Strona domowa użytkownika
Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
Najnowsze recenzje
-
"MMA Fighter. Walka" to kolejny romans sportowy stworzony przez Vi Keeland, który sprawi, że przeniesiecie się do interesującego, intrygującego i bardzo męskiego świata walk MMA, gdzie życie młodego Nika Huntera odmieni się dzięki pięknej prawniczce Elle. • Ta książka utwierdziła mnie w przekonaniu, że romanse sportowe to mój kolejny ulubiony gatunek literacki. Vi Keeland pokazuje nam całkowicie inny świat, świat, do którego nie każdy ma dostęp, a w połączeniu z ciekawą historią miłosną, książka ta nie może dostać innej oceny niż celujący. Ona, Elle, to ustatkowana prawniczka, żyje w stabilnym związku z Williamem ale brakuje jej w ich związku niespodzianek i szaleństwa, dlatego kiedy na jej drodze pojawia się on, niebezpieczny i charakterystyczny mężczyzna, kobieta uświadamia sobie, że jej dotychczasowe życie było blade oraz nudne. Nico Hunter to zawodnik mieszanych sztuk walk, jednak od jego ostatniej walki minął długi czas. Teraz ma przed sobą powrotu do klatki, jednak ma pewne obawy związane z kontraktem. Dlatego też pojawia się wraz z Williamem u Elle, prawniczki, która ma pomóc w badaniu prawnych aspektów wspomnianej umowy. Od tego spotkania rozpoczyna się cała przygoda naszych bohaterów. Vi Keeland w bardzo ciekawy sposób wykreowała swoje postacie. Nie są nudne i irytujące, wręcz przeciwnie, historia Nika była dla mnie czymś nowym, co czytałam z ogromnym zainteresowaniem. Ich relacja nie była taka prosta jakby się to mogło wydawać. Oboje mają duży bagaż z przeszłości, z którym muszą zmagać się każdego dnia. Mają jednak na to receptę, a jest nią miłość. To właśnie dzięki temu czynnikowi podnoszą się z ziemi i "walczą" od nowa. Nie wiem czy to zamierzone działanie, że tytuł książki łączy się z zawodem jednego z głównych bohaterów, ale i dotyczy tej wewnętrznej walki z demonami przeszłości. To wszystko sprawia, że książkę czyta się szybko i z wielką ciekawością. Nie przeciąga się w czasie i nie nuży czytelnika, a to jak dla mnie bardzo duża zaleta. • Jeśli jeszcze nie znasz tej książki postaraj się to jak najszybciej zmienić. Świat brutalnego sportu złagodzony miłością to coś co sprawi, że przeniesiesz się do całkiem innego wymiaru. Z pełną odpowiedzialnością polecam. Nie będziecie zawiedzeni.
-
„Spacer spalonym mostem” to bardzo emocjonalna i życiowa powieść stworzona przez Katarzynę Kosior, która na długo, a może jeszcze dłużej, zostanie ze mną. Powieść ta jest pełna życiowej mądrości, polecana każdemu, bo dzięki temu, że autorka czerpała inspirację z życia daje ona dużo do myślenia. Książka ta to moim zdaniem fenomen. Nie, nie przesadzam, szykujcie się na pełną słodyczy i zalet oraz pozytywną opinię. • Historia oryginalna a sposób jej przedstawienia niespotykany. Po raz pierwszy spotkałam się z książką, w której mogę poznać dwóch bohaterów i ich relację, jednak w pewnym momencie akcja dzieli się na dwie alternatywne drogi życia, które są uzależnione od wyboru głównej bohaterki. Cala akcja toczy się wokół Ádrienn, artystki, która utknęła w bardzo toksycznym związku z Dávidem. Co może w tej sytuacji zrobić? Odejść i odzyskać swoje życie lub zostać z mężczyzną i naiwnie wierzyć, że pokocha ją równie mocno jak ona kocha jego. Drogi są dwie, a decyzja tylko jedna, ale w przypadku tej powieści możemy porównać, która z tych dwóch ścieżek życia będzie dla naszej bohaterki lepsza, bo poznamy je obie. I to właśnie ten zabieg ujął moje serce w tej powieści. Początkowo byłam zdezorientowana tym, że ta sama bohaterka rozpoczyna swój dzień dwa razy, jednak szybko zdałam sobie sprawę o co rzeczywiście chodzi. Wiele osób chciałoby mieć taką możliwość, aby np jeden dzień z życia przeżyć w inny sposób. Wracając do kreacji bohaterów, Dávid to kobieciarz, żadnej niczego nie obiecuje, stawia sprawę jasno i przejrzyście, jednak kobiety pragną czegoś więcej, ślepo wierzą w to, że to właśnie dla niej on się zmieni. Wydaje mi się, że to właśnie był cel tej powieści, autorka chce uwydatnić to, że czasem kobiety „dopowiadają” sobie coś czego w rzeczywistości nie ma, a później zostaje już tylko płacz i ból. Podobało mi się w tej książce również to, że autorka w umiejętny sposób "przemyciła" wiele psychologicznych spostrzeżeń w myślach głównej bohaterki. To właśnie ona naprowadza czytelnika na to co powinno się dziać w prawdziwych pełnych miłości związkach, a co absolutnie nie. Ádrienn doskonale zdawała sobie sprawę ze swoich błędów i niewłaściwych decyzji, jednak dalej brnęła w całą tę sytuację, co sprawiało, że czytelnik mógł emocjonalnie przywiązać się do tej kobiety. Cóż więcej można powiedzieć? Wspaniała, prawdziwa książka, która do mnie przemówiła w stu procentach, może przez to, że mogłam utożsamić się z Ádrienn i zrozumieć jej działania. Myślę, że każdy z Was znajdzie w niej coś dla siebie. • Cudowna opowieść z jednej strony o nieszczęśliwej miłości, o braku zrozumienia, ale z drugiej strony historia pokazuje, że czasem warto tej drugiej osobie pozwolić odejść by wreszcie zacząć żyć. Polecam z całego serca.
-
Genialna, porywająca, zachwycająca, to tylko zwykłe słowa, w dodatku nie do końca oddające to jakie wrażenie na mnie zrobiła ta książka. Dawno nie czytałam tak dobrego i co ważne intrygującego i wciągającego thrillera. • O czym jest "Córeczka"? To historia młodej, bezdomnej kobiety, która nieświadoma tragedii czyhającej w jej nowym życiu, aby uratować się od więzienia za kradzież, postanawia wykorzystać życie zaginionej dziewczyny, która zniknęła jedenaście lat wcześniej. Początkowo tajemnicza dziewczyna jest bardzo przekonywująca i udaje jej się wtopić w stare życie Rebeki. Wierzy jej policja, znajomi panny Winter, jednak rodzina, chociaż zachowuje pozory normalności, sprawia wrażenie, że cała historia zginięcia dziewczyny z każdą stroną staje się coraz bardziej tajemnicza, uwikłana i podejrzana. Co mnie tak ujęło w tej powieści? To jak autorka zbudowała całą tę historię. Bardzo dobrą techniką było to, że Anna Snoekstra postanowiła czytelnika wprowadzać w to co aktualnie się dzieje w domu Rebeki Winter i u kobiety, która postanowiła wykorzystać jej życie oraz równolegle poznajemy losy Becky sprzed jej zniknięcia. To buduje idealny w takich powieściach nastrój i napięcie. Autorka idealnie kreuje bohaterów tak, że z początku czytelnik podejrzewa każdego o tajemnicze zniknięcie Rebeki, jednak to co wydarzyło się na końcu jest bombą zrzuconą na czytelnika. Od samego początku nie spodziewałam się takiego zakończenia. Brakowało może tutaj bardziej wyrazistych postaci i ich większej charakterystyki, jednak nie ma to aż tak wielkiego wpływu na całokształt powieści. Dreszczyk emocji nie odpuszczał od samego początku do ostatniej strony. Rzadko zdarzają się tak dobrze napisane thrillery, a taką tajemnicą i sekretem rodzinnym. Tutaj też autorka zwróciła uwagę czytelnika na obojętność i znieczulice ludzi, oraz to, że rodziny często "zamiatają" problemy pod przysłowiowy dywan, co jest czasem najgorszym błędem jaki można popełnić w życiu. • Lubisz thrillery, kryminały, zagadki i ogromną ilość sekretów rodzinnych, których nie poznasz od razu to ta książka jest z pewnością dla Ciebie. Ja przeczytałam i byłam w wielkim szoku po tym, jakie zakończenie stworzyła Anna Snoekstra. Lepiej tego zrobić chyba nie można!
-
„Biuro Podróży Samotnych Serc. Kierunek Indie” to kontynuacja przygód Georgii, która w poprzedniej części zmierzyła się z samotnością po przykrym rozstaniu, trudem podróży bez osób towarzyszących ale i poznała czego tak naprawdę jej w życiu potrzeba i czego od niego oczekuje. Teraz spełnia swoje marzenia i realizuje plany, a co takiego sprawiło, że postanowiła ponownie wybrać się w podróż, tym razem do czarujących Indii? • Nasza główna bohaterka została nazwana „Bridget Jones z plecakiem”, z czym się zgadzam w stu procentach. Georgia jest tak pozytywną postacią, że z ogromną przyjemnością pochłonęłam kolejną część jej niesamowitych przygód. Po otwarciu swojego wymarzonego Biura Podróży Samotnych Serc zatraciła się w pracy. Nie zważa na rodzinę, przyjaciół, najbliższych jej ludzi. Żyje marzeniami o związku ze swoim wspólnikiem Benem i czeka, aż on zrobi pierwszy krok. Przepracowuje się do granic możliwości, a jednak coś idzie nie tak jak ona tego chce. Pomimo jej starań, aby każda wycieczka, którą organizuje była najlepsza, pojawiają się krytyczne recenzje dotyczące wyjazdu do Indii. Z każdym dniem kobieta utwierdza się w przekonaniu, że problem tkwi tam, na miejscu. Jest przekonana, że przewodnik Nihal jest nieodpowiednią osobą do pracy z jej biurem. Postanowiła sama to sprawdzić, udaje się w tą podróż i przekona się na własnej skórze co wpływa na tak niskie oceny tego wyjazdu. To co się tam wydarzy zadziwi nie tylko Georgię ale i czytelnika. W książce znajdziemy nieoczekiwane zwroty akcji, ciekawych bohaterów i ich bogate przeżycia, którymi będą dzielić się w podróży samotników. Język, jakim posługuje się Katy Colins jest prosty, często humorystyczny i zabawny. Niektóre sytuacje kompromitujące pannę Green były przykładem jak wygląda poczucie humoru naszej autorki. Z tą książką na sto procent nie będziecie się nudzić, a przy okazji można poznać historię odwiedzanych przez Georgię miejsc. • Jeśli lubicie książki przygodowe z nutą powieści obyczajowej i jednocześnie podróżniczej to pozycja ewidentnie dla Was. Ja jestem z tej lektury bardzo zadowolona. Książka wprowadza nas w klimat lata, słońca i przynosi przyjemne chwile w te aktualnie wietrzne, przedwiosenne wieczory.
-
Dawno już tutaj nie było recenzji takiej książki. "Gracz" to powieść autorstwa Vi Keeland przyprawiona szczyptą pikanterii i żartu. Nie jest to tajemnicą, że lubię książki z tego gatunku, a jak według mnie wypadł "Gracz"? Zapraszam do czytania. • Delilah to dziewczyna po przejściach, zakochana w chłopaku z młodości, którego straciła. Po latach pracuje na swoją karierę i stara się rozwijać. Po wielu nieudanych próbach założenia związku wprowadziła w swoje życie "tryb" oczyszczenia. Czyli czas bez randek. Jednak w jej życiu pojawi się ktoś, kto zmusi ją do przerwania tego procesu. Tym mężczyzną będzie Brody. To mężczyzna z przeszłością. Opiekuje się starszą babcią swojej byłej dziewczyny, którą stracił przez narkotyki. Dzięki temu możemy poznać jego drugą twarz - ciepłego, opiekuńczego i troskliwego mężczyzny, który potrafi zapomnieć o sobie i skupić swoją uwagę na innych, potrzebujących osobach. Co sprawi, że ścieżki tych dwoje ludzi się połączą? Główna przyczyna? Sport. On jest zawodnikiem futbolu amerykańskiego a ona jest dziennikarką, która będzie zmuszona przeprowadzić wywiad z tym aroganckim i zbyt pewnym siebie rozgrywającym. Kiedy kobieta odrzuca zaloty Eastona, ten nie daje za wygraną. Stara się jeszcze bardziej, staje się zaborczy i coraz bardziej angażuje się w tą relację. A co wyjdzie z tej znajomości tych dwóch osób? Jak wszyscy się domyślamy i to nie będzie zdrada zbyt wielu faktów - ognisty romans. Niestety jak to w życiu bywa, demony przeszłości wracają w najmniej oczekiwanym momencie. Wszystko Ci się układa? Czyli w najbliższym czasie stanie się coś, czego się w ogóle nie spodziewasz. To samo spotkało naszych bohaterów. Jednak czegoś mi tutaj brakowało. Pomysł na całokształt książki ciekawy, bohaterowie dość interesujący, aczkolwiek wadą jest brak dynamiki. Akcja toczy się swoim własnym, niewymuszonym tempem, jest po prostu przewidywalna. To wszystko sprawia, że książka jest idealną lekturą dla mniej wymagających czytelników, którzy sięgają po książkę dla rozrywki, zabicia czasu czy w długiej podróży. • Dla kogo ta książka będzie najlepsza? Chyba dla tych, którzy mają chwilkę wolnego czasu bądź też dla tych, którzy mają ochotę na coś lekkiego. Jeśli zaliczasz się do jednej z tych grup to pozycja idealna dla Was. Polecam!
Należy do grup