Strona domowa użytkownika

Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
[awatar]
Alessandra

Blogerka. Recenzentka. Miłośniczka książek, filmów i dobrej muzyki.

www.magi­czne­rece­nzje­.blogspot.com

Najnowsze recenzje
1
...
14 15 16 17 18
  • [awatar]
    Alessandra
    "Kłamczucha" to typowa książka obyczajowa dla młodzieży. Z tego, co mi wiadomo, zaliczana jest do kanonu lektur szkolnych. • Główna bohaterka, Aniela, przeżywa nie lada rozterki sercowe. Od pierwszego wejrzenia zakochuje się w chłopaku i jest po prostu nim tak zafascynowana, że decyzje podejmuje z myślą o nim - między innymi zapisuje się do Liceum Poligraficznego, do którego wcale nie zamierzała iść. A przecież dopiero ledwo go zna ! Dziewczyna staje się nałogową, tytułową kłamczuchą. Jedno kłamstwo za drugim, i tak dalej. Szczerze mówiąc, przez to nie polubiłam jej zbytnio. Przecież spotkała na swojej drodze wielu życzliwych ludzi, a ona była cały czas zapatrzona tylko w Pawełka. • Paweł Nowacki - oto ten, w którego Aniela była zapatrzona. Z pozoru miły chłopak, ale można by określić go mianem "łamacza damskich serc". Może z tym określeniem przesadziłam, ale Pawełek był dość niewierny. • Bardzo podobał mi się styl pani Musierowicz. W niektórych momentach naprawdę można było uśmiać się do łez. Szczególnie, jeśli do akcji wkraczają Mamerciątka ze swoimi dziwacznymi, ale jakże śmiesznymi rymowankami. • Książkę czytało się bardzo szybko. To miła, przyjemna lektura dla młodzieży, ale nie tylko. Myślę, że starszym osobom również przypadnie ona do gustu.
  • [awatar]
    Alessandra
    Kiedy pierwszy raz zobaczyłam zapowiedź tej oto książki, już wiedziałam, że po prostu muszę ją przeczytać. Opis szczególnie mnie przyciągnął - bardzo lubię taką tematykę, tło dla powieści. Do tego mamy przecudowną okładkę wraz z pięknym grzbietem. Nic, tylko czytać ! Ale czy moje pierwsze wrażenie było równe z samą treścią książki? • Mercy Taylor jest główną bohaterką. Jak wspominałam, nie posiada ona praktycznie żadnych umiejętności magicznych, przez co wykluczano ją z ważnych, rodzinnych, związanych z magią uroczystości, oprócz losowania kotwiczącej, bo tak nazywa się osoba strzeżąca granicy. Mercy nazywana z tego powodu "rozczarowaniem". Ona sama zawsze chciała wiedzieć, jak to jest być na miejscu swojej siostry, którą już od młodych lat Ginny szkoliła na kotwiczącą i która posiadała potężną moc. • Pozostali bohaterowie, łącznie z głównym, byli doskonale wykreowani. Moce poszczególnych członków rodziny Mercy zdawały się idealnie do nich pasować. I on - Peter, słodki uroczy chłopak, zbyt idealny, by mógł być prawdziwy. Sądzę, że kryje się za tym jakaś tajemnica. Ale mój największy zachwyt zdobyła postać Jilo - przerażająca kobieta związana z magią hoodoo. To właśnie ona była stworzona tak, że czytając powieść, niemal naprawdę jej się bałam. • Savannah, czyli miasteczko, z którym związana jest cała akcja, budzi grozę. Jego mieszkańcy w większości są związani z magią, a turyści zwiedzający je nie mają o tym pojęcia. W Savannah dusze umarłych powracają. Miasteczko idealnie współgra z wszystkimi rozgrywającymi się tam wydarzeniami. • Powieść ta ma jeden największy, przeogromny atut. Kiedy ją czytamy, myślimy, że znamy zakończenie, że każdy rozdział jest przewidywalny. I nagle, kiedy docieramy do końca, okazuje się, że nasze przypuszczenia nie potwierdziły się i skończyło się na opcji, której wcale się nie spodziewaliśmy. Wielki plus dla autora za taki styl. • Autorem książki jest mężczyzna. Gdy dowiedziałam się o tym, byłam lekko zdziwiona, bo przecież to kobiety piszą podobne historie. Na szczęście on w tej roli sprawdził się idealnie. • "Wiedźmy z Savannah" to z pewnością książka godna polecenia. Uważam, że co najmniej każdy miłośnik czarownic i mrocznych klimatów powinien zapoznać się z nią. I nie tylko, bowiem innym także może się spodobać. Autor napisał wspaniałą powieść, przełamując dotychczasowe schematy. Sięgając po nią, już wiedziałam, że mi się spodoba i nie pomyliłam się. Teraz z niec­ierp­liwo­ścią­ wyczekuję kolejnej części z tego cyklu. Jeszcze raz polecam!
  • [awatar]
    Alessandra
    Książka ta była i będzie jedną z moich ulubionych powieści miłosnych. Pierwszy raz przeczytałam ją jakieś dwa lub trzy lata temu i od razu się zakochałam. Zauroczyli mnie bohaterowie, jak i świat przedstawiony. Niesamowitą rzeczą jest, że uwielbiam powracać do owej powieści i jeśli mam być szczera, to ona nigdy mi się nie znudzi. • Bohaterów polubiłam dosłownie już od pierwszej strony, wiedząc, a raczej domyślając się, w jaki sposób są wykreowani. Nie myliłam się, było to dokładnie w taki sposób, w jaki chciałam. A szczególną sympatią darzę Savannah - delikatną, drobną i czasem troszkę nieśmiałą dziewczynę, której marzeniem jest pomaganie innym. I może jest ona zbyt idealna, by móc być prawdziwa, ale mi to nie przeszkadzało. • Historia przedstawiona w "I wciąż ją kocham" może zdarzyć się każdemu. Piękna i bezinteresowna miłość, niestety, bez happy endu. Ale nie tylko, bo chociaż główny wątek książki skupia się na związku Johna i Savannah, to możemy odnaleźć w niej wiele innych, dających do myślenia spraw. W wyraźny sposób pokazuje trudności codziennego życia, przeszkody w relacjach międzyludzkich, a także trudne relacje z rodziną. • "Typowy romans" - powie ktoś. A właśnie, że nie. Tak jak wspominałam wcześniej, porusza ważne aspekty naszego życia, skłaniając nas do refleksji i zastanawianiem się nad odpowiedzią na pytanie: "Co to znaczy naprawdę kogoś kochać?". Nie da się przeczytać tej powieści, nie wzruszając się choćby na krótką chwilę. • Cóż mogę napisać na sam koniec? Chyba tylko to, że absolutnie musicie przeczytać "I wciąż ją kocham", jeśli do tej pory jeszcze tego nie zrobiliście. Autor stworzył doskonałą powieść, przy której nie można przejść obojętnie.
  • [awatar]
    Alessandra
    Książkę tą wypatrzyłam w Biedronce, podczas niedawnej promocji ( książki za 4, 99 zł ). Jest promowana jako "światowy bestseller", ale w Polsce chyba nie cieszy się dużą popularnością. Przykuła moją uwagę swoim tytułem, a po przeczytaniu opisu nie miałam wątpliwości co do jej zakupu. Niedługo potem zabrałam się za jej czytanie. • Bohaterowie tejże powieści momentami zachowywali się tak dziwnie, że po prostu nie mogłam zrozumieć, dlaczego postępują tak, a nie inaczej. Szczególnie główny bohater i jeszcze pewna postać, której imienia czy odegranej roli nie będę wspominać, by Wam tutaj przypadkiem nie zaspoilerować. Postępowali tak absurdalnie, że miałam ochotę krzyczeć "Hej, przecież jesteś dorosły! Znajdź jakieś inne wyjście z tej sytuacji, niż takie postępowanie". Właśnie przez to bohaterowie niekiedy mnie irytowali swoim szczeniackim i prostackim zachowaniem. Uff, wyrzuciłam to z siebie. • Czytając, odniosłam wrażenie, że pozycja ta przypomina bardziej opowiadanie niż powieść, którą można wydać. I to nie tylko dlatego, że liczy ona zaledwie 197 stron, lecz także dlatego, że napisana jest dość prostym stylem. Język, który w owej książce występuje również taki jest. Może tak miało być, a może przyczyną jest to, że "Sekret Picassa" prawdopodobnie skierowany jest do młodszych odbiorców. • Cała akcja toczy się głownie w hiszpańskiej Horcie de Sant Joan, gdzie przybywa nasz główny bohater. W książce możemy znaleźć dużo ciekawostek na temat tego miasteczka. Oprócz tego znajdziemy sporo informacji o samym Picassie. Nie mówię, że nie było fajnie dowiedzieć się czegoś nowego, ale chwilami ilość tych wiadomości mnie przytłaczała i muszę się przyznać z wielkim bólem: omijałam te fragmenty. • Co do reszty - raczej nie mam zastrzeżeń. No dobra, oprócz jednej rzeczy - oczywiście musiał tam znaleźć się pewien wątek, który jest w większości książek, szczególnie tych dla młodzieży ( mam nadzieję, że wiecie, o jaki mi chodzi ). Poza tym, miło było poczytać o zmaganiach Leo w sprawie znalezienia obrazu i o jego przygodach, jeśli tak to ujmę. • Nie żałuję zakupu tej książki, ponieważ kupiłam ją na promocji, ale jak już chyba wywn­iosk­owal­iści­e z mojej recenzji: tak, zawiodłam się. Po opisie liczyłam na coś bardziej lepszego i dopracowanego, a musiałam się zadowolić tym, co dostałam: przypominającą opowiadanie pozycją z bardzo irytującymi bohaterami i niekiedy nudnawą fabułą ze względu na nadmiar ciekawostek.
  • [awatar]
    Alessandra
    Książka ta skierowana jest do młodszych odbiorców. Napisana prostym językiem chwilami sprawia, że śmiejemy się z sytuacji, które jednakże dla głównego bohatera śmieszne nie były. Wspólnie z nim przeżywamy także wszystkie przygody, których na kartach tej powieści nie brakuje. • W powieści, jak już wspomniałam, znajdziemy wiele humoru. To sprawia, że nie nudzimy się, zagłębiając się w lekturze. Oprócz głównego wątku mamy także kilka innych, co urozmaica całą akcję. • Co kilka stron pojawiają się ilustracje dotyczące konkretnej sytuacji. Jest ich bardzo dużo, a cała lektura liczy 280 stron wraz z nimi, dzięki czemu niemal błyskawicznie pochłaniamy całość. • Nie wiem, co więcej mogę na temat tejże pozycji powiedzieć. Sądzę, że na pewno spodoba się ona młodszym czytelnikom, którzy dopiero co idą do gimnazjum lub są w wieku gimnazjalnym. Nie jest to wybitna książka, ale lekka, w sam raz na lato. Pomimo tego, warto po nią sięgnąć.
Ostatnio ocenione
1 2 3 4 5
...
13
  • Ponad wszystko
    Yoon, Nicola
  • Indeks szczęścia Juniper Lemon
    Israel, Julie
  • Mroczna toń
    Banner, A.J.
  • Ross Poldark
    Graham, Winston
  • Miasteczko Darkmord
    Hegarty, Shane
  • Outliersi
    McCreight, Kimberly
kulasss
ilona3
Marek31
Betik
KrakowCzyta.pl to portal, którego sercem jest olbrzymi katalog biblioteczny, zawierający setki tysięcy książek zgromadzonych w krakowskich bibliotekach miejskich. To miejsce promocji wydarzeń literackich i integracji społeczności skupionej wokół działań czytelniczych. Miejsce, w którym możemy szukać, rezerwować, recenzować, polecać i oceniać książki.

To społeczność ludzi, którzy kochają czytać i dyskutować o literaturze.
W hali odlotów Międ­zyna­rodo­wego­ Portu Lotniczego im. Jana Pawła II Kraków-Balice został uruchomiony biblioteczny regał – Airport Library! To kolejny wspólny projekt z Centrum Edukacji Lotniczej (CEL) Kraków Airport! Airport Library, czyli Odlotowa Biblioteka to bezpłatny samoobsługowy regał, z którego mogą korzystać pasażerowie oczekujący na lot. Można znaleźć na nim książki dla dzieci oraz dorosłych w wersji polskiej oraz obcojęzycznej. Udostępnione dzieła należy odłożyć na półki biblioteczki przed odlotem. • Książki na ten cel przekazała Biblioteka Kraków oraz krakowskie konsulaty, współpracujące z Instytutem Kultury Willa Decjusza nad Wielokulturową Biblioteką dla krakowian. • Konsulaty, które przekazały książki na regał Airport Library: Konsulat Generalny Węgier w Krakowie, Konsulat Generalny Republiki Federalnej Niemiec w Krakowie, Konsulat Republiki Indonezji w Krakowie, Konsulat Generalny USA w Krakowie, Konsulat Generalny Republiki Słowackiej w Krakowie oraz Konsulat Królestwa Hiszpanii w Krakowie. • Airport Library to kolejny wspólny projekt Centrum Edukacji Lotniczej (CEL) Kraków Airport i Biblioteki Kraków. Obie instytucje rozpoczęły współpracę w maju 2022 roku, podczas Święta Rodziny Krakowskiej. W czerwcu w CEL została otworzona stała biblioteczka o tematyce podróżniczej „Odlotowa biblioteka” działająca na zasadzie book­cros­sing­owej­. Od lipca w filiach Biblioteki Kraków rozp­owsz­echn­iane­ są egzemplarze kwartalnika „Airside” wydawanego przez CEL Kraków Airport.
foo