Strona domowa użytkownika
Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
Najnowsze recenzje
-
"Prawiek i inne czasy" jest nie tylko sagą opowiadającą o losach dwóch rodzin, to także powieść rzeka, która opowiadając zawiłe losy innych mieszkańców Prawieku. Opisując wpływ historii, polityki, odbywających się społecznych i kulturowych przemian, Tokarczuk tworzy swoisty portret polskiej prowincji, ale nawet opisując wpływ historii, czy wojny, w centrum wciąż pozostaje człowiek i to, jak te wydarzenia go kształtują i wpływają na jego życie. • "Prawiek i inne czasy" ma jeszcze jeden wymiar, który mnie zafascynował najbardziej. W powieści Tokarczuk pełno jest rozważań, o Bogu i jego istocie, o wierze, o sile natury, refleksję nad cierpieniem ludzi i zwierząt, o przemijaniu, czasie, ludzkim losie i zmaganiu się z samym sobą. • Nie wiem jak dużo symboli i metafor udało mi się odnaleźć i odczytać. Jestem przekonana, że nie wszyskie, bo powieść pełna jest rozważań natury filozoficznej i ukrytych znaczeń. • Powieść urzeka swoją prostotą. Tokarczuk opowiada o rzeczach trudnych i ważnych, używając oszczędnego, wręcz ascetycznego języka, nie komentuje przedstawionych faktów i chyba właśnie w tym tkwi siła i sugestywność tej powieści. Pisarka łączy realizm z elementami baśniowymi lub onirycznymi, często nawiązuje do podań i wierzeń ludowych, Biblii. Tokarczuk miesza realizm i magię, dzięki czemu stworzony przez nią świat jest zaskakująco prawdziwy i autentyczny, a przy tym pełen czarów. • "Prawiek i inne czasy" zachwycił mnie, zmuszając do głębokiej refleksji, nad życiem, jego ulotnością, celem i sensem, przemijaniem, śmiercią. • Olga Tokarczuk napisała szczególną, uniwersalną powieść o ludzkim losie i nieubłaganej sile czasu, z którym każdy z nas musi się zmierzyć, przeżywając swoje życie jak najlepiej, tak by nadać mu sens. • Marta Ciulis- Pyznar
-
"Japoński wachlarz. Powroty" to książka, której daleko do reportażu. Autorka nie ukrywa swojego subiektywnego spojrzenia, swojej fascynacji i miłości do tego kraju, tym samym książka nie ma w sobie nic z reporterskiego obiektywizmu, który powinien przyświecać temu gatunkowi. Nie traktuje tego jednak jako wady książki, a wręcz przeciwnie, jako jej ogromną zaletę. Najbardziej trafnym słowem, który oddaje książkę Joanny Bator to właśnie wachlarz. Wybór pocztówek, kolekcja obrazków, osobistych wspomnień, relacji, doświadczeń i towarzyszących im emocji, które składają się na niezwykłą panoramę jeszcze bardziej niezwykłego kraju, jakim jest Japonia. • To co bardzo podoba mi się w książce Joanny Bator to jej otwartość na tamtejszą kulturę. Nie zachowuje się jak turystka biegająca z aparatem fotograficznym, próbująca uwiecznić na zdjęciach wszelkie dziwactwa. Pisarka próbuje zrozumieć tamtejszą kulturę, szuka odpowiedzi w innych źródłach. Tłumaczy, wyjaśnia czytelnikowi odmienność, w naszych oczach dziwactwa, ale czasem pozostawia ją taką jaka jest dziwną i niezrozumiałą, dzięki temu wciąż fascynującą. • Autorka kolejny raz zachwyciła mnie swoim wyjątkowym stylem. Bator przekazuje czytelnikowi mnóstwo rzeczowych i konkretnych informacji, przy czym książkę czyta się niemal jak bajkę, która nie tylko porywa od pierwszych stron, ale napisana jest przepięknym, melodyjnym językiem, pełnym poezji ukrytej w słowach. Język jest lekki, ale wyczuwa się w nim wyraźną nutę tęsknoty i wzruszenia. • Joanna Bator daje czytelnikowi możliwość odbycia podróży do tajemniczego kraju jakim dla wielu z nas jest Japonia i spojrzenia na niego oczami kogoś z zewnątrz, kto po raz pierwszy doświadcza spotkania z inną kulturą. "Japoński Wachlarz. Powroty" jest nie tylko przepięknym i wnikliwym opisem tego co przeżywa Europejczyk wrzucony w wir tokijskiej codzienności, ale co ważniejsze próbą zrozumienia i przybliżenia japońskiej kultury, która po lekturze tego osobistego i bardzo subiektywnego przewodnika fascynuje jeszcze bardziej. • Marta Ciulis- Pyznar
-
Simon Beckett tym razem przenosi akcję z deszczowej i wietrznej Anglii do słonecznej i parnej Ameryki. Powieść jednak wciąż posiada swój specyficzny, ciężki klimat, przesiąknięty aurą śmierci i odorem rozkładających się ciał. Naturalistyczne opisy dotyczące autopsji, przebiegu rozkładu zwłok są bardzo naturalistyczne i niezwykle sugestywne. Z racji zawodu głównego bohatera opisy badań sekcyjnych są niczym z podręczników naukowych., Z jednej strony dostarczają czytelnikowi podstawowych informacji z zakresu biochemii, ale przy okazji obdzierają opisywane ciała z człowieczeństwa, uświadamiając brutalnie, że po śmierci wszyscy stajemy się tylko zepsutym mięsem i ucztą dla wszelkiej maści robactwa. Alchemia śmierci, makabryczna, ale prawdziwa. • Potworność "Szeptów zmarłych" ma swoje źródło nie tylko w naukowym i chłodnym podejściu do śmierci i ludzkiego ciała. Prawdziwym koszmarem jest motywacja psychopatycznego mordercy, który zabija, jego chora fascynacja śmiercią i samym aktem umierania. • Autor daje nam możliwość wniknięcia w myśli mordercy wplatając w fabułę to, co dzieje się w głowie szaleńca. Przebywanie w umyśle psychopaty opowiadającego o swojej pierwszej ofierze i fascynacji, której nie jestem w stanie pojąć, sprawiał, że czułam się bardzo nieswojo. Oddanie głosy czarnemu bohaterowi pozwoliło również pisarzowi na zbudowanie ciekawego i głębokiego profilu psychologicznego, a u czytelnika wzrost poziomu adrenaliny i napięcia towarzyszącego lekturze, które i tak w niektórych momentach sięga zenitu. • "Szepty zmarłych" Simona Becketta to jedna z tych książek, które mrożą krew w żyłach, ściskają za gardło, trzymają w napięciu, ale nie sposób jej odłożyć. Wciąga czytelnika, zaskakuje nagłymi zwrotami akcji, jednocześnie przytłaczając swoim mrocznym, pełnym śmierci klimatem. • Kolejna, wspaniała powieść Simona Becketta, gratka dla fanów sensacji i zagadek kryminalnych, których nie przeraża "alchemia śmierci". • Marta Ciulis- Pyznar
-
Dwa odmienne krańce Imperium, dwie scenerie, dwa różne koloryty i różne klimaty. Konne potyczki, braterstwo i walka ramię w ramię, oraz miejskie spiski i złodziejskie intrygi. Robert M. Wegner po raz drugi zachwycił mnie kreacją przedstawionego świata. Każde z opowiadań to kolejne puzzle to budowanego przez autora z niezwykłą pieczołowitością obrazu uniwersum jakim jest Meekhan. Świata, który posiada własną historię, mitologię, bogów, magię, bogatą kulturę, politykę i geografię i który zachwyca swoim rozmachem i spójnością. • Moje oczarowanie wzbudzała nie tylko łatwość z jaką autor zbudował swój bogaty i różnorodny świat, ale również jego styl. Z jednej strony czytając opowiadania Wegnera odnosi się wrażenie prostoty, która bardziej wynika z naturalności i lekkości z jaką autor tworzy swoje historie. Z drugiej strony autor tak pięknie pisze o honorze, braterskiej walce, przyjaźni, wierności. Prostota i epickość to dwie najważniejsze cechy "Opowieści z meekhańskiego pogranicza" • Robert M. Wegner zafascynował mnie rozmachem meekhańskim uniwersum, surowym, bardzo realnym, zbudowanym z wielką pieczołowitością, tworzącym różnobarwną, nie tylko geograficznie i kulturowo mozaikę. Pełne emocji bitwy i potyczki, postacie z krwi i kości, magia. "Opowieści z meekhańskiego pogranicza. Wschód - Zachód" to porządny kawał soczystego fantasy. Znakomity zbiór. • Marta Ciulis-Pyznar
-
Roy Cody, jak sam przyznaje, jest złym człowiekiem. Zajmuje się ściąganiem długów, za pomocą gróźb, pobić czy zastraszaniem i jest bardzo skuteczny w swojej profesji. Pewnego dnia dowiaduje się, że choruje na nieuleczalnego raka płuc i zostało mu kilka miesięcy życia. Jakby tego było mało, udając się, by wykonać rutynowe zlecenie, wpada na zastawioną przez swojego szefa pułapkę. Cudem udaje mu się wyjść bez szwanku, przy okazji ratując życie młodej dziewczynie Rocky. Oboje podejmują próbę ucieczki. Rozpoczynają podróż po małych miasteczkach położonych w Teksasie i Luizjanie, po obskurnych motelach i barach. Zaczyna się pościg oraz zabawa w kotka i myszkę. • Opis fabuły nie wskazuje na wyjątkową historię. Ot, typowa powieść drogi jakich wiele. Wielkość "Galveston" tkwi w czymś innym. Ucieczka głównego bohatera jest tylko pretekstem do stworzenia brutalnej, ale pięknej opowieści o cierpieniu, odkupieniu, nadziei, przede wszystkim jednak o człowieku przegranym i sfrustrowanym. • "Galveston" to świat kłamców i ludzi słabych, Ameryka przegranych i tych którym się nie powiodło. W zasadzie każda z postaci przedstawionych przez autora to ludzie po przejściach, zmuszeni do tego, by walczyć o życie, o utrzymanie się na powierzchni. Nie ma tutaj podziału na bohaterów dobrych i złych, bo tacy ludzie w realnym świecie nie istnieją. W każdym z nas jest pierwiastek dobra i zła, dlatego też bohaterów "Galveston" nie można jednoznacznie ocenić. W każdym można dostrzec tę iskrę dobra, czasem chęć odkupienia swoich win, i nawet jeśli sami na siebie sprowadzili taki los nie potrafię ich potępić i skreślić. • Powieść charakteryzuje się specyficznym klimatem małych amerykańskich miasteczek Ameryki klasy B, obskurnej, brudnej, mrocznej. Atmosferę, którą potęgują bohaterowie i towarzyszące im uczucie niesprawiedliwości, doznanych krzywd i traum, przemijania, braku perspektyw na lepsze jutro, na jakiekolwiek jutro. Uczucie niepewności i niepokoju jest wszechobecne i przytłaczające. • "Galveston" łączy w sobie mrok, brutalność i wyjątkowo delikatny, wręcz liryczny język jakim posługuje się pisarz. Nieśpieszna, hipnotyzująca w swojej prostocie, wywołująca w czytelniku ogromne emocje. Emocje, które może wywołać tylko ludzki dramat. Kryminalny thriller, który porusza. • Marta Ciulis- Pyznar
Należy do grup