Strona domowa użytkownika

Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
[awatar]
Iska

"Czytanie książek to najpiękniejsza zabawa, jaką sobie ludzkość wymyśliła"
Wisława Szymborska

"Kto czyta książki, żyje podwójnie"
Umberto Eco

"Łatwiej niektórym książkę napisać, niż drugim ją przeczytać"
Alojzy Żółkiewski

"Z książkami jest tak, jak z ludźmi: bardzo niewielu ma dla nas ogromne znaczenie. Reszta po prostu ginie w tłumie"
Wolter

Najnowsze recenzje
1
...
61 62 63
...
119
  • [awatar]
    Iska
    Rewelacyjna lektura dla dzieci i młodzieży. Służy ona popularyzacji polskiego podróżnika Kazimierza Nowaka. • Łukasz Wierzbicki zabiera swych czytelników w fenomenalną podróż po czarnym lądzie szlakiem przygód poznańskiego reportera. W krótkich opowiadankach poznajemy prawdziwą historię człowieka, który w latach trzydziestych ubiegłego wiek przemierzył Afrykę rowerem. Ta niezwykle żywiołowa opowieść pełna jest barwnych spotkań z mieszkańcami Afryki, dziką przyrodą i zwierzętami. Całe mnóstwo w niej anegdot związanych z zachodzącymi zjawiskami przyrody. Niektóre z nich są bardzo zabawne, inne z kolei dosłownie mrożą krew w żyłach. Uważam, że „Afryka Kazika” do doskonała książka dla wszystkich małych czytaczy ciekawych świata. Może też stanowić idealną pozycję do tego, by zachęcić dziecko do obcowania z literaturą. Zero nudy, wartka akcja, świetna zabawa i interesujące wątki. Nic tylko usiąść i ruszać w dziką Afrykę ku nowej przygodzie. Polecam najmłodszym i nie tylko…
  • [awatar]
    Iska
    "Prawiek…" to uniwersalna opowieść o czasie, ludzkim przemijaniu i nieu­chro­nnoś­ciac­h losu. • Akcja powieści rozgrywa się w wieku XX. To moment w historii świata z mnóstwem burzliwych lat.W tych trudnych realiach autorka osadziła losy pokoleń kilku rodzin zamieszkujących tytułowy Prawiek, wieś położoną gdzieś na kielecczyźnie. Główną bohaterką utworu jest niejaka Misia. Jej losy znane są czytelnikowi niemal od samego poczęcia. Jej matka Genowefa podczas trwania I wojny światowej dzielnie radzi sobie sama z utrzymaniem młyna, w którym zostaje, gdy jej małżonka Michała zaciągnięto w szeregi. Genowefa wytrwała w swym oczekiwaniu na powrót Michała, choć nie było to wcale łatwe. W tych trudnych dla siebie chwilach pomagała też miejscowej prostytutce Kłosce. Kiedy ta z dnia na dzień coraz bardziej zdawała się popadać w jakiś obłęd. • Michał nad życie kocha swą córkę Misie i z trudem przychodzi mu pogodzenie się z faktem, że dziewczynka tak szybko dorasta. Misia dojrzewa, wchodzi w związek małżeński z Pawłem Boskim i opuszcza pełen ciepła dom rodzinny. Wkrótce potem rodzi im się pierwsze dziecko. Misia ma też brata Izydora. Izydor jest człowiekiem niep­ełno­spra­wnym­ intelektualnie. Postrzega świat nieco inaczej niż pozostali bohaterowie, ale mimo swej odmienności zdaje sobie całkiem nieźle radzić w swym dorosłym życiu. • Kluczową role w powieści odgrywa również postać pewnego dziedzica. Dziedzic jest człowiek z mnóstwem rozterek natury duchowej. Już od dłuższego czasu nie może sobie z nimi poradzić. Na jego przypadłość nie pomogły mu ani zagraniczne podróże, ani też liczne romanse. W końcu staje się „niewolnikiem” pewnej gry, dzięki której poddaje się głębokiej kontemplacji na temat przemijania, zmienności otaczającego go świata i nader szybko upływającego czasu. • „Prawiek i inne czasy” to fenomenalnie skonstruowana powieść obyczajowo-historyczna o nieco filozoficznym wydźwięku. Wszyscy przedstawieni w niej bohaterowie są równie ważni, jak opisywana przyroda, czy przedmioty ich otaczające. W każdym z nich tkwi pewien mistycyzm, szczypta magii, która sprawia, że fabuła tego utworu jest nieco odrealniona, ale zarazem zupełnie nic nie traci ze swej rzeczywistej poświaty. Losy poszczególnych postaci bardzo mocno ze sobą się zazębiają tworząc przecudną, wzruszającą opowieść. Opowieść rozciągniętą w czasie na prawie całe stulecie. Fabularnie nie ma w niej absolutnie żadnych niedomówień. Doskonały styl i język przepełniony finezyjnymi metaforami. Za to właśnie najbardziej cenię twórczość Olgi Tokarczuk. Za realizm magiczny jej prozy. Polecam lekturę.
  • [awatar]
    Iska
    „Saturnin” – historia alternatywna… • Głównym bohaterem tego utworu jest mężczyzna o imieniu Saturnin. Mieszka sobie w Warszawie, jest samotny, pracuje jako sprzedawca i wiedzie dość stabilne, choć nieco monotonne życie. Jego pozorny egzystencjalny spokój zostaje zburzony w jednej krótkiej chwili. Pewnego dnia Saturnin odbiera telefon od swej matki, z którego dowiaduje się, że jego ukochany dziadek zwyczajnie zniknął. Wyszedł z domu, zabrał samochód i już nie wrócił. Ślad po nim wszelki zaginął. Satek wyrusza do rodzinnej miejscowości i decyduje się pomóc matce w poszukiwaniach staruszka. Bardzo szybko trafiają na trop. Daje o sobie znać pewna kobieta, która z uporem maniaka twierdzi, że wie kim jest zaginiony Tadeusz Markiewicz i gdzie się znajduje. Choć informacje przekazane im przez kobietę wydają się być wręcz absurdalne Satek wraz z matką decydują się podjąć ten dość wątpliwy trop i ruszają w ślady za dziadkiem. Od tego momentu czytelnik zostaje zabrany w niebywałą podróż… Poznaje zarówno przeszłość Tadeusza, jak i jego alternatywną przyszłość. Wiele o swym dzieciństwie oraz etymologii własnego kont­rowe­rsyj­nego­ imienia dowiaduje się także Saturnin. Historie przez niego odkryte burzą jego dotychczasowy świat. Od tej pory już nic nie będzie w jego życiu takie same jak dotąd… • „Saturnin” to wielogłosowa opowieść o wszelkich bólach związanych z przeszłością. Jest to bardzo intymna historia z całym mnóstwem tajemnic, nieco przepełniona żalem i pewnego rodzaju rozczarowaniami. W końcu to książka o życiu, tym zwyczajnym i niezwyczajnym. Napisana w bardzo poetycki sposób, z pewną dozą nostalgii, porusza, wzrusza, intryguje i pochłania czytelnika bez reszty. Tego nie da się streścić w sposób zwięzły. Tą powieść po prostu należy przeczytać, przemyśleć, zgłębić, pochłonąć, oddać się jej bez reszty… żeby poczuć jej niesamowity „smak”. Polecam. Jak dla mnie jest rewelacyjna. Cieszy mnie niezmiernie fakt, że Kuba Małecki z każdą swoją kolejną powieścią staje się coraz lepszy w tym co robi. Czekam z dużą niec­ierp­liwo­ścią­ i ciekawością na kolejne publikacje.
  • [awatar]
    Iska
    „Gdzie są ARCHITEKTki?” – czyli o kwestii równości płci w branży. • Esej Despiny Stratigakos traktuje o przyczynach nieobecności kobiet w architekturze. Temat ten jest dość kontrowersyjny i jak dotąd praktycznie nie był badany. W branży arch­itek­toni­czne­j większość stanowią niestety mężczyźni, być może dlatego wątek ten przez cały czas umykał z oczu jej badaczom. Wszyscy zawsze swą uwagę skupiali przede wszystkim na zapr­ojek­towa­nych­ budynkach, ich znaczeniu w przestrzeni oraz estetyce. Nikt nie wnikał w kwestię autorstwa ich projektów. Kierunek architektura na studiach jest od wielu już lat „uwolnionym”. Oznacza to, że o wykształcenie w tym zakresie mogą starać się zarówno mężczyźni, jak i kobiety. Problem jednak polega na tym, że niewiele kobiet trudni się później tą profesją w życiu w celach zarobkowych. Na jakie bariery napotykają, że właśnie tak się to dzieje? Okazuje się, że aktualnych metod zniechęcania architektek do wykonywania wyuczonego zawodu wcale nie brakuje. To właśnie między innymi na tych metodach Stratigakos skupiła dużą uwagę w swej pracy badawczej. Choć wzięła na warsztat przede wszystkim świat anglosaski i zach­odni­oeur­opej­ski, to jednak dziś ponad trzydzieści lat po wielkiej transformacji na wschodzie Europy sytuacja ta wcale lepiej się nie prezentuje. Tylko niewielka garstka kobiet prowadzi swoje własne pracownie i raczej nie zdobywa w dziedzinie architektury żadnych prestiżowych nagród. Dlaczego architektki do dziś nie przebiły się do zawodowego głównego nurtu? • Publikacja Stratigakos jest niezwykłe interesująca. Autorka w ciekawy sposób przedstawiła efekt swoich badań na temat żałosnego wręcz stanu równości płci w zawodzie architekta. Myślę, że powyższy problem nie dotyczy tylko i wyłącznie tej branży. Przez cały czas tego typu „trend” widoczny jest także w profesji prawniczej, chirurgicznej, kons­erwa­tors­kiej­, informaczynej, prog­rami­styc­znej­ i wielu innych nomen omen dość rentownych zawodach. Momentami trudno w to uwierzyć, ale takie są właśnie przykre fakty… Nic tylko dyskryminacja, seksizm, ignorancja i narcyzm. A podobno żyjemy w świecie tolerancji i wzajemnej akceptacji… Hmmm…
  • [awatar]
    Iska
    „Podróż Cilki” czyli z obozu Auschwitz prosto do Łagru… • Książka ta jest kontynuacją wydanego wcześniej „Tatuażysty z Auschwitz”. Już ta kwestia pozostawia wiele do życzenia, bo przecież dotyczy ona losów zupełnie innej bohaterki, a przecież trzon tamtej powieści stanowiła historia Lalego i Gity. Zatem dla mnie ta kontynuacja ma bardzo komercyjny charakter. Ale do rzeczy… • Tytułowa bohaterka Cilka to młoda dziewczyna, która przetrwała piekło Auschwitz. Jednak gdy Armia Czerwona wyzwala obóz Cilce nie udaje się odzyskać upragnionej od lat wolności. Zostaje skazana przez radzieckie władze na piętnaście lat pracy w rosyjskim łagrze, za rzekomą kolaborację z wrogiem. W ten sposób Cilka trafia do Workuty. W łagrze panują straszne warunki życia, a praca którą muszą wykonywać więźniowe często jest ponad ich siły. Dziewczyna się jednak nie poddaje. Przeżyła Auschwitz, teraz będzie dalej „walczyć o lepsze życie” z łagrową rzeczywistością. Tu poznaje wielu ludzi, których przychylność zyskuje dzięki swojej pracowitości, ogromnemu zaangażowaniu i odwadze. Jest jednak w jej otoczeniu też wiele osób, które pałają rządzą zemsty, często są aroganckie i okrutne we wszystkim co robią i co mówią. Funkcjonowanie w łagrze do łatwych nie należy, ale Cilka mimo wszelkich przeciwności losu bez przerwy prze naprzód ratując dotychczasowe ludzkie istnienia, a także pomagając przyjść nowym na świat. Choć bohaterka momentami traci wiarę w wyzwolenie się z pęt, w których się niespodziewanie znalazła, doświadcza w łagrze uczucia miłości. Miłość do niejakiego Aleksandra daje jej tyle wewnętrznej siły, że Cilka w końcu zaczyna cichutko snuć nieco mgliste plany o swej przyszłości… • „Podróż Cilki” to książka o niesamowitej wręcz odwadze, harcie ducha i ogromnej nadziei. Jest też opowieścią o złu we wszelkiej postaci, bezwzględności, cierpieniu, zaślepieniu i terrorze, który trwa i trwa bez końca. Fabuła została przedstawiona w bardzo realistyczny sposób, co przyciąga uwagę czytelnika. Losy bohaterów są interesujące, aczkolwiek w moim odczuciu nieco monotonne. Muszę przyznać, że nie czytałam tej książki z zapartym tchem jak wcześniej „Tatuażystę…”. Faktów historycznych nie ma w niej zbyt wiele, są natomiast retrospekcje dotyczące pobytu Cilki w Auschwitz, gdzie poznała Lalego Sokołowa, który uważał ją za najdzielniejszą osobę jaką spotkał w swoim życiu. Cilka wspomina także swoje dzieciństwo w Czechosłowacji. I to byłoby na tyle. Czy warta jest przeczytania? Hmmm… Znam znacznie ciekawsze tytułu o tego typu tematyce…
Ostatnio ocenione
1
...
49 50 51
...
99
  • Udręka i ekstaza
    Stone, Irving
  • W odbiciu
    Małecki, Jakub
  • Cesarski zegarmistrz
    Ransmayr, Christoph
  • Wyznanie
    Burton, Jessie
  • Michał Anioł 1475-1564
    Müntz, Eugene
  • Książę
    Parys, Magdalena
Nikt jeszcze nie obserwuje bloga tego czytelnika.
KrakowCzyta.pl to portal, którego sercem jest olbrzymi katalog biblioteczny, zawierający setki tysięcy książek zgromadzonych w krakowskich bibliotekach miejskich. To miejsce promocji wydarzeń literackich i integracji społeczności skupionej wokół działań czytelniczych. Miejsce, w którym możemy szukać, rezerwować, recenzować, polecać i oceniać książki.

To społeczność ludzi, którzy kochają czytać i dyskutować o literaturze.
W hali odlotów Międ­zyna­rodo­wego­ Portu Lotniczego im. Jana Pawła II Kraków-Balice został uruchomiony biblioteczny regał – Airport Library! To kolejny wspólny projekt z Centrum Edukacji Lotniczej (CEL) Kraków Airport! Airport Library, czyli Odlotowa Biblioteka to bezpłatny samoobsługowy regał, z którego mogą korzystać pasażerowie oczekujący na lot. Można znaleźć na nim książki dla dzieci oraz dorosłych w wersji polskiej oraz obcojęzycznej. Udostępnione dzieła należy odłożyć na półki biblioteczki przed odlotem. • Książki na ten cel przekazała Biblioteka Kraków oraz krakowskie konsulaty, współpracujące z Instytutem Kultury Willa Decjusza nad Wielokulturową Biblioteką dla krakowian. • Konsulaty, które przekazały książki na regał Airport Library: Konsulat Generalny Węgier w Krakowie, Konsulat Generalny Republiki Federalnej Niemiec w Krakowie, Konsulat Republiki Indonezji w Krakowie, Konsulat Generalny USA w Krakowie, Konsulat Generalny Republiki Słowackiej w Krakowie oraz Konsulat Królestwa Hiszpanii w Krakowie. • Airport Library to kolejny wspólny projekt Centrum Edukacji Lotniczej (CEL) Kraków Airport i Biblioteki Kraków. Obie instytucje rozpoczęły współpracę w maju 2022 roku, podczas Święta Rodziny Krakowskiej. W czerwcu w CEL została otworzona stała biblioteczka o tematyce podróżniczej „Odlotowa biblioteka” działająca na zasadzie book­cros­sing­owej­. Od lipca w filiach Biblioteki Kraków rozp­owsz­echn­iane­ są egzemplarze kwartalnika „Airside” wydawanego przez CEL Kraków Airport.
foo