• Szczera opowieść o blaskach i cieniach bycia Pierwszą Damą w jakże trudnych czasach, pisana prostym językiem. • Dowiadujemy się tu przede wszystkim że Wałęsa - żona często tak o nim mówi - wcale nie jest taki "do rany przyłóż" i "złoty człowiek". • Kiedy znajomi powiedzieli mi - przeczytaj, zobaczysz jak pojeżdża po Lechu - nie wierzyłam im, teraz zmieniam zdanie. • Przykładna żona, Matka Polka, zaradna, prosta kobieta działająca zgodnie z tym co jej podpowiadała kobieca intuicja.. • Szkoda że dopiero po tylu latach dochodzi do wniosku, że mogła inaczej się zachowywać, być bardziej stanowczą i domagać się zainteresowania ze strony męża sobą i ósemką ! dzieci... • Na naprawę takich błędów jest już za późno, ale inna kobieta, inna żona, może skorzystać na tej opowieści. • Zachęcam do przeczytania ;) Literatura raczej kobieca..
    +4 trafna
  • Pani Prezydentowa przerywa milczenie. • Ta książka zaskoczy, podważy stereotypy, a wszystkim pozwoli spojrzeć na wielką historię z innej, kobiecej perspektywy. Odsłoni drugie dno uznanych za oczywiste faktów. • W odważnej i przejmującej autobiografii autorka opowiada o sobie, swojej rodzinie i burzliwej historii Polski ostatnich dekad. • Kiedy Lech Wałęsa stawał się ikoną Solidarności, Danuta była bohaterką dnia codziennego. Pragnęła miłości i rodzinnego szczęścia, a los wrzucił ją w wir rewolucyjnych wydarzeń, które przetaczały się przez Polskę i jej małą kuchnię na gdańskim blokowisku. On siedział w obozie internowania, ona, w piątym miesiącu ciąży, zdobywała świniaka, żeby dzieci na Boże Narodzenie nie były głodne. • Świat poznał jej klasę, kiedy w zastępstwie męża odbierała nagrodę Nobla. Jako prezydentowa, potrafiła znaleźć się w każdej sytuacji, nigdy nie wysuwała się na pierwszy plan i bardzo strzegła swojej prywatności. • Teraz, jako dojrzała kobieta, opowiada światu swoją wersję wydarzeń. Mówi, jak - zawsze naturalna i silna - zarówno o chwilach wspaniałych, jak i o cenie, która przyszło za nie zapłacić. • W pomieszczeniach, w których „zamieszkaliśmy” z małymi dziećmi, ciągle trwał remont. Pukanie, stukanie, wiercenie, tumany pyłu. Dzieci biegały jeszcze w piżamach, a już do mieszkania waliły tłumy. Od bladego świtu do późnego wieczora w naszym mieszkaniu kłębiły się tłumy związkowców, doradców, polityków, dziennikarzy i ludzi nawiedzonych. Jeden z panów chwalił się później, że zjadł smaczną jajecznicę w domu u Wałęsów o siódmej rano. Rzeczywiście, ludzie siadali do stołu i musiałam ich obsługiwać. Totalny magiel zamiast normalnego domu. Trudno opisać słowami to, co się wówczas we wrześniu działo! A przecież oprócz tej ekipy remontowej i gości miałam jeszcze kilkutygodniową Anię oraz piątkę pozostałych dzieci. • Coraz trudniej przychodziło mi to wszystko znosić. Początkowa niemoc przeradzała się w bunt. Te n sprzeciw narastał we mnie, aż pękłam. Po prostu już nie byłam w stanie wytrzymać psychicznie tego ciężaru. Ta moja słabość wylała się, choć jestem opanowanym człowiekiem. Któregoś „pięknego” ranka nie wytrzymałam i przy tych wszystkich ludziach zaczęłam krzyczeć, a nawet wrzeszczeć. Zrobiłam mężowi wielką awanturę! I dobrze! Mąż wstał i bez słowa wyszedł. Wraz z nim wyszli pozostali. • Po kilku godzinach wrócił, tak jakby przetrawiwszy to, co wykrzyczałam, i powiedział: „Skoro sobie życzysz, wywieszamy na drzwiach kartkę: «Tyfus. Nie ma wstępu dla obcych»”. • Po miesiącu życia w takim kołchozie nastał spokój. Byliśmy już tylko m y, dzieci i ekipa remontowa. Koniec z wizytami! Interesanci szli do biura w związku! • Gdybym wtedy, na przełomie września i października 1980 roku, się nie zbuntowała, mąż pewnie nie zauważyłby, że jestem wykończona. Nie wiem, czy mentalność męska sprowadza się do takiego zaślepienia swoimi sprawami, że nie dostrzega się drugiej osoby? Dlatego jeśli mówię o tym, że nie byłam zauważana jako kobieta, jako partnerka, to mam na myśli na przykład opisaną przeze mnie sytuację. A także inne. Zresztą ja przez całe życie byłam przeznaczona przez los do wykonywania zadań, rzeczy trudnych i niewygodnych. (fragment) • Książkę opracował Piotr Adamowicz
    +4 trafna
  • Gorąco polecam, możemy zaczerpnąć z lektury coś dla siebie. Pani Danuta to kobieta , która wychowując gromadkę dzieci , doskonale sobie radziła, była przy tym naprawdę mądra i praktyczna. To nic, że książka napisana prostym językiem, Pani Danuta taka była, prostą dziewczyną ze wsi. Jakże pięknie się przeobraziła w osobę z klasą, potrafiącą odnaleźć się w każdej sytuacji. To, że pani Danuta trochę krytykuje swojego męża jest dla mnie sprawą podrzędną. Warto przeczytać dla poznania samej Danuty i jej sposobu na życie.
    +2 trafna
  • Warto przeczytać chociażby dla poznania innego oblicza byłego prezydenta. Losy walki o demokrację pokazane od strony matki i gospodyni domowej.
  • Świetna książka! Duże zaskoczenie - szczerość, mądrość życiowa, życie w przełomowym momencie, odwaga w opiniach.
  • Inny punkt widzenia na historię. Przy okazji można poznać życie codzienne polaków w tamtych czasach. Przyjemnie się czyta i dość szybko. Polecam.
  • Nic nadzwyczjanego, biografia opowiedziana mało inetresująco.
    -1 nieprzydatna
  • Ciekawa, a zarazem odważna książka. Przedstawia męża w innym świetle czy było to konieczne? Polecam przeczytać.
    -1 nieporadna
KrakowCzyta.pl to portal, którego sercem jest olbrzymi katalog biblioteczny, zawierający setki tysięcy książek zgromadzonych w krakowskich bibliotekach miejskich. To miejsce promocji wydarzeń literackich i integracji społeczności skupionej wokół działań czytelniczych. Miejsce, w którym możemy szukać, rezerwować, recenzować, polecać i oceniać książki.

To społeczność ludzi, którzy kochają czytać i dyskutować o literaturze.
W hali odlotów Międ­zyna­rodo­wego­ Portu Lotniczego im. Jana Pawła II Kraków-Balice został uruchomiony biblioteczny regał – Airport Library! To kolejny wspólny projekt z Centrum Edukacji Lotniczej (CEL) Kraków Airport! Airport Library, czyli Odlotowa Biblioteka to bezpłatny samoobsługowy regał, z którego mogą korzystać pasażerowie oczekujący na lot. Można znaleźć na nim książki dla dzieci oraz dorosłych w wersji polskiej oraz obcojęzycznej. Udostępnione dzieła należy odłożyć na półki biblioteczki przed odlotem. • Książki na ten cel przekazała Biblioteka Kraków oraz krakowskie konsulaty, współpracujące z Instytutem Kultury Willa Decjusza nad Wielokulturową Biblioteką dla krakowian. • Konsulaty, które przekazały książki na regał Airport Library: Konsulat Generalny Węgier w Krakowie, Konsulat Generalny Republiki Federalnej Niemiec w Krakowie, Konsulat Republiki Indonezji w Krakowie, Konsulat Generalny USA w Krakowie, Konsulat Generalny Republiki Słowackiej w Krakowie oraz Konsulat Królestwa Hiszpanii w Krakowie. • Airport Library to kolejny wspólny projekt Centrum Edukacji Lotniczej (CEL) Kraków Airport i Biblioteki Kraków. Obie instytucje rozpoczęły współpracę w maju 2022 roku, podczas Święta Rodziny Krakowskiej. W czerwcu w CEL została otworzona stała biblioteczka o tematyce podróżniczej „Odlotowa biblioteka” działająca na zasadzie book­cros­sing­owej­. Od lipca w filiach Biblioteki Kraków rozp­owsz­echn­iane­ są egzemplarze kwartalnika „Airside” wydawanego przez CEL Kraków Airport.
foo