Strona domowa użytkownika

Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
[awatar]
Dumna_i_Uprzedzona

Socjolożka. Feministka. Agnostyczka. Zafascynowana historią, przede wszystkim okresem tudorowskim w Anglii, Rewolucją Francuską i II wojną światową. Jej ulubione postacie w dziejach to Elżbieta Wielka i Maria Antonina. Nie potrafi gotować, nienawidzi sprzątać, zakupy robi raz na dwa tygodnie, ale do perfekcji opanowała za to czytanie w każdych absolutnie warunkach. Kolekcjonerka kubków, kaktusów i czerwonych szminek do ust.

Najnowsze recenzje
1 2 3 4 5
...
23
  • [awatar]
    Dumna_i_Uprzedzona
    Jestem ogromną fanką powieści historycznych, które dodatkowo zawierają w sobie element rodzinnej sagi. Uwielbiam czytając odkrywać losy bohaterów, którzy rodzą się, dorastają, żyją i umierają w czasach czasem wspaniałych, czasem bolesnych, ale dla mnie - czytelnika prosto z XXI wieku - zawsze fascynujących. • Powieści polskie, osadzone fabułą w okresie II wojny światowej zajmują w moim czytelniczym sercu specjalne miejsce. Absolutnie bowiem ciekawi mnie ten okrutny czas w naszej historii, który poza najpodlejszymi stronami naszych charakterów, ukazywał też te najlepsze cechy, z których możemy być dumni. • Izabela Żukowska zaproponowała swoim czytelnikom arcyciekawą i niezwykle intrygującą historię. Oto bowiem mamy do rozwikłania dwie zagadki. Pierwsza - na której osadzona jest oś fabuły - to odpowiedź na pytanie, dlaczego siostry bliźniaczki, które przez lata były sobie najdroższym wsparciem po wojnie nie tylko przestały ze sobą rozmawiać, ale i całkowicie wykluczyły siebie nawzajem ze swojego życia. Druga to zagadkowo snuta opowieść pewnego morderstwa i konsekwencji z niego wynikających, które to miało miejsce w XVIII wieku. • Byłam absolutnie zaczarowana opowieścią. Autorka swoją powieścią stara się skłonić swoich czytelników do tego, by zastanowili się nad tym, jak ważna w życiu człowieka jest nie tylko jego rodzina, ale i opinia jaka o tej rodzinie może krążyć. Snuta przez nią historia to zestawienie dwóch obrazów postrzegania jednej i tej samej familii. Z jednej strony mamy bowiem prawdziwych ludzi z krwi i kości, wraz z ich wadami, przywarami i dziwactwami; z drugiej natomiast mamy kreowany przez tych ludzi obraz ich samych, który niebezpiecznie zaczyna wysuwać się na pierwszy plan, co nie ma prawa skończyć się dobrze. • Początkowe moje zachwyty zaczęły jednak niebezpiecznie zmieniać się w kręcenie nosem. Powód? Moim zdaniem ta książka jest zwyczajnie...za krótka. Autorka rozpoczęła mnóstwo fascynujących i splatających się ze sobą wątków. Wykreowała postacie sióstr, których losy czytelnik obserwuje od momentu ich urodzenia. I w momencie kiedy dochodzi do przełomu, do rozłamu, gdzie można byłoby na tej płaszczyźnie stworzyć fenomenalną wręcz historię...jest koniec. Wszystkie wątki rozwiązane zostają poprzez wcale nie taki długi list, który wnuczka jednej z kobiet odnajduje po latach w starym pudełku po bombonierce. Doprawdy,kończysz książkę w momencie, w którym czytelnikowi zaczyna mocno zależeć na bohaterach, kiedy na jego policzkach wykwitają rumieńce spowodowane emocjami, które targają nim, bowiem przeżywa wszystko razem z postaciami? • Sprawia to trochę wrażenie, jakby autorka znudziła się swoją historią i postanowiła ją szybko zakończyć. Może lepiej byłoby poczekać trochę z wydaniem książki, może trzeba było rozłożyć ją na dwa lub nawet trzy tomy? Świetnie wyszło to choćby Małgorzacie Gutowskiej-Adamczyk, która potrafiła utrzymać czytelnika w napięciu przez trzy tomy swojej sagi o Cukierni pod Amorem (tak, wiem, że pojawiła się też nowa trylogia ;)). Cóż, pani Izabela Żukowska powinna chyba wziąć przykład z koleżanki po piórze. • Podsumowując, książkę ogólnie polecam, bo jest naprawdę ciekawa, świetnie zarysowuje realia życia w Wolnym Mieście Gdańsku, widać, że autorka zrobiła spory reseach do swojej książki. Wielka szkoda tylko, że to zakończenie wyszło jej tak bardzo po łebkach.
  • [awatar]
    Dumna_i_Uprzedzona
    Bardzo lubię książki Sławomira Kopra. To właśnie on odkrył przede mną magię, ale i zgniliznę II Rzec­zypo­spol­itej­. Obok Kamila Janickiego jest tym historykiem, po którego twórczość popu­larn­onau­kową­ sięgam najczęściej i najchętniej. Wspominam o tym na wypadek, gdybyście lekturę jego książek rozpoczęli od "Gwiazd kina PRL". Dlaczego? • Nie jest to najlepsza książka Kopra, ani też taka, do której porządnie by się przyłożył. Nie do końca przekonuje mnie dobór postaci, których zdecydował się w niej przedstawić. Co więcej, mocno wyziera z tej książki fakt, że autor starał się być bardzo "poprawny", bo - z przeciwieństwie do wielu bohaterów innych jego opracowań - większość opisywanych przez niego ludzi filmu żyła podczas premiery "Gwiazd...". To jego "Pani Beata", "Pan Daniel" trochę bije po oczach pewną służalczością. • Co więcej, Koper traktuje trochę życiorysy aktorów i reżyserów po łebkach. Mocno dostaje się tutaj chronologii i czasem czytelnik naprawdę może poczuć się mocno zagubiony. W jednym podrozdziale Koper opisuje związek danego aktora, by już w następnym opisywać kolejny z małą wzmianką gdzieś pod koniec, że jakby co, to to nie był romans bo...poprzedni się rozpadł. • Nie jest to specjalnie ciekawa książka. Uboga w fotografię, uboga w anegdoty. Bardzo czarno-biała, gdzie to właśnie ta biel każdej z opisywanych postaci najmocniej wybija się do przodu. • Trochę szkoda, bo liczyłam na zdecydowanie bardziej pasjonującą lekturę.
  • [awatar]
    Dumna_i_Uprzedzona
    Mam trochę problem, by wypowiedzieć się na temat tej książki. Skończyłam jej lekturę dziś rano i mam mieszane uczucia. • Oczywiście, pióro Małeckiego nie zawodzi. Ma fenomenalny styl. Wysoki, może wręcz patetyczny połączony z potocznym, czasem wulgarnym. Współgra to ze sobą doskonale i sprawia, że przez książkę dosłownie się płynie. • Cała historia od samego początku mnie wciągnęła. Poszczególne rozdziały to jakby elementy jednej układanki. Na pierwszy rzut oka zdają się nie pasować, ale potem spostrzec można coraz więcej połączeń pomiędzy nimi. • Skoro więc książka ciekawi, język jest cudowny i całość dobrze się czyta, skąd moje "ale"? • Cóż. Być może wzięło się ono stąd, że pomimo niewielkich rozmiarów baaardzo długo czytałam tę książkę. Nie dlatego, że była zła, ale że czytałam ją tylko i wyłącznie w komunikacji miejskiej, a i w trakcie lektury na jakiś tydzień porzuciłam ją na rzecz innej. A biorąc pod uwagę detale łączę poszczególne historie i bohaterów, ja szybko przestałam "ogarniać" kto jest kim i jakie ma połączenia z resztą postaci. Kiedy dziś doczytywałam ostatnie 50-60 stron ciągle przyłapywałam się na myśli "to on już się pojawiał? ale gdzie? to była jego matka, czy kochanka, a może sąsiadka?". To mi trochę odebrało przyjemność z czytania, ale zdaję sobie sprawę z tego, że pewnie gdybym połknęła ją na raz jednego wieczoru pewnie bardziej przypadłaby mi do gustu, bo łatwiej odnalazłabym się pośród powiązań pomiędzy bohaterami. • Nie do końca usat­ysfa­kcjo­nowa­ło mnie też zakończenie. To w "Dygocie" było moim zdaniem lepsze, stanowiło swoiste uzupełnienie oraz domknięcie do tego, co działo się na początku. Tutaj było trochę zbyt hm. Użyję słów "metafizyczne" oraz "melancholijne", ale nie jestem do końca przekonana, czy one aby na pewno dobrze oddają to, co uważam. Wiem, masło maślane. Powiedzmy po prostu, że mi się nie podobało, o! • Podsumowując. Polecam fanom Małeckiego. Jeżeli jednak nie czytaliście jeszcze nic tego autora, to absolutnie zachęcam do tego, by zacząć od fenomenalnego "Dygotu"!
  • [awatar]
    Dumna_i_Uprzedzona
    W te wakacje sięgam po sporo książek dotyczących tematów, które w jakimś stopniu zawsze mnie fascynowały, ale nie było mi po drodze do bliższego zaznajomienia się z nimi. I tak, po spędzeniu trochę czasu w realiach II Rzec­zypo­spol­itej­, dowiedzeniu się czym są Czarne Dziury i jak wygląda życie współczesnych Indian w USA, przyszedł czas na poznanie, co dzisiaj znaczy Ku Klux Klan. • Autorka była gościem Zjazdu Partii Rycerzy Ku Klux Klanu z Arkansas i miała niesamowitą okazję przyjrzeć się Klanowi z bliska oraz porozmawiać z jego członkami - również tymi wysoko postawionymi - jak i sympatykami głoszonych przez Klan reguł i przekonań. • W oczy biją dwie rzeczy. Po pierwsze, wyjątkowo rasistowskie wypowiedzi podpierane - nie można na to znaleźć innego słowa - prawdziwie kretyńską argumentacją. Po drugie, normalność oraz ciepło ludzi, którzy do Klanu należą. Nie są pijakami przegranymi z życiem, czy samotnymi radykałami. Do KKK należą całe rodziny, które uwielbiają spędzać ze sobą czas, spotykać się przy niedzielnych obiadkach i mające piękne, grzeczne dzieci. • Wypowiedzi Rycerzy autorka zestawia z krótkimi wywiadami z osobami, które do Klanu mają negatywny, choć nie wrogi stosunek - z pastorami (w tym jednym czarnoskórym) oraz burmistrzem, który stara się w boleśnie wręcz "białym" mieście wprowadzać integrację międzyrasową. Dodatkowo sporo uwagi poświęca ona historii, zarówno tej klanu, jak i narodzin nierówności oraz rasizmu w USA i ich eskalacji w poszczególnych okresach. Można na przykład sporo dowiedzieć się o linczach na czarnych mieszkańcach miast podejrzewanych o rozmaite zbrodnie. Czasem krew może się zmrozić w żyłach, gdy czyta się o takich rzeczach. • Autorka nie jest jednak jednostronna. Zauważa bowiem również, że dzisiejsze Stany starają się zadośćuczynić w pewnym sensie swoim czarnoskórym mieszkańcom i robią to w taki sposób, że jeszcze bardziej pogłębiają kontakt i rozpalają go wciąż od nowa. Bo powiedzcie sami, słyszeliście o przypadku, gdy w USA biały policjant zastrzelił czarnego nastolatka? Na pewno! Grzmiały o tym media. A kojarzycie jakiś przypadek, gdy to czarny policjant zabił białego nastolatka? No właśnie. Poza tym, autorka przytacza super słynny proces O.J. Simpsona jako przykład, gdy prawda musiała ustąpić dyskusjom i animozjom na tle rasowym. • Podsumowując, książkę naprawdę warto przeczytać. Pogłębia wiedzę na tematy, o których w Polsce mamy bardzo małe pojęcie. Wyjaśnia, czemu wciąż w USA jest tak bardzo napięta sytuacja między czarnymi, a białymi i jak podsycana jest przez sam system, który w teorii, powinien łagodzić wszelkie spory. Na zachętę dodam jeszcze, że książka zawiera kilka naprawdę interesujących zdjęć.
  • [awatar]
    Dumna_i_Uprzedzona
    Co ja wiem o Indianach? Co ja wiem o walkach rdzennych mieszkańców Ameryki z Europejczykami i Amerykanami? Powiem Wam - mniej niż nic. • Moja wiedza opierała się na kilku filmach. I była bardzo fragmentaryczna. O czasach współczesnych nie wiedziałam już kompletnie nic, nie istniał dla mnie żaden problem. Ponieważ jednak nienawidzę czuć się głupią w jakimkolwiek temacie (serio, czytam nawet książki o fizyce i biologii, żeby coś tam łyknąć wiedzy!), zdecydowałam się zacząć poszukiwać lektur, które zmienią ten stan rzeczy. • Zaczęłam od tej książki, bo przeczytałam, że to mocno skondensowana, podstawowa wiedza o Indianach. Przeplatają się tutaj tak naprawdę trzy historie - historia Indian i masakry nad Wounded Knee, współczesność Indian w Ameryce oraz geneza ruchów społeczno-kulturowych oraz biografia Russella Meansa, chyba najs­łynn­iejs­zego­ Indianina drugiej połowy XX wieku. • Faktycznie jest to wiedza fragmentaryczna. I pewnie dla znawców tematu nie będzie w niej nic odkrywczego, niemniej jednak dla mnie była fenomenalnym wstępem do dalszego pogłębiania mojej wiedzy. Autor nie mówi jak mamy myśleć o Indianach, czy to teraz, czy w przeszłości. Opowiada - często ich słowami - historię. I to od czytelnika zależy, jaka będzie jego opinia. • Autor nie pokazuje Indian wyłącznie jako ofiar o dobrych sercach. Uwypukla też wady i czarne karty ich historii. Dzięki temu całość zdaje się bardziej prawdziwa. Nic mnie tak bowiem nie irytuje w literaturze faktu jak pokazywanie tylko i wyłącznie jednej strony medalu. • Polecam zainteresowanym historią Indian w Ameryce Północnej, przede wszystkim w USA. Jeżeli dopiero zaczynacie swoją przygodę z tematem, to zapewniam Was, że książka ta otworzy wiele zamków w Waszej głowie.
W trakcie czytania
  • Słowik
    Hannah, Kristin
  • A ja żem jej powiedziała...
    Nosowska, Katarzyna
  • Miecz przeznaczenia
    Sapkowski, Andrzej
CheshireCat
KrakowCzyta.pl to portal, którego sercem jest olbrzymi katalog biblioteczny, zawierający setki tysięcy książek zgromadzonych w krakowskich bibliotekach miejskich. To miejsce promocji wydarzeń literackich i integracji społeczności skupionej wokół działań czytelniczych. Miejsce, w którym możemy szukać, rezerwować, recenzować, polecać i oceniać książki.

To społeczność ludzi, którzy kochają czytać i dyskutować o literaturze.
W hali odlotów Międ­zyna­rodo­wego­ Portu Lotniczego im. Jana Pawła II Kraków-Balice został uruchomiony biblioteczny regał – Airport Library! To kolejny wspólny projekt z Centrum Edukacji Lotniczej (CEL) Kraków Airport! Airport Library, czyli Odlotowa Biblioteka to bezpłatny samoobsługowy regał, z którego mogą korzystać pasażerowie oczekujący na lot. Można znaleźć na nim książki dla dzieci oraz dorosłych w wersji polskiej oraz obcojęzycznej. Udostępnione dzieła należy odłożyć na półki biblioteczki przed odlotem. • Książki na ten cel przekazała Biblioteka Kraków oraz krakowskie konsulaty, współpracujące z Instytutem Kultury Willa Decjusza nad Wielokulturową Biblioteką dla krakowian. • Konsulaty, które przekazały książki na regał Airport Library: Konsulat Generalny Węgier w Krakowie, Konsulat Generalny Republiki Federalnej Niemiec w Krakowie, Konsulat Republiki Indonezji w Krakowie, Konsulat Generalny USA w Krakowie, Konsulat Generalny Republiki Słowackiej w Krakowie oraz Konsulat Królestwa Hiszpanii w Krakowie. • Airport Library to kolejny wspólny projekt Centrum Edukacji Lotniczej (CEL) Kraków Airport i Biblioteki Kraków. Obie instytucje rozpoczęły współpracę w maju 2022 roku, podczas Święta Rodziny Krakowskiej. W czerwcu w CEL została otworzona stała biblioteczka o tematyce podróżniczej „Odlotowa biblioteka” działająca na zasadzie book­cros­sing­owej­. Od lipca w filiach Biblioteki Kraków rozp­owsz­echn­iane­ są egzemplarze kwartalnika „Airside” wydawanego przez CEL Kraków Airport.
foo