Strona domowa użytkownika
Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
Najnowsze recenzje
-
-
Springer zabiera nas na...spacer po Polsce, a konkretniej - każe nam SZEROKO otworzyć oczy i patrzeć na otaczającą nasz szpetotę, zacieśnienie budynków i bohomazy stylowe. Każe nam WIDZIEĆ kraj, w jakim mieszkamy. Bo częstokroć nie widzimy nic. • I pada kluczowe pytanie - non stop powtarzane jak mantra: • - Dlaczego żyjemy w brzydkim kraju? • Czy możemy coś zmienić? • Czy jedyną drogą jest „czyn społeczny”? • Przykre jest to, że większość Polaków jest na brzydotę ślepa, a jeśli już coś dostrzegamy, to w starciu z politykami i deweloperami – jedni i drudzy sprzedają głównie obietnice, wizualizacje i filmy prezentujące raj – nie mamy szans. Zagospodarowaniem przestrzennym zajmują się amatorzy bez wykształcenia czy przygotowania. Otoczenie jest kreowane przez gusta i guściki "panów na stołkach", którzy znaleźli się na stanowiskach z "przypadku", czego efekty widać gołym okiem. • Ciasnota domów, bloków, targowisk, miszmasz banerów i wielość reklam na małej powierzchni - to wszystko przytłacza i brzydzi... • To historia o ładzie przestrzennym, czyli o czymś, „o czym każdy w Polsce słyszał, ale nikt od dawna tego nie widział”. Bo Polska - jak napisał Stasiuk - nie ma dokąd uciec i jest, jak jest...
-
2 plyty cd do słuchania nie tylko raz ale ciągle i ciągle i do ciągłego wyszukiwania czegoś innego. • Ks. Jan tym razem mowi do ludzi. Coś jakby kazania-pogadanki. A mówi o wszystkim. • Czy chorym na raka mówić prawdę? • Czy mówienie nieprawdy jest źłe? • Czy pomaganie jest dobre? • Tyle zagadnień współczesnego świata, który gna niby ku lepszemu, a który w swoim i naszym zaślepieniu nie pozwala wyhamować. Czasem odzywa się w nas sumienie - o dziwo każdy jakieś ma - i budzi sie w nas potrzeba pomocy. Pomocy innym oczywiście, bo to takie pseudo podlizywanie się Bogu. Ale czy pomagamy bo chcemy faktycznie kogoś podnieść z upadku czy aby nie z pobudek egoistycznych? Czy nie łatamy tym samym jakiej dziury w nas i załatwiamy sobie spokój duszy? Dobrze byc egoistą ale tylko DOBRYM egoistą, a nie wydmuszką dobra widoczną dla innych. Ks. Jan porusza wiele tematów, nie unika prawdy, nie chowa glowy w piasek, nie zaslania się sutanną bezpieczeństwa. Nawet księdzem zostal w ramach kaprysu, bo biskupi nie chcieli go w swoim gronie. Odrzucali perłę, która na szczęście odrzucić się nie chciala. Osądzali go jako "kpinę dla kościoła". A jednak - warto wierzyć w cuda, nawet jeśli mają dużą wadę wzroku. • Usiądź w ciszy i wysłuchaj 2 godzin pogadanek księdza Jana. Wspaniałe wyciszenie siebie.
-
zbiór opowiadań pisanych na przełomie 2007-2016 (przy czym w 2016r. Orbitowski dodał wstęp, by obronić swoje opowiadania przed atakiem:) • A są to opowiadania na granicy próby "bycia" Stephenem Kingiem. Różne sytuacje, które zawsze w konsekwencji zahaczają o świat paranormalny, który próbujesz sobie wytłumaczyć, ale który raczej racjonalnego wytłumaczenia nie ma. Zawsze bowiem pojawia się duch lub widmo kogoś nieżyjącego, a ten żyjący próbuje doszukać przyczyny jego "wejścia" w świat ludzi. Czasem przewidywalne, czasem mało zaskakujące, a czasem - trochę szkoda - zbyt prozaiczne. Tłumaczę sobie to tym, że Orbitowski jako pisać od 2007r. ewaluował warsztatem i nie mogę szukać w jego wydaniach tego, co znajduję w obecnych publikacjach. Każdy sięga po "Inną Duszę", która jest wyśmienita, a którą i ja połknęłam z rozdziawionym sercem dlatego sama sobie szkodzę porównaniem opowieści z 2007 a tym, co powstało aktualnie. Dlatego rozjeżdża mi się Łukasz kompletnie. • A szkoda, wielka szkoda... • Czuję w tym raczkowanie i jakby brak szlifu.. • a z tych opowiadań niewiele pozostanie mi w głowie
-
Koniecznie trzeba zobaczyć. • To losy różnych ludzi z różnych części świata, których łączy ... broń. Przypadkowy prezent turysty staje się powodem nieszczęścia ale i zmian życia. Te skomplikowane relacje ludzkie stają na szali w obliczu łez, bólu i smutku. • W tym filmie widzimy jak ludzie komplikują sobie życie lub jak próbując zlepić coś, co zamiera nie znajdują na to siły ani chęci by wykrzesać choćby staranie. Tkwią w nieudanych związkach, igrają z życiem lub, co gorsza ryzykują własnym zdrowiem dla naiwnej radości. Jednak dopiero stając w obliczu tragedii otwierają oczy i widzą dokąd zaszli. • Prawdziwy obraz nas i doborowej obsadzie. Bardzo dobry scenariusz, wielka praca twórców i szczerość w przekazie.