Strona domowa użytkownika
Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
"Czytanie książek to najpiękniejsza zabawa, jaką sobie ludzkość wymyśliła"
Wisława Szymborska
"Kto czyta książki, żyje podwójnie"
Umberto Eco
"Łatwiej niektórym książkę napisać, niż drugim ją przeczytać"
Alojzy Żółkiewski
"Z książkami jest tak, jak z ludźmi: bardzo niewielu ma dla nas ogromne znaczenie. Reszta po prostu ginie w tłumie"
Wolter
Najnowsze recenzje
-
Ala to autystyczna dziewczynka, zamieszkająca wraz z rodzicami domek na skraju lasu. Jej tata codziennie pracuje w tym właśnie lesie. Do jednych z obowiązków dziewczynki należy zanoszenie mu ciepłych obiadów w termosie. Podczas tych wędrówek Ali towarzyszy pies As, bo Alę czasami przeraża Ciemność i bardzo stara się też przezwyciężać ogarniający ją wówczas Strach. W pewnym momencie na ścieżce prowadzącej do taty dziewczynka znajduje zniszczony, czerwony adidas. Zabiera go ze sobą do domu i zachodzi w głowę do kogo może on należeć. Wkrótce rozwiązuje jego zagadkę. W lesie bowiem ukrywa się chłopiec. To Elias, który się zgubił. Ala w tajemnicy przed rodzicami pomaga chłopcu. Przynosi mu jedzenie, coś ciepłego do ubrania, a nawet pożycza mu swojego ulubionego misia Tobiasza do przytulania. To dzięki Tobiaszowi, posiada tak wiele informacji o chłopcu, bo on zwierza się tylko jemu. Podobnie jak Ala jest „dziwnie inny”. Z czasem wywiązuje się między nimi pewnego rodzaju więź, którą możemy chyba śmiało nazwać przyjaźnią. To, co robi Ala dla Eliasa jest niezwykle odważne. A dzięki płynącej z serca dziewczynki niezwykłej dobroci, chłopiec jest wstanie obdarzyć ją zaufaniem. Ta znajomość zmienia ich życie na zawsze. • Wybierzcie się razem z Alą na leśny spacer, w tej delikatnej, przepięknej opowieści. Dziś naprawdę bardzo niewielu autorów potrafi stworzyć dla dzieci tak wartościowe książki, jak Cezary Harasimowicz. Pełne ciepła historie, dotyczące aktualnie nurtujących nas problemów. Bo jednym z nich jest właśnie migracja. „Chłopiec z lasu” to bardzo cenna literatura. Bez zbędnych słów PoLeCaM. Także dorosłym, a może zwłaszcza…?
-
To książka, która ma pokazać dziecku, jak ważną osobą w życiu każdego z nas jest mama. To ona dba o nas każdego dnia, pomaga w rozwiązywaniu problemów, przegania drobne troski, odpowiada na tysiące nurtujących nas pytań. Mama może bardzo wiele i zawsze niesie pomoc, nawet w sytuacjach skrajnie beznadziejnych. Każda mama jest niczym czarodziejka. Myślę, że to chciała nam przekazać pani Papuzińska w swych króciutkich, nieco surrealistycznych, a zarazem pełnych ciepła i zrozumienia opowiadaniach z mamą w roli głównej. I choć może nie jest to książka, po którą dziś będą dzieci chętnie sięgać to uważam, że ma ona i tak ponadczasowy wymiar. Dla mnie jest to historia pełna uroku, mimo upływu lat.
-
Na wstępie swej powieści autorka zabiera nas do Maine na pola pełne borówek. To tu pewna liczna rodzina z plemienia Mikmaków zajmuje się zbieraniem owoców. I to tu dochodzi do niewyjaśnionej tragedii. Sześcioletni Joe, mający zajmować się swoją najmłodszą siostrą Ruthie na sekundę spuszcza dziewczynkę ze swych oczu. Gdy ponownie zerka na skałę na skraju pola, małej Ruthie zwyczajnie tam nie ma. Mimo szybko podjętych poszukiwań rodzina nie natrafia nawet na najmniejszy jej ślad… I tak odtąd trwają w swej niewiedzy na temat jej zaginięcia przez kilkadziesiąt długich lat. • Następnie poznajemy niejaką Normę. Dziewczynę, która dorasta na przedmieściach i jest córką zamożnego małżeństwa. Wychowywana jest w dostatku i miłości, choć jej matka zdaje się być osobą nieco zgorzkniałą i nieufną. Normie niby niczego nie brakuje, ale nie doznaje też uczucia prawdziwego szczęścia. Z biegiem uciekającego czasu w jej głowie rodzi się mnóstwo pytań, dotyczących jej wyglądu, w sposób znaczny odbiegającego od wyglądu jej rodziców. Ciągle otrzymuje niezadowalające ją odpowiedzi na bardzo istotne wówczas dla niej pytania. Czuje, że są rzeczy, o których bliscy jej nie mówią. Zaczyna dostrzegać pewne nieścisłości w ich wypowiedziach, które zmuszają ją do podjęcia konkretnych działań w dotarciu do prawdy o swym pochodzeniu… • Historia bohaterów „Zbieraczy borówek” jest przedstawiona z perspektywy dwóch rodzin dotkniętych wspólną krzywdą. To opowieść o mało doskonałych kłamstwach, najdotkliwszym bólu, najmroczniejszym sekrecie, ale też niesamowitej sile miłości i przeznaczeniu. To pięknie opowiedziana debiutancka proza. Polecam gorąco.
-
„Drobny szczegół” to mikropowieść, która ma maksymalną moc rażenia, jeśli chodzi o treść. Traktuje o ofiarach konfliktu izraelsko-palestyńskiego, na których losy spuszczono zasłonę milczenia. A tych, którzy choć nawet odrobinę próbowaliby zza niej cokolwiek podejrzeć, może spotkać zupełnie to samo. Shibli przedstawia nam dwie bohaterki. Jedna w 1949 roku gdzieś na pustyni Negew zostaje wzięta do niewoli, brutalnie zgwałcona i zabita przez stacjonujących tam wówczas żołnierzy. Po wielu latach zbrodnia ta zaczyna interesować pewną mieszkankę Ramallah. Dziewczyna robi wszystko, by dostać się do Negewu i móc znaleźć chodź odrobinę więcej informacji o zamordowanej wówczas dziewczynie. Wie, że podjęte przez nią działania są bardzo niebezpieczne, ale jest jeden element, który łączy ją z ofiarą. To on motywuje ją do działania i nie pozwala zapomnieć o tej tajemniczej zbrodni sprzed lat. Szybko jednak przekonuje się na własnej skórze jakimi mechanizmami posługuje się wojna, która zawsze jest bezwzględna, pełna grozy, przemocy, zła w najczystszej postaci. I tylko zwycięscy wychodzą z niej obronną ręką, dla których losy ofiar są niestety mało istotne. „Drobny szczegół” to krótka i trudna rzecz, ale godna uwagi. Polecam.
-
„Jeden dzień z życia Abeda Salamy” to reportaż, który jest i jeszcze przez długie lata będzie bardzo aktualny w swym wyrazie. A historia w nim opowiedziana rozpoczyna się od pewnego nieszczęśliwego wypadku autokaru, wiozącego dzieci na szkolną wycieczkę. To ona stanowi tutaj podwalinę, dzięki której Nathan Trall w tak rzeczowy, a zarazem bardzo przejmujący sposób przedstawia nam życie w państwie izraelskim z jego wszelkimi podziałami. Główny bohater Abed Salama opowiada nam historię całego swego życia, aż do momentu owego wypadku, w którym uczestniczył jego syn Milad, ukazując przy tym różnice kulturowe, społeczne oraz religijne między Izraelczykami, a Palestyńczykami. Są to bardzo poruszające wyznania, obrazy z przeszłości, na które niebagatelny wpływ miały i mają po dziś dzień decyzje polityków tego kraju. Wiele rzeczy tutaj bulwersuje, zaskakuje i wydaje się być wprost niepojętymi. Mur, który fizycznie dzieli to niewielkie państwo zdaje się być barierą nie do przebicia. Polecam wszystkim ten fascynujący reportaż, który w mojej ocenie absolutnie jest warty otrzymanej Nagrody Pulitzera. Fenomenalna rzecz.