Strona domowa użytkownika
Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
"Czytanie książek to najpiękniejsza zabawa, jaką sobie ludzkość wymyśliła"
Wisława Szymborska
"Kto czyta książki, żyje podwójnie"
Umberto Eco
"Łatwiej niektórym książkę napisać, niż drugim ją przeczytać"
Alojzy Żółkiewski
"Z książkami jest tak, jak z ludźmi: bardzo niewielu ma dla nas ogromne znaczenie. Reszta po prostu ginie w tłumie"
Wolter
Najnowsze recenzje
-
„Gdy człowiek kocha książki w ich obecności wszędzie czuje się jak w domu”. • Główną bohaterką powieści Kristin Harmel „Księga Utraconych Imion” jest pewna stara bibliotekarka Eva Traube. Poznajemy ją w momencie, gdy wręcz z zapartym tchem przygląda się pewnemu wydaniu dziennika. Z uwagą wpatruje się w zamieszczone przy jednym z artykułów zdjęcie. Zdaje się, że doskonale wie na co właśnie patrzy. Gdy wreszcie dociera do niej fakt o tym, że „Księga Utraconych Imion”, której tak bardzo pragnęła właśnie została odnaleziona, w jednej chwili rzuca wszystko i wyrusza w nieoczekiwaną podróż, by ją odzyskać. W związku z podjętą decyzją o wylocie do Niemiec, Eva Traube w swej retrospektywnej opowieści zabiera nas w świat i w czasy, dzięki którym mamy okazję poznać tajemnicę związaną z utraconą przed wieloma laty niezwykłą publikacją. Możemy przyjrzeć się nieco dokładniej fascynującemu życiu w konspiracji głównej bohaterki oraz jej towarzyszy. • „Księga Utraconych Imion” to bardzo dobra powieść obyczajowo-historyczna z II wojną światową w tle. Interesujący bohaterowie i żywiołowa akcja sprawiają, że naprawdę trudno jest się od niej oderwać. Sam pomysł na fabułę całkiem interesujący. Choć zakończenie powieści zupełnie niczym nie zaskakuje czytelnika, to warto jest przy tego typu lekturze mile spędzić trochę wolnego czasu. Polecam – na rozluźnienie.
-
Tom trzeci „Córki fałszerza” jest z pewnością najbardziej emocjonującą częścią, ale jednocześnie jeszcze bardziej wulgarną niż dwie wcześniejsze. Judith zdradzona przez swego przyjaciela Dorsta trafia do obozu pracy na sześć lat. Jej trzyletnia córka Hani trafia pod opiekę swego ojca Herberta. Dorst targany wyrzutami sumienia i młody von Reuss, będący wcześniej kochankiem Judith próbują dziewczynę wydostać z Ravensbrück. Okazuje się jednak, że jest ktoś komu znacznie bardziej zależy na uratowaniu Judith. Żydówkę poraz kolejny z opresji ratuje jej własny talent malarski. Teraz jest skazana na fałszowanie dzieł sztuki dla pewnych, wysoko postawionych oficerów SS. Tylko dzięki swej przebiegłości, doskonałej znajomości technik malarskich oraz ogromnemu dyletantyzmowi osób trzecich udaje się jej w końcu wydostać z rąk swoich oprawców. I choć wszystko jak zwykle się dobrze kończy, to biorąc pod uwagę poszczególne wątki kryminalne występujące w powieści można mieć o nie całe mnóstwo pretensji… Zbrodnie, samobójstwa były, a jak motywów tych działań, jak i złoczyńców brak, tak na końcu nie wszystko w ich temacie jest oczywiste. Podsumowując trylogia pod względem pomysłu na fabułę całkiem niezła, językowo raczej słaba, nieco zbyt długa i momentami za bardzo monotonna. Ale może zwyczajnie zbyt wiele oczekiwałam… Drugi raz z twórczością pani Jax się raczej nie spotkam. Tyle w temacie...
-
Główna bohaterka powieści, Judith tym razem już nie Kellerman, a Ebeling w kolejnej części opowieści o „Córce fałszerza” coraz bardziej wikła się w intrygi związane z fałszowaniem słynnych dzieł sztuki. Wpada przez to w coraz większe kłopoty. Nienawiść do Żydów w III Rzeszy z każdym kolejnym dniem narasta. Rozpoczynają się różnego rodzaju represje. Bohaterami rządzą silne emocje. Ich uczucia mają ogromny wpływ na podejmowane przez nich decyzje. Wiele rzeczy robią pod wpływem chwili, nie biorąc pod uwagę konsekwencji swoich czynów. Z czasem na niejednym z nich się to niezbyt dobrze odbija. Niespełnione miłości popychają niektórych do popełniania zdrad. Oprócz tego kontynuowany jest nadal wątek związany z okultyzmem, podróżami w poszukiwaniu Świętego Gralla oraz grabieżą bezcennych dzieł sztuki. Cała akcja jednak rozwija się w sposób powiedziałabym niezwykle mozolny. Na dodatek niektóre wtręty o charakterze polityczno-obyczajowym przesączone całą masą niesmacznych wulgaryzmów są nie dość, że nudne to na dodatek raczej zupełnie niepotrzebne – zwyczajne fabularne „zapchajdziury”. Seria ta zapowiadała się całkiem nieźle, ale tom drugi nieco zniweczył jej potencjał. Cóż…
-
Muminki to już klasyka. Nowy zbiór opowiadań o ich przygodach, który powstał na podstawie opowieści Tove Jansson jest doskonałą alternatywą dla mniej więcej czterolatka. Zawiera tyleż samo tekstu, co ilustracji. Dzięki temu mniejszym dzieciom się przy historyjkach tych nieco mniej nudzi. Mały czytelnik wita się z Muminkami zaraz po ich pobudce z zimowego snu. Do Doliny Muminków wówczas trafia Mała Mi i staje się na stałe lokatorką w ich domu. Muminek jak zwykle nie może doczekać się powrotu swego przyjaciela Włóczykija. Wraz z Włóczykijem do muminkowej krainy przybywa wreszcie wiosna i wszystko na nowo budzi się do życia. Bohaterowie są skorzy do przeżywania coraz to bardziej interesujących przygód oraz eksperymentalnych wypraw. Nie brakuje tutaj smoków, Hatifnatów, a nawet nieco przerażającej Buki. I choć tekst w sposób znaczny swą formą i stylem odbiega od klasycznej formy skandynawskiej pisarki, to uważam, że i tak w pełni zadowoli dziecko jeśli chodzi o samą przygodę z Muminkami. Grunt, że dziecku się podoba. W końcu to nie literatura stworzona z myślą o rodzicach. Rodzic przecież zawsze znajdzie jakąś dziurę w całym… 😉
-
„Sieć Alice” – wojna, szpiedzy, tajemnice… • Zasadniczo akcja powieści rozgrywa się w roku 1947. Czytelnik poznaje wówczas niejaką Charlie, która wraz z matką przybywa do Europy by „pozbyć się” swej przypadkowej ciąży. W rzeczywistości bardziej zależy rodzicom dziewczyny na uniknięciu jej problemu, niż jej samej. Zrobią wszystko, żeby w ich rodzinie nie doszło do obyczajowego skandalu. Charlie natomiast żyje zupełnie innymi sprawami. Pragnie odnaleźć swą ukochaną kuzynkę Rose, po której ślad wszelki zaginął w czasie wojny. W ten sposób Charlie trafia w Wielkiej Brytani na Eve. Eve jest byłym szpiegiem. Początkowo bardzo niechętnie podchodzi do pomysłu dziewczyny dotyczącego poszukiwań, ale z chwili na chwilę zmienia zdanie. Wspólnie wyruszają na poszukiwanie jakichś informacji o zaginionej, przecierając dawne szpiegowskie szlaki Eve. Przy okazji starsza kobieta zaczyna się otwierać przed swoimi współtowarzyszami wyprawy. Dzięki temu poznajemy jej całą szpiegowską historię związaną z tajemniczą siecią Alice, w którą pośrednio jest także uwikłana Rose. • Powieść Kate Quinn jest całkiem niezłą prozą. Napisana plastycznym językiem, z dość żwawo prowadzoną akcją. Motyw z kobiecą szajką szpiegowską całkiem intrygujący. Nieco infantylna przy tym wydaje się część obyczajowa, związana z historią Charlie. Cóż, w tej kwestii mogłoby być nieco lepiej. Ogólnie rzecz do przetrawienia.