Polskie morderczynie

• 

  Taka.ja
  Sam tytuł mówi, o czym będzie książka... Nie wiem, czego się spodziewałam, ale książka mnie rozczarowała. • Historie morderczyń opowiedziane jakby z dwóch perspektyw. Tak, jak one same siebie postrzegają oraz obiektywny opis. To, jak mało w tych kobietach jest refleksji, empatii, przeraża. Niezależnie od poziomu ich wykształcenia, statusu społecznego, czy pochodzenia. • Chyba najbardziej bulwersująca dla mnie jest historia lekarki, która dopuszcza się zbrodni. Młoda kobieta, wykształcona, wykonująca zawód, który wymaga empatii, chęci niesienia pomocy, zabija z tak niskich pobudek. • Pomijam przysięgę Hipokratesa... • Wiedziałam, po jaką lekturę sięgam, a mimo wszystko czułam się przybita... Może dlatego taki odbiór tej lektury przeze mnie...
• 

  beti19101987
  spodziewałam się morderczyń z prawdziwego zdarzenia do tego jakichś ciekawych złożonych historii tymczasem rozczarowanie
• 

  iwonaiwona1
  Prze­ciws­tawi­enie­ sobie dwóch opowieści - samej "morderczyni" o sobie, swoim życiu i o zbrodni (nie w każdej opowieści), a z drugiej strony fakty i relacje zawarte w aktach sprawy. Jakby się poznawało dwie różne osoby. Ta książka pokazuje że nic nie jest czarne lub białe. Nikt nie jest do końca zły lub dobry.
• 

  Erato_czyta
  Poruszająca książka, wywołująca wiele skrajnych emocji przynajmniej tak było w moim przypadku. • Poznajemy 14 kobiet, które trafiły do więzienia za morderstwa. Każda kobieta to całkowicie inna i wyjątkowa historia, poznajemy najpierw każdą z nich od normalnej ludzkiej strony, opisują siebie, swoje życie, uczucia i poglądy, później Pani Bonda przybliża i opisuje zbrodnie, które popełniły ale nie ocenia, nie wyraża swojego zdania, zostawia czytelnika z własnymi myślami i własnym podsumowaniem. Czy te kobiety to potwory bez uczuć czy przeciętne, zwyczajne kobiety? • Książka jak dla mnie jest świetna i warta uwagi.

Brak wątków