Strona domowa użytkownika
Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
"Czytanie książek to najpiękniejsza zabawa, jaką sobie ludzkość wymyśliła"
Wisława Szymborska
"Kto czyta książki, żyje podwójnie"
Umberto Eco
"Łatwiej niektórym książkę napisać, niż drugim ją przeczytać"
Alojzy Żółkiewski
"Z książkami jest tak, jak z ludźmi: bardzo niewielu ma dla nas ogromne znaczenie. Reszta po prostu ginie w tłumie"
Wolter
Najnowsze recenzje
-
„Operacja Złoto Baltazara” to jedna ze świątecznych przygód Tiril i Oliviera. • W Elvestad trwają przygotowania do świąt. Nasi bohaterowie udzielają się podczas ustawiania szopki w kościele. Tu odbędzie się specjalne przedstawienie i występ lokalnego chóru. Każda z ustawionych postaci Trzech Króli niesie swoje dary, ale niestety tylko w szkatule Baltazara znajduje się nędzna plastikowa atrapa złota. Okazuje się, że już kiedyś prawdziwe złoto zaginęło. Ale gdzie znajduje się obecnie? Ktoś je celowo ukrył, czy może zwyczajnie skradł i już nikt nigdy go nie ujrzy na oczy? Oczywiście dzieciaki podejmują wyzwanie i zabierają się za poszukiwania. Przecież złoto nie mogło stąd zbyt daleko odejść. Wystarczy zachować bystrość umysłu, a wskazówki niemalże same zaczną się rozwiązywać… Oczywiście i tym razem Tiril i Olivier radzą sobie ze wszystkim wyśmienicie. Jak zwykle… Ale czy to jest nudne??? Nie…!!!! Każda kolejna ich przygoda jest intrygująca i trzyma w napięciu niemalże do ostatniej strony. Polecam gorąco.
-
Przygody Lassego i Mai w formie komiksu znacznie bardziej przypadły nam do gustu, niż te w formie opowiadań. Są zwyczajnie konkretne, bez zbędnych, czasami niewiele wnoszących do fabuły opisów. • Tym razem ktoś dokonuje sabotażu w punkcie skupu. Przez co nasi bohaterowie nie mają możliwości sprzedania zużytych butelek oraz puszek. Troszeczkę im się spieszy, bo zbierają pieniądze na szkolną wycieczkę. W mig jednak znajdują winowajcę. • W drugiej historii w Valleby Ebba i Ramon Persson organizują kiermasz, z którego dochód ma być przeznaczony na schronisko dla kotów. Wielu mieszkańcom miasta jest to nie w smak. W pewnym momencie okazuje się, że zginęły dotychczas uzyskane na kiermaszu pieniądze!!! Podejrzanych jest kilku, ale znalezione ślady wskazują wyłącznie na jedną osobę. • Wkrótce w Valleby mają się również odbyć zawody w piłce ręcznej. Obecnie puchar należy do dzieciaków z miasta, ale niestety jest przechodni. Dyrektorce Indze bardzo zależy na kolejnej wygranej. Tymczasem w nieznanych okolicznościach puchar znika. Czy mogła go sobie przywłaszczyć Maria Gonzales de la Cruz? Raczej mało prawdopodobne… • Na zakończenie awantura o przedstawienie teatralne organizowane przez Barbarę Palm w muzeum. Gdy Lasse wraz z Mają odmawiają odegrania w nim roli Jasia i Małgosi zaczynają się dziać wokół tego wydarzenia same dziwne rzeczy… Czy zatem dojdzie do wystawienia zaplanowanej sztuki? Jeśli tylko macie ochotę, to sprawdźcie sami. Dobra zabawa gwarantowana. Polecam.
-
Pani Kosmowska w swej nowej książce zabiera nas do ogrodu zoologicznego. Tutaj poznajemy żyrafę, która uwielbia czytać książki i parzy najlepszą kawę na świecie. Każdy z ogromną ochotą do niej wpada, ale niestety nie wszyscy ją do końca akceptują. Na przykład owca Mela elegantka uważa ją za straszną nudziarę. Sama ma nieco egoistyczne podejście do świata. Czasami poza czubkiem własnego nosa widzi naprawdę niewiele. W Klubie Czytających Zwierząt w tej chwili jest bardzo gwarno, bowiem zorientowały się one, że ludzie w wyniku strajku odeszli z ogrodu. Powstała pewnego rodzaju konsternacja. Jedne zwierzaki się ucieszyły z darowanej wolności. Innym z kolei to zupełnie nie w smak. Kto teraz będzie sprawował nad nimi opiekę, zadba o ich wyżywienie, czystość w obejściu? No właśnie kto? Jaką decyzję w tej sprawie podejmie sam król zoo – lew Leon? Okazuje się, że wolność dla zwierząt to nic innego jak chaos i całe mnóstwo zmartwień. Jak zakończy się ta historia? I czy ludzie wrócą do ogrodu? Przekonajcie się sami. Serdecznie zachęcam was do sięgnięcia po tą jakże energetyczną, zabawną i bardzo pouczającą lekturę.
-
Znów wróciliśmy na chwilę do Tappiego i jego Szepczącego Lasu, w którym zawsze coś ciekawego się dzieje. Tym razem wraz z Grzebieluszkiem mamy okazję spotkać Czarodziejskiego Kota, który potrafi wyczarować kolorową tęczę. Z kolei Chichotek próbuje rozwikłać zagadkę dotyczącą nadgryzanego w nocy księżyca, a także chowającego się po lesie echa. Tappi rozwiązuje problem małego renifera z zasypianiem poprzez podarowanie mu specjalnej poduszki. Zaczyna również przygotowywać malca na pójście do przedszkola. Dzięki niemu Chichotek poznaje interesujący przedmiot, który odmierza czas i odtąd każdego ranka będzie go budził o poranku. Prócz tego odbywa również doskonałą lekcję, dotyczącą dbania o książki. Od czasu do czasu w lesie zdarzy się również coś nieoczekiwanego. I tak Tappi daje nauczkę nieznanemu olbrzymowi, który stroi sobie niemądre żarty. Ma też okazje uratować Szepczący Las przed pożarem i rozstrzygnąć awanturę między Chrobotkiem i Chlapakiem o zaginione nad Bulgotką ryby. Jak zwykle przygód tu co niemiara. Zachęcam do lektury. Zwłaszcza tych małych…
-
Walenty i jego spółka na wniosek Detektywa Dietetycznego wyruszają na kolejną misję badawczą. Tym razem ich kierunkiem ma być Afryka. W podróż udaje się z nimi Ziemniak i zabiera ze sobą swoje nowe znalezisko – pewien intrygujący zegarek. Po wylądowaniu na Czarnym Lądzie grupie przyjaciół psuje się autobus, który miał ich zawieść wprost do hotelu. Szybko okazuję się, że na jego naprawę nie ma szans. Wkrótce zmęczeni wysoką temperaturą i wyprawą przyjaciele kładą się do snu na łonie natury. Nazajutrz po przebudzeniu doznają szoku. Są prawie nadzy. Tymczasem Ziemniak odkrywa do czego tak naprawdę służy jego nowy zegarek, gdy wskazuje datę 2 mln lat temu. I tak z naszymi bohaterami wylądowaliśmy w epoce kamienia łupanego. Tu zapolowali na mamuta, by nie umrzeć z głodu, a nawet wynaleźli ogień. Następnie udali się do starożytnego Egiptu, gdzie uczestniczyli w budowie piramid i trudnili się uprawą roślin nad Nilem. Następnie poznali zwyczaje panujące w antycznym Rzymie, ich kaszę i placek z oliwą, czosnkiem oraz serem. Wraz z rzymskimi legionami dotarli do Hiszpanii. Za swą waleczność otrzymali białe złoto, czyli sól w nagrodę. Przez moment gościli w średniowieczu, by następnie poznać obfite czasy włoskiego renesansu. Dzięki nim i wyprawom Krzysztofa Kolumna zawdzięczamy poznanie pomidorów, kakao oraz kukurydzy. Wiemy również skąd się wziął sorbet i w jakich okolicznościach ludzie zaczęli się delektować zwykłymi ziemniakami. Koniec osiemnastego wieku zaowocował produkcją cukru z buraków, która po chwili stała się jeszcze bardziej usprawniona dzięki rewolucji przemysłowej. Walenty i jego towarzysze dowiedzieli się też, że hamburger wywodzi się z Niemiec, a frytki z Belgii. Niczego jednak dobrego nie przyniósł przemysłowi spożywczemu wiek XX, w którym to powstawało i do dziś powstaje mnóstwo gotowych dań i wysoce przetworzone żywności. One jedzone regularnie bardzo nam szkodzą. I na koniec z tymi wszystkimi sensacjami naszym towarzyszom udało się spokojnie wrócić do domu, by sporządzić sensowny raport ze swojej wyprawy naukowej. A Ziemniak mimo swego zauroczenia postanowił jednak pozbyć się tajemniczego zegarka. Być może teraz kogoś innego zabierze on w równie intrygującą podróż, jak ich. • Historia Walentego i spółki jest doskonałym kryminałem dla dzieci, jak i książką edukacyjną o zdrowym odżywianiu. Myślę, że jest bardzo dobrą publikacją dla najmłodszych. Tych zajadających wszystko i tych jedzą