Strona domowa użytkownika

Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
[awatar]
lottaczyta
Najnowsze recenzje
1
...
7 8 9
...
13
  • [awatar]
    lottaczyta
    Życie uczy nas wytrwałości • Fabuła: Maciej od urodzenia jest chłopcem. Jednak jego ciało mówiło co innego. Zewnętrzna powłoka twierdziła, że jest dziewczynką. Od kiedy pamięta, denerwowały go stroje, w jakie wkładała go mama. Sukienki, spódniczki ograniczały ruchy. Wolał przetarty dres. Krótko obcięte włosy były tematem nie jednej kłótni. Z wiekiem ciało się zmieniało. Stawało coraz bardziej kobiece. Wtedy Maciek zaczął ukrywać je za coraz szerszymi bluzkami. Życie ze złym ciałem było dla niego walką i udręką. Miłość do szkolnej koleżanki nie ułatwiała sprawy. Nie rozumiał, dlaczego wszyscy mu mówią, że jest nią. Przecież on jest MĘŻCZYZNĄ! Gdy miał 16 lat rodzina zauważyła, że to nie są dziecięce fanaberie. Zaczęły się badania, konsultacje, później operacje. Zmiana płci nie jest łatwą walką. Jednak warto ją stoczyć, aby odzyskać siebie. Szczególnie gdy ma się tak wielkie wsparcie rodziny jakim wykazała się rodzina Loter. Przyjmowanie hormonów czy operacje to dopiero początek walki o siebie. Później zaczyna się prześladowanie oraz inne przejawy dyskryminacji. Wydawałoby się, że skoro ciało pasuje do mózgu, to Maciej nie powinien mieć już wewnętrznych rozterek. Niestety jest inaczej. Walka wewnętrzna wciąż trwa. • „Mamy ze sobą gruby plik testów, które mają potwierdzić to, co już dawno wiem. Że jestem Maciek, facet z krwi i kości, tylko z pomylonym ciałem. Kręci mi się w głowie, świat obraca się o sto osiemdziesiąt stopni i już taki zostaje. Powietrze smakuje inaczej, zaciskam pięści i dużo mrugam. Łzy pchają się pod powieki, nie mają za nic kultury.” • „Czytając fachowe opisy, czasem mam wrażenie, że to wszystko nie o mnie. Bo ja przecież zawsze byłem sobą tyle, że w środku. Nie chce żadnej kategorii, dobrze wiem, kim jestem i nie chcę być zdany na łaskę i niełaskę jakieś tam diagnozy. Mam siedemnaście lat, chcę się buntować przeciwko zasadom, a tymczasem przybywa ich wokół mnie coraz więcej, zarastają przestrzeń jak sieć. Znajduję więc w sobie pokorę i przyswajam zasady działania procesu przemiany. Zgadzam się, bo to dla mnie najważniejsze na świecie.” • (fragmenty książki) • Moja opinia: Gdy pierwszy raz trzymałam w swoich dłoniach tę pozycję byłam troche rozczarowana. Pomyślałam "Przecież ona nie ma nawet 200tu stron. Jak mam się przywiązać do bohatera? Jak mam poczuć to co on?". Następnie usiadłam do lektury. Nie wiem kiedy czas upłynął. Nagle książka się skończyła. Czytając odniosłam wrażenie, że Maciek siedzi obok mnie. Siedzimy i pijemy kawę, gdy on opowiada mi swoje życie. Bohater stał się moim przyjacielem. Bardzo się do niego przywiązałam. Żałowałam, gdy książka się skończyła. Chciałam więcej. Więcej osoby, którą jest Loter. Książkę czyta się niezwykle szybko. Krótkie rozdziały i prosty (ale nie prostacki) język zdecydowanie w tym pomagają. Autor opisuje swoje życie oraz trudne zmagania w sposób bardzo delikatny. Bezpośrednie zwroty tworzą intymny klimat. "Chłopiec w czerwonej sukience" wywołał cały wachlarz uczuć. Nie jeden raz łapałam się też na tym, że przytulam książkę (książkoholicy wiedzą o czym mówię). Maciej Loter opisując swoje życie, poruszył jeden z większych tematów tabu w Polsce. Transseksualizm to temat, o którym się nie mówi. Jednak powinno się mówić. I to mówić jak najwięcej. Może dzięki tej książce więcej osób zacznie mówić, a społeczeństwo stanie się bardziej świadome. Książka pełna nadziei. • Dziękuje za możliwość przeczytania Wydawnictwo Videograf SA • Moja ocena: ****** • Skala ocen: * nie polecam ** nie moja bajka *** daje radę **** dobra ***** bardzo dobra ****** lotta poleca • www.lottaczyta.blox.pl
  • [awatar]
    lottaczyta
    Życie zaskoczy jeszcze nie jeden raz. • Fabuła: Nieśmiała Kaśka jaką poznaliśmy w "Szkole latania" już nie istnieje. Im więcej kilogramów w dół, tym większa pewność siebie. Miłość wciąż boli. Staje się uczuciem coraz trudniejszym. Blondyna, która zabrała bohaterce szczęście, jednym listem, miesza jeszcze bardziej. Max nie wie co powinien robić. Miłość do Kasi jest duża. Pragnie z nią być. Jednak z drugiej strony jest Karolina (Blondyna). Z nią łączy go coś, czego nie może zostawić. Wkraczanie w dorosłość jest bardzo trudne. Rodzina stara się wspierać Kaśkę. Wychodzi to różnie. Często śmiesznie. Jednak dzięki determinacji bohaterki, nie starają się ułożyć życia za nią. Potrafi się postawić Ojcu oraz Ciotce Matyldzie. Wielkim wsparciem dla dziewczyny staje się Ciotka Róża mieszkająca w Zakopanem. Czas spędzony u Cioci staje się jednym z lepszych momentów w tej trudnej sytuacji. Zmiana zachowania i stylu życia ma wpływ na wiele osób. Miłość jednak goni bohaterów. Nie mogą udawać, że nic ich nie łączy. Gdy myślą, że pokonali przeciwności i udało im się obmyślić plan dalszego życia, los się odwraca. Karolina manipulując emocjami prowokuje najtrudniejszą sytuację w życiu młodych ludzi. Wtedy też Główna bohaterka uświadamia sobie, że tak dalej być nie może. Podejmuje trudną dla siebie decyzje. • KONIEC części 2 • "Kiedy widzisz samo słońce i nie rozglądasz się dookoła, możesz nie zauważyć chmury deszczowej, a ona przecież wcześniej czy później się zjawi. Ale po deszczu jest tęcza, a potem znowu słońce. Tak już jest. C'est la vie!" • "Nienawidzę porażek, a odniosłam ich mnóstwo. Uwielbiam sukcesy, ale nie mam ich zbyt wiele na koncie. Chcę wierzyć, że jeśli nauczę się wyciągać wnioski z porażek, to osiągnę sukces, nie taki, który dotyczy sławy czy fortuny, tylko sukces przejawiający się w mojej wewnętrznej spójności. Chcę być szczęśliwa ze sobą, o tu... - poklepałam się po klatce piersiowej. - ...po prostu." • (fragmenty książki) • Moja opinia: Książka jest kontynuacją "Szkoły latania". Moją recenzje znajdziecie tutaj :) Druga część przygód Kaśki Laski przepełniona jest jeszcze bardziej emocjami niż pierwsza. Emocjami bohaterów oraz czytelnika. Widać jak zmienia się sama dziewczyna oraz jej otoczenie. W "Blisko chmur" autorka skupia się bardziej na trudnej relacji damsko-męskiej. Mniej na temacie wagi. Muszę powtórzyć się odnośnie języka, którym posługuje się autorka. Czyta się doskonale. Po słowach po prostu się płynie. Sylwia Trojanowska zostawia czytelnika w wielkiej niepewności. Bohaterowie wciąż są autentyczni. • Świetna robota! • W tym momencie pozostaje czekać z niec­ierp­liwo­ścią­ na część trzecią. • Moja ocena: ****** • Skala ocen: * nie polecam ** nie moja bajka *** daje radę **** dobra ***** bardzo dobra ****** lotta poleca • www.lottaczyta.blox.pl
  • [awatar]
    lottaczyta
    Anna Jaklewicz — z zamiłowania podróżniczka, z wykształcenia archeolog. Już od najmłodszych lat marzyła, żeby zostać drugą Elżbietą Dzikowską, albo… Indianą Jonesem. I poniekąd jej się to udało. Najpierw, podczas misji arch­eolo­gicz­nych­ w Sudanie, poszukiwała śladów zaginionych cywilizacji. Potem odkrywała przed turystami tajemnice starożytnego Egiptu. Po Afryce przyszedł czas na Azję. W Chinach, gdzie przez niemal dwa lata pracowała jako przewodnik, wędrowała po Wielkim Murze, w rezerwacie Wolong opiekowała się pandami i przemierzała konno pogranicze Tybetu. Miłość do Azji zaowocowała kolejnymi wyprawami, tym razem do Wietnamu, Laosu, Kambodży i Indii. (żródło: [Link] ) • Książka "Niebo w kolorze indygo. Chiny z dala od wielkiego miasta." to przepiękny przewodnik po nieznanych zakątkach Chin. Anna Jaklewicz pisze w sposób niezwykle ciekawy. Lektura przesycona jest pięknymi zdjęciami (może je podziwiać również na facebooku). Nie jest to zwykły przewodnik w stylu "nazwa-opis-zdjęcie". To prawdziwa opowieść o miejscach i ludziach. Prawde i spokój czuć na każdej stronie. Wyczuwalne jest również przyjazne nastawienie autorki oraz miłość do tych miejsc. Dzięki Annie możemy przenieść się w świat, o którym nie przeczytamy w topowych przewodnikach. Tych miejsc również ciężko szukać w najbardziej znanych programach podróżniczych. Opowieść przeplata jest również faktami "historycznymi". • Anna Jaklewicz pokazuje Chiny jakich nie znamy. Pierwsze skojarzenie ze słowem "Chiny"? Mur, komunizm, fabryki, smutek. Jednak Kraj Środka, który możemy odnaleźć w książce jest całkowicie inny. Spokój, kolory, wieś, życie w zgodzie z naturą. Ukazuje nam się na prawdę piękny obraz. Piękno i spokój. To dwa słowa, które od dziś będą mi się kojarzyć z Chinami. Te dwa słowa również doskonale opisują reportaż podróżniczki. • Warto zapuścić się w nieznane. Kraj Środka można odkryć na nowo. Zakochać się. W barwach, smakach, kolorach oraz oczywiście spokoju. • Każdej osobie, która jest ciekawa świata polecam tę pozycję z czystym sercem. Chiny to piękny kraj. Książka jest wspaniała. Anna Jaklewicz wykonała kawał na prawdę dobrej pracy. Gratuluje! • Moja ocena: ****** • Skala ocen: * nie polecam ** nie moja bajka *** daje radę **** dobra ***** bardzo dobra ****** lotta poleca • www.lottaczyta.blox.pl
  • [awatar]
    lottaczyta
    Bajki zdarzają się w XXIwieku • Fabuła: Adrianna Drzyńska jest 30-to letnią kobietą. Pewnego dnia traci prace, swoje jedyne źródło utrzymania. Z okazji urodzin otrzymuje cudowny prezent od przyjaciół. Bilet do Singapuru. Adrianna zabiera oszczędności, aparat fotograficzny oraz chęć poznania nieznanego i wyrusza w nieznany świat. Niczym Kopciuszek na bal wyrusza w strone przeznaczenia. Pod swój dach przygarnia ją Australijka mieszkająca od lat w Singapurze - Ann-Marie. Od pierwszej chwili kobiety się zaprzyjaźniają. Polka odkrywa kolorowy świat nieznanego. W trakcie zwiedzania wpada na Lee Collinsa. Niezwykle przystojny, tajemniczy oraz bogaty mężczyzna pochłania myśli Drzyńskiej. Delikatny flirt i różnice kulturowe napędzają znajomość. Wydaje się jednak, że z tych samych powodów oraz rychłego powrotu do Polski związek nie ma szans na przyszłość. Gdy projekt Lee ma upaść, przez kiepskiego fotografa, o przysługe zostaje poproszona Polka. Niedomówienia sprawiły, że Collins uważa ją za wybitnego fotografa. Czy podoła zadaniu? Dalsze losy Adrianny w Singapurze ukazują jak bardzo przypadek może odmienić życie. Szalona przyjaźń z Ann-Marie. Fascynująca znajomość z Lee. Nowe wyzwaia zaodowe. Azja przyniosła bohaterce więcej niż się spodziewała. • Moja opinia: Chyba nie ma osoby, która nie znałaby "Kopciuszka" braci Grimm. Adrianna czuje się właśnie jak Kopciuszek. Od pierwszysch stron poczułam sympatie do tej histori. Natomiast z Adrianną oraz Ann-Marie mogłabym się zaprzyjaźnić. W mężczyźnie takim jak Lee mogłabym się zakochać. • Jest to druga książka Moniki Hołyk-Arory, z którą miałam styczność. Za każdym razem jest to fascynująca podróż. Podróż w odległy i nieznany świat. • Język, którym pisze autorka jest prosty ale nie prostacki. Monika potrafi swoim słowem zauroczyć i bardzo trudno jest oderwać się od jej książki. Lektura jest lekka. Idealna gdy chcemy odpocząć. Doskonała gdy mamy dość trudnych tematów. • Polecam zapoznanie się z przepiękną historią Adrianny. • Moja ocena: ****** • Skala ocen: * nie polecam ** nie moja bajka *** daje radę **** dobra ***** bardzo dobra ****** lotta poleca • www.lottaczyta.blox.pl
  • [awatar]
    lottaczyta
    Wszystko ma swój cel. • Fabuła: Katarzyna Laska jest uczennicą klasy maturalnej. Ma wiele nadprogramowych kilogramów. Z powodu masy w szkole nie ma lekko. W rodzinie natomiast jest inaczej. Ciotka Matylda stawia ją za ideał dla innych kuzynek. Pewnego dnia dziewczyna jednak podejmuje decyzje. Postanawiam pozbyć się nadmiaru wagi. Poszukuje wraz z matką odpowiedniego lekarza. Jak się okazuje nie jest to takie łatwe. Docierają w pewnym momencie do Penelopy Hoppe. Terapeutka jest pełna energi, którą zaraża podopiecznych. Kasia walczy wspierana przez matkę oraz Zosie. Zocha jest przyjaciółką głównej bohaterki. Rozumieją się jak doskonale. Prawdziwe "siostry". Za namową Penelopy Kaśka udaje się na terapie grupową dla Anonimowych Grubasów. Klub ma wdzięczną nazwe "Szkoła latania". Tam poznaje "Pana Tajemniczego". Próbuje zrozumieć kim on jest i dlaczego tak dziwnie się zachowuje. Nie jest to jednak łatwe zadanie. Pewnego dnia jednak dostaje od niego pełnego emocji meila. Pomimo wielkiego strachu nie ucieka z krzykiem. Rozpoczyna się ich pasjonująca znajomość. W tym samym czasie Kasia zmienia się na tyle, że jest w stanie odgryźć się osobą, które jej dokuczają. Wydaje się, że wszystko idzie ku dobremu. W szkole coraz lepiej, kilogramy lecą w dół, miłość rozkwita. Nagle pojawia się Blondyna. Kaśka znów bawi się w detektywa i próbuje się dowiedzieć się kim ona jest. Wszystko się komplikuje. Coraz trudniej wszystko zrozumieć. Coraz mniej jest tak jak powinno. • KONIEC części 1 • "Nazywam się Katarzyna Laska, choć laska ze mnie żadna i od kiedy jeste świadoma swojego wyglądu nazwisko traktuje bardziej jako ironie losu. Jak można się nazywać Laska i wyglądać jak pączek, wielki, przerośnięty pączek, na dodatek oblany podwójną warstą lukru? Katarzyna Pączek... Tak, w zasadzie to chyba "Pączek" bardziej pasowałby do mnie niż "Laska", ale cóż... Jestem Laska, Katarzyna Laska." • (fragment powieści) • Moja opinia: Temat wagi nie jest częśto poruszany przez autorów. Sylwia Trojanowska jednak podjeła się tego zadania. Jak jej to wyszło? Moim zdaniem fenomenalnie. Od pierwszych stron książka podbiła moje serce i sprawiła, że uśmiech nie chciał zejść z moich ust. Czasem tylko zmieniał się w złość na jednego z bohaterów i chęć przytulenia Kaśki. Główna bohaterka wykazuje się wielkim dystansem do siebie. Możemy to obserwować też ze względu na narracje pierwszoosobową. Katarzyna jest jednak typową nastolatką z szaloną przyjaciółą. Zocha zdobyła moje serce od razu. Po raz kolejny też się przekonałam jak ważni są bohaterowie drugoplanowi. Wracając jednak do głównej bohaterki. Nie da się jej nie lubić. Jej siła wewnętrzna jaką w sobie odkryła jest godna podziwu. "Pan Tajemniczy" wprowadził troche grozy, a później delikatności do powieści. Tak jak Kaśka próbowałam go od pierwszej chwili rozszyfrować. Bohaterowie są bardzo autentyczni. Takie właśnie osoby możemy spotkać na ulicy. • Język, którym posługuje się autorka jest bardzo przystępny. Ma bardzo lekkie pióro. Czyta się doskonale. Wręcz płynie się po słowach. Ledwo zacznie się książke, a ona już się skończy. Bardzo ciekawy jest też aspekt dołączenia meili oraz smsów do tekstu. Urozmaica to całą opowieść i nadaje jeszcze większej autentyczności. • Lekki i przyjemna lektura z zaskakującym zakończeniem bez Happy Endu. Nie spodziewałam się aż takiego obrotu sprawy. Czekam z niec­ierp­liwo­ścią­ na drugą część. • Książka może pomóc każdemu odnalęźć wewnętrzną siłe! • Na koniec pragnę zauważyć, że jest to debiut autorki. Bardzo udany debiut! • Moja ocena: ****** • Skala ocen: * nie polecam ** nie moja bajka *** daje radę **** dobra ***** bardzo dobra ****** lotta poleca • www.lottaczyta.blox.pl
Ostatnio ocenione
1
...
6 7 8 9 10
  • Szkoła latania
    Trojanowska, Sylwia
  • Anatomia uległości
    Docher, Augusta
  • Na krawędzi widelca
    Krzesłowska, Natalia
  • Układ
    Koryl, Janusz
  • Notoryczna panna młoda
    Król, Jolanta
  • O Kajtku szczęściarzu
    Sawicka, Monika
Nikt jeszcze nie obserwuje bloga tego czytelnika.
KrakowCzyta.pl to portal, którego sercem jest olbrzymi katalog biblioteczny, zawierający setki tysięcy książek zgromadzonych w krakowskich bibliotekach miejskich. To miejsce promocji wydarzeń literackich i integracji społeczności skupionej wokół działań czytelniczych. Miejsce, w którym możemy szukać, rezerwować, recenzować, polecać i oceniać książki.

To społeczność ludzi, którzy kochają czytać i dyskutować o literaturze.
W hali odlotów Międ­zyna­rodo­wego­ Portu Lotniczego im. Jana Pawła II Kraków-Balice został uruchomiony biblioteczny regał – Airport Library! To kolejny wspólny projekt z Centrum Edukacji Lotniczej (CEL) Kraków Airport! Airport Library, czyli Odlotowa Biblioteka to bezpłatny samoobsługowy regał, z którego mogą korzystać pasażerowie oczekujący na lot. Można znaleźć na nim książki dla dzieci oraz dorosłych w wersji polskiej oraz obcojęzycznej. Udostępnione dzieła należy odłożyć na półki biblioteczki przed odlotem. • Książki na ten cel przekazała Biblioteka Kraków oraz krakowskie konsulaty, współpracujące z Instytutem Kultury Willa Decjusza nad Wielokulturową Biblioteką dla krakowian. • Konsulaty, które przekazały książki na regał Airport Library: Konsulat Generalny Węgier w Krakowie, Konsulat Generalny Republiki Federalnej Niemiec w Krakowie, Konsulat Republiki Indonezji w Krakowie, Konsulat Generalny USA w Krakowie, Konsulat Generalny Republiki Słowackiej w Krakowie oraz Konsulat Królestwa Hiszpanii w Krakowie. • Airport Library to kolejny wspólny projekt Centrum Edukacji Lotniczej (CEL) Kraków Airport i Biblioteki Kraków. Obie instytucje rozpoczęły współpracę w maju 2022 roku, podczas Święta Rodziny Krakowskiej. W czerwcu w CEL została otworzona stała biblioteczka o tematyce podróżniczej „Odlotowa biblioteka” działająca na zasadzie book­cros­sing­owej­. Od lipca w filiach Biblioteki Kraków rozp­owsz­echn­iane­ są egzemplarze kwartalnika „Airside” wydawanego przez CEL Kraków Airport.
foo