Strona domowa użytkownika

Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
[awatar]
Magnolia044
Najnowsze recenzje
1
...
4 5 6
...
13
  • [awatar]
    Magnolia044
    Sądząc po opiniach książka jest różnie odbierana. Jedni ją zachwycają inni wręcz przeciwnie. Jak myślicie, w której grupie się znalazłam? • Powieść rozpoczyna się w momencie, w którym funkcjonariusze policji zatrzymują głównego bohatera za bójkę. Konstanty, zwany Kostuchą lub Kosą, to młody człowiek, który stoi u progu dojrzałości. Sied­emna­stol­atek­ dla jednych jest wulgarny, dosyć agresywny i porywczy, inni dostrzegą w nim wrażliwego, zamkniętego w sobie oraz niebywale samotnego chłopaka. Wszystkich ludzi trzyma na dystans, nie zaprzyjaźnia się z nikim. Jego kolejną pasją zaraz po muzyce oraz meczach są sztuki walki. Jest silnie związany z grupą kibiców Gromu Annapol, wraz z którymi często bierze udział w przeróżnych burdach, za co był wielokrotnie notowany. Nagminnie wagaruje toteż ma problemy z nauką, czego konsekwencją jest, to że nadal nie ukończył gimnazjum (w wieku siedemnastu lat). Konstanty ma doskonały słuch, dlatego stawia sobie za cel odszukanie muzyki idealnej i wyjątkowej. Kosa boi się zasypiać, ponieważ śnią mu się bardzo realne koszmary, z których często budzi się z obrażeniami ciała. • „Muzyka najpiękniejsza z pięknych, muzyczny święty Graal – oto co pragnął znaleźć. Platońska idea muzyki. Doskonałość, nad którą nie stoi nic wyższego. Taka muzyka, która przewyższałaby sobą wszystko, co stworzono i kiedykolwiek miano stworzyć.” str.49 • Jest to połączenie New Adult z fantastyką, czego się zupełnie nie spodziewałam. Z jednej strony mamy młodego zbuntowanego człowieka, który nie do końca ma plan na siebie. Z drugiej strony przemierzamy z nim zakątki Królestwa Śmierci. Początek książki zapowiadał, że będzie to powieść ze sporą dozą humoru. Jednak z każdą kolejną stroną styl autorki zmieniał się. Mam przeczucie, że autorka nie do końca wiedziała, który wątek bardziej rozwinąć. • Chciałam więcej, otrzymałam mniej, ale co ja na to poradzę, że poprzeczkę stawiam nieco wyżej? Aczkolwiek dla debiutantów przymykam oko i staram się być łagodna w swej ocenie. • Książka jest dobra i poprawnie napisana. Fabuła jest niebanalna. Zakończenie zaskakuje. Jednak jest coś nad czym ubolewam, mianowicie jest to książka o której zapomnę bardzo szybko. Nie wniosła do mego życia żadnej mądrości, ot ciekawa przygoda i tyle. Czytałam dużo więcej książek nurtu New Adult, które niosły ze sobą jakieś przesłanie, w których z każdej kartki buchały emocje, tutaj tego nie ma. Kolejna sprawa, miała być „szaleńcza młodzieńcza miłość” jak dowiadujemy się z rekomendacji, moim zdaniem tej miłości jest jedynie namiastka pod postacią wyznania kocham cię, i na tym koniec. Ostrzegam, że w tej pozycji znajdziecie dużo wulgaryzmów, aczkolwiek jest to proces konieczny, aby dosadniej pokazać charakter Konstantego i ludzi z jego otoczenia. • „Wściekły” to debiutancka powieść Katarzyny Kebernik. Jest to książka, która posiada interesującą fabułę, czyta się ją szybko i przyjemnie. Bohaterowie są dobrze wykreowani, również bardzo ciekawie zostało opisane Królestwo Śmierci, co utwierdza czytelnika, że autorka posiada spory potencjał oraz olbrzymią wyobraźnię. Przyznam, że nie do końca jestem usat­ysfa­kcjo­nowa­na. Okładka oraz blurb wprowadziły mnie w błąd. Wszystko razem przywodzi na myśl, że będzie to książka o niegrzecznym chłopcu, buntowniku z natury, którego trafi strzała Amora, a na końcu będzie żyli długo i szczęśliwie itd. Buntownik jest, romansu nie ma, a okładka jest do niczego. Mimo wszystko zachęcam Was do zapoznania się z lekturą, być może Was urzeknie dużo bardziej niż mnie.
  • [awatar]
    Magnolia044
    Zdrada? Nie, zdecydowanie nie dotyczy to mojego związku. I tutaj pojawiają się pytania… Czy na pewno? Jak do tego doszło? Czym zawiniliśmy? Co teraz? Kiedy na jaw wychodzi, że partner nie jest wierny partnerce (bądź odwrotnie), powoduje to swego rodzaju wrzucenie bomby emocjonalnej w ich związek. Zdrada, to trudny i zarazem bardzo bolesny temat, który jest często wykorzystywany przez pisarzy. Każdy z autorów ma swój sposób na prezentację tego wątku, w książce „To przez ciebie!” Mhairi McFarlane przedstawiła go ze sporą dozą humoru oraz z ogromnym dystansem. Pokazuje swoim czytelnikom, że wszystko może się zdarzyć, nawet w długoletnim i wydawałoby się szczęśliwym związku. • Kilka słów o fabule książki. • Otóż główną bohaterką powieści jest Delia Moss, kobieta po trzydziestce, lubiąca ubierać się w pstrokate sukienki, dogadująca się z wszystkimi dookoła (prawie), która pracuje w Radzie Miejskiej Newcastle. Delia ma partnera - Paula, z którym jest w udanym (jak jej się wydaje) - dziesięcioletnim - związku. Jej zdaniem nadszedł TEN moment, aby wkroczyć w kolejny etap ich życia, więc wymyśliła sobie, że się oświadczy Paulowi. Wszystko zaplanowała w szczegółach: oświadcza się – Paul przyjmuje oświadczyny z wielkim entuzjazmem, ona zmienia swój status z dziewczyny na narzeczoną, planują ceremonię zaślubin, a na koniec dziecko (bo przecież jest coraz starsza, a nie młodsza!). Nadchodzi dzień, w którym Delia postanawia się oświadczyć ukochanemu. Paul nie cieszy się tak jak powinien się cieszyć mężczyzna zakochany w swojej kobiecie, mężczyzna, który dzieli z nią życie od przeszło dziesięciu lat, mężczyzna, który powinien sam pomyśleć o oświadczynach, a nie czekać z tym aż jego kobieta weźmie sprawy w swoje ręce… aczkolwiek Paul zgadza się, zabiera Delię do baru, aby uczcić zaręczyny. Tam jednak Paul popełnił faux-pas, otóż przez przypadek wysyła do Delii SMS-a, który był przeznaczony do jego kochanki. Tutaj sprawy się komplikują, bo jakżeby inaczej. • „C. Coś się stało z D i powinnaś się dowiedzieć ode mnie. Oświadczyła się. Nie wiem, co robić. Spotkamy się jutro? P Xx” • Druga sprawa, Delia dostała od szefa zadanie, aby odnaleźć pewnego dowcipnisia z internetu, który podpisuje się jako Peshwari Naan i umieszcza bezczelne komentarze pod artykułami, które dotyczą członków Rady Miejskiej. Delia tutaj też ponosi klęskę, przez co rezygnuje z pracy. Dlatego też, zrywając z Paulem i tracąc pracę, kobieta postanawia przenieść się na jakiś czas do przyjaciółki, która mieszka w Londynie. Tam także musi borykać się z pewnymi trudnościami, jednak odnajduje też nowych przyjaciół, w tym też mężczyznę, przez którego w pewnym stopniu straciła pracę. • „- Chyba mamy gnoma. - Roger teatralnie splótł dłonie i westchnął. • Delia zamarła. • - Masz na myśli kreta? • - A jak się nazywa osobnik. Który wchodzi do internetu, żeby dokuczyć innym użytkownikom? • - Ku**s? - powiedziała Delia. • Roger zamrugał. Nie tolerował brzydkich słów. • - Nie, mam na myśli coś bardziej cybernetycznego. • - Robot? Spytała niepewnie. • - Nie, nie. Nie chodziło mi o cyborga. O, wiem, miałem na myśli cyberprzestrzeń. • - Człowiek, który szkodzi innym użytkownikom sieci… masz na myśli trolla? • - Właśnie! Trolla.” • Bohaterowie są bardzo dobrze wykreowani. Delia jako główna bohaterka jest duszą towarzystwa, bardzo ciepła i energiczna, choć przez lata tłamszona przez Paula i stawiająca zawsze jego potrzeby ponad swoje, przez co straciła całą pewność siebie. Jest dosyć surowa w swej ocenie, bowiem uważa siebie za zwyczajną dziewczynę, z bujnymi kształtami i ognistorudą czupryną, w dodatku ponad trzy­dzie­stol­etni­ą, której ciężko będzie odnaleźć na nowo miłość. Dopiero wyjeżdżając do Londynu zaczyna tak naprawdę żyć, to tam podejmuje najważniejsze decyzje, zaczyna dostrzegać własną wartość. Zmienia się całkowicie. Pozyskuje nową pracę, jak się nieco później okazuje w szemranej agencji PR, tam też zostaje podsłuchiwana przez swego szefa, dalej zostaje szantażowana przez przystojnego reportera śledczego, wplątuje się w rozwikłanie całej afery związanej z jej pracodawcą. W Londynie również poznaje czym jest prawdziwa miłość, wybaczanie oraz zrozumienie drugiego człowieka. Krótko mówiąc ciągle coś się dziej w jej życiu i takie też jest tempo tej powieści - bardzo dynamiczne. • Kluczowym wątkiem jest tutaj zdrada partnera oraz późniejsze rozterki związane z wybaczeniem mu, bądź też nie. Zadawanie sobie pytań: co dalej, jak z tym żyć, czy dać mu kolejną szansę, czy ona da sobie z tym radę? Jeżeli wybaczy, to czy prędzej lub później nie stanie to między nimi? Tutaj główna bohaterka zostaje popchnięta przez autorkę, do tego by zmienić coś w swoim życiu, aby wzięła się w garść i nie oglądała się w przeszłość. Pisarka opisuje historię z życia wziętą, która może dotyczyć każdego z naszego otoczenia, z tym, że całość ubarwia sporą dawką humoru, ciętymi ripostami oraz błyskotliwymi dialogami. Mówi, że wiek nie stanowi problemu, problem tkwi w nas samych i w tym, że nie wierzymy w siebie. • Warto również wspomnieć, że pasją Delii było rysowanie. Zaczęła tworzyć komiks, który po poznaniu Paula odłożyła w kąt, jednak po wszystkich zdarzeniach, które spotkały ją w Newcastle postanawia odświeżyć wszystko i zaczyna kontynuować swą pracę. Dlatego w książce są ukazane niektóre ze stron komiksu, którego autorką była Delia. • „To przez ciebie!” to książka, którą pomimo swej objętości czyta się naprawdę dobrze. Napisana jest prostym językiem, bez zbędnych udziwnień dzięki czemu przelatujemy przez kolejne strony w bardzo szybkim tempie. Duży plus za zakończenie książki, które zaskakuje czytelnika. Komu mogę polecić tę pozycję? Z pewnością kobietom, a przede wszystkim tym, które przekroczyły trzydziestkę i straciły wiarę w odnalezienie swojej drugiej połówki. Myślę, że główna bohaterka zaskarbi sobie sympatię wielu czytelniczek. Może nie jest to wybitne dzieło, jednak osobiście spędziłam miłe chwile z tą pozycją. Polecam.
  • [awatar]
    Magnolia044
    „Nikt nie zasłużył sobie na takie życie. Nikomu nie powinno się odbierać prawa wyboru.” • Wyobraźcie sobie, że żyjecie w najb­iedn­iejs­zych­ zakamarkach miasta – w Bagnie, w którym wszystkie dziewczynki w wieku 12 lat, posiadające pewną genetyczną mutację, zostają zabrane od rodziny, umieszczone w miejscu zwanym Magazynem. Tam przez kolejne cztery lata są rozpieszczane, otrzymują bardzo dobrą edukację między innymi z savoir-vivre, a co najważniejsze pogłębiają wiedzę swojego daru zwanego Augurią, po czterech latach zostają poddane egzaminom, aby ostatecznie utracić swoje imię i nazwisko, a w następstwie otrzymać własny numer, który świadczy o ich wykształceniu, czym wyższy, tym wyższa wartość dziewczynki. Surogatki, bo o nich tutaj mowa, zostają zlicytowane na Aukcji, gdzie w następstwie trafiają do obcego domu, który znajduje się w sercu miasta i nazywany jest Klejnotem. Jest to miejsce, w którym panuje bogactwo i luksus, surogatkom w zasadzie niczego nie brakuje, bo wszystkiego mają pod dostatkiem, jedyne czego nie posiadają to miłości, rodziny, przyjaciół, prawa głosu i… wolności. • „Sprzedana. Słowo odbija mi się wewnątrz czaszki, nie niosąc ze sobą najmniejszego sensu. Zostałam sprzedana.” • Główna bohaterka powieści Violet Lasting zostaje w ten sposób potraktowana, najpierw okazuje się, że posiada odpowiedni gen, dzięki któremu zostaje zakwalifikowana do grupy surogatek, następnie zostaje kupiona przez Panią Diuszesę. W pałacu, w którym od licytacji ma spędzić kolejne miesiące życia, zostaje traktowana jak posłuszne zwierzę, nie dość, że nie ma prawa głosu, to w dodatku Pani prowadza ją na smyczy lub używa przemocy fizycznej. Zdanie Violet się nie liczy, jest jedynie niewolnicą, która ma wykonać określone zadaniem, a jest nim urodzenie dla Pani dziecka, a dokładniej córki, która z kolei ma zostać w przyszłości żoną Hierarchy. Jednak zanim Violet zostanie zapłodniona i będzie pełnić funkcję żyjącego inkubatora musi przetrwać w tym świecie, bowiem na każdym kroku ktoś z konkurencyjnej rodziny może podać jej truciznę, otóż sezon polowań na surogatki został rozpoczęty i tylko nieliczne go przetrwają. • „Wbrew wszystkiemu, co czuję, wbrew temu, kim jestem, wbrew niechęci i wbrew instynktowi, pozwalam Diuszesie zapiąć sobie na szyi srebrną obrożę. Część mnie nadal pozostaje w szoku. Inna część chce uniknąć kolejnego uderzenia w twarz albo interwencji Gwardzistów. Jeszcze inna rozumie, w jaki sposób cienki łańcuszek, który wiedzie od obroży do zapiętej na nadgarstku Diuszesy bransoletki nas łączy. Rozumiem, że Diuszesa ma swoje plany, a ja jestem ich częścią oraz że ta smycz ma oznajmić wszystkim, że do niej należę.” • Na początek chciałabym zwrócić uwagę na oprawę graficzną książki. Dlaczego? Otóż zgadzam się, że okładka przyciąga wzrok i jest naprawdę dopracowana, jednak wiele osób myli tę pozycję z serią „Selekcja” autorstwa Kiery Cass. To jest zupełnie inna seria, a tym bardziej autorka. To tak w ramach sprostowania. • „Klejnot może być cudownym albo okropnym miejscem. Wierzę, że wolałabyś do pierwsze.” • Jeżeli chodzi o język jakim napisana jest książka, to pomijając dziwaczne imiona jest dosyć lekki i doskonale zrozumiał. Fabuła jest bardzo wciągająca, przez co książkę przeczytałam w nieco ponad dzień. Trzeba przyznać, że bohaterowie są doskonale wykreowani jak również i otoczenie, ponieważ doskonale widzimy ten przepych i to bogactwo, w którym zmuszona była zamieszkać główna bohaterka, podobnie jak odczuwamy silny charakter Violet, której emocje są dosyć sprzeczne, bowiem z jednej strony chciałaby się zbuntować przeciw temu wszystkiemu jednak zdaje sobie sprawę, że to jest niewykonalne, z drugiej strony ma swoich sprzymierzeńców dzięki którym wszystko może się zdarzyć. Główna bohaterka posiada dar zjednywania sobie ludzi, praktycznie wszystkie osoby, z którymi ma styczność z miejsca zaczynają ją darzyć sympatią, w tym gronie po części może znaleźć się również Diuszesa. • „Mam bogactwa, to fakt. Mam tytuł, mam władzę… Ale ty masz coś, czego ja nigdy nie będę posiadać. Nigdy nie stworzę życia.” • Warto wspomnieć, że „Klejnot” jest debiutem pisarskim Amy Ewing, jak również jest to jej praca magisterska, dlatego jest ona dopracowana pod każdym względem. Wrócę jeszcze do historii przedstawionej w książce, otóż jest tutaj pomieszanie z poplątaniem, ale w pozytywnym znaczeniu, ponieważ znajdzie się coś z „Rywalek” pałace, luksusy, książęta, długie suknie i te sprawy, znajdziemy również namiastkę „Igrzysk śmierci”, czyli walka o przetrwanie, uginanie zasad, rozłąka z rodziną, a przede wszystkim podzielenie miasta na pięć kręgów od biednych, przez klasę średnią, aż po bogaczy. Przez co wydaje mi się, że książka może troszeczkę stracić, ale niekoniecznie. • „Tak właśnie powstało Samotne Miasto, podzielone na pięć kręgów, z Klejnotem w samym jego centrum.” • Bardzo się cieszę, że mogłam przeczytać „Klejnot” bowiem jestem w pełni usat­ysfa­kcjo­nowa­na po przeczytaniu lektury. Jest zakazana miłość, jest akcja w której nieustannie coś się dzieje, jest również nieco magii, a co najważniejsze zakończenie urywa się w takim momencie, gdzie od razu chciałoby się sięgnąć po kolejną część. Szczególnie polecam ją fanom „Rywalek” oraz „Igrzysk śmierci” jak również osobom, które lubią fantastykę. Jest to bardzo dobra pozycja, przy której spędzicie miłe chwile i zapomnicie o całym ciężkim dniu w pracy. Osobiście nie mogę doczekać się kontynuacji. Polecam. • „Tak! - wrzeszczę. - Wolałabym! Tysiąc razy bardziej! Wolałabym być z moją rodziną, mieć własne życie, podejmować własne decyzje… Zrobiłabym wszystko, byle tylko być wolna.”
  • [awatar]
    Magnolia044
    „Samolot już wylądował, powtórzył w myślach. Samolot z dwunastoma osobami, z których tylko jedna przyjechała tu po to, aby odpocząć, zażyć kąpieli słonecznych i dobrze się bawić. Pozostali goście mieli zupełnie inne powody, aby akurat teraz odwiedzić Korfu. A co najważniejsze, Stefanos doskonale je znał!” • Kontynuacja przygód popularnej autorki romansów – Joanny Szmidt i jej menadżerki, a zarazem przyjaciółki Betty, znanych czytelnikom z debiutu pisarskiego autora pt. „Ukochany z piekła rodem”. Tym razem akcja powieści przenosi czytelnika na malowniczą wyspę Korfu. Joanna po ostatnich ciężkich przeżyciach związanych z morderstwem jej kochanka postanawia wypocząć i przygotować się do pisania następnej książki, dlatego udaje się na wakacje do Grecji. Tuż po wylądowaniu na wyspie poznaje przystojnego Michała, okazuje się, że on jak również dziesięć innych osób udają się do tego samego hotelu co pisarka. Cała grupa ma wynajęty bus, którym jadą do Villi Zeus, gdzie wita ich właściciel hotelu Stefanos Matrakis. Wszyscy urlopowicze znają się z ubiegłego lata, jedynie Joanna jest po raz pierwszy gościem Stefanosa. Pierwszy wieczór zapowiada kilka atrakcji dla gości, również wieczorową porą zostają znalezione zwłoki Stefanosa. Podejrzenia padają na polskich gości i pewne jest, że mordercą jest jeden z nich, ponieważ każdy miał motyw aby zabić Stefanosa, albowiem wszyscy byli z nim w pewien sposób powiązani. Kto zamordował właściciela hotelu? • „Proszę pamiętać. Gdy w grę wchodzi morderstwo, nikomu nie należy ufać! Nikomu!” • Książka pod względem stylu, fabuły oraz narracji jest doskonale dopracowana. Olbrzymim plusem powieści są idealnie nakreśleni bohaterowie, dodatkowym ułatwieniem jest zamieszczenie na początku książki ewidencji postaci i ich powiązań. Ponadto autor tworzy malownicze obrazy, co pozwala czytelnikowi łatwo wejść w stworzony przez niego świat. Główną rolę odgrywa tutaj odkrycie mordercy właściciela hotelu, jednak w książce znajduje się również uboczny wątek, a mianowicie pewna tajemnica, która związana jest z Villą Zeus, jednak cała historia doskonale współgra ze sobą. • „- Ten dom kryje w sobie pewną tajemnicę… (…) - I za nią naprawdę warto byłoby zabić...” • Sądzę, że „Morderstwo na Korfu” wypada dużo lepiej w porównaniu z „Ukochanym z piekła rodem”. Autor zadbał o to, aby odbiorca podczas czytania śmiał się do łez. Co najważniejsze trzyma czytelnika do samego końca w niewiedzy, natomiast napięcie umiejętnie budowane jest stopniowo. Osobiście z każdym rozdziałem zmieniałam zdanie co do mordercy. Jednak na finale wszystko ładnie układa się w spójną całość, aby ostatecznie powiedzieć wow i zrobić należyty ukłon w stronę autora. • Reasumując. Bardzo się cieszę, że mogłam przeczytać tę powieść. Miło spędziłam czas z niep­rzew­idyw­alny­mi bohaterkami książki. Publikacja w żadnym wypadku nie zawodzi czytelnika, ponieważ pomysł na powieść jest dobry, a osadzenie fabuły w Grecji było strzałem w dziesiątkę, natomiast cała akcja przeprowadzona jest w sposób bardzo udany. „Morderstwo na Korfu” jest to książka niebanalna, lekka, z dobrym humorem, ciętymi ripostami i błyskotliwymi dialogami, napisana perfekcyjnie i z dużym dystansem, czyta się ją szybko i z olbrzymim zain­tere­sowa­niem­. Polecam tę pozycję wszystkim tym, którzy potrzebują sporej dawki humoru, a także osobom lubiącym komedie kryminalne jak również twórczość autora. Mam nadzieję, że to nie koniec przygód z Joanną i Betty i że jeszcze przeczytam o ich zmaganiach w kolejnym śledztwie. Gorąco polecam.
  • [awatar]
    Magnolia044
    „Na jednym ze zdjęć, zrobionym z oddalenia, Zuzanna wyglądała jak jasna figurka na pomoście. Podniosła sukienkę, opalała sobie nogi. Przypomniałem sobie słowa – moje i ojca – że przypomina laleczkę z porcelany.” • Głównym bohaterem powieści jest Michał, który jest na przedostatnim roku studiów magisterskich. Młody, przystojny, czerpie z życia pełnymi garściami, dorabia sobie w modelingu oraz jako fotograf i grafik komputerowy, w zasadzie niczego mu nie brak i niczym nie musi się przejmować. Wiedzie dosyć intensywne życie intymne, wszystkie swoje związki traktuje jako układ bez zobowiązań, po prostu dobra zabawa i chwila przyjemności. Nie utrzymuje bliższych kontaktów z rodzicami oraz czteroletnim bratem. Od czasu do czasu zjawia się na prowincji, jednak zamyka się w swoim pokoju i pracuje przy komputerze. Pewnego dnia będąc w mieszkaniu swojej kochanki otrzymuje telefon od ciotki. Helena ma dla niego złe wiadomości - rodzice zginęli w wypadku samochodowym. Michał zostaje postawiony przed trudnym zadaniem, bo musi podjąć opiekę nad czteroletnim bratem, przeprowadzić się do domu rodziców, zrezygnować z hulaszczego trybu życia, skończyć studia, znaleźć pracę, spłacić kredyt hipoteczny, który podjęli jego rodzice – krótko mówiąc jego sytuacja życiowa zmieni się diametralnie. Z pomocą przychodzi mu Zuzanna, sąsiadka, która jest nauczycielką języka rosyjskiego, rozwódka, której los nie oszczędzał. Trzy razy poroniła, a że bardzo pragnęła mieć dzieci, to tym większa była jej strata, dlatego zaczęła opiekować się Tomkiem – młodszym bratem Michała. Z czasem Zuzannę i Michała połączyła miłość, jednak sielanka nie trwała długo, bowiem okazało się, ze Zuzia w przeszłości była również kochanką jego ojca. Jednak nic nie jest czarne lub białe... • „Mały zasnął rekordowo szybko. Miał wypieki. Czułem coś, czego nie dane mi było przeżywać nigdy w życiu. Niepokój o kogoś, kto jest pod moją opieką. Odpo­wied­zial­ność­. Wielką czułość. Bezradność. Chciało mi się beczeć. Wiedziałem, że to niemęskie, ale chciałem się wtulić w białą szyję Zuzanny i płakać. Wiedziałam też, że tego nie zrobię.” • Autorka umiejętnie skomplikowała życie Michała, Zuzanny i ich bliskich. Czy młodzi dojdą do konsensusu? Czy ułożą sobie wspólnie życie? Czy Michał wybaczy Zuzi, że ukryła przed nim to, że była kochanką jego ojca? Jakie tajemnice rodzinne odkryje Michał? • Jestem pod wielkim wrażeniem tej lektury. Nie spodziewałam się takiego obrotu spraw, bowiem początek powieści nie zapowiadał, iż będzie to tak niesamowita i niebanalna przygoda. Autorka posiada lekkie pióro i stosuje plastyczne opisy, które powodują, że od tekstu trudno jest się oderwać. Dodatkowym atutem powieści są perfekcyjnie nakreślone postaci, a ich charaktery są doskonale wyczuwalne. • „Za górami, za lasami, nad jeziorem na skraj lasu mieszkał sobie pewien indiański chłopak. Był jeszcze dosyć smarkaty, niewiele wiedział o życiu i o sobie samym. A już zupełnie nic nie wiedział o miłości. Pewnego dnia znalazł figurkę cudnej urody. Była to laleczka z białej porcelany. Miała ognistorude włosy, a oczy niebieskie jak toń jeziora. W białej dłoni trzymała serduszko. Chłopak zakochał się w figurce. Ale ponieważ nie wiedział nic o miłości, nie obchodził się z nią wystarczająco ostrożnie. Serduszko, które laleczka miała w ręce, pękło. Ułamało się.” • Z reguły nie zwracam na to uwagi (lub nie aż tak wielkiej) jednak w tym przypadku oprawa graficzna zasługuje na oddzielny akapit, ponieważ książka jest pięknie wydana, posiada twardą okładkę, satynową w dotyku, natomiast tytuł i autor są zapisane uwypukloną czcionką, również minimalistyczny obraz kobiety na błękitnym tle przyciąga wzrok. Książka jest lekka, posiada kremowe kartki, a czcionka jest dosyć duża. Miałam już styczność z książkami Wydawnictwa Czwarta Strona i przyznaję, że wyróżniają się one na tle innych wydawnictw, tak było i tym razem. • Książka z pewnością niesie wiele przesłań, że podstawą w szczęśliwym związku jest miłość, zaufanie, wybaczanie, a przede wszystkim szczery dialog. Publikacja przedstawia kilka rodzajów miłości - romantycznej, braterskiej, a także rodzicielskiej i tej utraconej. Ukazuje jak w jednej sekundzie może zmienić się dotychczasowe życie. Jak tracąc jedno, można zyskać drugie. • Wcześniej nie miałam przyjemności czytać książek Agnieszki Olejnik, po przeczytaniu „Dziewczyny z porcelany”, wiem, że to się zmieni i nadrobię zaległości, ponieważ książka bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Publikacja jest szalenie interesująca, wciąga czytelnika praktycznie od samego początku. Lekturę czyta się szybko i przyjemnie. Jest to książka ciepła, emocjonalna i z pewnością daje do myślenia. Polecam ją osobom, które są zainteresowane dobą lekturą, a także zwolennikom twórczości pisarki. Polecam.
Ostatnio ocenione
1 2 3 4 5
...
10
  • Moment życia
    Zawadzka, Joanna
  • Tylko Ty i teraz
    Więsak, Tomasz
  • Grey
    James, E. L.
  • Elementarz stylu
    Tusk, Katarzyna
  • Zaryzykuję dla ciebie
    Coori, N.
  • Garść pierników, szczypta Miłości
    Sońska, Natalia
grejfrutoowa
KrakowCzyta.pl to portal, którego sercem jest olbrzymi katalog biblioteczny, zawierający setki tysięcy książek zgromadzonych w krakowskich bibliotekach miejskich. To miejsce promocji wydarzeń literackich i integracji społeczności skupionej wokół działań czytelniczych. Miejsce, w którym możemy szukać, rezerwować, recenzować, polecać i oceniać książki.

To społeczność ludzi, którzy kochają czytać i dyskutować o literaturze.
W hali odlotów Międ­zyna­rodo­wego­ Portu Lotniczego im. Jana Pawła II Kraków-Balice został uruchomiony biblioteczny regał – Airport Library! To kolejny wspólny projekt z Centrum Edukacji Lotniczej (CEL) Kraków Airport! Airport Library, czyli Odlotowa Biblioteka to bezpłatny samoobsługowy regał, z którego mogą korzystać pasażerowie oczekujący na lot. Można znaleźć na nim książki dla dzieci oraz dorosłych w wersji polskiej oraz obcojęzycznej. Udostępnione dzieła należy odłożyć na półki biblioteczki przed odlotem. • Książki na ten cel przekazała Biblioteka Kraków oraz krakowskie konsulaty, współpracujące z Instytutem Kultury Willa Decjusza nad Wielokulturową Biblioteką dla krakowian. • Konsulaty, które przekazały książki na regał Airport Library: Konsulat Generalny Węgier w Krakowie, Konsulat Generalny Republiki Federalnej Niemiec w Krakowie, Konsulat Republiki Indonezji w Krakowie, Konsulat Generalny USA w Krakowie, Konsulat Generalny Republiki Słowackiej w Krakowie oraz Konsulat Królestwa Hiszpanii w Krakowie. • Airport Library to kolejny wspólny projekt Centrum Edukacji Lotniczej (CEL) Kraków Airport i Biblioteki Kraków. Obie instytucje rozpoczęły współpracę w maju 2022 roku, podczas Święta Rodziny Krakowskiej. W czerwcu w CEL została otworzona stała biblioteczka o tematyce podróżniczej „Odlotowa biblioteka” działająca na zasadzie book­cros­sing­owej­. Od lipca w filiach Biblioteki Kraków rozp­owsz­echn­iane­ są egzemplarze kwartalnika „Airside” wydawanego przez CEL Kraków Airport.
foo