Strona domowa użytkownika

Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
[awatar]
Ruda

Ot, bibliotekara. ;)😉

Sporo czytam,dużo gadam, piszę mało i raczej kiepsko. Bywa, że nie doczytuję książek, bo szkoda mi czasu na udręki kiepskiej lektury. Rzadko oceniam pozycję na pięć gwiazdek. Bo nawet jeśli jest świetna, to wybitna - niekoniecznie. ;)😉

W wolnych chwilach w letnim sezonie przywdziewam lniane giezło i przenoszę się w czasie, by żyć na przełomie X i XI wieku w kształtującym się właśnie Państwie Piastów ;)😉

Najnowsze recenzje
1 2 3 4 5 6
  • [awatar]
    Ruda
    Na okładce książki jak byk stało: "Gdyby wiedźmin mógł mieć syna, nazwałby go kreczownikiem." • "Tjaaa... i prawdopodobnie sam by go w końcu, doprowadzony do ostateczności, ubił!" - dodałam po pierwszych rozdziałach lektury. • Tak mnie ten Gryppin irytował, jak mało który literacki bohater. Pusty, nadęty, egocentryczny dupek. Potwór, paradoksalnie : zabójca potworów. Z zawodu,z konieczności, a nie z powołania. • Ale coś było w tej powieści, co nie pozwoliło mi sobie odpuścić. I słusznie - warta było tych dwóch zarwanych nocy!Przez pół książki żyłam nadzieją, że ktoś w końcu Gryppinowi rozłupie ten głupi łeb...a później zaczęłam trzymać kciuki. Za kreczownika. Za zmiany. Za przeznaczenie.
  • [awatar]
    Ruda
    Trudno mi wystawić książce jednoznaczną ocenę. Z jednej strony książka denerwuje chaotycznością, urwanymi wątkami,przeskokakami w czasie i oszczędnością w opisie tytułowego bohatera. • Po przeczytaniu tej pozycji wydaje nam się, że wiemy o Simie niewiele więcej niż po przeczytaniu oficjalnej notki w Wikipedii. • Z drugiej strony według opinii tych, którzy go znali, od Sima Hayhy trudno było "kupić" słowo. Unikał wywiadów, nie spisał nigdy wspomnień. Petri Sarjanen był pierwszą osobą, która w ogóle wpadła na to, by napisać książkę o najs­kute­czni­ejsz­ym snajperze świata. Finowie widać uważają, że nie trzeba kłapać dziobem o czymś, co jest oczywiste i powszechnie wiadome... ;) Stąd pewnie ten defekt w książce - wciąż mało informacji o jej głównym bohaterze. Sama się zastanawiałam, czy wojna zmieniła Simę? Czy to pod wpływem wspomnień nie zdecydował nigdy ożenić? Czy już po prostu taki był? Ciekawa byłam, czy świadomość, że miał niejako na sumieniu 705 istnień ludzkich w jakiś sposób odbiła się na jego psychice? W książce nie znałam jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie. • W "Białej Śmierci" znajdziecie za to spory zbiór anegdotek, przy których śmiałam się do rozpuku ( Tak, Finowie mają poczucie humoru! ). ;) • Poza tym książka przybliża kulisy wojny, o której pewnie niewielu z nas słyszało. A szkoda. Nie spodziewałam się, że podczas lektury "spotkam" się z Miką Waltarim. Jak się okazało , był w czasie wojny zimowej kimś w rodzaju korespondenta wojennego i zawitał w Kollaa. • Był pod wrażeniem grupy odważnych żołnierzy, którzy postanowili dać odpór radzieckiej armii za wszelką cenę. • "My chcemy żyć, ale gdy wolności i prawa człowieka są zagrożone, to jesteśmy gotowi nawet umrzeć (...) Wiemy, że istnieje coś gorszego niż śmierć, a jest to niewola bez żadnej nadziei" ( Antti Rantamaa , fragment kazania dla obrońców Kollaa - zawarty w książce Sarjanena). • Po zakończeniu lektury poczułam się doedukowana. ;) Polecam, lecz nie każdemu. Raczej tym, którzy są zainteresowani historią Finlandii lub strzelectwem wyborowym.
  • [awatar]
    Ruda
    Słowiańska ma dusza zawyła z uciechy, gdy tylko przeczytałam opis, znajdujący się na okładce książki. Leszy! Kwiat Paproci! Lustro Twardowskiego! Te hasła podziałały jak katalizator: natychmiast przypomniały mi się babcine opowieści,jakie w dzieciństwie zasłyszałam... • Pomysł na historię, w której istoty rodem z ludowych podań przenikają do świata współczesnego ( i na odwrót ) uważam za trafiony, choć nie taki znów nowatorski, jakby się chciało. Odwieczna walka Dobra ze Złem ( w której "Zło zawsze atakuje, a Dobro zawsze się broni" ) to temat stary jak świat i raczej niczym nowym nie zostaniemy tutaj zaskoczeni. • Za to zupełnie niespodziewanie natkniemy się w powieści na niezbyt rozgarniętą Świteziankę, rubaszną i nie znającą lęku Babę-Jagę oraz Szewczyka Dratewkę w dość zaawansowanym stadium miażdżycy. A to tylko skromne przedstawicielstwo społeczności wsi o wdzięcznej nazwie Zmorojewo. Ubawiłam się szczerze! Za to ciarki na plecach towarzyszyły mi każdorazowo przy spotkaniu z "karmiącą". Nie tyle okrutny żarłacz Strzępowaty, co empatyczna Gangrena przerażała mnie bezgranicznie. "Jesteś taki głodny... zaraz się najesz" - wciąż w głowie słyszę ten straszliwy szept. Brr! Gratuluję, panie Żulczyk! ;) • Ponadto mamy w tej opowieści : potężne artefakty, tajemnicę z przeszłości, niegodziwców, którzy w drodze do realizacji swoich chorych marzeń nie cofną się przed niczym oraz dwójkę zakochanych nastolatków w epicentrum dramatycznych zdarzeń. I Przeznaczenie, oczywiście, Przeznaczenie... Koniecznie przez wielkie "P"! • Było strasznie i zabawnie, nieco banalnie i chwilami nieskładnie... A jednak - podobało mi się! Z ciekawości sięgnę po kontynuację losów bohaterów ( w powieści pt. "Świątynia" ). • Polecam przede wszystkim młodzieży i wyluzowanym dorosłym. • Cytat: • „Ludzie są prości. Patrzą na to, co ogromne, co zawęża im pole widzenia. Nawet im do głowy nie przyjdzie, że to, co wielkie, ma jedynie przysłonić coś (...) o wiele potężniejszego.”
  • [awatar]
    Ruda
    Słodko-gorzka historia: miłość z punktu widzenia samotnego wrażliwca po czterdziestce. Abstrakcja? Być może.Dla mnie kawał ciekawej lektury, przy której uśmiać się można,lecz i uronić łezkę. • Bohaterem tejże powieści jest Piotr Adamczyk. Nie, nie TEN AKTOR. Zbieżność nazwisk zdaje się być fatum głównej postaci. Trochę tragikomedia pomyłek. A głównie opowieść o tym, że najciemniej pod latarnią. I że często szczęście jest w zasięgu naszych dłoni, ale my nie umiemy go dostrzec, szukając czegoś w najodleglejszej dali. • Czytałam zafascynowana.Szczerze polecam. • Cytaty: • " Czasami słowom się wydaje, że nawet w beznadziejnych sytuacjach mają jakąś misję do spełnienia, więc przepychają się do ust i tak powstają banialuki" • "To dziwne, jak łatwo dajemy się uwieść cudzym fantazjom. Z jaką naiwnością wchodzimy w świat ze słów i jak miękko się w nim zapadamy. Ulegamy ich nastrojom, emocjom, obietnicom. wierzymy, że piękne krainy istnieją, chociaż na razie to tylko wiodąca w nieznane ścieżka. Nic o nich nie wiemy, wystarczy, że mają coś z obietnicy, a już jesteśmy spakowani, by wybrać się w podróż."
  • [awatar]
    Ruda
    Stamtąd się nie wraca • Lektura powieści Kevina Powersa była dla mnie przygodą niecodzienną : z reguły stronię od tematyki wojennej, nie oglądam filmów i nie czytam książek, poświęconych mniejszym czy większym konfliktom zbrojnym. Skusiło mnie przede wszystkim pierwsze zdanie tej opowieści: „Wojna próbowała nas zabić wiosną”… Te słowa zapadły mi w pamięć, podobnie jak okładka, przedstawiająca rozszarpany w momencie trafienia kulą hiacynt. Zaintrygowana – kupiłam sobie egzemplarz. Mam go właśnie przed sobą, najeżony mnóstwem samoprzylepnych karteczek, którymi zaznaczałam teksty warte zapamiętania ( O, tak – jest ich wiele! ). Język, jakim posługuje się Powers jest niezwykle bogaty, sugestywny, piękny… Dawno nie czytałam nic, co poruszyło by mnie do tego stopnia: zachwyciło i przeraziło zarazem. • „Żółte ptaki” poniosły mnie do świata, w którym przenigdy w prawdziwym życiu nie chciałbym się znaleźć. Obnażyły zimne okrucieństwo wojny i kruchość ludzkiej psychiki w zderzeniu z jej realiami. Pokazały, że życie pojedynczego żołnierza czy cywila jest niczym. Tak samo jak niczym są wszystkie wartości, marzenia i ideały, z którymi trafia się w sam środek wojennego piekła. Jeśli wojna nie odbierze ci życia, z pewnością pochłonie duszę. Stamtąd się nie wraca. Nigdy. • Polecam : tej lektury nie da się zapomnieć.
W trakcie czytania
  • Roman Kostrzewski
    Kostrzewski, Roman
  • W górach przeklętych
    Sala, Bartłomiej Grzegorz
  • Mózg
    Magrini, Marco
  • Mózg ćwiczy czyli Jak utrzymać umysł w dobrej formie
    Nordengen, Kaja
  • Mózg rządzi
    Nordengen, Kaja
  • Twój super-mózg
    Chopra, Deepak
Cathy
aleq
madziar
KrakowCzyta.pl to portal, którego sercem jest olbrzymi katalog biblioteczny, zawierający setki tysięcy książek zgromadzonych w krakowskich bibliotekach miejskich. To miejsce promocji wydarzeń literackich i integracji społeczności skupionej wokół działań czytelniczych. Miejsce, w którym możemy szukać, rezerwować, recenzować, polecać i oceniać książki.

To społeczność ludzi, którzy kochają czytać i dyskutować o literaturze.
W hali odlotów Międ­zyna­rodo­wego­ Portu Lotniczego im. Jana Pawła II Kraków-Balice został uruchomiony biblioteczny regał – Airport Library! To kolejny wspólny projekt z Centrum Edukacji Lotniczej (CEL) Kraków Airport! Airport Library, czyli Odlotowa Biblioteka to bezpłatny samoobsługowy regał, z którego mogą korzystać pasażerowie oczekujący na lot. Można znaleźć na nim książki dla dzieci oraz dorosłych w wersji polskiej oraz obcojęzycznej. Udostępnione dzieła należy odłożyć na półki biblioteczki przed odlotem. • Książki na ten cel przekazała Biblioteka Kraków oraz krakowskie konsulaty, współpracujące z Instytutem Kultury Willa Decjusza nad Wielokulturową Biblioteką dla krakowian. • Konsulaty, które przekazały książki na regał Airport Library: Konsulat Generalny Węgier w Krakowie, Konsulat Generalny Republiki Federalnej Niemiec w Krakowie, Konsulat Republiki Indonezji w Krakowie, Konsulat Generalny USA w Krakowie, Konsulat Generalny Republiki Słowackiej w Krakowie oraz Konsulat Królestwa Hiszpanii w Krakowie. • Airport Library to kolejny wspólny projekt Centrum Edukacji Lotniczej (CEL) Kraków Airport i Biblioteki Kraków. Obie instytucje rozpoczęły współpracę w maju 2022 roku, podczas Święta Rodziny Krakowskiej. W czerwcu w CEL została otworzona stała biblioteczka o tematyce podróżniczej „Odlotowa biblioteka” działająca na zasadzie book­cros­sing­owej­. Od lipca w filiach Biblioteki Kraków rozp­owsz­echn­iane­ są egzemplarze kwartalnika „Airside” wydawanego przez CEL Kraków Airport.
foo