Strona domowa użytkownika
Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
Najnowsze recenzje
-
Tylko dla koneserów.Szlachetni przestepcy i nieuczciwi biznesmeni. • Charakterne kobiety z niewyparzoną buzią są u Pani Świst bohaterkami i to mnie się podoba, przynajmniej nie sprawiają, że człowiek ma ochotę walnąć je w łeb. Bardzo podoba mi się styl autorki. Pióro lekkie, fajnie się czyta. Zawsze się zastanawiam skąd bierze te teksty w swoich książkach. Dialogi "rozwalają system" Do tego wątek kryminalny i oczywiście ognisty romans😊 Jest gorąco, jest seksownie i jest mnóstwo śmiechu i dobrej energii. • Mnie się podobało pośmiałam się , bo teksty są fajne, może nie jest to arcydzieło ale czytało się świetnie i szybko! • Książka na jeden wieczór, poprawi humor i sprawi, że na buzi pojawią się ryumieńce :) Ta książka jest idealnym narzędziem do odstresowania się.
-
,,Daddy Cool" to historia dwójki osób, których miłość narodziła się z przyjaźni. I chociaż Ward starała się uatrakcyjnić tę książkę, to miejscami po prostu mnie ona nużyła. Miałam wrażenie, że przez pierwszą połowę powieści nic się nie działo. Brakowało mi w niej logiki i w ogóle jakiejś rzeczy, która by przyciągnęła moją uwagę. Frankie jako kobieta porzucona przez Macka była zbyt łagodna dla niego. A to jej udawanie, że wybiera między Mackiem a Victorem było żałosne, bo przecież w kółko myślała o Macku. Jej dwulicowe zachowanie było naprawdę irytujące. Z kolei Mack przy byle jakim problemie załamywał się, użalał nad sobą i zamykał na Frankie i to zdecydowanie było słabe.Dziewczyna wybiera między dojrzałym facetem który wskoczyłby za nią w ogień a facetem dzieciatym z którym od dawna nie ma kontaktu. Po pierwsze po przeczytaniu jej , mogę stwierdzić że brakuje nam lub chyba już nawet nie istnieją tacy faceci jak Victor. I to do niego mam większą sympatię , niż do głównego bohatera - Maca. Ksiązka nudna, głupia, monotonna, niedopracowana, pozbawiona sensu i pełna błędów.Najsłabsza książka Ward jaką do tej pory czytałam.Jedyny plus to to że czyta się ją szybko i łatwo.
-
Piętno Midasa to dobra powieść kryminalna połączona z wątkiem obyczajowym i romansem. Historia życia mężczyzny, który staje się zabójcą na zlecenie. Główny bohater o bardzo złożonej osobowości lub inaczej o dwóch przeciwstawnych wcieleniach. Dreszczyk emocji nadaje jego ukryty zawód i ostatnie pożegnanie z ofiarą. Czyta się przyjemnie pomimo brudu i przeraźliwego smutku jaki wydziera z kartek książki Ciekawym pomysłem jest to, że autorka zaproponowała dwa alternatywne zakończenia. Oczywiście wybieram opcję pierwszą z happy end'em, a drugiej wolałabym po prostu nie znać.
-
Kontynuacja dylogii „Nowa tożsamość”, która nie powaliła mnie na kolana. Druga część historii Igora i Emily po dwóch latach. Emily i Igor są małżeństwem i mają synka.Pokazanie dalszych losów pary która nadal boryka się z problemami i z przeszłością. Pokazanie burzliwych emocji, poddanie się ale na szczęście też i walki o miłość. Nie wiem, przyznam szczerze, że mam mieszane uczucia, ponieważ pomysł na fabułę jakiś tam był i to całkiem nie najgorszy. Ale…no coś jednak poszło nie tak. • Jest to pozycja taka zwyczajna, bym rzekła. Ani zła, ani dobra. Raczej nie wyczekuję kontynuacji.
-
Pani mecenas z ciętym językiem, przystojny gliniarz i porachunki w świecie przestępczym. Bardzo lekka lektura trochę schematyczna ale fajnie się czyta.Może dla jednych proste i podwórkowe dialogi u mnie chwilami wywoływały uśmiech, właśnie za gwarę i prostotę, bo nie każdy z nas na co dzień wyraża się jak arystokrata i używa skomplikowanych słów w zwykłej rozmowie.Czyta się dość dobrze i szybko, choć nie jest to lektura najwyższych lotów. Nie miałam dużych oczekiwań i może dlatego nie jestem jakoś bardzo rozczarowana. Jak dla mnie lekko, przyjemnie i miałam niezły ubaw z dialogów. Jestem na TAK! Czytało się fajnie, ale zakończenie bardzo rozczarowujące. Tak jakby ktoś musiał nagle skończyć książkę. Szkoda.