Strona domowa użytkownika

Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
[awatar]
katarzynakat
Najnowsze recenzje
1
...
66 67 68 69 70
  • [awatar]
    katarzynakat
    Jak już wiecie (lub nie) jestem ogromną fanką różnorodnym romansów, romansideł, tych nowych, tych starych, Young Adult, New Adult, nawet czytam Harlequiny (czasem trzeba zapomnieć o otaczającym nas świecie, a Harlequiny pozwalają mi na to jak żadne inne książki), po prostu wszystko co wiąże się z miłością. Dlatego też po przeczytaniu dużej ilości tego typu powieści, ciężko mi znaleźć coś, co mnie zaciekawi i wciągnie tak, że przeczytam nawet całą książkę w jeden wieczór. Pozycja Emmy Chase pod tytułem Zaplątani jednogłośnie należy do dobrych, nawet bardzo dobrych książek. • Wszystko zaczyna się tak jak zwykle w takich gatunkach. Poznajemy głównego bohatera przejawiającego cechy: jest bogaty, przystojny, urokliwy i charyzmatyczny, w tym wypadku jest to mężczyzna Drew, a dokładnie to Andrew, który pokazuje nam czytelniczkom, (często zwraca się prosto do odbiorcy, więc to jest duży plus, bo mamy wrażenie jakbyśmy brały czynny udział w powieści), swój świat, który teraz legł mu w gruzach dlatego, że ma "grypę". Objawy, to prawda, pasują do choroby, jednak jak się z biegiem akcji okazuje, Drew nie jest chory na ciele. Kolejnym plusem, który z przyjemnością przyznaję to to, że akcja opisywana jest przez mężczyznę, co daje nam, kobietom inny pogląd na niektóre sprawy. Andrew często zwraca naszą uwagę na istotne różnice odbioru gestów, słów itp, w relacjach damsko-męskich. Mężczyzna poznaje w klubie pewną kobietę, która jako jedyna z licznych jego jedno nocnych "zdobyczy" daje mu przysłowiowego kosza. Później gdyby tego było mało, ta sama kobieta zostaje przyjęta do pracy w firmie jego ojca, który przyczyni się do połączenia tych dwojga ludzi. Będą iskry, namiętności, kłótnie i dużo szczęścia. Niektóre dialogi są na prawdę zabawne! Uwielbiam gdy podczas czytania wybucham śmiechem. Głównie dlatego, że książka okazuje się dobrym wyborem, a nie książką usypiaczem. Emma Chase wykonała kawał dobrej roboty. Drew i Kate to na prawdę duet niespotykany. Tym bardziej,że dziewczyna ma już poukładane życie, ma narzeczonego, którego wydaje jej się, że kocha, ma prace i aspiracje. Nie brakuje również smutnych momentów, o których mówić nie będę bo zepsuję Wam całą "zabawę" jeśli mogę to tak ująć. Najlepszy w takich opowieściach jest, nie wiem czy mogę tak to ująć, ale morał? Tak, chyba tak mogę to nazwać, a mianowicie chodzi mi o to, że nawet najtwardsze, zniszczone, zranione i oziębłe serce jest w stanie pokochać kogoś, tylko trzeba spotkać odpowiednią osobę. • Nie ma co oczekiwać cudów od takich powieści, wiadomo nie jest to literatura, którą należy stawiać na tych samych półkach co klasyki i utwory górnolotne, ale myślę, że należy im się jednakowy szacunek. Zaplątani to dobra książka na długie letnie wieczory albo jako lektura przed snem, jednak ostrzegam, bo wciąga.
  • [awatar]
    katarzynakat
    Dobry wieczór! Dzisiaj przedstawiam Wam thriller „Niewinni” stworzony przez Ian’a McEwan’a. Znajdujemy się w Niemczech, lata 40. Młody, 25-letni Anglik, Leonard Marnham przyjeżdża do Berlina do pracy przy tajnej Operacji Gold, w której to zostaje doceniony i pnie się w górę po „stopniach wtajemniczenia”. Poznaje nowe tajemnice, które łączą się w całość, którą znają nieliczni. • Poznaje nowych ludzi, z którymi wybiera się do klubu, w którym to poznaje Marię. Kobieta jest starsza od niego o pięć lat, bardziej doświadczona, z ogromnym bagażem życiowym, który materializuje się najczęściej w postaci jej byłego męża Ottona. Tytuł „Niewinni” idealnie pasuje do fabuły książki. Z początku zastanawiałam się, do czego odnosi się ostatni fragment krótkiego opisu książki, a mianowicie „Leonard i Maria stają się zakładnikami własnej niewinności”. Romans, nieobytego w relacjach damsko-męskich, mężczyzny i kobiety doświadczonej, pewnej nocy zostaje zakłócony, przez dziwne i lekko chore wyobrażenia Anglika. Szczerze mówiąc, jak do tego momentu darzyłam Leonarda sympatią, tak od tego dnia, cały mój pozytywny stosunek do tego bohatera z każdą stroną się ulatniał. A kiedy dotarłam do punktu kulminacyjnego, w którym przekonałam się co kryje tytuł „Niewinność” byłam w ogromnym szoku! Chyba nikt, kto zacznie czytać nie spodziewa się takiego obrotu spraw, związanego z Marią, Ottonem i Leonardem. Ciekawi Was pewnie dlaczego taka ocena, a nie więcej. Moim zdaniem, autora McEwan’a, zbyt mocno poniosła wyobraźnia. Szczegółowe opisy przyprawiające o mdłości i tak przerysowane sytuacje zdarzyło mi się czytać pierwszy raz. Nie wiem jak wyglądają inne powieści tego autora, jednak w chwili obecnej boję się nawet patrzeć na okładki podpisane nazwiskiem McEwan. • Jeśli ktoś z Was, lubi mocne fabuły w książkach, opatrzone dużą ilością krwii i tym podobnych opisów, polecam jak najbardziej. Przyznam się, że oceniam na plus to, że od dawna nie czytałam tak mało przewidywalnej książki. Czytałam ją z myślą o tym, że to kolejny romans z małym wątkiem kryminalnym, jednak bardzo, bardzo się zdziwiłam. Podobało mi się również to, że autor poruszył także kwestię stosunków politycznych pomiędzy Rosją, Niemcami, Ameryką i poniekąd Anglią, dlatego też, książka ta nie zanudzała jednym problemem głównym, ale zachwycała wieloma wątkami pobocznymi.
  • [awatar]
    katarzynakat
    Zakręceni to drugi tom serii Tangled, zaraz po Zaplątani. Poznajemy dalsze losy dwójki bohaterów Drew, aroganckiego, pewnego siebie kobieciarza, szaleńczo i bez opamiętania zakochanego w Kate oraz ta właśnie dziewczyna, wygadana i lekko zagubiona. Ta powieść to dowód na to jak ważna w związkach jest rozmowa, i udowadnia, że głównym zabójcą miłości jest niedopowiedzenie. • Akcję, od rozdziału pierwszgo poznajemy z perspektywy Kate, co mnie troszeczkę zasmuciło, bo komentarze Andrew w pierwszej części były czasem takie zabawne i prawdziwe, że zabierając się za „Zaplątani” miałam nadzieję na dokładkę śmiesznych tekstów, na pocieszenie mogę dodać, że Drew jest narratorem w prologu. Dziewczyna siedzi na placu zabaw w miasteczku Greenville, czyli w swoim mieście rodzinnym, do którego wróciła po kłótni z Drew. Snuje retrospekcje jednocześnie opowiadając nam co się w jej życiu wydarzyło. Zabieg taki wydaje mi się bardzo ciekawym rozwiązaniem, tym bardziej, że jest rzadko spotykany. Zazwyczaj spotykałam się z narracją prowadzoną w danej chwili. Jak już powiedziałam, niedopowiedzenie i tajemnica, to główny wątek tej części Tangled, które staje się przyczyną smutnego i zaskakującego zwrotu akcji. Trochę mnie zasmuciło to, że nic więcej się nie dzieje, a ciągle i ciągle akcja toczy się wokół jednego faktu. Ta część niestety była dość przewidywalna i mało oryginalna. Kate wracają wspomnienia związane z poprzednią miłością, jednak to wszystko nie zmienia jej uczucia do Drew. Często miałam ochotę uderzyć w twarz i Kate, za jej głupie pomysły i tajemnice, jak i Drew za to, że zachowuje się jak nastolatek i jedyne co potrafi zrobić to jeszcze bardziej zranić kochaną przez siebie kobietę, tak aby zabić swój ból. • Akcja nie porywa, jedyne co zachęca do przeczytania to właśnie bohaterowie z pierwszej części, gdyby nie to, to na pewno nie przeczytałabym tej książki. Teraz ma pojawić się trzecia część z tej serii, której początek miałam okazję przeczytać w e-booku „Zakręceni” jako taka zachęta do zapoznania się z trzecią częścią. Jeśli będzie okazja, to na pewno sięgnę po tą pozycję dlatego, że będzie opisywać losy przyjaciółki Kate oraz przyjaciela Drew. „Zakręceni” polecam na letni, spokojny wieczór jako takiego „zabójcę czasu”.
  • [awatar]
    katarzynakat
    Gavin, Emily i Dillon. Te trzy osoby już nigdy nie będą takie same po tym, kiedy się spotkają. Po przeczytaniu wielu pozytywnych recenzji o „Collide” postanowiłam sama sprawdzić ile ta powieść jest warta. I co o niej myślę? Porwać, mnie nie porwała, zawieść też jej się nie udało. • Ulubiona postać? Zdecydowanie Gavin. Jego poczucie humoru, upór, mobilizacja i motywacja do działania jest urocza. Za to Emily już mniej przypadła mi do gustu. Szczerze to zakwalifikowałabym ją do dziewczyn typu „chciałabym zjeść ciastko i jednocześnie mieć ciastko” oraz przejawiała cechy pasujące do tzw. „psa ogrodnika” – sama mężczyzny nie wzięła, ale jak widziała go z inną to była zazdrosna. Najbardziej przypadła mi do gustu jej przyjaciółka Olivia, która ciągle nazywała chłopaka Emily „Debillonem” od jego imienia Dillon, fragmenty te zawsze doprowadzały mnie do uśmiechu, i nie ukrywam, że postać Dillona irytowała mnie jak żadna inna. • Standardowa fabuła... Jest kobieta, w tym wypadku Emily i jej przyjaciółka, która nienawidzi wręcz jej obecnego chłopaka Dillona i robi co może aby ten związek się rozpadł. Tym samym ułatwia drogę do serca swojemu przyjacielowi, Gavinowi. Na miejscu Emily, takiego mężczyznę jakim był Dillon, już dawno bym pogoniła. Manipulacje, wykorzystywanie i żerowanie na uczuciach młodej, nieszczęśliwej dziewczyny, to mu wychodziło najlepiej. A to jak zachował się na samym końcu, zaskoczyło mnie tak, że z niecierpliwością czekam na drugą część „Pulse”. Akcja powieści toczy się wokół starań Gavina, który ciągle walczy o to aby zdobyć serce, duszę i ciało Emily oraz wokół wahań dziewczyny, która jest wewnętrznie rozdarta, pomiędzy chłopakiem, który był przy niej podczas śmierci jej matki oraz mężczyzną, który rozpala w niej takie rządze i uczucia, których jeszcze nigdy w życiu nie czuła. Tutaj pojawiają się również niedomówienia oraz błędne domysły, które doprowadzają do rozpadu krótkiego romansu Gavina i Emily, po czym dziewczyna zamierza wyjść za mąż za Dillona. Nie musicie się martwić, Gavin nie pozwoli na to, aby jego kobieta popełniła największy błąd w swoim życiu. Zakończenie mnie zaskoczyło, to już mówiłam, jestem ogromnie ciekawa czy Gavin wyjedzie i czy Emily podjęła właściwą decyzję. • Jestem zadowolona z tego, że mogłam tą powieść przeczytać. Może nie wnosi spektakularnych zmian w życie, ale można z niej wyciągnąć wiele wniosków, mających wpływ na niektóre nasze życiowe decyzje. • [Link]
  • [awatar]
    katarzynakat
    Jak kochałam Travisa w pierwszej części (w Pięknej katastrofie), tak w Chodzącej katastrofie, zakochałam się po uszy! Kiedy tylko dowiedziałam się, że wydawnictwo Albatros szykuje kolejną książkę Jamie McGuire dla polskich czytelników moja radość sięgała sufitu. • Travis, bo to on jest narratorem w tej części, to „niegrzeczny” chłopak, za którym oglądają się wszystkie dziewczyny na uczelni. Jednak on jest szaleńczo zakochany w Abby Abernathy i robi wszystko, aby jej dowieść, że to jest prawda, i że nie robi tego tylko po to, aby ją zaliczyć. Co z taką opinią jest szalenie trudnym zadaniem. Wiele scen z Travis’em w roli głównej, które z perspektywy Abby wyglądały jak typowa zdrada lub kiedy mężczyzna udawał, że dobrze sobie radzi po jednym z wielu rozstań, tak naprawdę były grą na pocieszenie. On ciągle zadręczał siebie tym, że jego „Gołąbek” już go nie chce. Co mnie doprowadzało do szału, bo Maddox tak się starał, a panna Abenathy wcale tego nie zauważała albo widzieć nie chciała. Ich pokręcone losy jednak znalazły wspólne tory, najgorszą sceną była chyba ta, kiedy po ostatniej w swojej karierze walce Maddox nie mógł znaleźć swojego brata Trenta, który prawdopodobnie utknął w płonącej piwnicy. Wtedy to miałam ochotę zamknąć książkę i nie patrzeć więcej na ból jaki doświadczał Travis. Jego rodzina, i jego matka, którą poznajemy na początku, zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Nie pouczali go, nie ganili tylko rozmawiali i tłumaczyli, mieli dla niego dużo zrozumienia – które moim zdaniem mu się należało. • Szczerze mogę powiedzieć, że bardziej polecam Chodzącą katastrofę, niż pierwszą część. Maddox jest mniej irytujący niż Abby, dlatego książkę czyta się lepiej, ale dla pełnego obrazu tej historii warto poznać wersję obu stron!
Ostatnio ocenione
1 2 3 4 5
...
65
  • Rzeka
    Kusiak, Anna
  • Żywioł gangstera
    Mak, Katarzyna
  • Kaprys gangstera
    Mak, Katarzyna
  • Trzy oblicza pożądania
    Hart, Megan
  • Grób mojej siostry
    Dugoni, Robert
  • Bogaty i grzeszny
    March, Meghan
Należy do grup

grejfrutoowa
basia.ptasznik
ksiazkomania
ilona3
adisara1
KrakowCzyta.pl to portal, którego sercem jest olbrzymi katalog biblioteczny, zawierający setki tysięcy książek zgromadzonych w krakowskich bibliotekach miejskich. To miejsce promocji wydarzeń literackich i integracji społeczności skupionej wokół działań czytelniczych. Miejsce, w którym możemy szukać, rezerwować, recenzować, polecać i oceniać książki.

To społeczność ludzi, którzy kochają czytać i dyskutować o literaturze.
W hali odlotów Międ­zyna­rodo­wego­ Portu Lotniczego im. Jana Pawła II Kraków-Balice został uruchomiony biblioteczny regał – Airport Library! To kolejny wspólny projekt z Centrum Edukacji Lotniczej (CEL) Kraków Airport! Airport Library, czyli Odlotowa Biblioteka to bezpłatny samoobsługowy regał, z którego mogą korzystać pasażerowie oczekujący na lot. Można znaleźć na nim książki dla dzieci oraz dorosłych w wersji polskiej oraz obcojęzycznej. Udostępnione dzieła należy odłożyć na półki biblioteczki przed odlotem. • Książki na ten cel przekazała Biblioteka Kraków oraz krakowskie konsulaty, współpracujące z Instytutem Kultury Willa Decjusza nad Wielokulturową Biblioteką dla krakowian. • Konsulaty, które przekazały książki na regał Airport Library: Konsulat Generalny Węgier w Krakowie, Konsulat Generalny Republiki Federalnej Niemiec w Krakowie, Konsulat Republiki Indonezji w Krakowie, Konsulat Generalny USA w Krakowie, Konsulat Generalny Republiki Słowackiej w Krakowie oraz Konsulat Królestwa Hiszpanii w Krakowie. • Airport Library to kolejny wspólny projekt Centrum Edukacji Lotniczej (CEL) Kraków Airport i Biblioteki Kraków. Obie instytucje rozpoczęły współpracę w maju 2022 roku, podczas Święta Rodziny Krakowskiej. W czerwcu w CEL została otworzona stała biblioteczka o tematyce podróżniczej „Odlotowa biblioteka” działająca na zasadzie book­cros­sing­owej­. Od lipca w filiach Biblioteki Kraków rozp­owsz­echn­iane­ są egzemplarze kwartalnika „Airside” wydawanego przez CEL Kraków Airport.
foo