Strona domowa użytkownika
Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
Najnowsze recenzje
-
"Kiedy będziemy deszczem" to fantastyczny thriller psychologiczny z doskonale wymyśloną i dopracowaną postacią głównej bohaterki Ingi. Cała książka sprawia, że czytelnik zapomina o swoim życiu, a staje się częścią wspaniałej i tajemniczej fabuły stworzonej przez Dominikę van Eijkelenborg. • Jestem na prawdę szczęśliwa, że mogłam przeczytać tę książkę. • Portret psychologiczny bohaterki przesyty realizmem sprawia, że każdy z nas odnajduje w niej siebie, a to z kolei wpływa na to jak czytelnik odbiera całą akcję. Oczywiście w pozytywnym sensie. Autorka przedstawia (trochę kontrastowo) rolę kobiety we współczesnym świecie bo życie Ingi de Graaf nie jest kolorowe. Żyje w cieniu męża i codziennej rutynie, która męczy ją. To wszystko sprawia, że u kobiety pojawiają się myśli depresyjne, brak w niej chęci do dalszej egzystencji. Jej małżeństwo wygasa, natłok obowiązków domowych i wychowanie dzieci w "złotej klatce" powoduje, że kobieta jest na granicy rozpaczy. Ale kiedy Inga zdaje sobie sprawę, że jej życie nie jest takie o jakim zawsze marzyła, stara się to zmienić. Wszystko idzie dobrze, do czasu. Kobieta wychodzi na spacer z psem, z którego już nie wraca do domu. Dużą dawką informacji o nagłym zniknięciu kobiety są maile, które Inga wymieniała z przyjaciółką. To jej mąż je odnajduje po tym jak próbuje rozwikłać zagadkę nagłego zaginięcia żony. Wszystkie służby zostają zaangażowane w poszukiwania kobiety, czy im się uda odnaleźć Ingę? Czy odkryją tajemnicę jej zniknięcia? Poznają na pewno emocje i uczucia Ingi. Książka chwyta za serce, powala na kolana i sprawia, że chce się więcej. Dawno już nie czytałam książki tak naładowanej emocjami. Z pewnością tutaj każdy, kto czytał tę książkę się ze mną zgodzi. Książka w dobry sposób przedstawia osobowość wielu ludzi, zwraca uwagę na to, że często ten kto jest uśmiechnięty na zewnątrz w środku przeżywa największy koszmar. • Pomimo, że to thriller cała akcja i budowa książki przypominała bardziej emocjonalno-refleksyjną powieść, która objawia przykrą prawdę. Nie każdemu się to spodoba, na mnie jednak, książka ta zrobiła ogromne wrażenie. Ja mogę bez żadnego "ale" polecić ją każdemu z Was.
-
"Morderstwo w pensjonacie" jak sam tytuł wskazuje, nie będzie zwyczajną powieścią. To typowy kryminał ze śledztwem i rozwiązywaniem tajemnicy zabójstwa. Czy aby jednak historia ta jest taka typowa? Zdecydowanie nie. Połączenie powieści kryminalnej, wraz z zabójczym i niezwykle wesołym i humorzastym charakterem głównej bohaterki sprawia, że cała mieszanka w tej książce jest strzałem w dziesiątkę. • Wspomnianą już przeze mnie główną bohaterką jest Pani Alicja Figiel, nazwisko adekwatne do całokształtu postaci, kobieta o pozytywnym nastawieniu, prowadzi przyjemny i ciepły pensjonat nad morzem. Bardzo podobała mi się kreacja tej postaci, nie była to typowa starsza kobieta, stereotypowa babcia z drutami w ręce. To kobieta, która dobrze wie czego chce, ubiera się jak chce i robi wszystko to aby być szczęśliwą pomimo swojego wieku. Jej spokojne życie zostaje zakłócone wówczas gdy wraz ze swoimi gośćmi zjawia się Pan Oskar Miller. Mężczyzna jak się później okazuje zaprosił wszystkich, bliskich sobie, po to, aby ogłosić dobrą dla niego nowinę, że wygrał dużą kwotę w totolotka. Te osoby też zasługują na wzmiankę, bo autorka każdego z nich obdarzyła bardzo intrygującym charakterem. Wśród gości byli obecni pracownicy firmy mężczyzny Łucja i Adrian, jego przyjaciel, kochanka Lola i była żona Lidia. Każdy z nich wyróżniał się pewnymi cechami charakteru co sprawiało, że czytelnik mógł każdego z nich polubić lub nie. Kiedy pobyt gości ubiega w początkowo dobrych stosunkach wszystko komplikuje się jeszcze bardziej, kiedy gospodarz i organizator spotkania ginie w niewyjaśnionych okolicznościach. Alicja, jako główna koordynatorka zdarzeń wraz z Inspektorem postanawia wyjaśnić całą tę sytuację i rozwiązać zagadkowe morderstwo. Pani Pola Andrus idealnie odzwierciedliła to co dobry kryminał powinien w sobie mieć. Są ślady, poszlaki, dowody świadczące o możliwości popełnienia przestępstwa przez daną osobę, jednak ostatecznie okazuję się, że czytelnik był w błędzie. Ciekawie rozegrane śledztwo, poszukiwanie ukrytych pieniędzy i ponowne morderstwo, cóż więcej czytelnik może chcieć jeśli ma pełną zakrętów i wciągającą akcję? • Ta niepozorna okładka kryje w sobie ogromnie ciekawą treść. Każdy znajdzie w niej coś co go pochłonie bez reszty. Ja osobiście cieszę się, że mogłam tę powieść przeczytać i jeszcze bardziej jestem szczęśliwa, że mogłam objąć tę interesującą książkę patronatem medialnym. Jeśli jeszcze nie czytałeś, nie marnuj czasu, zrób to jak najszybciej!
-
"Sekretna zima Jaśminy" to kontynuacja losów głównej bohaterki z powieści "Zwilczona", którą również małam przyjemność recenzować, kilka słów o tej historii możecie znaleźć tutaj. W drugiej części z pewnością nie brakuje magii, miłości i trudnej drogi w poszukiwaniu prawdziwego szczęścia. • Adrianna Trzepiota umiejętnie i konsekwentnie trzyma się obranego magicznego klimatu swoich książek. Ten fantastyczny zabieg jakim się posługuje mnie osobiście porwał tak, że nie mogłam się oderwać od czytania. Ta powieść to dowód na to, że są w naszym kraju zakątki takie, w jakich mieszka Jaśmina. Mazury same w sobie są przepiękne, a ukazane oczami Jaśminy, jej wilczycy i tych czarodziejskich ludzi z nią przebywających sprawia, że czytelnik przenosi się do innego świata. Ciekawe było również to, że Szeptucha, która udzieliła pomocy głównej bohaterce w głównym momencie jej życia, a mianowicie wtedy, kiedy nie mogła już liczyć na męża, kochanka, rodzinę i przyjaciół a została jej tylko wewnętrzna wilczyca. Głos jej wnętrza, który skłania ją do podejmowania ważnych życiowych decyzji. Książka wzrusza, zmusza do przemyślenia i refleksji. Rzadko kiedy zdarza mi się, że zaznaczam ważne fragmenty średnio co drugą stronę. A tutaj tak jest. Odnoszę wrażenie, że Jaśmina jest metaforą każdej kobiety, która musi zmagać się z rzeczywistością. Jej problemy, z pozoru błahe, a wraz z upływem czasu i coraz większymi niedomówieniami z mężem, stają się nie do pokonania. Wychowanie dziecka, utrzymanie domu, praca, opieka nad mężem, który staje się coraz bardziej oziębły i bezuczuciowy. Cała czarodziejska otoczka przenosi czytelnika w inny wymiar. Adrianna Trzepiota ma niezastąpiony i niepowtarzalny talent do tworzenia niezwykłej aury w swoich powieściach. Sądzę, że nikt z Was nie będzie zawiedziony tym, co znajdzie wewnątrz tej wspaniałej powieści. Myślę, że każdy z Was odnajdzie jakieś ważne dla siebie elementy, uczucia, emocje i przepadniecie wraz z nimi tak jak ja. • Zimowa okładka i tytuł z pewnością zachęcają do przeczytania tej powieści akurat w grudniu. Jeśli jeszcze nie masz żadnych planów, a chciałbyś sobie zrobić prezent. Nie czekaj, ta powieść to zapewnienie baśniowego klimatu w te chłodne zimowe wieczory.
-
"Miłośniczki czekolady i ślub" to czwarta część serii Carole Matthews: Klub Miłośniczek Czekolady. Opowiada o losach czterech kobiet: Lucy, Autumn, Nadii i Chantal. Te dzielne panie zmagają się z wieloma trudnościami życiowymi, ale czy czekolada rzeczywiście jest lekiem na całe zło? • Pierwszą bardzo ważną rzeczą jest to, że niestety nie czytałam poprzednich części, jednak nie sprawiło to tego, że książka była dla mnie niezrozumiała. Wręcz przeciwnie. Autorka postarała się by wszystkie ważne sytuacje z poprzednich książek przytoczyć w skrócie w aktualnie dziejących się wydarzeniach. To sprawia, że czytelnik nie odczuwa tego, że brakuje mu jakiegoś szczegółu i nie może zrozumieć obecnego biegu zdarzeń. Mimo to mam nadzieję, że skompletuję całą tę serię, bo polubiłam kobiety z Klubu Miłośniczek Czekolady. • Każda z czterech kobiet ma swoją własną historię. Wszystkie z nich zmagają się z typowymi, życiowymi problemami. Główną bohaterką, która sama opowiada o swoich przygodach jest Lucy Lombard. To ona "wprowadza" czytelnika w tok wydarzeń i przedstawia nam członkinie Klubu Miłośniczek Czekolady. Koleje losu trzech dziewczyn poznajemy poprzez narrację trzecioosobową. Żałuję, że nie poznałam tych kobiet wcześniej! Są one przykładem idealnej przyjaźni, takiej prawdziwej, szczerej, gdzie w dobrych i złych chwilach, w zdrowiu i w chorobie są ze sobą pomimo wszelkich przeciwności. Lucy charakterem przypomina mi odrobinę Bridget Jones z książki "Dziennik Bridget Jones" autorstwa Helen Fielding. Czy to dobrze? Jak najbardziej! Klub Miłośniczek Czekolady to nie tylko ciepła i urocza historia i szczęśliwym życiu młodych kobiet. To także powieść podejmująca trudny temat jakim jest rak, z którym zmuszona była walczyć jedna z kobiet, nie zdradzę Wam która. Cieszę się, że autorka nie bała się wprowadzenia takiego motywu do swojej książki. Pokazała tym, że dzięki przyjaźni i wsparciu bliskich osób człowiek jest w stanie pokonać różne przeszkody. Kolejna z kobiet odnalazła swoje szczęście, jakim była jej oddana do adopcji córka. Ten wątek był najbardziej wzruszający i poruszający serce. Jest jeszcze jedna z kobiet, która odrzucona przez rodzinę próbuje ułożyć sobie życie po śmierci męża wraz z synkiem. Jest jeszcze Lucy i jej tytułowy ślub, jednak czy rzeczywiście on się odbędzie? Czy jej "Najdroższy" jak nazywała swojego narzeczonego, rzeczywiście okaże się tym jedynym i nie ucieknie sprzed ołtarza jak jej poprzedni mężczyzna Marcus? Tego dowiecie się jak sami przeczytacie tą ciepłą, wzruszającą i porywającą książkę! • Mam nadzieję, że powstaną kolejne części opisujące przygody dziewczyn z Klubu Miłośniczek Czekolady! Książka warta przeczytania w te zbliżające się długie zimowe wieczory. Polecam każdemu z Was, z pewnością odnajdziesz w tej powieści coś dla siebie.
-
"Kim jest ta dziewczyna" to dobra książka dotykająca bardzo ważnego tematu, jakim są media społecznościowe, ich wpływ na nasze życie codzienne i skutki, jakie mogą przynieść w rękach nieodpowiednich osób. • Edie, to główna bohaterka naszej powieści. Trzydziestopięcioletnia singielka, której życie w jeden dzień legnie w gruzach. Czuje, że coś się wydarzy, jednak postanawia wybrać się na ślub swojej koleżanki z pracy. To nic, że sama jest "zakochana" w przyszłym panie młodym. Gdyby jednak wiedziała co się stanie w trakcie przyjęcia weselnego, z pewnością postąpiłaby inaczej. Jack, bo tak nazywa się mężczyzna, od którego zaczęło się całe nieszczęście życiowe Edie, już na zawsze sprawił, że ludzie z ich wspólnego otoczenie nienawidzą młodej panny Thompson. Uważają ją za kobietę lekkich obyczajów, złodziejkę mężów, i wiele wiele więcej epitetów, będzie musiała znieść po tym jak Jack zniszczy jej reputację. Dzięki swojemu szefowi będzie miała okazję wyjechać i przeczekać tę burzę, która przenosi się bezpośrednio do jej biura. Ma rozpocząć pisać książkę dla sławnego aktora Elliota. Z początku nie jest szczęśliwa na ten pomysł, jednak z czasem, kiedy poznaje go jako zwykłego człowieka widzi w nim coś więcej niż tylko faceta, który grał w jakimś popularnym serialu. Czy uda jej się poukładać swoje pogmatwane życie? Czy jej sytuacja ulegnie zmianie, czy może podda się fali hejtu i pozwoli sobą gardzić do końca życia? • Podoba mi się to w jaki sposób autorka ukazuje tutaj moc sprawdzą portali społecznościowych takich jak Facebook, Instagram, Tweeter. Są to strony, które mają ludzi łączyć, zbliżać ich do siebie, jednak w rękach ludzi o złych zamiarach, mają niszczycielską siłę. Już nie raz była taka sytuacja, że ktoś został "obsmarowany", mówiąc potocznie, właśnie w tych serwisach, po czym targnął się na własne życie. Ludzie w sieci są bezwzględni. Nawet często nie zwracają uwagi kogo dotyczą posty, ważne że można się z kogoś pośmiać i lekko dopiec drugiemu człowiekowi. Na duży plus również zasługuje lekki język jakim posługuje się Mhairi, często zabawny, co sprawia, że lektura jest prawdziwą przyjemnością. • Pokrętne losy Edie, będą musiały wyjść na prostą, jak to wszystko się poukłada? Musisz przeczytać sam! Książka idealna na długie, jesienne wieczory. Sprawi, że oderwiesz się na chwilkę od rzeczywistości i zanurzysz się w ciekawym i interesującym świecie, który z pozoru wydaje się nam odległym, a tak na prawdę to taka sytuacja jaka spotkała naszą główną postać, może przydarzyć się każdemu z nas.
Należy do grup