Recenzje dla:
Prokurator/ Paulina Świst
-
"- Zimny, rozwiązać Cię? - zapytał Strzelecki, patrząc jak wraz z krzesłem podnoszę się znad ciała trzeciego goryla. • - Nie kurwa, będę tak siedział i czekał, aż mnie przelecisz." Moje pierwsze spotkanie z twórczością Pauliny Świst. Ta książka nie przypadła mi do gustu od razu ale z czasem było coraz lepiej. Kryminał o wartkiej fabule, z ciętymi ripostami, błyskotliwym humorem i scenami podnoszącymi temperaturę wprowadza zgrabnym brzmieniowo językiem w czarny świat mafii, konszachtów, brudnych pieniędzy. Postacie są wyraziste, tekst nieprzegadany, konkretny.Szału nie było, ale źle też nie. Mimo wulgarnego języka, czyta się ją dobrze i szybko. To nie harlekin, ale jest happy end. Polecam dla wszystkich lubiących kryminały, romanse i erotyki.
-
Właśnie jestem po całej tej serii. Książki czyta sie bardzo szybko. • Akcja dzieje się na Śląsku, w dodatku w moich okolicach więc byłam tym faktem zachwycona ;) • Prokurator to pierwsza część. • Poznajemy tutaj panią adwokat Kingę Błońską i pana prokuratora Łukasza Zimnego. Pierwszy raz spotykają się w klubie i lądują razem w łóżku, drugi raz spotykają się na sali rozpraw. Ona jest obrońcą "Szarego" on zrobi wszystko by posadzić go w celi. • Jedno jest pewne: w tej książce nie ma nudy! Jest impreza, jest alkohol, jest seks, jest porwanie i zbrodnia. • Książka nasycona jest wulgaryzmami ale tutaj mi to w ogóle nie przeszkadzało. • Ten styl można albo pokochać albo znienawidzić. Jeśli szukacie czystego kryminału lub nie lubicie stereotypowych postaci tutaj może wam się to nie spodobać. • Mnie jednak ta seria wciągnęła i jestem na tak.
-
Według mnie, nie warto. • Poziom literacki tego kryminału osiągnął dno. Zdaję sobie sprawę, że nie jest to literatura piękna, ale język użyty w tej książce mógłby śmiało konkurować z konwersacjami spod budki z piwem. • Od dłuższego czasu nie oglądam polskich kryminałów, z powodu wylewającego się chamstwa i wulgaryzmów. Z przykrością stwierdzam, że Świst Paulina, dołączyła do tego trendu. • Kryminału w tym kryminale też jest niewiele. Raczej wulgarny romans adwokat i prokuratora, z przestępcą w tle. Odnoszę wrażenie, że na prawdziwy kryminał autorce brakło pomysłów. • Na pewno nie sięgnę po kolejne pozycje tej autorki. Szkoda czasu na wulgarną papkę. • Gdyby wyciąć wszystkie wulgaryzmy jakie zawarte są w tej książce, z 300 stron zastałoby 100... • Nie polecam.
-
"Prokurator" Pauliny Świst dostał ode mnie dwie gwiazdki. • Książkę przeczytałam w weekend. To jest jedyny plus książki, że szybko się czyta. Sceny seksu zbyt oklepane, na siłę wulgarne, taki polski Grey. • Motyw kryminalny był nawet ciekawy, ale odniosłam wrażenie, że rozwiązany na szybko byleby doszło do kolejnej sceny łóżkowej. • Pani adwokat Kinga Błońska ma jeszcze dwie części swoich perypetii z przystojnym prokuratorem, ale infantylność pierwszej części mnie nie zachęca do sięgnięcia po kolejny tom.
-
Moda na kryminały powoduje, że próbują je pisać osoby, które nigdy nie powinny tego robić. Ta książka to grafomania. Styl i język na żenującym poziomie. Absolutny brak warsztatu pisarskiego. Treść jak treść. Książki mogą bardziej lub mniej wciągnąć, ale tu infantylny wręcz język powoduje, że trudno dobrnąć do końca. Książka nie broni się w żadnej ze sfer literackich.
-
Ciekawa, wartka akcja, napisana z przyslowiowym pazurem. Autorka swiadomie prowadzi czytelnika do celu, przez co zakonczenie nie jest zaskakujace. • Calosc czytalo sie jednak lekko i przyjemnie. Polecam zwlaszcza dla osob lubiacych watki milosne, bo jakby nie patrzec w ksiazce jest on wiodacy, mimo ze przykryty szorstkim obliczem obojga bohaterow.
-
Fajny debiut- zabawna ,lekka książka którą szybko się czyta. Dowcipne dialogi i cięte riposty pomiędzy bohaterami wywołują nie jednokrotnie uśmiech na naszej twarzy. Kinga zostaje zmuszona przez swojego brata mafioza do obrony go przed sądem. Na czas procesu przeprowadza się do Gliwic zostawiając we Wrocławiu męża który ja zdradził z którym chce się rozwieść, żeby to odreagować wychodzi wieczorem z koleżanka do dyskoteki tam poznaje przystojnego Łukasza kończąc wieczór w jego łóżku. Jakie jest zdziwienie Łukasza kiedy w najważniejszym procesie w karierze zawodowej jego przeciwnikiem jest Klementynka alias Kinga i tu zaczyna się dziać widzimy dwa mocne charaktery które się ze sobą ścierają ale i przyciąganie jest silne. Polecam książkę na miłe popołudnie.
-
Paulina Świst - PROKURATOR • Tytuł zapowiada interesującą fabułę i choć w rzeczywistości nie jest ona fascynująca, ale płynie wartko, dynamicznie i czyta się dość sprawnie z uwagi na lekki styl autorki, naturalne i zabawne dialogi. • Ciekawa też jest kompozycja poprzez wprowadzenie dwutorowej, pierwszoosobowej narracji głównych bohaterów - relacjonujących, komentujących i uzupełniających wydarzenia. • Całość to mieszanka sensacji kryminalnej, romansu i erotyki, co udało się autorce sprytnie połączyć A charaktery bohaterów złośliwe i wybuchowe potęgują humor sytuacji. • Autorka, z wykształcenia prawnik, umieściła akcję w znanym sobie środowisku. Ale pokazuje swe środowisko dość PRZEKORNIE - z zemsty czy po prostu szara rzeczywistość? Osobiście takiego wymiaru sprawiedliwości nie chciałabym - brutalnego, załatwiającego porachunki wcale nie na sali sądowej, często mijającego paragrafy tajemnicy zawodowej, idącego na układy z drugą stroną, wręcz przestępcami. • Myślę, że autorka dość mocno przerysowała realizm prawniczy. A może jednak NIE? • Fabuła, kompozycja, styl powieści - uznałabym za całkiem udany debiut pisarski, ale dla mnie, polonistki, wartość tej książki obniżają dość liczne wulgaryzmy,choć wydawca na okładce zaznacza "ostry język". Ale czy był potrzebny? Wszak język polski ma bardzo bogaty zasób słów i te "potocyzmy", śmiało można zastąpić innymi , też wyrażającymi i napięcie chwili, i stany emocjonalne skądinąd inteligentnych przecież prawników. Ale nie mnie osądzać, piszę tylko, co czuję. • Jeżeli ktoś lubi niewymagającą lekturę, dobre stylistycznie👍 i kompozycyjnie czytadło✍️, dozę humoru 🤣 - to dla mnie taką jest ta książka. • Jaka powieść będzie następna?Niektóre blogerskie recenzje tej pierwszej nie były zachęcające, wydaje mi się, że często zbyt krzywdzące.