Strona domowa użytkownika
Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
Najnowsze recenzje
-
Cudowna historia wprowadzająca w magiczny czas. • Fabuła przypomina trochę tę z "Charlie i fabryka czekolady". Żeby, wejść do Wioski małych cudów potrzebny jest bilet, który można było zdobyć, pisząc list do świętego Mikołaja. Niezwykłą Wioskę cudów otacza bieszczadzki las, pełen śniegu, zwierząt i cudownej atmosfery. • Marzeniem Zosi jest znaleźć się w tej wiosce, a list, który napisała jest wyjątkowy. Poruszył jedno serce, serce Felicji, córki właściciela wioski.Fela to młoda dziewczyna, która organizuje zajęcia kreatywne we wiosce. W tym roku wszystko kojarzy jej się z bratem bliźniakiem. • Ostatni czas dla małej Zosi nie był najszczęśliwszy. Tata odszedł od rodziny, zostawiając ją i brata Adama, który czując beznadzieję, chce rzucić studia. Mama Danusia ze wszystkich sił stara się, żeby niczego im nie brakowało. Okres świąt to czas gdzie spełniają się marzenia. Czy w tej historii zadzieje się magia ? • Niezwykłe pióro autorki zabrało mnie do tej krainy cudowności i całkowicie pochłonęło. Do wioski Mikołaja, tańczących elfów, do piernikowych chatek, lodowiska i rzeźb z lodu. Chodziłam po skrzypiącym śniegu i mróz poszczypał po policzkach. Każdy detal powieści był dopracowany. Całą sobą czułam atmosferę tej powieści. A nie zawsze było cukierkowo i wspaniale. Bohaterowie zmagali się z problemami. I to niemałymi. Pomimo magi tego miejsca, w sercach nie znajdowali ukojenia i nadziei. • Dla mnie ta powieść jest idealna, żeby poczuć magię świąt. Składa się z małych cudów codzienności, których często nie zauważamy. • Dawno nie czytałam tak otulającej historii.
-
Dziewczyna miota się z własnymi wyrzutami sumienia, że zostawia swój las i ukochane osoby w leśniczówce. Co noc prześladują ją koszmary, widmo utraty domu paraliżuje dziewczynę. Młody leśniczy mąż Leny nakrywa chłopca chcącego wyrąbać choinkę, ale zamiast mandatu wyciąga dobre serce i sprawia radość rodzinie chłopca. Danuta matka leśniczego i Małgorzata, ta, która wie, będą miały nie lada wyzwanie. Los bywa przewrotny i zatacza koło. Pojawia się tu również macocha i jej córka Iwona, która zaburzy tę sielankę. Marzeniem Leny jest spędzić czas wigilijny tak jak za dzieciństwa, z rodziną, z zapachem choinki, pierników, rozmów i kolęd. Czy spełni się jej marzenie? • Tym razem autorka zabiera nas do leśniczówki na święta. I tak jak w poprzedniej części opis lasu pokrytego śnieżnym puchem zachwyca. Kolejna porcja emocji i wciągającej fabuły. Poruszone zostały tematy porzucenia, bezdomności, bezradności i samotności. Pomimo dużych problemów bohaterów, powieść otula swoją magiczną atmosferą. Małymi codziennymi cudami, które dzieją się dzięki miłości, dobroci drugiego człowieka. Wyciągnięta pomocna dłoń pomaga przezwyciężyć lęki i otworzyć się na drugiego człowieka dając nadzieję na lepsze jutro. • Piękna i wzruszająca powieść otulająca jak kocyk i rozgrzewająca serca jak herbatka z imbirem.
-
Lena Szejna to dziewiętnastoletnia dziewczyna, dla której świat się kończy wraz ze śmiercią ukochanego taty Andrzeja. Leśniczy Andrzej w leśniczówce zostawił nie tylko córkę, ale jeszcze swoją drugą żonę i pasierbicę. Niestety macocha Leny okazała się bezwzględną i egoistyczną osobą. Zagrabia cały majątek i pozbawia nastolatkę środków i podstawowych rzeczy do życia. Dziewczyna zostaje sama w leśniczówce, a ta ma trzy miesiące na wyprowadzkę z ukochanego domu. Podleśniczy Kamil ze względu na pamięć i szacunek do swojego zmarłego przełożonego, pomaga dziewczynie ku niezadowoleniu swojej narzeczonej. Na rozstaju tych leśnych ukochanych dróg spotyka wroga i dobrą duszę tą, która wie. • Cudowna opowieść o rodzimym Kopciuszku, która oczarowała mnie od pierwszych stron. Zaczyna się smutno, przysparzając morze łez. A te łzy towarzyszyły mi przez całą książkę, szarpiąc za serce. Wioletta Piasecka stworzyła niesamowity klimat powieści, prowadząc nas ścieżkami, którymi podążała Lena. Zawiłe losy bohaterki, rozczarowania, zawody miłosne, życiowe porażki, nadzieja, jej dobroć, miłość i empatia do zwierząt a przede wszystkim zrozumienie słów ojca doprowadziło dziewczynę tam, gdzie zawsze chciała być. Bardzo realistyczne i malownicze opisy przyrody leśnej, ptasich śpiewów o brzasku poranka, zapach igliwia i leśnych dróg. Kontrastem tej utopijnej leśnej oazy był opisany charakter miasta, tempo życia, rozwój. Niesamowity klimat, styl i język, którym posłużyła się autorka, sprawia, że wsiąkamy w historię, nie mogąc się oderwać. • Historia pokazuje nam, jak nieprzewidywalne jest życie i jeśli tylko podążymy własną drogą to, odnajdziemy drogę do szczęścia.
-
"Szepty przeszłości" to książka, której akcja rozgrywa się w XIX wieku we dworze pod Łodzią. Kościeszanka, bo tak mieszkańcy nazywają dwór, kryje w sobie wiele tajemnic, ludzkich dramatów i niespełnionej miłości. • Ciężki czas dla Polski, która znajdowała się pod zaborami. Powstania i walki, które doprowadzały do biedy i głodu. Dziewiętnastoletnia Łucja od najmłodszych lat pracuje w Kościeszance. Używając swojej zaradności i wrodzonej siły dziewczyna bardzo szybko zaskarbia sobie sympatię Hrabiny Rozalii. Dzięki tej przyjaźni Łucja uczy się czytać i pisać co było jej największym marzeniem, ale nie tylko to ciągnęło ją do dworu. Marzenia dziewczyny wychodziły poza obszar jej statusu społecznego. Poznaje sekrety małżeństwa hrabiostwa Kościeszewskich, które odbiją się piętnem na młodej kobiecie. • Akcja książki toczy się na dwóch płaszczyznach. Rok 1983 i chłopiec, którego nawiedza ciągle jeden i ten sam sen, pragnie dowiedzieć się prawdy o nim. W tym celu udaje się do swojej nielubianej i pozbawionej ciepłych uczuć babki. A ta opowiada mu historię swojej prababki i przenosi się do XIX wieku. Jak dla mnie ten współczesny wątek mógł być bardziej rozbudowany, czegoś mi tutaj zabrakło. Pomysł na dwutorowość zacny, ale autorka skupia się bardziej na historii Łucji. Postać młodej kobiety z każdą kolejną kartką wzbudzała we mnie irytację, aż chciało się nią potrząsnąć, żeby obudziła się z tego "snu". Próbowałam ją zrozumieć, ale duszna atmosfera powieści i pragnienia, które tlą się na dnie duszy, doprowadziło do takiego postępowania, a nie innego. Konsekwencje jej wyborów kładą się cieniem na kolejnych pokoleniach. • Niemniej powieść bardzo mnie wciągnęła, pióro autorki bardzo przypadło mi do gustu. Dobrze odwzorowany świat chłopskiej biedy, bogactwa arystokracji i ich zwyczajów. Również postaci są bardzo dobrze wykreowani z całą paletą zachowań i emocji, które nimi targały.
-
Jest to pierwszy tom cyklu "Serce w Koronie". • W pierwszej części towarzyszymy Królowej Elżbiecie Rakuszance i Królowi Kazimierzowi IV Jagiellończykowi przy narodzinach ich dzieci. Poznajemy okoliczności narodzenia ich ósmego dziecka Zygmunta. Po tym przenosimy się kilkanaście lat później do czasów młodości Zygmunta. • Autorka świetnie weszła w głowę młodego Jagielończyka opisując co czuł i myślał. Poznajemy najbliższych z jego otoczenia. I jego pierwszą miłość Katarzynę, która była zwykłą mieszczką. Jej siła i determinacja jest niezwykła. • Przeznaczenie,wiara , miłość, życie na dworze królewskim i zasady tam obowiązujące. Poszukiwanie sensu w życiu i relacje z rodzeństwem. To wszystko i wiele innych historycznych wątków i postaci znajdziecie w tej powieści. Czyta się bardzo przyjemnie i płyniemy razem z bohaterami po kartkach powieści.