"A ja żem jej powiedziała" to zbiór felietonów znanej tekściarki i wokalistki. Książka została napisana z humorem i dystansem do wielu spraw codziennych. Można ją potraktować jako sympatyczną "lekturkę" na rozluźnienie przed pójściem spać lub jako dodatek do popołudniowej kawy.

Autor podejmuje próbę „przetłumaczenia” myśli genialnego teoretyka fizycznego Stephena Hawkinga na prostszy i bardziej przystępny laikom język. Z punktu widzenia osoby nie znającej się zbyt dobrze na fizyce mogę powiedzieć, że w większości udało się to zrobić, choć nie we wszystkim.

„Z dreszczykiem” to dzieło Gai Grzegorzewskiej – autorki popularnych kryminałów. Tym razem jednak pisarka bierze na tapet historię małopolskich zabytków, bowiem książka powstała z okazji Małopolskich Dni Dziedzictwa Kulturowego. Dzieci poznają historię omawianych miejsc, dzięki opowieściom swego dziadka, a czasem przez duchy. Niestety, narracja w niektórych opowiadaniach bywa chaotyczna. Książce zabrakło również tego tytułowego „dreszczyku”. Choć prezentowane historie są ciekawe, to jednak nie przypadła mi do gustu taka forma ich prezentacji.

Wzruszająca historia maleńkiej dziewczynki - Gizy, którą wyniesiono z getta w pielęgniarskiej walizce, a następnie przygarnięto przez rodzinę zastępczą. Danuta, jej przybrana siostra, pragnie po latach odnaleźć Gizę, którą dalecy krewni wywieźli do Urugwaju. Autor stara się dotrzeć do osób, które pamiętają dziewczynkę prowadząc swoiste „śledztwo”. Choć sposób narracji momentami bywa nieco nieu­porz­ądko­wany­, to jednak nie zaburza to odbioru całości.

"Cicha władza mikrobów" to kolejna książka popu­larn­onau­kowa­ powstała „na fali” zainteresowania funkcjonowaniem jelit w ludzkim organizmie. Autorka opisuje własną historię dotyczącą problemów zdrowotnych i drogę, jaką musiała pokonać, aby powrócić do zdrowia. Z wykształcenia jest biologiem, więc sporo miejsca poświęca spojrzeniu na temat z naukowego punktu widzenia. Druga część książki to próba przyjrzenia się współczesnych chorobom XXI wieku, a więc przede wszystkim chorobom auto­immu­nolo­gicz­nym. Sądzę, że jest to pozycja, która skłania do refleksji, a niejednemu może nawet pomóc zrozumieć przyczynę własnych dolegliwości.