Strona domowa użytkownika

Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
[awatar]
Magnolia044
Najnowsze recenzje
1
...
9 10 11 12 13
  • [awatar]
    Magnolia044
    Jedno Wam powiem, wiele oczekiwałam po tej kolorowance. W sieci widziałam zdjęcia, które podsycały mój apetyt. Z każdej strony była wychwalana. Pragnęłam jej jak małe dziecko. I co? Miało być tak pięknie, a w rzeczywistości nie jest tak „kolorowo”... • Zacznijmy jak zwykle od początku. Biorąc do ręki kolorowankę co widzę, piękną oprawę graficzną, czarne kwiaty z dodatkiem złota. No dobrze byłoby wszystko jak należy, gdyby okładka była wykonana z lepszego papieru, ta przypomina brystol z tym, że faktura jest matowa/szorstka. Wizualnie bardzo ładna, praktyczna - w ogóle, wydaje mi się, że szybko się przybrudzi bądź poplami nie wspominając już o pozaginanych rogach. Doszukując się jakichkolwiek plusów, to znajduję taki, że śmiało możecie pokolorować okładkę według własnego uznania, wtedy będzie ona jedyna w swoim rodzaju, co jednak nie zmienia faktu, że prędzej czy później ulegnie zniszczeniu. • Otwieram kolorowankę i witają mnie słowa „Wpadnij do króliczej nory i odkryj moją czarno-białą Krainę Czarów...”, fakt, troszeczkę czuję się jak Alicja w krainie czarów. Na kolejnej stronie znajduje się miejsce, gdzie można wpisać imię i nazwisko właściciela książki. • Kolorowanka jest formatu książki/albumu. Kartki, na których znajdują się ilustracje są kiepskiej jakości, niestety choćbym chciała pokolorować cienkopisami bądź mazakami obawiam się, że odbiją się na drugiej stronie, dodatkowo kartki nie są białe lecz w kolorze „ecru”. Książka składa się z 48 kartek obustronnie zapisanych. Jedne ilustracje są w pełni ukończone, takie, które nadają się wyłącznie do kolorowania, drugie należą do tych, które powinno się wpierw dokończyć, potem pokolorować. Ogromy plus za ilustracje, są rzeczywiście przepiękne. Kolejny minus za to, że kartki nie są wyrywane jak w bloku, bowiem są sklejone jak w typowej publikacji. Pytam się… jakim cudem mam pokolorować rysunek, który ma zakończenie przy samym sklejeniu książki? No jak? Jedyna możliwość, to całą siłą rozgiąć książkę, jednak wtedy jest duża szansa, że kartki „wylecą”, nie wspominając już o uszkodzonym grzbiecie, który zostanie zmasakrowany. • Na końcu znajduje się klucz do tajemniczego ogrodu. • Teoretycznie... • „Dodaj cienkopisem szczegóły na kwiatkach...” okej skoro proponują cienkopisy… w takim razie biorę je do ręki i co? W praktyce wygląda to znacznie gorzej, niestety tak jak sądziłam cienkopis przebija kartkę i niszczy obrazek, który znajduje się po drugiej stronie. • Z pewnością można spędzić miłe chwile kolorując ilustracje Tajemniczego ogrodu, jeśli nikogo nie będzie wyprowadzać z równowagi fakt, że kartki są marnej jakości. Oceniałam kolorowankę pod kątem „plastyka”, ponieważ jest to książka dla osób kreatywnych, lubiących bawić się kolorem itd. sądzę, że osoby te będą zwracać uwagę na to czy można tutaj popisać się jedynie kredkami, a może czymś „mocniejszym” tudzież mazakami, cienkopisami czy farbami. Dlatego też ocena jest średnia, bowiem bardzo rażą mnie te słabej jakości kartki, które są porowate (jednym może się to spodobać), a do tego w dużej mierze prześwitujące.
  • [awatar]
    Magnolia044
    „- Hello, Paul Hamrum, szofer. • - Hello, Anna Tresa, pokojówka – odpowiedziała dziewczyna tym samym tonem – wesoło i • sympatycznie, jak to leżało w jej naturze.” • Agostini to najstarsza arystokratyczna rodzina w całej Europie, na jej czele stoi wielmożna Pani • Lucjana. Starsza kobieta dla własnej wygody zatrudnia nowego szofera. Zostaje nim Maltańczyk • Paolo Hamrum młody i przystojny mężczyzna. Nikt nie spodziewał się, że pojawienie się na • horyzoncie Paola zmieni w krótkim czasie życie całej rodziny. Dwie siostry Roberta i Stella od • pierwszego dnia zaczęły uwodzić mężczyznę, ten jednak był nieugięty i za każdym razem odtrącał • kobiety, rzucając niejasne wyjaśnienia. Odtrącenie „takich kobiet”?! Niemożliwe! A jednak, dlatego • prowadzi to do ciągłych intryg, podejrzeń, rzucanych oskarżeń w stronę Pola. Jednakże kiedy • młodsze pokolenie Agostinich poddawało mężczyznę ciągłym próbom, to seniorka rodu darzyła go • szczerą sympatią. Mało tego, nawet chciała aby jej własne dzieci były jak Paolo, nad wyraz • dojrzałe, inteligentne, skromne, lojalne, a także szanujące drugiego człowieka. • „No to mamy piękną kolekcję. Chcą mnie obydwie dziedziczki i córka jednej z nich. Do kompletu • brakuje już tylko babci.” • Kim tak naprawdę był Paolo? Jaka przeszłość się za nim ciągnie? Z jakim zamiarem przyjechał do • Włoch? Co takiego knuł Raffaele, syn Lucjany? W końcu czyim tytułowym kochankiem zostanie • Paul? • Często w książkach podejmowany jest temat bogaczy, czytamy o tym jak szastają pieniędzmi, wożą • się drogimi samochodami, chodzą na przeróżne bankiety, widzimy świat przepychu i luksusu. W • tejże książce możemy podziwiać „zaplecze” tej scenerii, a dokładniej rzecz ujmując, znajdziecie się • w świecie służby, portierów i szoferów, którym wystarczy tylko pytanie: „No i co tu się będzie • dzisiaj działo? Mówcie!”, a wszyscy rzucają się z niepowstrzymaną lawiną opowieści o wpadkach • bogaczy, niekontrolowanym piciu alkoholów oraz zażywaniu narkotyków. • „(…) tacy jak oni faktycznie nie mają w życiu żadnych zmartwień. Najwyżej przed południem muszą • się zastanowić, które z zaproszeń przyjąć i dokąd wybrać się na wieczorny ubaw. A zaproszeń • przychodzi mnóstwo. Dzwonią telefony, przychodzą maile i codzienna poczta, której większą część • stanowi korespondencja oficjalna – bale, przyjęcia, akademie, spotkania. Tu trzeba rozdać nagrody, • tam wspomóc biednych. Oczywiście, w miarę możliwości tak, żeby nie trzeba się było do nich • zbytnio zbliżać… Błyszczą, olśniewają i pełno ich w każdym brukowcu. (...)” • „Patrzcie, ludzie! Nie mam na sobie majtek! Jutro wieczorem w telewizji też nie będę miała!” - • zachowanie pijanej kobiety po jednym z przyjęć, która za dnia zapowiada pogodę w telewizji. • Charakterystyka bohaterów jest bardzo dobra, niektórzy zyskali moją ogromną sympatię inni wręcz • przeciwnie. Czytelnik w mgnieniu oka przenosi się w wykreowany przez autorkę świat, a • dokładniej do Rzymu. Oprawa graficzna jest miła dla oka i z pewnością przyciągnie nie jedną • czytelniczkę choćby jedynie po to aby przeczytać opis. • Pomimo, że rozwiązanie było raczej przewidywalne, bo praktycznie od połowy lektury wiedziałam • kim jest Paul i po co przyjechał do Włoch, to jednak samo zakończenie zaskoczyło, bowiem były • niespodziewane zwroty akcji. Jeszcze jedno nie daje mi spokoju, nie chciałabym tutaj spamować, • bo jednak wszystko działo się w ostatnich rozdziałach książki, jednak jedyne co mogę napisać to to, • że „Matka tak nie postępuję!”, a los potrafi płatać różne figle, tutaj jednak musicie sięgnąć po • książkę. • Jest mi bardzo miło napisać, iż niezmiernie się cieszę, że mogłam przeczytać tę pozycję. Jest to • książka lekka, ciepła, zabawna i przyjemna w odbiorze. Czyta się ją błyskawicznie, jest to dobre • babskie czytadło doskonałe na wakacje, ponieważ z pewnością każdej umili czas. Od pierwszych • stron wciąga czytelnika i prowadzi do ostatnich z ogromnym zainteresowaniem. Przy tej lekturze • zrelaksowałam się oraz odpoczęłam i tego życzę również Wam. Polecam.
  • [awatar]
    Magnolia044
    Pieniądze, pieniądze jeszcze raz pieniądze. Czy tylko to się w życiu liczy? Ludzie dążą do tego żeby mieć ich jak najwięcej, by posiadać piękne domy, szybkie samochody, być podziwianym przez innych, a także żeby inni czuli zazdrość. W końcu zatracają się w pracy, w dążeniu do bogactwa, zapominają przy tym aby być szczęśliwym tak naprawdę, żeby pamiętać o innych, nie tylko o sobie i swoich „chceniach”, ale również żeby nie dać sobą kierować i wodzić za nos. Być pośrodku i potrafić wyznaczyć granicę, umieć rozdzielić pracę od życia osobistego. Za pieniądze kupimy wszystko, prócz najważniejszego miłości, bliskości czy przyjaźni, tego niestety nie wycenimy... • „(...) Nie zachowałam czujności, nie odebrałam znaków dawanych mi przez ciało, dzięki któremu powstałam i żyłam. Byłam tak zajęta sobą, że nie zwracałam uwagi na to, jak mój ojciec powoli przygotowuje się do odejścia. Zapatrzona w siebie, zapomniałam o upływie czasu, o tym, że nikt nie jest nam dany na zawsze, nawet rodzice.” • Tytułowa Natasza jest dojrzałą, wykształconą kobietą, pochodzi z dobrej rodziny, posiada kochającego męża, luksusowy dom, WŁASNĄ FIRMĘ, ciągle wspina się po szczeblach kariery, dowodzi tym, że jest także inteligentna. Wydawałoby się, że posiada wszystko czego można chcieć, aż do momentu kiedy w jej marzenia wkracza chęć posiadania maleńkiej istoty. Natasza chce mieć dziecko. Pragnie tego najbardziej na świecie. Jest nawet w stanie rzucić pracę, byleby móc tulić w ramionach własną pociechę. Ale życie nie jest takie proste jak się wydaje. Przecież do tanga trzeba dwojga. Tutaj właśnie sprawa się komplikuje, a pragnienie potrafi zniszczyć. • „Władza absolutna jest jak narkotyk. Bardzo szybko uzależnia. I nie ma silnego, który potrafi się jej oprzeć, nie zachłysnąć. Wciąga niezauważalnie, zmienia ogląd rzeczywistości, nakazuje być okrutnym i wyzbyć się emocji. Powoli przejmuje kontrolę nad sposobem myślenia, podporządkowuje sobie każde działanie. Posmakowana raz sprawia, że człowiek będzie gotowy na wszystko, żeby jej nie stracić. Podnieca bardziej niż najlepszy kochanek. Wystarczy mieć absolutną władzę. Wtedy nie potrzeba nikogo i niczego innego. Stałam się jej zakładniczką i nie zrobiłam nic, żeby temu zapobiec. Weszłam w jej objęcia dobrowolnie, z uśmiechem na ustach i doskonale czułam się w jej towarzystwie.” • W momencie kiedy poznajemy Nataszę, kobieta zostaje rozwódką. Po kilkunastu latach „szczęśliwego” małżeństwa, została ponownie singielką. Jest rozżalona, zła, nawet wściekła na męża, ma ochotę zniszczyć coś co należało do „byłego”,problem w tym, że wyprowadzając się, Darek zabrał wszystkie swoje wartościowe rzeczy. Został jej jedynie dom, ale nie zniszczy domu na, który tak ciężko pracowała i który był jej marzeniem. Przechadzając się po pokojach napotyka wspólny album, na zdjęciach są razem z mężem. Natasza postanawia spalić swoje wspomnienia i zapomnieć o tym co było w przeszłości. Rozpala grilla. Przeglądając album po kolei wspomina każdą historię związaną z danym zdjęciem, wspólnie z Nataszą ponownie przechodzimy przez jej życie. Następnie każde zdjęcie ląduje w rozpalonym grillu aż do ostatniego, w ten sposób chce oczyścić siebie, zamknąć ten etap i zacząć nowy rozdział w życiu, zaczynając od czystej kartki. • „Spróbuj jeszcze raz, Nataszo!” • Autorka opisuje postaci w ten sposób, że spoglądamy na nich pod różnym kątem, widzimy ich inne oblicza. Nie jesteśmy w stanie ocenić, że ta osoba jest „be”, a ta „cacy”. Czytając wcielamy się w rolę danej osoby i wychodzimy z założenia, że wina zawsze leży pośrodku. Jedna chwila, zła decyzja i rusza cała lawina zdarzeń, która prowadzi do katastrofy. • „Jeszcze raz, Nataszo”, jest pierwszą książką autorki, którą mogłam przeczytać. Pierwszą i z pewnością nie ostatnią. Książka opisuje piękną lecz jakże trudną historię, dosłownie czujemy to co główna bohaterka przeżywa w danym momencie, ból, zdradę, samotność, rozpacz, żal. Powieść przedstawia nam wartości, którymi człowiek się zazwyczaj kieruje, a którymi powinien się kierować. Nie ważny jest pieniądz lecz ludzie i to co sobą reprezentują. Przechodzimy przez koniec komunizmu, a początek kapitalizmu, widzimy jak wtedy było, co się działo, jak ludzie byli traktowani. Autorka ma lekkie pióro dlatego wydaje się, że przez książkę płynęłam. Nie żałuję ani chwili spędzonej z książką. Żałuję jedynie tego, że cała opowieść się skończyła. Warto też wspomnieć o przepięknej okładce, która przyciąga wzrok jak magnes. Z pewnością nikt, nie przejdzie koło niej obojętnie. Warto sięgnąć. Polecam!
  • [awatar]
    Magnolia044
    „Cóż, tak już bywa w bajkach – książę spotyka piękną dziewczynę i zakochuje się w niej na zabój. Za sprawą złych czarów zapomina o niej, o obietnicach i uczuciach. Dziewczyna musi przywdziać ciężki strój i kamienne buty, co w rzeczywistości oznacza spuchnięte stopy i zwalczyć wiele przeciwności losu by zdjąć zaklęcie. Potem już mogą żyć długo i szczęśliwie.” • Narratorką powieści jest Karolina Jabłońska studentka ostatniego roku chemii. Posiada wszystko czego od życia oczekuje każda młoda dziewczyna, niebawem obroni pracę magisterską w planach ma studia doktoranckie, czyli ambitne plany na przyszłość. Stawia na karierę i dalszy rozwój. Jest utalentowana, mądra, błyskotliwa, do tego śliczna. Posiada grupę najbliższych przyjaciół: Ankę, która co rusz zaczyna nowe studia, a nie kończy żadnych. Piotra studenta stomatologii. Kingę, która jest bardzo poukładana ma dalekosiężne plany na przyszłość, a także bardzo bogatego chłopaka Tomka. Pewnego dnia Karolina wraz z Anką wyszły skorzystać z czytelni w bibliotece, tam obie zwróciły uwagę na chłopaka, który był zniewalająco przystojny i określiły, że jest słodki jak „Karmelek”. Jednakże przyjaciółki miały między sobą pewną umowę, mianowicie, że nie interesują się chłopcami, którzy podobają się im obu, bo przynosi to spore kłopoty, a przecież przyjaźń jest najważniejsza i nie warta zerwania z powodu jakiegoś mężczyzny. Wszystko zmienia się w dniu, kiedy to wspólnie z przyjaciółmi Karolina wybiera się na weekend do Karpacza, po drodze na jednym z przystanków ma zabrać chłopaka, którego wcześniej nie widziała na oczy, ma on stanowić parę dla Anki (w Karpaczu będą trzy pary). Owym chłopakiem okazuje się być „Karmelek”, który ma na imię Rafał i jest prawnikiem, a jednocześnie kumplem Tomka. Karolina przewiduje kłopoty. Po dojechaniu na miejsce okazuje się, że są pierwsi, a reszta przybędzie na następny dzień. Wtedy między nimi zaczyna iskrzyć, ewidentnie interesują się sobą nawzajem. Kiedy dojeżdża reszta uczestników wycieczki okazuje się, że „Karmelek” jest „zaklepany” dla Anki. Jednak drugiego dnia pobytu w Karpaczu dochodzi do intymnego zbliżenia między Karoliną a Rafałem. Karolina zrywa kontakt z Rafałem, a nieco później okazuje się, że zaszła z nim w ciążę... • „(...) Bo moje dziecko, jak każde inne, miało ojca. Fajnego i przystojnego, którego bardzo polubiłam, przez chwilę wydawało mi się, że nawet coś więcej. Tylko że on spotyka się z kobietą, która go kocha i pragnie jak nikogo na świecie. Wiem, bo mi powiedziała. Najlepszej przyjaciółce mówi się takie rzeczy.” Pomyśleć, że tyle ludzi będzie cierpieć przez niefortunny splot wydarzeń. I, nie oszukujmy się, przez moją głupotę.” • Ta książka była pierwszą powieścią autorstwa Kasi Bulicz-Kasprzak, którą miałam przyjemność przeczytać. Autorka w swojej powieści prowadzi czytelnika przez cały etap ciąży, od poczęcia aż do rozwiązania. Doskonale ukazuje stan kobiety ciężarnej, czasami czułam się tak jakbym czytała historię przebiegu własnej ciąży. Dlatego też twierdzę, że cała historia przedstawiona na kartach powieści jest opisana płynnie i nad wyraz naturalnie. • „Inna bajka” to książka, która bawi, czasami wzrusza, a przede wszystkim daje do myślenia. Styl jakim posługuje się autorka bardzo przypadł mi do gustu, czytelnik dosłownie płynie przez książkę, aż nagle uświadamia sobie, że to już koniec. Całość jest starannie dopracowana. Główna bohaterka zaskarbiła sobie moją sympatię. Przyznam, że czasami była aż nazbyt zarozumiała ale nadrabiała pozytywnymi cechami. Mogę jeszcze dodać, że w równym stopniu jak Karolinę polubiłam jej babcię, która jest niesamowitą kobietą z ogromnym zasobem energii. • Niezmiernie się cieszę, że „Inna bajka” trafiła w moje ręce i mogłam się nią delektować. Po przeczytaniu publikacji czuję się w pełni usat­ysfa­kcjo­nowa­na, mało tego, z chęcią poznałabym dalsze losy Karoliny i Rafała! Lektura jest wspaniałą książką, z którą powinna się zaznajomić każda kobieta. Generalnie jest to pozycja godna polecenia. • Na koniec zostawiam Was z fragmentem książki: • „- Kim był ten facet? - zapytał Rafał po jego wyjściu. • -To mój lekarz – odpowiedziałam. • Naburmuszył się. Wyglądał jak chmura gradowa. • -Taki pierwszego kontaktu czy coś? - spytał niby obojętnie. • -Nie, ginekolog. Prowadził ciążę... • Rafał się zatrząsł. Zapytał, czy on mnie badał. Wyjaśniłam, że i owszem, co miesiąc, a nawet częściej. • -Nie mogłaś chodzić do innego? • A ty nie mogłeś nałożyć prezerwatywy dziewięć miesięcy temu? Gdybyś to zrobił, dziś nie musielibyśmy prowadzić tej durnej rozmowy. • -A co ci się w nim nie podoba? To bardzo dobry specjalista. • -Jest strasznie młody. I taki jakiś... Nie mogłaś chodzić do kobiety? • Powiedziałam, że nie, bo kobiety nie są delikatne. Ten zaś ma aksamitny – au! - dotyk. • -Super! Zirytował się Rafał. Fajnie wiedzieć, że wkładał ci paluchy... • Wtedy mu wygarnęłam, że jeśli on wkładałby mi tylko paluchy, tobym nie musiała przez to przechodzić. Chyba rozum postradałam, że w ogóle pozwoliłam mu się dotknąć, ale to był ostatni raz, bo już nigdy, przenigdy nie dopuszczę żadnego faceta do swoich majtek. • -Tak cie boli? - zlitował się Rafał. • Ja nie chciałam litości. Chciałam zemsty! • - Spróbuj wsadzić sobie cytrynę w tę dziurkę, którą siusiasz, a zobaczysz, jak boli!”
  • [awatar]
    Magnolia044
    Łukasz Barczyk polski scenarzysta i reżyser. Jest absolwentem wydziału reżyserii łódzkiej filmówki. Zadebiutował rok po ukończeniu studiów filmem pt. „Patrzę na ciebie Marysiu”, za który otrzymał nagrodę na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Poza wcześniej wspomnianym filmem „Patrzę na ciebie Marysiu” jest również reżyserem i scenarzystą „Przemiany”, „Nieruchomy Poruszyciel”, Italiani” oraz „Hiszpanka”. • „Hiszpanka” przedstawia, jak sam autor podkreśla, fikcyjną opowieść przed wybuchem Powstania Wielkopolskiego. Głównym bohaterem jest tutaj m.in. Ignacy Jan Paderewski polski pianista i polityk. Książka opowiada historię grupy jasnowidzów i spirytystów: Anne B, Doktora Manfreda Abuse i Rudolfa Funka. Doktor Abuse, który służy dla Armii Pruskiej chce zaszkodzić polskiemu narodowi, poprzez mentalny atak, na samego Ignacego Jana Paderewskiego, natomiast Anna B oraz Rudolf Funk, z pomocą Towarzystwa, chcą „Mistrza” ochronić i sprowadzić bezpiecznie do Polski. • „Postacie to może nierzeczywiste, lecz ich pierwowzory żyły wtedy w Polsce i znaleźć się mogły w centrum Powstania.” • „Hiszpanka” jest powieścią wielowątkową, historia przedstawiona jest z punktu widzenia różnych postaci, co dało, że dosłownie wcielałam się w danego bohatera. Książka jest ciekawie napisana, mnie wciągnęła w swój świat. Nie żałuję, że po nią sięgnęłam, bo miło spędziłam z nią czas. Szczerze dziwię się, że ma niską ocenę, ale ile ludzi tyle opinii, trzeba się z tym liczyć. „Hiszpanka” ma zaledwie 100 stron, więc szybko ją pochłonęłam. Jest ładnie wydana, na końcu książki znajdują się zdjęcia postaci, które grały główne role w filmie. Dzięki tej książce zobaczyłam w internecie zwiastun filmu, szczerze powiedziawszy bardzo mnie zaintrygował i jeśli tylko będzie mi dane, to nie zaprzepaszczę okazji i go obejrzę. Polecam.
Ostatnio ocenione
1 2 3 4 5
...
10
  • Moment życia
    Zawadzka, Joanna
  • Tylko Ty i teraz
    Więsak, Tomasz
  • Grey
    James, E. L.
  • Elementarz stylu
    Tusk, Katarzyna
  • Zaryzykuję dla ciebie
    Coori, N.
  • Garść pierników, szczypta Miłości
    Sońska, Natalia
grejfrutoowa
KrakowCzyta.pl to portal, którego sercem jest olbrzymi katalog biblioteczny, zawierający setki tysięcy książek zgromadzonych w krakowskich bibliotekach miejskich. To miejsce promocji wydarzeń literackich i integracji społeczności skupionej wokół działań czytelniczych. Miejsce, w którym możemy szukać, rezerwować, recenzować, polecać i oceniać książki.

To społeczność ludzi, którzy kochają czytać i dyskutować o literaturze.
W hali odlotów Międ­zyna­rodo­wego­ Portu Lotniczego im. Jana Pawła II Kraków-Balice został uruchomiony biblioteczny regał – Airport Library! To kolejny wspólny projekt z Centrum Edukacji Lotniczej (CEL) Kraków Airport! Airport Library, czyli Odlotowa Biblioteka to bezpłatny samoobsługowy regał, z którego mogą korzystać pasażerowie oczekujący na lot. Można znaleźć na nim książki dla dzieci oraz dorosłych w wersji polskiej oraz obcojęzycznej. Udostępnione dzieła należy odłożyć na półki biblioteczki przed odlotem. • Książki na ten cel przekazała Biblioteka Kraków oraz krakowskie konsulaty, współpracujące z Instytutem Kultury Willa Decjusza nad Wielokulturową Biblioteką dla krakowian. • Konsulaty, które przekazały książki na regał Airport Library: Konsulat Generalny Węgier w Krakowie, Konsulat Generalny Republiki Federalnej Niemiec w Krakowie, Konsulat Republiki Indonezji w Krakowie, Konsulat Generalny USA w Krakowie, Konsulat Generalny Republiki Słowackiej w Krakowie oraz Konsulat Królestwa Hiszpanii w Krakowie. • Airport Library to kolejny wspólny projekt Centrum Edukacji Lotniczej (CEL) Kraków Airport i Biblioteki Kraków. Obie instytucje rozpoczęły współpracę w maju 2022 roku, podczas Święta Rodziny Krakowskiej. W czerwcu w CEL została otworzona stała biblioteczka o tematyce podróżniczej „Odlotowa biblioteka” działająca na zasadzie book­cros­sing­owej­. Od lipca w filiach Biblioteki Kraków rozp­owsz­echn­iane­ są egzemplarze kwartalnika „Airside” wydawanego przez CEL Kraków Airport.
foo