Strona domowa użytkownika

Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
[awatar]
Esclavo
Najnowsze recenzje
1 2 3 4 5 6
  • [awatar]
    Esclavo
    Co wydawnictwo Sine Qua Non zrobiło z tą okładką to mistrzostwo. Prawdopodobnie najpiękniejsza okładka tego roku. Niebieska ze złoconą ćmą. Na szczęście piękna okładka jest wprost proporcjonalna do treści, dlatego oprócz oczu, możemy też cieszyć umysł. • Miałam przyjemność czytać Marzyciela przedpremierowo dzięki portalowi czytampierwszy.pl, ale oprócz okładki nic nie wiedziałam o treści. Nie czytałam też nic z wcześniejszego dorobku autorki, dlatego moja nieświadomość stylu pisania i tematyki trochę była krępująca. Ale czy niespodzianka była przyjemna? • "Czytał, idąc. Czytał, jedząc. Pozostalo bibliotekarze podejrzewali, że czytał, nawet kiedy spał, albo że w ogóle nie sypiał." • Od pierwszych stron poznajemy historię Lazlo, sieroty wychowywanej przez mnichów, który słynie ze swojej marzycielskiej natury. Nie mogąc znaleźć sobie miejsca w murach klasztoru przypadkiem trafia do Biblioteki, gdzie natrafia na ślad zapomnianego miasta - Szlochu. Zgłębia jego tajemnice, uczy się języka i marzy, by kiedyś móc je odszukać. Ma wrażenie że to fascynujące miasto wybrało jego, a nie odwrotnie. Tylko jak zwykły bibliotekarz może tego dokonać? • "To marzenie wybiera marzącego, ale jego marzenie wybrało niewłaściwie. Potrzebowało bowiem kogoś o wiele śmielszego niż on." • Gdy do miasta przybywa delegacja Szlochu, poszukująca naukowców, którzy mają pomóc w rozwiazaniu enigmatycznego problemu, Lazlo niedoceniany przez społeczność zbiera się na odwagę i w narodowym języku Zabójcy Bogów proponuje swoje usługi. Władca jest pod wrażeniem biegłości w mowie i zabiera chłopaka ze sobą. Po 6 miesiącach wędrówki docierają do Szloch i Lazlo dopiero wtedy czuje, że znalazł swoje miejsce. Mimo że miasto bardzo różni się od jego wyobrażeń. • Równolegle poznajemy pięcioro dzieci - bogów, którzy przetrwali rzeź, jaką piętnaście lat wcześniej przeprowadził Zabójca Bogów. Chciał tym sposobem uwolnić miasto od ucisku bogów, którzy porywali młodych mieszkańców. Nie wiedział jednak o uratowanych dzieciach. • Ukrywające się w cytadeli bogowie są zdani na siebie, jednak dzięki odziedziczonym darom próbują sobie radzić. Jak zwiążą się losy niepozornego bibliotekarza, Zabójcy Bogów, alchemika i jednej z boginek? • Mamy przed sobą piękną, złożoną i wielowątkową baśń. Świat jest świetnie wykreowany, postacie różnorodne i oryginalne. Jedynie początek może nam przyspożyć trochę kłopotów, mamy dużo opisów, trudnych nazw i skomplikowanych pojęć. Fakt, że tekst na stronie jest umieszczony w maksymalnym formacie, daje uczucie że nigdy nie przebrniemy przez wstęp. Gdy już wydaje się, że ogarniamy o co chodzi, akcja przeskakuje do zupełnie innego wątku i tutaj sytuacja wdrożenia znowu sie powtarza. Tym sposobem na 200 stronie jesteśmy dalej na początku. Jednak gdy już uda się doczytać do tego momentu otrzymujemy romantyczną historię na pograniczu jawy i snu. • Muszę jednak wspomnieć o fatalnym zakończeniu. Fatalnym, bo jak można zostawić czytelnika z taką niewiadomą? Na szczęcie ową fatalność łagodzi jedno wyrażenie - "ciąg dalszy nastąpi".
  • [awatar]
    Esclavo
    Każdy człowiek jest jak księżyc. • Ma swoją drugą stronę, której nie pokazuje nikomu. • Mark Twain • Dlaczego ja nie wiedziałam że akcja toczy się w Krakowie? Nie wiem czy tylko ja tak mam, ale nie mogę się oprzeć książkom, w których tłem wydarzeń jest miasto, które znam. Prawie przechadzam sie z bohaterami po znajomych ulicach i jeżdze razem z nimi "moimi" tramwajami. W tym wypadku tak nie było, bo w ogóle nie zdawałam sobie z tego sprawy. Po doczytaniu pierwszych stron, powiedziałam sobie "lubię to", bo Kraków, ale czy mój entuzjazm utrzymał się do ostatniej strony? • Standardowo zacznę od kilku słów o autorce, bo że to moje pierwsze - i mam nadzieje nie ostatnie spotkanie z Martyną Senator. Na swoim koncie ma już 5 powieści, zadebiutowała w 2015 roku książką Kiedy wolność mówi szeptem. Ukończyła informatykę i ekonometrię na Uniwersytecie Ekonomicznym w Krakowie. • Może się wydawać, że ta nie gruba książka będzie typową opowieścią o nastolatkach i ich trochę naciąganych problemach. Nic bardziej mylnego. Głównymi bohaterami są Sara i Michał, którzy spotykają się przypadkiem, gdy szóstka dresiarzy próbuje zabrać dziewczynie portfel. Na co Michał jak prawdziwy mężczyzna nie pozwala. Sytuacja jest tak przewidywalna, że oczekujemy tu zaproszenia na kawę, ale - wspaniale dla historii, Sara okazuje minimalną wdzięczność. Oprócz milczącego przyzwolenia na odprowadzenie do domu, nie jest zainteresowana znajomością. Michał mimo to, nie może zapomnieć o tej niedostępnej dziewczynie i małymi krokami próbuje się do niej zbliżyć. Sara natomiast nie radzi sobie dobrze z traumą z przeszłości i jedyna na co może sobie pozwolić to przyjaźń z przystojnym chłopakiem. Ale czy to uczucie bedzie wystarczające? • Narracja prowadzona jest raz z punktu widzenia Sary, ale również Michała, dlatego mamy dokładny wgląd w ich uczucia. Na szczęście informacje są dobrze dawkowane i tylko sami możemy się domyślać z czym zmierzą się bohaterowie, a oboje dzwigają bagaż emocjonalny. • Autorka poświęciła parę kartek na opowiedzenie nam o warsztatach WenDo, czyli o technice samoobrony dla kobiet, opierającej się nie tyle na sile fizycznej, co na budowaniu pewności siebie. Wątek bardzo dobrze został wpleciony w sytuację Sary. Michał również nie został potraktowany po macoszemu, bo poznajemy też bliżej świat tatuażystów, ponieważ chłopak tworzy wzory właśnie takich ozdób na ciele. • Mogę śmiało powiedzieć że mój zachwyt utrzymał się przez całą książkę, mimo że fabuła nie była zbytnio złożona. Ciekawe opisy walki z problemamy, okraszone kulinarnymi popisami bohaterów na pewno przypadną do gustu wszystkim, którzy chcą poczytać o czymś ważnym, ale nie ckliwym i dramatycznym na siłę. • PS. Czy ktoś liczył ile razy bohaterowie brali prysznic? ;)
  • [awatar]
    Esclavo
    „Reprezentacja Polski bez tajemnic” – slogan ten widniejący na okładce książki Dekalog Nawałki autorstwa dziennikarza Polsatu Sport Marcina Feddka doskonale odzwierciedla treść zawartą w publikacji dotyczącej pierwszej reprezentacji piłkarskiej. Autor został obdarzony ogromnym zaufaniem przez selekcjonera drużyny narodowej Adama Nawałkę – co pozwoliło mu być w miejscach, do których żadni inni dziennikarze nie mieli wstępu. Jego przygoda z reprezentacją rozpoczyna się w momencie objęcia stanowiska przez Nawałkę od listopada 2013 r. po nieudanych dla biało-czerwonych eliminacjach do Mistrzostw Świata 2014. Sama książka jednak zaczyna się prologiem przedstawiającym historię znajomości obu dżentelmenów – którzy poznali się o wiele wcześniej w 2006 roku. Znajomość ta zaowocowała szeregiem przywilejów, z których dziennikarz korzystał podczas licznych zgrupowań reprezentacji, meczów towarzyskich, eliminacyjnych aż w końcu na Mistrzostwach Europy w 2016r. – które to były głównym wydarzeniem. Zanim rozpoczęły się eliminacje do europejskiego czempionatu, Feddek był gościem zgrupowań reprezentacji w Grodzisku Wielkopolskim czy w Zjednoczonych Emiratach Arabskich – posiadał więc informację z pierwszej ręki jak wygląda selekcja zawodników, którzy mieli wziąć na barki zakwalifikowanie się do mistrzostw. Sam dziennikarz nie był jednak tylko statystą. Potrafił aktywnie uczestniczyć w zgrupowaniach, miał bardzo dobry kontakt z piłkarzami. Od pierwszego meczu eliminacyjnego z Gibraltarem do przypieczętowania awansu na Stadionie Narodowym w meczu z Irlandią Feddek był integralną częścią drużyny. Jego prywatne rozmowy z piłkarzami i członkami sztabu szkoleniowego, ujawnienie tajnych do tej pory informacji rzuca kompletnie nowe światło na reprezentację dla zwykłego kibica piłkarskiego. Czytelnik może poczuć się, jakby był w centrum boiskowych wydarzeń – ukazane jest źródło większości taktycznych manewrów selekcjonera, konflikty między piłkarzami (w tym przypadku również zdementowanie plotek jak w przypadku rzekomej nienawiści między Robertem Lewandowskim a Jakubem Błaszczykowskim), plan dnia reprezentacji. Relacja z każdego meczu od momentu rozpoczęcia przygody Nawałki z reprezentacją do ostatniego sparingu przed Euro z Litwą przedstawiona jest w sposób rzetelny, szczegółowy, pozwalający choć na chwilę na „bycie częścią reprezentacji”. Nie inaczej jest w przypadku rozpoczęcia turnieju. Od pierwszego dnia we francuskim ośrodku treningowym La Baule do przylotu reprezentacji po nieszczęśliwej porażce w ćwierćfinale po rzutach karnych z Portugalią Feddek odkrywa karty jak przygotowuje się reprezentacja do najważniejszych meczów – podkreślając też trud, z którym muszą zmierzyć się organizatorzy. • Z pewnością jest to książka przełomowa, która znacznie przybliża czytelnikowi coś – co do tej pory wydawało się być zamknięte. W czasach, gdy reprezentacja narodowa ma w składzie gwiazdy światowego formatu i jest nią ogromne zainteresowanie – jest to idealna pozycja dla każdego miłośnika futbolu, aby mógł poczuć się częścią drużyny i przekonać się, jak tak naprawdę funkcjonuje drużyna.
  • [awatar]
    Esclavo
    Czy wierzycie w demony, zabobony i zmory? Bo ja nie, ale z wielką przyjemnością wziełam się za powieść Pauliny Hendel "Żniwiarz. Pusta Noc." Chyba trochę na fali fenomenalnego cyklu "Kwiat Paproci" i tego że Żniwiarza "spotykałam" wszędzie, od fejsbuka, instagrama po wszystkie (albo prawie) księgarnie internetowe. Czy to był dobry wybór? • Chyba nigdy nie słyszałam o autorce, mimo że już publikuje od 2014 roku. Widocznie nie trafiałam w odpowiednie miejsca w bibliotece i kobiecych pismach, ponieważ Paulina Hendel pisze opowiadania do prasy. Niestety, internet o innych aspektach życia milczy co prawdopodobnie wkrótce się zmieni. • O czym jest Żniwiarz? W prostych słowach są to perypetie Magdy i jej wujka Feliksa. Ale ten wujek nie jest takim zwykłym wujkiem, bo jest właśnie żniwiarzem. Osobą, która ma za zadanie likwidować wszystkie szkodzące ludziom istoty. Wiąże się to z ryzykiem, ale również z przywilejami, ponieważ w razie śmierci umiera tylko ciało, a dusza szuka nowego, w którym może żyć dalej. I właśnie pewnej feralnej nocy Feliks chwilowo umiera, Magda bardzo mocno związana emocjonalnie z wujkiem, z którym oprócz krwi łączą ją podobne umiejętności widzenia drugiego świata, jest rozpaczona. Wierzy że Feliks wróci, ale czekanie się przedłuża, w dodatku chodzą za nią Cienie, istoty z dymu, które chcą jej coś przekazać. • Mamy też postać Mateusza, chłopaka z tajemniczą przeszłością, który przypadkiem został wplątany w łapanie demonów. Czy ze względu na Magdę pomoże, gdy w nagle żniwiarze zaczynają ginąć? • Książkę czytało się szybko i przyjemnie, mimo demonicznej atmosfery. Autorka zręcznie poprowadziła akcje, by po każdym rozdziale pozostawał niedosyt. Świat co prawda jest wykreowany prosto, dzięki temu łatwo wchodzimy w wydarzenia, chociaż może wydawać się trochę płaski. Mimo to, powieść bardzo mi się podobała i już na półce czeka drugi tom.
  • [awatar]
    Esclavo
    Kilka dni temu skończyłam czytać Pasażerkę i mogę śmiało stwierdzić że podróżowanie w czasie nigdy nie było tak proste. Ale pierwsze kilka słów o autorce. Alexandra Bracken ma już w swoim dorobku serie Mroczne umysły (którą niestety porzuciłam po pierwszym tomie) wydana w Polsce przez Moondrive. Stąd pewne oczekiwania i uprzedzenia do autorki. Tutaj wielkie brawa dla wydawnictwa SQN za piękną okładkę, która samym wyglądem sprawiła mi dużą radość. • Tłoczone litery i matowa gustowna grafika na pewno przyciągną wszystkie okładkowe sroki :) • Książka zaczyna się od koncertu skrzypcowego jako że Etta, główna bohaterka jest uzdolnioną artystką. Tylko coś idzie nie tak. Wybuch, śmierć nauczycielki, dziwna dziewczyna i okropny dźwięk, który ją przyzywa to tylko początek. Nagle znajdujemy się w ogniu abordażu na pirackim statku, którym dowodzi śniady Nicholas (tak, do niego będziemy wzdychać). Tutaj według mnie zabrakło opisu zdez­oria­ntow­ania­ Etty, totalnie pominięty został wątek wprowadzenia dziewczyny i przy okazji nas, czytelników w to co się stało. Etta dzięki temu nie czuje się bynajmniej zaskoczona cała sytuacja i jedynie co zaprząta jej głowę to Nick, rzekome kłamstwa matki i śmierć Alice. Okej, ale dla mnie czegoś tu brakło. • Dalej poznajemy motywy dla których Sophia (to ta dziwna dziewczyna) ściąga Ette do 1910 roku, a mianowicie ma odnaleźć przedmiot o mocy budowania tuneli czasowych, który jej matka ukryła przed Ironwoodem i tylko nasza bohaterka może go odnaleźć. Oczywiście pomaga jej Nicholas któremu dziewczyna nie jest obojętna. • Tutaj zaczyna się wyścig przez stulecia, lądujemy w Londynie w czasie wojny, w dżungli w 1685 roku i między innymi w Damaszku. Niestety, ale te skoki w czasie są słabo przygotowane przez autorkę. Miejsca są tylko nakreślone bez jakiegoś rozwinięcia czy choćby tła historycznego. Wiem, że to książka przygodowa, ale jednak brakowało mi tego. • Pewno ciśnie się na myśl porównanie do Trylogii Czasu Kerstin Gier, bo mamy ten sam motyw podróży w czasie. Na szczęście tylko to jest podobne. Wydaje się że Pasażerka ma być lekturą dla starszych czytelników, bardziej rozbudowaną i z dojrzalszą bohaterką jednak to akcja Trylogii jest bardziej przemyślana i dopracowana. • Mimo kilku zastrzeżeń zachęcam do poznania świata piratów widzianego oczami Etty, sama czekam na kolejny tom.
Niepożądane pozycje
Brak pozycji
Nikt jeszcze nie obserwuje bloga tego czytelnika.
KrakowCzyta.pl to portal, którego sercem jest olbrzymi katalog biblioteczny, zawierający setki tysięcy książek zgromadzonych w krakowskich bibliotekach miejskich. To miejsce promocji wydarzeń literackich i integracji społeczności skupionej wokół działań czytelniczych. Miejsce, w którym możemy szukać, rezerwować, recenzować, polecać i oceniać książki.

To społeczność ludzi, którzy kochają czytać i dyskutować o literaturze.
W hali odlotów Międ­zyna­rodo­wego­ Portu Lotniczego im. Jana Pawła II Kraków-Balice został uruchomiony biblioteczny regał – Airport Library! To kolejny wspólny projekt z Centrum Edukacji Lotniczej (CEL) Kraków Airport! Airport Library, czyli Odlotowa Biblioteka to bezpłatny samoobsługowy regał, z którego mogą korzystać pasażerowie oczekujący na lot. Można znaleźć na nim książki dla dzieci oraz dorosłych w wersji polskiej oraz obcojęzycznej. Udostępnione dzieła należy odłożyć na półki biblioteczki przed odlotem. • Książki na ten cel przekazała Biblioteka Kraków oraz krakowskie konsulaty, współpracujące z Instytutem Kultury Willa Decjusza nad Wielokulturową Biblioteką dla krakowian. • Konsulaty, które przekazały książki na regał Airport Library: Konsulat Generalny Węgier w Krakowie, Konsulat Generalny Republiki Federalnej Niemiec w Krakowie, Konsulat Republiki Indonezji w Krakowie, Konsulat Generalny USA w Krakowie, Konsulat Generalny Republiki Słowackiej w Krakowie oraz Konsulat Królestwa Hiszpanii w Krakowie. • Airport Library to kolejny wspólny projekt Centrum Edukacji Lotniczej (CEL) Kraków Airport i Biblioteki Kraków. Obie instytucje rozpoczęły współpracę w maju 2022 roku, podczas Święta Rodziny Krakowskiej. W czerwcu w CEL została otworzona stała biblioteczka o tematyce podróżniczej „Odlotowa biblioteka” działająca na zasadzie book­cros­sing­owej­. Od lipca w filiach Biblioteki Kraków rozp­owsz­echn­iane­ są egzemplarze kwartalnika „Airside” wydawanego przez CEL Kraków Airport.
foo