Strona domowa użytkownika

Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
[awatar]
fiolka

Do czytania wybieram najczęściej literaturę sprzed XXI wieku, nie stronię od liryki i dramatu, czasami sięgam po reportaż, a najrzadziej decyduję się na literaturę popu­larn­onau­kową­. Bardzo lubię czytać biografie, wspomnienia, listy i dzienniki.
Poniższe wyrywki z czytanych przeze mnie tekstów mocno ze mną współgrają, więc są przedłużeniem tych kilku słów o sobie :)😊

„Ciekawe jest widzieć, że niemal wszyscy ludzie wielkiej wartości zachowują się z prostotą i że niemal zawsze owa ich prostota jest brana za świadectwo tego, że są niewiele warci”.
Myśli, Giacomo Leopardi

„Intensywność marzeń, ważniejsza jest od ziszczeń”.
Wysoki Zamek, Stanisław Lem

Najnowsze recenzje
1
...
6 7 8
...
14
  • [awatar]
    fiolka
    „Każde pokolenie musi przejść własną próbę jakości. Dla jednych jest to powstanie, dla innych wojna. Dla młodych ludzi, o których mówiono, że są pokoleniem pozbawionym ideałów, taką próbą była powódź”. • Bardzo mi się ten powyższy komentarz do jednego z powodziowych zdjęć spodobał. Zresztą nie tylko ten. • Mariusz Urbanek stworzył niezwykły, bardzo emocjonalny fotoreportaż. I mimo że to bardziej album niż reportaż, i przede wszystkim to zdjęcia relacjonują dzieje żywiołu, bez komentarzy autora powyższy zbiór fotografii nie miałby tej refleksyjnej wymowy, bo mistrz Urbanek jak rasowy impresjonista stara się opisać uchwyconą na zdjęciu, minioną dopiero co, chwilę. • I widzimy wiele obliczy kataklizmu: straszne i przerażające, przygnębiające, rzewne, wzruszające, ale też zabawne i wesołe – wszystkie bardzo, bardzo prawdziwie. • Zdjęcia robią wrażenie! • W sytuacjach zagrożenia słychać i widać nie tylko lament, płacz i zgrzytanie zębów. Dla odwrócenia uwagi, dla odreagowania powstają powodziowe dowcipy, a niektóre ze zdjęć pokazują dobitnie, czym jest ironia losu.
  • [awatar]
    fiolka
    Okazuje się, że niewiele do tej pory wiedziałam o Jerzym Waldorffie. No właśnie, Waldorffie, a może Walldorfie lub Jerzym Preyssie? Mariusz Urbanek to wyjaśni. Opowie też o tym, dlaczego mieszkańcy Kartuz niekoniecznie lubili tego społecznika i dlaczego za nim wołali: „Bierzmy kije do golfa i idźmy na Waldorffa”. • Zawsze uważałam Jerzego Waldorffa za ikonę walki o polską kulturę i dziedzictwo narodowe. Dzięki niemu i jego społecznych akcjach udało się osiągnąć bardzo wiele. Urbanek obok dziejów życia, akcji społecznikowskich, kariery publicystycznej i literackiej pokazał również jego osobowość i charakter. Te podobały mi się jednak mniej. Dość chimeryczny, zbyt pewny siebie i swoich sprawczych mocy, chociaż, może właśnie te cechy pomogły mu te wszystkie cele zrealizować? Język zaś pan Jerzy miał niewyparzony i siekł adwersarzy, tak w mowie, jak i w piśmie, ciętymi i wiele mówiącymi ripostami i porównaniami. • Nie będę zdradzać wszystkich tajemnic i bardziej lub mniej chlubnych osiągnięć tego publicysty i pisarza, krytyka muzycznego i wielkiego działacza społecznego, ponieważ książka opowiada o tym fenomenalnie. • Według mnie najpiękniej o swoim długoletnim przyjacielu napisał Stefan Kisielewski. I tak naprawdę te jego słowa wystarczyłyby za opinię tej książki. • „Można się na niego wściekać za czepianie się i bufonadę, kontrowersyjność i polemiczne szarże, ale nie można nie docenić, jak kunsztownie spaja epoki, opowiada młodym o przeszłości, ślepym o kolorach, a głuchym o muzyce. Anachronicznie staroświecki, a jednocześnie nowoczesny jak radio i telewizja. Żyjący w wymyślonym i stworzonym przez siebie azylu”.
  • [awatar]
    fiolka
    „Leopold potrafił się stworzyć”. • Już nie pamiętam czyje to słowa przywołał Mariusz Urbanek w biografii o Tyrmandzie. I jak je traktować? Jako zarzut czy zaletę? • Biografia jest smutna. Jej autor jest enigmatyczny jak nigdy dotąd i niewiele ma do powiedzenia, bo głos oddał tym, którzy Tyrmanda znali, ale jak się okazuje wcale nie lubili, a jednak spędzali z nim czas. Większość wypowiadających się ma wielki żal do pisarza, za przedstawienie ich sylwetek w bardzo krzywym zwierciadle w zjadliwej powieści z kluczem - „Życie towarzyskie i uczuciowe”. • Jedynie kilka osób z otoczenia Tyrmanda wypowiada się o nim pozytywnie, w miarę pozytywnie lub neutralnie i są to m. in.: Barbara Hoff, Alina Janowska, Agnieszka Osiecka i Tadeusz Konwicki. • I chociaż nie znam człowieka, to na przekór wszystkim niezadowolonym, zniesmaczonym i obrażonym „znajomym” Tyrmanda, którzy niefajnie wypowiadali się o nim, czuję do Leopolda nić sympatii, za tę jego ekstrawagancję i nonkonformizm. • Tak mi się skojarzyło, że Tyrmand to taki warszawski Truman Capote, obnażający z masek pięknych, sławnych i bogatych. Oczywiście siebie oszczędzając. • Nie wiem co miał na myśli Urbanek nadając tej biografii tytuł: „Zły Tyrmand”. Można bowiem ten tytuł interpretować dwuznacznie. • Zły jako nieżyczliwy, niesympatyczny, zadzierający nosa, złośliwy - dokładnie taki, jakim widzieli go mniej i bardziej znajomi mu ludzie ze środowiska. • I „Zły”, jako super bohater z jego sztandarowej książki, walczący po dobrej stronie mocy. • Czyli w końcu jaki ten Tyrmand był? Dobry czy zły? • Postawa autora tej biografii, który nie opowiada się po żadnej ze stron, nie pochwala, ani nie gani i przez to daje możliwość wyrobienia sobie opinii utwierdza mnie tylko w tym, że Mariusz Urbanek dobrym biografem jest.
  • [awatar]
    fiolka
    Odebrałam tę historię jako parabolę podobną i w formie, i w naiwnym przekazie do przypowieści Sepúlvedy zatytułowanej „O ślimaku, który odkrył znaczenie powolności”. • Dla dzieci będzie to baśń, w której mocno wybija się wariacja motywu brzydkiego kaczątka. Dorosłych może uwierać niezawoalowane moralizatorstwo i dydaktyzm. • „Kudłata” tej autorki podobała mi się o wiele bardziej.
  • [awatar]
    fiolka
    Mnie ten rodzaj i poziom humoru nie śmieszył. Może dlatego, że oczekiwałam zupełnie czegoś innego? • „Przygody” bohaterów były mało urozmaicone i szybko mnie znużyły, język potoczny jak najbardziej wpisał się w schematy sytuacyjne, ale mnie i źle brzmiał, i źle się czytał, jednak nade wszystko przeszkadzała mi stygmatyzacja bohaterów, gdzie pies jest bezdennie głupi, a kot to rasowy megaloman. No i te stereotypowe sylwetki opiekunów. • Jako niewyszukana satyra zapewne się sprawdzi, choć i w tym przypadku, według mnie, jest stanowczo za długa. • Za to niektóre rysunkowe scenki spowodowały, że się uśmiechnęłam. Jednak to było zdecydowanie za mało.
Ostatnio ocenione
1
...
7 8 9
...
12
  • Judasz
    Oz, Amos
  • Radość
    Widłak, Wojciech
  • Tajemniczy opiekun
    Webster, Jean
  • Pan Kuleczka
    Widłak, Wojciech
  • Żyje się tylko dziś
    Jens, Andresen
  • Ronja córka zbójnika
    Lindgren, Astrid
Nikt jeszcze nie obserwuje bloga tego czytelnika.
KrakowCzyta.pl to portal, którego sercem jest olbrzymi katalog biblioteczny, zawierający setki tysięcy książek zgromadzonych w krakowskich bibliotekach miejskich. To miejsce promocji wydarzeń literackich i integracji społeczności skupionej wokół działań czytelniczych. Miejsce, w którym możemy szukać, rezerwować, recenzować, polecać i oceniać książki.

To społeczność ludzi, którzy kochają czytać i dyskutować o literaturze.
W hali odlotów Międ­zyna­rodo­wego­ Portu Lotniczego im. Jana Pawła II Kraków-Balice został uruchomiony biblioteczny regał – Airport Library! To kolejny wspólny projekt z Centrum Edukacji Lotniczej (CEL) Kraków Airport! Airport Library, czyli Odlotowa Biblioteka to bezpłatny samoobsługowy regał, z którego mogą korzystać pasażerowie oczekujący na lot. Można znaleźć na nim książki dla dzieci oraz dorosłych w wersji polskiej oraz obcojęzycznej. Udostępnione dzieła należy odłożyć na półki biblioteczki przed odlotem. • Książki na ten cel przekazała Biblioteka Kraków oraz krakowskie konsulaty, współpracujące z Instytutem Kultury Willa Decjusza nad Wielokulturową Biblioteką dla krakowian. • Konsulaty, które przekazały książki na regał Airport Library: Konsulat Generalny Węgier w Krakowie, Konsulat Generalny Republiki Federalnej Niemiec w Krakowie, Konsulat Republiki Indonezji w Krakowie, Konsulat Generalny USA w Krakowie, Konsulat Generalny Republiki Słowackiej w Krakowie oraz Konsulat Królestwa Hiszpanii w Krakowie. • Airport Library to kolejny wspólny projekt Centrum Edukacji Lotniczej (CEL) Kraków Airport i Biblioteki Kraków. Obie instytucje rozpoczęły współpracę w maju 2022 roku, podczas Święta Rodziny Krakowskiej. W czerwcu w CEL została otworzona stała biblioteczka o tematyce podróżniczej „Odlotowa biblioteka” działająca na zasadzie book­cros­sing­owej­. Od lipca w filiach Biblioteki Kraków rozp­owsz­echn­iane­ są egzemplarze kwartalnika „Airside” wydawanego przez CEL Kraków Airport.
foo