Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
Do czytania wybieram najczęściej literaturę sprzed XXI wieku, nie stronię od liryki i dramatu, czasami sięgam po reportaż, a najrzadziej decyduję się na literaturę popularnonaukową. Bardzo lubię czytać biografie, wspomnienia, listy i dzienniki.
Poniższe wyrywki z czytanych przeze mnie tekstów mocno ze mną współgrają, więc są przedłużeniem tych kilku słów o sobie :)😊
„Ciekawe jest widzieć, że niemal wszyscy ludzie wielkiej wartości zachowują się z prostotą i że niemal zawsze owa ich prostota jest brana za świadectwo tego, że są niewiele warci”.
Myśli, Giacomo Leopardi
„Intensywność marzeń, ważniejsza jest od ziszczeń”.
Wysoki Zamek, Stanisław Lem
-
Ta książka to takie skrzyżowanie "Ani z Zielonego Wzgórza" z "Dziwnymi losami Jane Eyre", ze zdecydowaną palmą pierwszeństwa dla powyższych. • I raczej nie dla dzisiejszych nastolatek, chyba że jako ciekawostka obyczajowo-społeczna.
-
Przeczytana ponownie po kilku latach, nic nie straciła ze swych ponadczasowych treści. Zabawna, mądra, piękna. • I ten wspaniały literacki język Wojciecha Widłaka! • Przyjemność czytania i słuchania.
-
Niezwykle ciekawa historia nietuzinkowej kobiety. Matki, żony, córki, siostry i pisarki. • Nigdy nie zastanawiałam się nad prywatnym życiem autorki, wystarczał mi fakt, że była pisarką. • Sięgając po tę biografię chciałam dowiedzieć się o niej więcej, by zrozumieć fenomen jej popularności. Oprócz tego, że uzyskałam odpowiedź na to pytanie, poznałam wyjątkowo kręte ścieżki życia pisarki, dowiedziałam się wiele o genezie powstania jej wszystkich książek, o wspaniałej relacji z rodzicami, dziećmi i czytelnikami, o jej upodobaniach, audycjach radiowych i walce z politykami. O tym jak spędzała wolny czas i z kim korespondowała. I o ciętych ripostach, którymi potrafiła zbić z tropu rozmówców. Jest też o jej ostatnich latach życia i o starości. • Mnie ta biografia bardzo się podobała. Dzięki niej potrafię wyobrazić sobie autorkę jako zwykłą kobietę, a przede wszystkim rozumiem skąd pomysły na takich, a nie innych bohaterów.
-
Mimo, że nie wszystkie książki Astrid Lindgren do mnie trafiają, to kilka z nich, a przede wszystkim "Ronja, córka zbójnika" są dla mnie jak balsam dla duszy. • Im starsza jestem, tym bardziej kocham tę książkę.
-
Na szczęście Astrid Lindgren nigdy nie zapomniała, jak to było wtedy, gdy było się dzieckiem. • 100% afirmacji życia, radości i szalonej zabawy. I humoru.To oferuje Pippi, czyli zwariowana i nieobliczalna dziewczynka, która pomysłami doprowadza do furii wyniosłych dorosłych, a dla dzieci staje się ikoną szczęśliwego dzieciństwa. • Podczas lektury nieśmiałe i wycofane dzieci mogą poczuć się bezpiecznie, bo jest w dziecięcym świecie literackim ktoś, kto może robić wszystko, a mimo to jest wspaniałym przyjacielem i dba o słabszych. • Pippi jest także wentylem bezpieczeństwa dla tych dzieci, którym nie za bardzo wychodzi bycie grzecznym, bo znowu im daje odczuć, że dobre dziecko wcale nie musi być idealne. Bo bycie dobrym dzieckiem, to nie tylko ekstra maniery, miłość do szkoły i spanie z głową na poduszce. Pippi to bardzo dobre dziecko, które ma złote serce i może nie wszystkie konflikty rozwiązuje elegancko, ale zawsze sprawiedliwie.