Niepowinność
Autor: | Paweł Radziszewski |
---|---|
Wydawcy: | Wydawnictwo Sine Qua Non (2022) IBUK Libra (2022) Legimi (2022) Wydawnictwo SQN (2022) |
ISBN: | 9788382106541, 978-83-8210-653-4 978-83-8210-655-8 |
Autotagi: | dokumenty elektroniczne druk e-booki książki powieści proza |
Więcej informacji... | |
5.0
(2 głosy)
|
|
|
|
-
Czas zwalnia, jakby niewidzialna przestrzeń napierała na wskazówki zegara i blokowała im drogę po cyferblacie. Zmienia się atmosfera, zapachy i odczucia bycia człowiekiem. Nagle, przytłoczony całodziennym ciężarem i chaosem tego miejsca, które ujawniają się wieczorem, czujesz, że coś się z tobą dzieje. Nie chcesz tu być ani dnia dłużej, to nie twoje miejsce, nie twój świat. Nie chcesz tu być, ale gdzie indziej się podziejesz? Jak zostawisz rodziców na pastwę niczego i wszystkich zarazem? Jako jedyny syn musisz tu być, jak pies u smyczy. Na ojca nie możesz liczyć, na sąsiadów tym bardziej. Wszędzie leje się wódka, ludzie nie dbają ani o wygląd ani o siebie ani o miejsce, w którym osiedli. Tu wszystko jest nijakie, wszystko razi brzydotą. • Było nic, powstał PGR i jeden blok z głęboką piwnicą pod nim i długimi korytarzami w niej, ciągnącymi się, jak labirynt pod tymi, którzy śpią w łóżkach i jadają przy stołach patrząc w okna mieszkań. Cegła po cegle, rozebrano pałac i zaczęto budować bloki. Miało ich być trzy, a ledwo jeden stał niecały. Czekano na dostawę cegieł, bo wszystko utkwiło z mieszkańcami włącznie. Pegeeru nikt nigdy nie widział, bydła nikt nigdy nie hodował. Mają tu wprawdzie dyrektora, wielkiego Pana z czwartego piętra, którego nie wiadomo czy przesłała centrala, czy wypadł krowie spod ogona. Ale został. Jednak to miejsce i to Państwowe Gospodarstwo Rolne to abstrakcja istniejąca jedynie w dokumentach. Jest prężne i dochodowe, co może udowodnić skrupulatna księgowa z czwartego piętra, żona dyrektora. Czarno na białym, miesiąc po miesiącu, rok po roku liczy, zestawia, prognozuje. • Starzy piją, dzieci dorastają - albo i nie, kobiety w ciągu dnia tuszują siniaki, a wieczorami taszczą do domów upitych do nieprzytomności mężów. Komuś marzy się życie w piwnicy, komuś ucieczka z tego beznadziejstwa, innemu nic w głowie nie siedzi, bo najlepsze to trwać bez marzeń i celu. Duże dzieci próbują uciec, ktoś wyjeżdża do szkoły internatem i przepada w innym świecie, bo do czego tu wracać? Dorośli decydują czy mieszkać nad czy pod ziemią, jak krety w korytarzach bez okien. • Ale „(...) Każdy nosi w duszy piętno pegeeru, które nie zniknie nawet jeśli uda się stąd wyjechać. Jedni będą obwiniać swoje pochodzenie za każdą poniesioną porażkę, życiu innych nada ono sens (…). Ale … koniec tego świata dopadnie każdego, nawet jeśli schowasz się przed nim pod ziemią”. • Wdech dla złapania jasności umysłu, wydech. I tak kilka razy, bo jeden raz to za malo by wyzbyć się z puc tego wszystkiego. • Wypuszczasz z siebie stęchliznę, dym papierosowy wżerający się w ciuchy, opary wódki i pot niemytych ludzkich ciał. A wszystko wedle zasady, że „(...) posłusznym trzeba być tylko samemu sobie, nikomu innemu”* • Wpuszczasz w siebie, w czytelnicze zmysły słowa i obrazy i czekasz aż spuchną w tobie i rozsadzą ci ciało i umysł. Czekasz, aż ogrom treści zelży nieco ucisk w głowie, bo wiesz, że bez tego nie podołasz. Nie wiesz kiedy stałeś się mieszkańcem ciasnego osiedla i nie umiesz wykrztusić z siebie słowa. Twoja wrażliwość czytelnicza wyłapuje milczące twarze ludzi szarych, jak popiół, bez celu bez planów, bez niczego. Dlatego dla prostych umysłów jesteś niezrozumiały, jesteś obcy. • Czujesz się, jakbyś stał „nad rzeką, w której rozpływa się niezręczna cisza”. • I ta cisza w którymś momencie sprawia, że stajesz się widzem owej sztuki teatralnej z marną scenografią w tle. • „Człowiek twardnieje z wiekiem, jak drzewo, jeżeli jednak trafi się w odpowiednie miejsce, to można mu zrobić krzywdę nawet patykiem”*. I zastanawiasz się, czy to jest powodem do picia? Czy wódka łagodzi codzienność? A może blokuje po kilku kieliszkach marzenia i łatwiej jest żyć? • Każde miejsce i każdy czas mają swoje tajemnice, bo są sprawy, które nie powinny dotyczyć nikogo z zewnątrz. Są sprawy, o których szybko się zapomina, tak, jak nieuchronnie zapomina się o wszystkim z upływem czasu. Jakby ten czas pochłaniał historie ludzi i zwierząt. Ziemia rusza się, a jej taniec przenikają dni i noce, tworzy pory roku i uzmysławia mijanie czasu. Uzmysławia, że koło trwania kręci się miarowo, dla każdego bez wyjątku. • A ten zegar... Tik, tak – wskazówki prą do przodu minuta po minucie. • Drobinki życia przesypują się w klepsydrze codzienności. • Przyjdzie śmierć i tu skończysz. W niczym z niczym... • Tik, tak – kolejna godzina minęła... I kolejna noc... • Tik, tak... • Kto ma tyle odwagi, aby być sobą? Bo gdy zostaniesz kimś, kogo sobie wymyślisz, to wciąż nie jesteś kimś. Tkwisz jak posąg, którego nawet tu w PGRze brak. Nie jesteś bohaterem, pomnika nie doczekasz. Tu niczego nie doczekasz... • Niebywała powieść. Powieść z gatunku tych, z którymi się jednoczysz i personalizujesz i które włażą w ciebie całe. Ta ich treść i słowa i losy bohaterów, to wszystko wżera się tkankę i zostaje. • Paweł Radziszewski to mistrz pisania, snucia treści i łączenia słów w odpowiednim szyku. Czytasz i sztywniejesz. Czytasz i nic poza książką nie istnieje. • Przeżyłam i przeżywam do dziś. • *Paweł Radziszewski „Pomiędzy” • agaKUSIczyta
-
W książce Pawła Radziszewskiego jest pełno ,,niepowinności". Dzieci nie powinny zaglądać do piwnicy, bibliotekarz nie powinien być palaczem w kotłowni, mieszkańcy pegeeru nie powinni mieszkać w oborze, a wszyscy pozostali nie powinni dociekać dlaczego żona dyrektora szkoły to Irek a nie Irena. Jednocześnie w tej nieco bajkowej powieści - elegii o upadłym pegeerze (pisownia zaczerpnięta z książki) na pograniczu Mazur i Podlasia pełno jest gorzkiego smutku i egzystencjalnej szarości. • Historia głównych bohaterów niczym walec drogowy wałkuje stereotyp o biedzie, beznadziei i pijaństwie ludzi osadzonych po wojnie w państwowych gospodarstwach rolnych na poniemieckich ziemiach. Jednak młode pokolenie, które przedstawione jest w losach Jacka, Marzeny i Seweryna czuję potrzebę zmiany, wyrwania się zamkniętego kręgu ,,niepowinności" i szarości. Jacek zaczyna eksplorować piwniczne korytarze i odkrywa ich tajemnice. Marzena czyta nałogowo książki i marzy o lepszym świecie, a pyszałkowaty Seweryn, z którego się w dzieciństwie naśmiewano wie, że urodził się po to, by być w przyszłości dyrektorem. Samo jednak miejsce zniewala, dusi swoich mieszkańców, wtłaczając w podziemia i przemieniając ich w szaraki. Wydaje się, że z Furty nie ma ucieczki. Chyba, że do Niemiec, skąd się już nie wraca. • Brawo za oryginalną okładkę. Ascetyczna i okropnie ponura, ale doskonale oddająca ducha całej powieści. Może ten szary, schematyczny kwiatek to jednak jakiś promyk nadziei, która tkwi w dziecięcych marzeniach...
Autor: | Paweł Radziszewski |
---|---|
Ilustracje: | Jakub Kamiński |
Wydawcy: | Wydawnictwo Sine Qua Non (2022) IBUK Libra (2022) Legimi (2022) Wydawnictwo SQN (2022) |
ISBN: | 9788382106541 978-83-8210-653-4 978-83-8210-655-8 |
Autotagi: | dokumenty elektroniczne druk e-booki epika książki literatura literatura piękna powieści proza zasoby elektroniczne |
z bibliotek lub od wydawców. Nie należy ich traktować jako opisu jednego konkretnego wydania lub przedmiotu.