Nie ma już kamienicy pana Friedmana, fabryki strojów karnawałowych panów braci Alfusów, nie ma też getta, a od niedawna nie ma nawet mirabelki. To, co przetrwało to pamięć o ludziach, którzy wtedy żyli - o Dorce, Chaimie, Maćku i innych. Drzewa towarzyszyły ludziom w chwilach radości, smutku, ale też grozy. Poznawały historię kraju poprzez uczestniczenie w życiu lokalnej społeczności. Tę pełną nadziei, wiary i miłości historię kilku pokoleń opowiada rosnąca na warszawskich Nalewkach mirabelka. Mirabelka, która jest narratorem tej opowieści, rosła naprawdę. Przetrwała wojnę, getto, Zagładę, stalinizm, budowę okolicznych domów, ale nie przetrwała naszych czasów. Ścięto ją podczas budowy apartamentowca. Na szczęście pestki mirabelki zawędrowały z dawnym mieszkańcem Nalewek aż do Waszyngtonu, skąd mają szansę powrócić do Warszawy. "Mirabelka" to kolejna, po książce "Uśmiech", wyjątkowa powieść dla młodych czytelników autorstwa Cezarego Harasimowicza. Obowiązkowa lektura również dla dorosłych.
Przepiękna książka. Nie tylko dla dzieci. Wspaniałe napisana, ukazująca historię Polski i Polaków na tle wojny i późniejszych przemian. Cudo😊 pokecam każdemu
Ta książka jest fajna dla całej rodziny opowiada o pokoleniach drzewa które znało wielu ludzi i razem przerzywali różne przygody raz były nie fajne a czasem były zaskakujące i śmieszne
KrakowCzyta.pl to portal, którego sercem jest olbrzymi katalog biblioteczny,
zawierający setki tysięcy książek zgromadzonych w krakowskich bibliotekach miejskich.
To miejsce promocji wydarzeń literackich i integracji społeczności skupionej wokół działań czytelniczych.
Miejsce, w którym możemy szukać, rezerwować, recenzować, polecać i oceniać książki.
To społeczność ludzi, którzy kochają czytać i dyskutować o literaturze.
„Mirabelka” to niezwykła opowieść o bardzo trudnych czasach. Czasach, w których wojna odebrała życie wielu niewinnym ludziom i to tutaj w naszej Polsce, w naszej Warszawie. Opisane w niej historie bohaterów z warszawskich Nalewek są pełne nadziei, ale także wiary i miłości. Autor historie te opowiedział z perspektywy niewielkiego drzewka owocowego, które wówczas rosło w pobliżu i niestety było świadkiem tych wszystkich przerażających wydarzeń. Choć już wielu elementów tej historii fizycznie nie ma, bo getto przecież nie istnieje, trudno jest też doszukać się w krajobrazie kamienicy pana Friedmana czy fabryki strojów karnawałowych braci Alfusów to pamięć o ludziach, którzy wówczas żyli przetrwała. Zatem większość bohaterów tej publikacja to postacie autentyczne, ludzie, których ciężko doświadczył los. Dorcia, Chaim, Maciek to osoby , które istniały naprawdę i przeżyły naprawdę wiele…
23.07.2018 13:36:59
foo
Przeglądarka jest nieaktualna i nie wspiera najnowszych technologii sieci WWW. Niektóre funkcje portalu mogą nie działać poprawnie.
Dla najlepszych efektów sugerujemy najnowsze wydania programów: Firefox
albo
Chrome.
Uprzejmie informujemy, że nasz portal zapisuje dane w pamięci Państwa przeglądarki internetowej,
przy pomocy tzw. plików cookies i pokrewnych technologii.
Więcej informacji o zbieranych danych znajdą Państwo w Polityce prywatności.
W każdym momencie istnieje możliwość zablokowania lub usunięcia tych danych poprzez odpowiednie funkcje przeglądarki internetowej.