Strona domowa użytkownika

Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
[awatar]
Iska

"Czytanie książek to najpiękniejsza zabawa, jaką sobie ludzkość wymyśliła"
Wisława Szymborska

"Kto czyta książki, żyje podwójnie"
Umberto Eco

"Łatwiej niektórym książkę napisać, niż drugim ją przeczytać"
Alojzy Żółkiewski

"Z książkami jest tak, jak z ludźmi: bardzo niewielu ma dla nas ogromne znaczenie. Reszta po prostu ginie w tłumie"
Wolter

Najnowsze recenzje
1
...
59 60 61
...
118
  • [awatar]
    Iska
    Oświęcim to nie Auschwitz… • Reportaż Marcina Kąckiego to opowieść o niewielkim polskim mieście, które zostało naznaczone przez zło lata temu. Rzucasz hasło Oświęcim, a w odpowiedzi otrzymujesz tylko i wyłącznie Auschwitz, a przecież jest to nadal miejsce, w którym po dziś dzień ludzie żyją, mieszkają, pracują, dzieci chodzą do szkół, rozwija się kultura, nowe technologie itd. Mimo szybko upływającego czasu miasteczko to nadal bezustannie kojarzone jest tylko i wyłącznie z zagładą… • Autor poprzez rozmowy z jego obecnymi mieszkańcami próbuje otrzymać odpowiedź na pytanie jak się właściwie dziś żyje w Oświęcimiu, w Oświęcimiu XXI wieku. Wielu sądzi, że nad miastem ciąży klątwa. Trudno jest jednak określić jednoznacznie jaki ona ma bezpośredni wpływ na zamieszkujących te tereny ludzi. Interesujące, a zarazem nieco bulwersujące są rozmowy Kąckiego z tak zwanymi zbieraczami, którzy w sposób wręcz maniakalny poszukują poobozowych pamiątek. Wiele „śladów przeszłości” związanych z II Wojną Światową znajduje się w rękach prywatnych. Okazuje się, że tutejsze muzeum nie jest wcale zainteresowane tym, co znajduje się w rękach osób trzecich. Żyje swoim własnym życiem. Dla jednego z oświęcimskich Romów z kolei życie w Oświęcimiu nie jest łatwe. Uważa on, że nadal wszechobecny jest tutaj rasizm, antysemityzm i tak dalej. Mieszka tu mnóstwo ludzi pełnych uprzedzeń i nieżyczliwości. Wśród mieszkańców są też osoby, które żyją „z duszą na ramieniu”. Obawiają się nawet wychodzić w nocy czy też schodzić do własnej piwnicy. Boją się wszystkiego i wszystkich. Tak jakby szczególnie w nocy w mieście tym budziły się ze snu jakieś demony. Duża część społeczeństwa stara się jednak funkcjonować normalnie. Pozostałości po dawnym niemieckim obozie zagłady traktują jak element krajobrazu. W końcu jest, był i będzie. Należy pamiętać o tym co się stało, ale także trzeba iść naprzód. Trzeba dalej normalnie funkcjonować. Jak każde zwykłe miasto boryka się ono także z problemami funkcjonalno-społecznymi. Jednym nie podobają się fabryki chemiczne i przemysłowe, innym wysypiska śmieci, a pozostałym oczyszczalnie ścieków. Narzekają na władze, na ich małe zaangażowanie w życie społeczne mieszkańców i brak interwencji w sprawach ważkich. Ale spójrzmy prawdzie w oczy, które z polskich miast nie ma właśnie takich problemów? • Nie da się uciec od przeszłości, ale wspólnymi siłami trzeba robić wszystko, aby przyszłość była znacznie lepsza, a wtedy z pewnością da się normalnie żyć nawet w mieście naznaczonym przez zło.
  • [awatar]
    Iska
    „Ogród kobiet” – zapach świeżych pomidorów, powiew morskiej bryzy, ciepło liguryjskiego słońca… • Najnowsza powieść Carli Montero to przede wszystkim saga o rodzinie Verelli. Jej główną bohaterką jest niejaka Gianna, mieszkająca w Barcelonie architektka. Gdy ją poznajemy, dowiadujemy się jednocześnie, że przed momentem zmarła jej ukochana babcia i że dziewczyna wraz ze swym bratem Carlem stara się na nowo uporządkować swoje życie po jej odejściu. Sprzątając rzeczy po zmarłej, znajduje w nich pamiętnik Anice, swej prababki i kilka innych intrygujących przedmiotów. Gianna wczytując się w pamiętnik Anice, dowiaduje się przeróżnych rzeczy na temat swojego pochodzenia, o których jak dotąd nie miała bladego pojęcia. Pamiętnik ten nastręcza jednocześnie jego czytelniczce wiele pytań… Gianna aby lepiej zgłębić historię swojej rodziny wyrusza do Włoch. Ma ona nadzieję, że w niewielkim miasteczku Castelupo, z którego pochodzi Anice znajdzie o wiele więcej informacji na temat jej burzliwych losów. Mimo wątpliwości brata Carla wyjazd dziewczynie w tym momencie jest bardzo na rękę. W jej osobistym życiu obecnie nie wszystko układa się tak, jak by Gigi sobie tego życzyła, więc może przez wyprawę do Włoch pani architekt uda się przemyśleć wiele innych spraw i podjąć pewne ważne dla jej dalszego życia prywatnego decyzje… • „Ogród kobiet” to dobrze napisana powieść obyczajowo-historyczna z romansem w tle. Czytając ją wręcz czuje się zapach potraw i ziół włoskich, którymi tak bardzo zafascynowana jest jej główna bohaterka. Uważam, że jest to świetna lektura na długie jesienne wieczory, gdy piękne słoneczne lato mamy już za sobą. Choć książka ta swoim charakterem i tematem znacznie odbiega od wcześniej napisanych tytułów tej autorki to myślę, że nadal jest w stanie zadowolić w znacznym stopniu jej fanów. Książka pełna miłości, magii i zapachów lata… Polecam.
  • [awatar]
    Iska
    „Stacja Tokio Ueno” – Japonia o jakiej nie mamy pojęcia… • Yu Miri w książce tej pokazuje czytelnikowi nieznane oblicze Japonii. Czy temat biedy i bezdomności dla Japończyków jest swego rodzaju wstydem? Któżby się tego spodziewał po kraju, w którym krzewi się kult pracy, a jego rozwój technologiczny stoi na najwyższym światowym poziomie. Bezdomność, zwłaszcza osób w podeszłym wieku okazuje się być dość palącym problemem kraju kwitnącej wiśni. O tym właśnie pisze autorka w swej krótkiej, ale jakże wymownej prozie. • Jej główny bohater to Kazu. Poznajemy go w dość nietypowy sposób, bo jako ducha. Kazu w swej nieco retrospektywnej opowieści zabiera nas do parku w pobliżu stacji Tokio Ueno, w którym spędził znaczną część swojego życia. A życie jego nie było łatwe, przepełniał je ból i samotność. Kazu był robotnikiem, który trafił do Tokio w celach zarobkowych. Pracował przy budowie obiektów sportowych na Igrzyska Olimpijskie. Los sprawił, że w sposób nagły i niespodziewany zmarł jego syn, ze śmiercią którego nie mógł się pogodzić. Wkrótce potem opuściła go także ukochana żona. Kazu z mnóstwem długów i bez bliskich skazany był na bezdomność. W parku Ueno postawił swój prowizoryczny barak, stając się tym samym kolejnym biedakiem w ogromnym miasteczku bezdomnych. • Bohater w prozie Yu Miri podejmuje próbę rozliczenia się z przeszłością. Poszukuje odpowiedzi na pytanie dlaczego akurat mu było dane przeżyć aż tyle nieszczęść… Nie znajduje jednak ukojenia, ani spokoju. Poznajemy go na jednym z peronów stacji Tokio Ueno i tu się też z nim żegnamy… Możemy się tylko domyślać w jaki sposób Kazu rozstał się z własnym życiem… • „Stacja Tokio Ueno” to książka przepełniona żalem i goryczą, przesiąknięta samotnością oraz śmiercią. To opowieść o przeznaczeniu, złośliwościach losu ludzkiego i otaczającej go natury.
  • [awatar]
    Iska
    "Płuczki..." czyli historia „żydowskiego złota”… • Reszka w swym reportażu przedstawił relacje ludzi, którzy mieli do czynienia z procederem penetrowania mogił ofiar żydowskich z obozów w Bełżcu i Sobiborze. Na terenie tych dwóch byłych obozów przez wiele długich lat lokalna ludność trudniła się „poszukiwaniami” żydowskich kosztowności. Tonami przekopywali oni zmieszane z ziemią ludzkie prochy, a nawet przepłukiwali je w rzece lub w tak zwanych płuczkach, czyli specjalnie ku temu przygotowanych wykopanych dołach. • Osoby, które podejmowały się niejako bezczeszczenia miejsc spoczynku ludności żydowskiej mówią o tym w sposób zupełnie im obojętny. Nie odczuwają nawet najmniejszych wyrzutów sumienia. Wszystko tłumaczą skrajną biedą, brakiem pracy zarobkowej, a co za tym idzie brakiem żywności itd. Twierdzą, że nie mieli zamiaru się nie wiadomo jak wzbogacić na tym procederze, bo to zwyczajnie i tak nie było możliwe. Pozagładowa „gorączka złota” miała dostarczać im tylko stosowne minimum finansowe, do tego żeby jakoś wiązać koniec z końcem. • Potomkowie niegdysiejszych kopaczy w większości do dzisiaj nie widzą w ich działaniach zupełnie nic niestosownego. Twierdzą, że takie były trudne czasy. Wszyscy chodzili na wykopki. Najbardziej bulwersujący w tym wszystkim jest fakt, że ani władze świeckie, ani kościelne w sposób jasny i czytelny niczego nikomu nie zabraniały. Udając „ślepych i głuchych” w pewien sposób dawały przyzwolenie lokalnym mieszkańcom na prowadzenie dalszych poszukiwań. • Czy byli to ludzie bez sumienia? Czy tego typu zachowanie da się jakimkolwiek argumentem w sposób racjonalny usprawiedliwić? Niestety na te szokujące pytania nie znajdziemy odpowiedzi w reportażu „Płuczki….”. Tutaj nie ma rozliczenia się z przeszłością, nie ma skruchy, ani żalu za swe złe czyny… Ten przerażający fakt świadczy tylko i wyłącznie o zwyczajnej, wszechobecnej znieczulicy i skrajnym egoizmie. Wstrząsające…
  • [awatar]
    Iska
    Rewelacyjna lektura dla dzieci i młodzieży. Służy ona popularyzacji polskiego podróżnika Kazimierza Nowaka. • Łukasz Wierzbicki zabiera swych czytelników w fenomenalną podróż po czarnym lądzie szlakiem przygód poznańskiego reportera. W krótkich opowiadankach poznajemy prawdziwą historię człowieka, który w latach trzydziestych ubiegłego wiek przemierzył Afrykę rowerem. Ta niezwykle żywiołowa opowieść pełna jest barwnych spotkań z mieszkańcami Afryki, dziką przyrodą i zwierzętami. Całe mnóstwo w niej anegdot związanych z zachodzącymi zjawiskami przyrody. Niektóre z nich są bardzo zabawne, inne z kolei dosłownie mrożą krew w żyłach. Uważam, że „Afryka Kazika” do doskonała książka dla wszystkich małych czytaczy ciekawych świata. Może też stanowić idealną pozycję do tego, by zachęcić dziecko do obcowania z literaturą. Zero nudy, wartka akcja, świetna zabawa i interesujące wątki. Nic tylko usiąść i ruszać w dziką Afrykę ku nowej przygodzie. Polecam najmłodszym i nie tylko…
Ostatnio ocenione
1
...
34 35 36
...
98
  • Niechciany gość
    Croft, Kathryn
  • Ja i moja siostra Klara
    Inkiow, Dimiter
  • Rak time
    Bimer, Anna
  • Całe życie
    Seethaler, Robert
  • Planeta K.
    Milewski, Piotr
  • Pokazucha
    Budzisz-Cysewska, Stanisława
Nikt jeszcze nie obserwuje bloga tego czytelnika.
KrakowCzyta.pl to portal, którego sercem jest olbrzymi katalog biblioteczny, zawierający setki tysięcy książek zgromadzonych w krakowskich bibliotekach miejskich. To miejsce promocji wydarzeń literackich i integracji społeczności skupionej wokół działań czytelniczych. Miejsce, w którym możemy szukać, rezerwować, recenzować, polecać i oceniać książki.

To społeczność ludzi, którzy kochają czytać i dyskutować o literaturze.
W hali odlotów Międ­zyna­rodo­wego­ Portu Lotniczego im. Jana Pawła II Kraków-Balice został uruchomiony biblioteczny regał – Airport Library! To kolejny wspólny projekt z Centrum Edukacji Lotniczej (CEL) Kraków Airport! Airport Library, czyli Odlotowa Biblioteka to bezpłatny samoobsługowy regał, z którego mogą korzystać pasażerowie oczekujący na lot. Można znaleźć na nim książki dla dzieci oraz dorosłych w wersji polskiej oraz obcojęzycznej. Udostępnione dzieła należy odłożyć na półki biblioteczki przed odlotem. • Książki na ten cel przekazała Biblioteka Kraków oraz krakowskie konsulaty, współpracujące z Instytutem Kultury Willa Decjusza nad Wielokulturową Biblioteką dla krakowian. • Konsulaty, które przekazały książki na regał Airport Library: Konsulat Generalny Węgier w Krakowie, Konsulat Generalny Republiki Federalnej Niemiec w Krakowie, Konsulat Republiki Indonezji w Krakowie, Konsulat Generalny USA w Krakowie, Konsulat Generalny Republiki Słowackiej w Krakowie oraz Konsulat Królestwa Hiszpanii w Krakowie. • Airport Library to kolejny wspólny projekt Centrum Edukacji Lotniczej (CEL) Kraków Airport i Biblioteki Kraków. Obie instytucje rozpoczęły współpracę w maju 2022 roku, podczas Święta Rodziny Krakowskiej. W czerwcu w CEL została otworzona stała biblioteczka o tematyce podróżniczej „Odlotowa biblioteka” działająca na zasadzie book­cros­sing­owej­. Od lipca w filiach Biblioteki Kraków rozp­owsz­echn­iane­ są egzemplarze kwartalnika „Airside” wydawanego przez CEL Kraków Airport.
foo