Dla mnie książka mocno rozczarowująca. Bazując na opisie spodziewałam się kryminału, może nawet w nieco dawnym stylu. Jednak jest to typowa powieść sensacyjna, spiski, machlojki, dziwne sekrety. Brak zagadki czy wątku dete­ktyw­isty­czne­go. Na dodatek książka jest bardzo długa i czyta się ja z trudem – wiele opisów jest wręcz nudnych, bohaterowie są nieciekawi, zakończenie dla mnie rozczarowujące.

Kolejna bardzo dobra książka Charlotte Link. Jak zawsze wciągająca, łatwa do czytania, ciężko się oderwać.

Bardzo podobna do książki “Krąg” Dave’a Eggers • Bazując na informacjach z tylu książki, spodziewałam się opisu zagrożeń wynikających z powszechnie dziś używanych portali społecznościowych, uzależnieniem od Internetu i nieumiejętnością życia bez nowych technologii. Jednak książka skupia się na technologiach podobno już dziś dostępnych, natomiast niezbyt powszechnych. Wydaje mi się, ze temat mógł zostać bardziej rozwinięty i nieco bardziej ostrzegać przed dzisiejszym uzależnieniem od Facebook’a, Youtube, smartfonów. • Ogólnie książkę czyta się bardzo szybko, natomiast pozostaje lekkie uczucie niedosytu…

Ciekawa książka, czyta się dość dobrze. Być może zwrot akcji nie był tak niespodziewany, jak zakładała autorka, jednak mimo to na pewno książka zapewnia lekki dreszczyk i pokazuje, że nie wolno oceniać osób/sytuacji za szybko, nie znając szczegółów.

Książka niesamowicie zachwalana, ja jednak uważam, że mocno przereklamowana. Sam pomysł – mieszkańcy spędzają na przemian miesiąc w pięknym domu i miesiąc w celi więziennej – na pewno oryginalny i dający nadzieje na interesującą historią. Jednak po pierwsze samo wyjaśnienie, dlaczego taki model ‘osadnictwa’ jest korzystny z punku widzenia ekonomii, pozostawia wiele do życzenia. Jednak także sama historia jest nieciekawa – nie tylko brak w niej konkretnej wizji, większość książki to barwne opisy jak głowni bohaterowie się zdradzają, język, jakim jest napisana książka, jest dość trudny i mało płynny. Bohaterowie są antypatyczni, trudno zrozumieć powodu ich zachowań. • Książkę czyta się bardzo ciężko, nie wciąga, poziom absurdu jest nijaki – z jednej strony jest to przejaskrawiona rzeczywistości i dość dziwna wizja przyszłości, z drugiej jednak nie jest to absurd śmieszny, przez co powieść czyta się raczej z niesmakiem.