Piękna i mądra opowieść familijna o trudnych chwilach dzieci z czasów wojny
Dziewięcioletnia Rózia zamiast jechać na kolonię, spędza wakacje w domu z dziadkiem Aleksandrem. Wyciąga zeszyt w twardej oprawie, kupiony do trzeciej klasy i zaczyna pisać wakacyjny pamiętnik, a starszy pan, spędzając całe dnie w łóżku, opowiada wnuczce o przeszłości. Dziewczynka coraz uważniej słucha wojennych historii o zupełnie innym dzieciństwie i zapełnia kolejne strony nowymi opowieściami
Dziadek Aleksander, a w 1943 roku kilkuletni Oleś, wraz z matką i innymi mieszkańcami wioski zostaje wysiedlony i trafia do obozu przejściowego w Zwierzyńcu. Chłopiec uczy się życia w nowych, trudnych dla dziecka, obozowych warunkach. Ma jedną zabawkę, jednego przyjaciela i ciągle jest głodny. Na szczęście z pomocą przychodzą Jan i Róża Zamoyscy.
Oleś i Pani Róża to bardzo potrzebna i mądra książka, która pomoże rodzicom poruszać trudne tematy w rozmowach z dziećmi o wojnie, śmierci, głodzie. Niesie ważne i aktualne przesłanie że agresja i wojna są złe uwrażliwia i pozwala zacieśnić międzypokoleniowe relacje.
Ostatnimi czasy Anna Janko była obecna na polskiej scenie literackiej głównie za sprawą Małej Zagłady — jednej z najszerzej komentowanych książek 2015 roku. Teraz do rąk czytelników trafia autorski wybór jej niezwykłej i docenianej poezji.
„Poezja Anny Janko daje czytelnikom poczucie spokoju i ekstazy. Ekstatycznego spokoju. Całkiem tak, jak prawdziwa i dojrzała miłość”. PIOTR MATYWIECKI
„W tych wierszach każde słowo ma wagę, każde zdanie ma swój rytm, swoją muzykę. Poezja Anny Janko przykuwa do siebie czytelnika jakimś czarem, ukrytą tajemnicą, zmuszając go, by wciąż powracał do lektury”. KAROL MALISZEWSKI
Wojna nie umiera nigdy…
„Zabrałam ci twoją historię, mamo, twoją apokalipsę. Karmiłaś mnie nią, gdy byłam mała, szczyptą, po trochu, żeby mnie tak całkiem nie otruć. Ale się uzbierało. Mam ją we krwi…” Anna Janko Mała Zagłada
Sochy na Zamojszczyźnie, 1 czerwca 1943 roku. Wystarczyło parę godzin, by wieś przestała istnieć. Budynki zostały spalone. Mieszkańcy rozstrzelani. Pośród zgliszczy pozostał jeden dom, nieliczni dorośli i kilkoro dzieci.
Wśród nich — dziewięcioletnia Terenia Ferenc, matka Anny Janko. Dziewczynka widziała, jak Niemcy mordują jej rodzinę. Nieludzki obraz towarzyszył jej przez lata spędzone w domu dziecka, by nigdy nie dać o sobie zapomnieć…
„Miałam przez to wszystko jakby dwie matki. Pierwszą: dorosłą kobietę, za którą tęskniłam, gdy wychodziła do sklepu, której się bałam, gdy wpadała w gniew, z której byłam dumna, bo nikt nie miał ładniejszej pani za matkę na całym podwórku. I drugą mamę miałam: małą dziewczynkę, której na wojnie zginęli rodzice, wciąż przerażoną i samotną, która kiedyś cierpiała głód i musiała pracować u złej ciotki, takiej, co biła i kazała nosić wiadra z wodą pod górę. Dla niej pójście po wojnie do domu dziecka było, o paradoksie, największym szczęściem. To właśnie ta mama-dziewczynka nieraz kładła się na tapczanie w dzień i płakała nie wiadomo dlaczego”. (fragment książki)
Mała Zagłada Anny Janko nie jest jeszcze jedną tragiczną opowieścią rodzinną wyciągniętą z lamusa II wojny światowej. To mocna, jak najbardziej współczesna rozprawa z traumą drugiego pokolenia — naznaczonego strachem. Brutalna, naturalistycznie opisana historia pacyfikacji polskiej wsi staje się w niej punktem wyjścia do przedstawienia etycznej i egzystencjalnej bezradności.
Mała Zagłada. Przejmująca książka o tym, że wojna nie umiera nigdy…
„Książka Anny Janko była dla mnie lekturą wyjątkową i dużym przeżyciem”. Adam Sikorski
„Wpisuje się w jeden z najważniejszych europejskich nurtów nowego przepracowania tragedii II wojny światowej w duchu zrozumienia i dialogiczności, a nie konkurencji ofiar i zbrodni”. Robert Traba
Opowieść o miłości totalnej
Miłość chodzi po ludziach i szuka kochanków. Wszystko jedno kim są i jak uwikłani w życie, ile lat mają, ile sił, pieniędzy, czasu, jakie mają poglądy, plany, obowiązki, powinności. (…)
Zakochany człowiek nie ma sumienia. Możesz mieć męża, żonę, dzieci, chorą matkę, debet w banku, czterdzieści lat, wszystko jedno. I tak dzielą cię od tego pradystans i lata gwiezdne. W dodatku masz tę absolutną pewność, jaką miewają prorocy, że wiesz, co robisz, i wszystko będzie, jak ma być. Jakbyś się sam ze sobą na dusze pozamieniał!
(fragment)
Najnowsza książka Anny Janko to piękna opowieść o potężnej sile miłości, która jak demon, zarazem tworzy i niszczy, prowadzi na szczyty egzystencjalnych doznań, ale także porzuca na krawędzi, spycha na dno, w pobliże śmierci.
Hanka, bohaterka Dziewczyny z zapałkami zbliża się do czterdziestki, jest matką dwójki dzieci, rozczarowaną małżeństwem żoną, niespełnioną poetką. I wtedy pojawia się ON, a wraz z nim wielka namiętność, ekstremalne przeżycia, szansa na szczęście. Ale też poczucie winy i ból. Autorka opisuje z przenikliwością, niezwykłą dynamiką, dramat miłości i udowadnia, że polszczyzna jest w stanie unieść temat erotyki i seksu. Uczta dla zmysłów, uczta dla umysłu.
Brawurowa. Wywrotowa. Autoironiczna.
Hanna M. to pisarka w tak zwanym dojrzałym wieku, aktywistka-pesymistka, która niejedno w życiu przeszła. Ma za sobą trudną młodość, nieudane związki, rodzinne rewolucje. Teraz los wystawia jej rachunki za podjęte decyzje, ale też daje nowe nadzieje na starą miłość. Tymczasem z offu słychać tykanie zegara, biologicznego.
Żeby się ratować, Hanka rzuca się w wir opowieści. Bo życie nie daje się zrozumieć, jeśli się go nie opowie. Im bliżej końca, tym jest to ważniejsze; kto by chciał rozstawać się ze sobą, niczego o sobie nie wiedząc! Hanka musi zatem wymyślić siebie na nowo i stanąć do finału życia. W drugiej jego połowie próbuje zagadać przemijanie, odwlec napisy końcowe, przechytrzyć śmierć czyhającą za rogiem następnej kartki.
Jej intymny dziennik to notatki maratończyka. Ale przecież nie o dotarcie do mety tu chodzi, lecz o to, by wciąż być w trasie, nawet jeśli pełna jest meandrów i ostrych wiraży.
Najnowsza – wyczekiwana od lat! – powieść Anny Janko to wielki powrót Hanki – ukochanej przez czytelników bohaterki Dziewczyny z zapałkami i Pasji według św. Hanki
Finalistka to proza nietuzinkowa, wybitna, potrzebna.
To książka, do której powinno się wielokrotnie wracać.
Opowieść, która się nigdy nie zestarzeje.