• Już na samym początku powiem, że ta książka wymaga szacunku i zmiany perspektywy czytelniczej. Dlaczego? Bo powieść wydana w 1847 roku jest ważna do dziś, acz po upływie bagatela ponad 170 lat od momentu jej ukazania się nastąpiło wiele zmian. Zmian i w ludziach, ich emocjach, myśleniu oraz zmian wymuszanych upływem czasu. Wówczas inaczej budowano relacje międzyludzkie, rodziny kierowały się swoimi zasadami i regułami życia, a podział społeczeństwa wedle posiadanego majątku był normalnością. Dziś to wszystko, a raczej większość, uległo dezaktualizacji. Z tego też wniosku treść powieści i kreacja postaci wymusza w nas inne ich postrzeganie. Wiele nas będzie irytować, ale tak wtedy było. Tak się wtedy żyło. Taka była po prostu rzeczywistość. • Jednak, mimo tego wstępu szybko dodam, że ów 170 letni czas sprawił, że „Jane Eyre” nabrała nadzwyczajnego smaku, dojrzała jak leżakująca butelka wina, która po latach nabiera tego bukietu tak cennego w pogodni za mistrzostwem. Czytana dzisiaj, gdy odbieram ją dorosła czytelniczo sprawia, że mam do niej kompletnie inne podejście. I tym samym odkryłam niemalże perłę literatury uniwersalnej do dziś i na kolejne lata. • Powieść jednej z sióstr Bronte to, wbrew przypuszczeniom nie coś w stylu ona go kocha, on jest z "innej", niedostępnej rodziny, wszystko zmierza do mezaliansu, a to wbrew wszystkiemu, czy też matka szuka odpowiedniego męża dla córki i tak dalej i tak dalej. Tu fabuła pozytywnie zachwyca, bo zmierza w jakże odmiennym nurcie. Jane Eyre, główna bohaterka, bita przez ciotkę trafia do reżimowej szkoły dla dziewcząt. Tu dochodzi głód, zimno i bieda. Ale wytrzymuje, po czym wyjeżdża do wielkiej posiadłości zgryźliwego magnata, pana Rochester`a gdzie otrzymuje pensję guwernantki. Tu zaczyna się inny etap jej życia, jednak ona, jako kobieta kierująca się własnymi zasadami, pozostaje wciąż sobą. I mimo przeciwności losu, mimo wielu nieszczęść, jakie ją spotykają bierze z pokorą to, co dostaje. Z pokorą ale i szacunkiem dla samej siebie. I to, właśnie ta cecha mi w niej bardzo imponuje. Chciałabym, by każdy ją na swój sposób zauważył i uwypuklił w postaci Jane ten właśnie plus charakteru. Jej upartość nie jest czymś złym, choć czasem denerwuje. Jako dziecko musiała walczyć sama o siebie, nikt nie stawał w jej obronie, podkładano jej kłody pod nogi, zarzucano kłamstwa. Musiała walczyć, stąd ten jej upór. Upór kobiety, co wówczas było wielką wadą. • Wiele jest w „Dziwnych losach Jane Eyre” zagadek i niewyjawionych tajemnic, nigdy do końca nie wiadomo, ani dokąd zmierza fabuła, ani co się wydarzy. Zwłaszcza, gdy Jane poznaje magnata Rochestera. Tu okazuje się, że to pan zakochuje się w niemajętnej dziewczynie, że nie potrafi jej tego powiedzieć, że ona też go "jakby kocha", bo to w końcu pierwszy raz, gdy czuje coś takiego. Gdy chce go widzieć, gdy czeka na niego, gdy tęskni lecz nie mówi o tym. Och, życie – chciałoby się powiedzieć – jakże ty czasem jesteś pokręcone samo w sobie. • Zastanawia mnie jednak fakt, że polskie tłumaczenie powieści wymusiło zmianę oryginalnego tytułu. „Jane Eyre” stało się tytułem „Dziwne losy Jane Eyre” - dlaczego? Pytanie zostawiam w zawieszeniu, bo tu każdy z pewnością będzie szukał innych domysłów i przypuszczeń. Ja nie znalazłam dobrej odpowiedzi. Acz długo szukałam potwierdzenia owej zmiany. Dodam też, że powieść wymaga „wczytania się” w nią. Tłumaczenie nie należy do pierwszorzędnego. Trzeba przeniknąć ów styl i wczuć się w słowotwórstwo, tym samym skróci się nasz dystans do powieści, a w tło usunie początkowa niechęć. Bo „Jane Eyre” to wyjątkowa powieść. To klasyka literatury o bogatej treści z XIX wieku.
KrakowCzyta.pl to portal, którego sercem jest olbrzymi katalog biblioteczny, zawierający setki tysięcy książek zgromadzonych w krakowskich bibliotekach miejskich. To miejsce promocji wydarzeń literackich i integracji społeczności skupionej wokół działań czytelniczych. Miejsce, w którym możemy szukać, rezerwować, recenzować, polecać i oceniać książki.

To społeczność ludzi, którzy kochają czytać i dyskutować o literaturze.
W hali odlotów Międ­zyna­rodo­wego­ Portu Lotniczego im. Jana Pawła II Kraków-Balice został uruchomiony biblioteczny regał – Airport Library! To kolejny wspólny projekt z Centrum Edukacji Lotniczej (CEL) Kraków Airport! Airport Library, czyli Odlotowa Biblioteka to bezpłatny samoobsługowy regał, z którego mogą korzystać pasażerowie oczekujący na lot. Można znaleźć na nim książki dla dzieci oraz dorosłych w wersji polskiej oraz obcojęzycznej. Udostępnione dzieła należy odłożyć na półki biblioteczki przed odlotem. • Książki na ten cel przekazała Biblioteka Kraków oraz krakowskie konsulaty, współpracujące z Instytutem Kultury Willa Decjusza nad Wielokulturową Biblioteką dla krakowian. • Konsulaty, które przekazały książki na regał Airport Library: Konsulat Generalny Węgier w Krakowie, Konsulat Generalny Republiki Federalnej Niemiec w Krakowie, Konsulat Republiki Indonezji w Krakowie, Konsulat Generalny USA w Krakowie, Konsulat Generalny Republiki Słowackiej w Krakowie oraz Konsulat Królestwa Hiszpanii w Krakowie. • Airport Library to kolejny wspólny projekt Centrum Edukacji Lotniczej (CEL) Kraków Airport i Biblioteki Kraków. Obie instytucje rozpoczęły współpracę w maju 2022 roku, podczas Święta Rodziny Krakowskiej. W czerwcu w CEL została otworzona stała biblioteczka o tematyce podróżniczej „Odlotowa biblioteka” działająca na zasadzie book­cros­sing­owej­. Od lipca w filiach Biblioteki Kraków rozp­owsz­echn­iane­ są egzemplarze kwartalnika „Airside” wydawanego przez CEL Kraków Airport.
foo