Inna podróż
Tytuł oryginalny: | En annan resa |
---|---|
Autor: | Lotta Olsson |
Ilustracje: | Maria Nilsson Thore |
Tłumacz: | Agnieszka Stróżyk |
Wydawca: | Wydawnictwo Zakamarki (2012-2021) |
Wydane w seriach: | Mrówkojad i orzesznica Cykl o mrówkojadzie i orzesznicy |
ISBN: | 978-83-7776-038-3, 97883777760383 |
Autotagi: | beletrystyka druk książki opowiadania proza zbiory opowiadań |
4.5
(2 głosy)
|
|
|
|
-
„Inna podróż” to kolejna historia z orzesznicą i mrówkojadem w rolach głównych. Tym razem mrówkojad zapragną wyruszyć w podróż. Spakował już nawet same niezbędne rzeczy do swej walizki: mapę, kąpielówki, suszarkę do włosów i rzecz jasna Karola Gustawa. Jednak po odbyciu dyskusji z orzesznicą i zaczerpnąwszy pewnych informacji z gazety, przyjaciele dochodzą do wniosku, że przecież można odbyć podróż nie ruszając się z miejsca. I będzie to niesamowita podróż do wnętrza ich samych. Do tego, co im w duszach gra. Postanawiają wspólnie napisać prawdziwą sztukę, w której sami odegrają role główne ma się rozumieć. Aż tu zupełnie niespodziewanie w drzwiach domu orzesznicy pojawia się słoń Arne i zaczyna wprowadzać nieco zamieszania w koncepcję teatralną dwójki przyjaciół. Czy bohaterowie zaczną ze sobą współpracować? I czy ich współpraca przyniesie jakiś wymierny skutek? Hmmm… Pozostawiam to już Waszej ocenie. Uważam, że „Inna podróż” jest bardzo filozoficzną publikacją, ale również dowcipną i mądrą, jak zwykle. Myślę, że każdy wyniesie z niej coś dla siebie pozytywnego. Udanej lektury zatem. Polecam.
-
Gdy przyjaźnisz się z przemądrzałą i obcesową orzesznicą, to chyba całkiem normalne, że czasem wpadniesz w przygnębienie. • To właśnie przydarzyło się mrówkojadowi w pewien szary i zimny dzień na przedwiośniu. • Wrażliwy mrówkojad przejmował się każdym słowem swej przyjaciółki. Dopiero spotkanie z karłowatym słoniem wyzwoliło w nim skrywaną dotąd siłę charakteru. Wprawdzie orzesznica sprytnie utrąciła wielki plan wyprawy w świat, ale nasz bohater błyskawicznie wymyślił inny sposób na podróżowanie. • Lotta Olsson napisała książeczkę pełną dość abstrakcyjnego humoru, a Maria Nilsson Thore ciekawie ją zilustrowała. Książka jest ślicznie wydana, istna perełka edytorska. Już wielką przyjemnością jest jej przeglądanie, a przy lekturze dostarcza dużo radości. Polecam nie tylko dzieciom. Najlepiej do wspólnego rodzinnego czytania. Ja osobiście śmiałam się przy niej od pierwszej strony. A czytane przez mnie na głos stosowne fragmenty od razu poprawiły humor mojej córce. Właśnie w taki szarozimny dzień, choć wcale nie na przedwiośniu.