Kamień Łez
Tytuł oryginalny: | Stone of Tears |
---|---|
Autor: | Terry Goodkind (1948-2020) |
Tłumacz: | Lucyna Targosz |
Wydawca: | Dom Wydawniczy Rebis (1998-2014) |
Wydane w seriach: | Miecz prawdy Fantasy Fantasy - Rebis |
ISBN: | 978-83-7120-487-6 |
Autotagi: | druk książki powieści |
4.0
(5 głosów)
|
|
|
|
Recenzje
-
Drugi tom serii "Miecz prawdy" według mnie jest słabszy od tomu pierwszego. Jak w pierwszej części mieliśmy świetnie wyważone emojce, tak w drugim tomie czegoś było za dużo, a czegoś zdecydowanie za mało. "Kamień łez" dzieje się bezpośrednio po wydarzeniach z "Pierwszego prawa magii". Richard wraz z Kahlen powrócili do Błotnych Ludzi, by się pobrać. Niestety ich kłopoty się nie skończyły, a dopiero zaczęły. Bowiem tam spotykają Siostry Światła, które obiecują Richardowi, że pomogą mu zapanować nad jego mocą. Richard musi się zmierzyć z własną magią i zaakceptować to kim jest. A tymczasem się okazało, że zasłona została rozdarta i Opiekun próbuje się wydostać z świata zmarłych. Do tego wszystkiego ponownie spotkamy Rahla Posępnego, który powinien grzecznie siedzieć w zaświatach, ale też ma swoje własne plany. • Zapowiada się naprawdę ciekawie, prawda? I jest ciekawie, do pewnego stopnia. To czego mi najbardziej brakowało w tej powieści, to był czarny charakter. W pierwszym tomie jednak widzieliśmy Rahla Posępnego, który znęcał się nad dzieckiem. Tu zostaje nam to oszczędzone, a szkoda, bowiem jednak to właśnie Ci źli mają zazwyczaj ciekawe charaktery. • To, co ratuje tę powieść, to na pewno Zedd i Adie i ich wędrówka, która była dość humorystyczna. Poza tym postać Kahlen jest tu ukazana w zupełnie innym świetle. Widzimy ją w końcu jako stanowczą kobietę, która mimo swoich słabości, potrafi wziąć sprawy w swoje ręce. • Najsłabszym elementem tej powieści zdecydowanie jest Richard, który po prostu z czasem zaczyna denerwować i irytować czytelnika. Jego postawa jest godna nagany i denerwuje człowieka, dlaczego taki fajny facet zachowuje się jak zwykły palant. Prawie do samego końca zachowywał się jak skrzywdzone dziecko. Cóż, od takiej postaci można by oczekiwać czegoś więcej, prawda? • Podsumowując, drugi tom serii nie jest powieścią złą, ale jest jednak słabszy wobec tomu poprzedniego. A szkoda, bowiem miał duży potencjał. Tę książkę, już nie czytało mi się z taką przyjemnością, tylko czekałam z utęsknieniem, aż w końcu dotrę do końca. •
Dyskusje