Strona domowa użytkownika

Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
[awatar]
agnesto
Najnowsze recenzje
1
...
87 88 89
...
104
  • [awatar]
    agnesto
    W tej książce nie chodzi o tempo akcji czy jakieś nagłe zwroty, które będą wodzić czytelnika za nos. Nie. W tej powieści chodzi o mądrość, przemyślenia i spostrzeżenia odnośnie... Judasza i Żydów i samego Jezusa. Ale od początku. • 20-stoparolatek przerywa studia, bo jego praca magisterska utknęła w martwym punkcie, Do tego porzuciła do długoletnia narzeczona. A co gorsza - rodzice stracili firmę i od teraz nie mogą finansowo wspierać syna. Życie musi obrócić się o 180 stopni - nie ma innej opcji. I w ten sposob pojawia się ogłoszenie o pracę. Zakwaterowanie plus wyżywienie za ... zaledwie 6 godzin dziennie pracy - pracy polegającej na słuchaniu i konwersowaniu ze staruszkiem. Rozmowy mają pobudzać go do myślenia, należy się z nim spierać - nawet wbrew własnym opiniom, by staruszek mogł polemizować i by tym samym czuł godność rozmówcy. • I tutaj właśnie pojawia się temat Jezusa i Judasza Iskarioty, który zdradził Jezusa i potem popełnił samobójstwo poprzez powieszenie. Niezwykłe przypuszczenia jakie snuje Oz, domniemania, przykładowe zakończenia losów Jezusa... To wszystko sprawia, że ja - czytelnik i jednocześnie odbiorca tych słow - przytakuje autorowi. Bo wiele się mogło zdarzyć w dniu ukrzyżowania Jezusa. My znamy jedną wersję przekazywaną nam od lat, ale czy ona jest tą właściwą? Czy może jednak było inaczej i Judasz nie był zdrajcą? • WARTO
  • [awatar]
    agnesto
    Ta ksiązka, to jest \"cegła w łeb\" - można by dodać tu jeszcze jakieś krwiste przekleństwo, które dosadniej mówiąc byłoby w stanie szczerze okreslić moc tej książki. Bo to jest PETARDA, jakby powiedział ks. Kaczkowski. To jest COŚ, co zmienia umysł, ducha, ciało i całe ludzkie bebechy. Bo magluje wszystko - człowieka z zewnątrz, a potem miętosi i analizuje to, co jest w środku, a co jest tak na prawdę prawdziwe i szczere. Nosimy kalki, które wymieniamy wedle tego z kim i gdzie jesteśmy, a te kalki nas zasłaniają. Prawda o nas tkwi w środku i tam jesteśmy prawdziwi. Tam siedzi często mała księżniczka wystraszona ogromem świata i nawałem obowiązków, które boi się wyjść spod kołdry i która boi się mówić co chce i co czuje, bo to jest nie właściwe. I tak zaczyna się nałóg. Gdy ten rozdźwięk między nami-dwoma to dwa bieguny położone na dwóch dalekich... dalekich krańcach. I sięgamy po znieczulacz, ktory synchronizuje te osoby i niweluje dysonans. Bo każdy nałóg ma zawsze ten sam początek, różne są tylko środki zapobiegające. Krystyna sięgnęła po alkohol i marihuanę. \"Jestem alkoholiczką\" - metka na całe życie. • Niebywała ksiązka, która BOLI do żywego. Czytasz i między zdaniami wiesz, że to i o tobie. To prawda o nas, bo Kryśka wywleka wszystko na stół i analizuje, a te analizy to i ja i ty i każdy z nas. Bebechy leżą, a my nad nimi pochyleni odsuwamy zło od dobra, skażenie od czystości i jedziemy, kawałek po kawałku. I sporo tej roboty, co? Kryśka mówi naszymi ustami, rozjaśnia nasze czarne głowy i pokazuje nas palcem. Bo to ona jest poza nawiasem (według jej słów) ale czy aby ona jedna? • POLECAM koniecznie
  • [awatar]
    agnesto
    Ciekawa, wciągająca i - co wydaje się dziwne - przyciągająca uwagę, choć raczej nie powinna. A już wyjaśniam dlaczego - akcja toczy się w hotelu podczas grudniowych świąt, gdy wielu turystów przybywa w ramach wypoczynku bądź też ucieczki od tradycji. Bo nie ma to, jak święta poza domem i poza rodziną. I właśnie wtedy dochodzi do morderstwa jednego z pracowników. Sprawę bada komisarz Erlendur, który na ten czas postanawia zamieszkać w owym hotelu. I dlatego ciekawe prowadzenie fabuły jest tu tak ważne, bo zamknięta przestrzeń akcji wymaga przyciągnięcia uwagi czytelnika. Niewiele osób, jeszcze więcej podejrzanych i mnożące się motywy - czasem dziwne ale wielce prawdopodobne. A do tego ciekawie się słucha. Nie ma to, jak męski lektor czytający kryminał - majstersztyk.
  • [awatar]
    agnesto
    No... tym razem to mogę powiedzieć, że ...kocham Mendozę za .. niebywały talent do ripost, bystrość, zabawę językiem i szybkość postrzegania świata w komediowym wydaniu. To już ostatnia, trzecia część przygód ex-fryzjera i ex-wariata ale ciągle lumpa (choć czasem to nawet "nudysty" czy... zboczeńca, co niektórzy sądzą widząc go JEDYNIE w płaszczu, którego poły co jakiś czas podwiewa wiatr ukazując to i owo...;) • I znowu otwierają się drzwi wariatkowa oferując wolność (choć coś za coś, miła fizjonomia nie wystarcza) i trzeba podjąć się nader trudnego zadania...przekazania walizki pełnej pieniędzy do innego kraju, trzeba lecieć samolotem i trzeba zapamiętać trzy hasła-klucze. Niby nic wielkiego, a jednak...okazuje się, że hasło uleciało, hotel to obskurna dziura pełna innych mieszkańców - choćby karaluchów panoszących się na każdym skrawku, a walizka niby wielka okazuje się...łatwa do zgubienia. I znowu kłopoty same się mnożą (co trudno pojąć jeśli się ich nie szuka, a one jakoś dziwnie znajdują nas!), ale jest w tym galimatiasie iskierka nadziei. Candida, siostra zarabiająca swą "marną chucią" acz większą namiętnością na zdesperowanych klientach, dzięki sprawnej malwersacji trafia do aresztu (uf:) więc można działać. A że na horyzoncie pokazała się apetyczna aktorka, która tkwi po uszy w tym samym bagnie co i lump, to można by rzec, że marzenia się jednak spełniają. I nago z panienką u boku przemierzamy katakumby (lepiej nie ujawniać dlaczego), biegamy po mieście z walizką pełną idealnych kawałków...papieru toaletowego (albo i próbek najwyższej jakości papieru, bo nie ma to jak kamuflaż lumpa na jeszcze większego lumpa-znawcę tego i owego...) a w rezultacie odnajdujemy walizkę pełną pieniędzy. Komisarz Franco nie taki stworzył plan, ale któż tam patrzy na takie szczegóły?:) • Wyobrażam sobie, że Mendoza pisząc tą powieść sam się nieźle bawił. Rechotał pewnie przy każdym zdaniu, czy każdej nowej historyjce, która (odnoszę wrażenie) nie była wcześniej zaplanowana, a tworzyła się samoczynnie. To ksiązka, która bawi od samego początku a jednocześnie przyciąga jak magnes. Nie sposób pozbyć się towarzystwa Lumpa czy choćby zapomnieć o galimatiasie w jaki wpada. A do tego riposty a`la motta życiowe - delicje po prostu, smaczek sam w sobie. • "Myślałem, że już umarłem, że już tylko wizualne aspekty mnie otaczają, piękna trawa, szum strumyka, ale i spełnione zostało moje marzenie, oto na białym koniu trzy dziewczynki mające łącznie trzydzieści lat. I tu wiedziałem, że nie odszedłem z tego świata. Bo ten u góry z pewnością zna moje marzenia, ale nie sądzę by spieszył się je spełnić".::))))) • GENIALNA powieść - jak i sam AUTOR
  • [awatar]
    agnesto
    Druga część przygód szalonego fryzjera, która nie za bardzo łączy się z I częścią jeśli chodzi o losy naszego damskiego Casanovy - choć wspólny mianownik to komisarz pnący się po szczeblach kariery, wprost przeciwnie do naszego Lumpa, który coraz bardziej osiadał na dnie owej drabiny... oraz doktor Sugranes, który czasem jest większym wariatem (ślepym) aniżeli jego pacjent. Ale suma summarum znowu dochodzi do...uwolnienia naszego Lumpa. W ferworze słowotoku policjanta i lekarza pacjent godzi się na wszystko, bo wykrzesał słowo "wolność". Na jak długo nie wiadomo, ale wizja swobody poza murami wariatkowa i nieopisana chęć odwiedzin siostry zwyciężają. Potem dopiero dochodzi do intelektu reszta - siostry zakonne mają sekret i trzeba go rozwiązać. W imię Panny Naszej Świętej i wielu modłów do Niej kierowanych (nawet dzwony na Anioł Pański przerwały monolog zakonnicy do Lumpa, bo trzeba go było - dialog, nie Lumpa - skierować w oblicze Najświętszej) trzeba zająć się sprawą zniknięcia 14-latki. I zaczyna się szukanie, dociekanie i ...zabicie Szweda, który niby nieżywy a jednak się przemieszcza. I to właśnie on - nieżywy - sprawia, że Candita trafia do aresztu - choć Szwed nic nie powiedział, a brat zwiał. I nasz Lump tak czai, szuka, trafia na eter i odnajduje się w tajnym przejściu pomiędzy budynkami zakonnic i nawet... majaczy... i wiele się dzieje w ciągu zaledwie kilku długich godzin jakie nasz ex-fryzjer spędza na wolności - choć ciut kontrolowanej, co już raczej wolnością nie jest a jakby nadzorem, ale grunt, że jest pepsi-cola... • Ta część nie jest już tak komiczna, jak pierwsza, ale... nadal fason jest i zabawa jest i gra słów na najwyższym poziomie, a to już świadczy o MISTRZOWSKIEJ klasie pióra samego Mendozy. Lecz - nadmienię szybko i treściwie - czytam już 3 część przygód Fryzjera i to jest widzę mega rechot, Jakby kumulacja wszystkich części w pigułce, czyli przedawkowanie GWARANTOWANE. • 9/10
Ostatnio ocenione
1 2 3 4 5
...
90
  • Vermeer
    Lejman, Beata
  • Gracz
    Dostojewski, Fiodor
  • Wieczny mąż i inne utwory
    Dostojewski, Fiodor
  • Nomadland
    Zhao, Chloé
  • Trzy billboardy za Ebbing, Missouri
    McDonagh, Martin
  • Oświęcim
    Krahelska, Halina
Nikt jeszcze nie obserwuje bloga tego czytelnika.
KrakowCzyta.pl to portal, którego sercem jest olbrzymi katalog biblioteczny, zawierający setki tysięcy książek zgromadzonych w krakowskich bibliotekach miejskich. To miejsce promocji wydarzeń literackich i integracji społeczności skupionej wokół działań czytelniczych. Miejsce, w którym możemy szukać, rezerwować, recenzować, polecać i oceniać książki.

To społeczność ludzi, którzy kochają czytać i dyskutować o literaturze.
W hali odlotów Międ­zyna­rodo­wego­ Portu Lotniczego im. Jana Pawła II Kraków-Balice został uruchomiony biblioteczny regał – Airport Library! To kolejny wspólny projekt z Centrum Edukacji Lotniczej (CEL) Kraków Airport! Airport Library, czyli Odlotowa Biblioteka to bezpłatny samoobsługowy regał, z którego mogą korzystać pasażerowie oczekujący na lot. Można znaleźć na nim książki dla dzieci oraz dorosłych w wersji polskiej oraz obcojęzycznej. Udostępnione dzieła należy odłożyć na półki biblioteczki przed odlotem. • Książki na ten cel przekazała Biblioteka Kraków oraz krakowskie konsulaty, współpracujące z Instytutem Kultury Willa Decjusza nad Wielokulturową Biblioteką dla krakowian. • Konsulaty, które przekazały książki na regał Airport Library: Konsulat Generalny Węgier w Krakowie, Konsulat Generalny Republiki Federalnej Niemiec w Krakowie, Konsulat Republiki Indonezji w Krakowie, Konsulat Generalny USA w Krakowie, Konsulat Generalny Republiki Słowackiej w Krakowie oraz Konsulat Królestwa Hiszpanii w Krakowie. • Airport Library to kolejny wspólny projekt Centrum Edukacji Lotniczej (CEL) Kraków Airport i Biblioteki Kraków. Obie instytucje rozpoczęły współpracę w maju 2022 roku, podczas Święta Rodziny Krakowskiej. W czerwcu w CEL została otworzona stała biblioteczka o tematyce podróżniczej „Odlotowa biblioteka” działająca na zasadzie book­cros­sing­owej­. Od lipca w filiach Biblioteki Kraków rozp­owsz­echn­iane­ są egzemplarze kwartalnika „Airside” wydawanego przez CEL Kraków Airport.
foo