Strona domowa użytkownika
Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
Najnowsze recenzje
-
"Przebaczenie" to trzecia część trylogii MMA Fighter autorstwa Vi Keeland. To bardzo gorąca, emocjonalna i zarazem nieprzewidywalna historia. Jeśli oczekujesz tutaj zwykłego, sztampowego romansu - tego w tej książce nie znajdziesz! • Jacksona Knight'a poznajemy już we wcześniejszej części, to przyrodni brat Vinniego, zawodnika walk w klatkach, którego dziewczyna zajmowała się tworzeniem artykułu o nieślubnym dziecku senatora Knight'a. Cała zawiła historia z poprzedniej części ma wpływ na obecne decyzje Jaxa. Mężczyzna pragnie zapomnieć o swoim kłamliwym ojcu, chce odpocząć od gnębiących go dziennikarzy i fotoreporterów. Schronienia szuka w nowym miejscu, z którym wiąże przyszłość. Kiedy postanawia również realizować swoje marzenia dotyczące kariery zawodowej i chce rozpocząć na poważnie treningi jako zawodnik MMA, poznaje ją. Lily. Ta kobieta odmieni już całkowicie wywrócone życie naszego bohatera. Jak już wspomniałam, romans romansem, ale książka ta ma w sobie tak dużą dynamikę akcji, że czytałam ją jednym tchem. Pomimo tego, że polubiłam ten cykl, to "Przebaczenie" bije na głowę historię Nico i Vinniego. Vi zagwarantowała czytelnikowi nie tylko karuzelę uczuć, ale i chwile, które powodowały uczucia niepokoju ale i zarazem wielkiego podziwu dla bohaterów. Mają swoje zawirowania, do których przyczyniają się zazdrosny były chłopak kobiety, ale i ojciec Jaxa, który za wszelką cenę chce odzyskać dobre imię wśród elit, nie zważając na uczucia swojego syna. Lily również nie jest zwykłą dziewczyną, w której zakochał się niebezpieczny mężczyzna. To kobieta, która po śmierci ojca wdała się w toksyczny związek z nieodpowiednim mężczyzną, chociaż pod koniec wydało się, że tak na prawdę to niepotrzebnie dręczyła się pewnymi wyrzutami sumienia. Prowadzi ona sieć siłowni, które ciągle pracują na swoją opinię. Nie chce aby praca jej taty i jego przyjaciela stała się teraz jedną z modnych pseudo siłowni, na które przychodzą ludzie zrobić kilka fascynujących zdjęć. Cała akcja oraz intrygujące wydarzenia sprawiają, że czytelnik nie może się oderwać od lektury. Zaskakujące zakończenie dodatkowo dodaje smaku tej historii. Z każdą książką Vi Keeland pokazuje, że nie zamyka się w jednej tematyce, a ku zdziwieniu czytelników, rozwija się wraz z coraz to lepiej dopracowaną fabułą. Książka zwraca dużą uwagę na to, że czasem należy słuchać tylko siebie. Nie należy za bardzo ufać ludziom, którzy mają na celu tylko swoje dobro. Musimy pamiętać, aby otaczać się takimi osobami, które nie tylko będą korzystać z naszego dobra, ale i dadzą coś od siebie. W naszym przypadku, Jax i Lily to zdecydowanie najbardziej dobrana para! • Książka ta jest godna polecenia. Z całą pewnością sprawi, że oderwiesz się od rzeczywistości, przeniesiesz się w całkiem inny świat. W świat brutalnych walk i wielkiej miłości, która przezwycięży wszelkie trudności.
-
"Siracusa" to wielowątkowa i wielowarstwowa opowieść o życiu, małżeństwie i stosunkach międzyludzkich. Dotyka dość trudnych tematów, które pozornie wydają się być błahostkami, jednak gdy zagłębiamy się w trakcie lektury widzimy kontrast sytuacji. • Delia Ephron zafundowała czytelnikom powieść z gatunku: thriller psychologiczny, który w szczegółowy sposób przedstawia profile psychologiczne pięciu osób. Są to dwa, wieloletnie małżeństwa Lizzy i Michaela oraz Taylor i Finn wraz z córką Snow. Ich pokrętna przeszłość na wspaniale zaplanowanych wakacjach da o sobie znać. Lizzy i Fin byli w przeszłości parą, jednak pewne wydarzenia sprawiły, że rozstali się. Michael okazuje się być nie do końca tak przykładnym mężem za jakiego uważa go małżonka, zaś Taylor jest bardziej zakochana w zadufana w swojej córce niż w mężu, co wpływa tragicznie na jej związek. Historia ciekawa, thriller wisi w powietrzu a mi przez cały czas czegoś brakowało. Autorka dużą uwagę przywiązała do stworzenia dopracowanych sylwetek bohaterów, co zdecydowanie jej się udało. Czytelnik poznaje te same sytuacje, ale oczami wszystkich postaci, co jest bardzo interesującym zabiegiem, bo nie daje odbiorcy możliwości domyślania się co dana osoba pomyślała bądź zrobiła. Najbardziej tajemniczą osobą jest Snow. Jej myśli, życia i odbierania sytuacji nie poznajemy. Od początku historii wydaje się być dziwna. Jest małomówna, zamknięta w sobie i jeśli patrząc na kategorię, do której zaliczana jest ta książka, czyli thriller, to głównie za przyczyną tej dziewczyny. Zakończenie książki zaskakuje, ale to chyba jedyny moment, który z thrillerem ma cokolwiek wspólnego. Książka ogólnie opiera się na pokazaniu jakie tajemnice pojawiają się w małżeństwie, co sprawia, że ludzie po latach życia razem nie potrafią ze sobą rozmawiać, oddalają się od siebie i mają przed sobą coraz więcej tajemnic. Podsumowując, książka rozminęła się trochę z opisem, ale ogólnie nie jest źle. Głównym minusem, który znacząco obniżył moją ocenę tej książki jest to, że było mało wątków dynamicznych, akcja toczyła się swoim własnym, leniwym rytmem i miałam niedosyt emocji oraz brakowało mi w niej dreszczyku, który często występuje w takich książkach. • Książka ta to dobry umilacz czasu na letnie dni. Nie jest doskonała, ale na jej szczęście ciągle utrzymywany jest przyjemny klimat i na duży plus zasługują dopracowane sylwetki bohaterów. Przeczytajcie sami i sprawdźcie jak Wam się spodoba!
-
To kolejne moje spotkanie z autorką najlepszych książek dla kobiet, czyli: Danielle Steel. Szczerze mówiąc ogromnie się zawiodłam. Piękna okładka, myśl, że akcja toczy się w Nowym Jorku i przygody czterech młodych kobiet wręcz zmusiły mnie bym wypożyczyła tę książkę. • Jednak to nie było tym, czego oczekiwałam. Długo czekałam aby napisać tę recenzję. Książkę przeczytałam w ubiegłym roku i piszę o niej dopiero teraz. Dlaczego? Czytajcie dalej... Chyba każda kobieta pragnie wielkiej miłości, tego by osiągnąć sukces, mieć bogatego przystojnego męża, prowadzić przyjemne, dostatnie życie i nie przejmować się żadnymi problemami. Takie losy czekały nasze cztery bohaterki. Dziewczyny mieszkają razem w apartamencie, każda z nich obarczona jest swoim bagażem doświadczeń, emocji, wspomnień. Każda z nich ma wyjątkowy charakter, marzenia i oczekiwania względem życia. Niestety nie wszystko idzie tak, jakby sobie tego życzyły. Fabuła wydawała mi się na prawdę ciekawa. Byłam nastawiona na mocno zarysowane charaktery bohaterek, ich ciekawe przygody, może dużą ilość romansów, tajemnic i wzbudzających ogrom emocji ich własnych przeżyć, które wypływałyby w trakcie trwania akcji książki, a co w tej książce było? Szczerze? Nic interesującego. Książka nie ma kompletnie żadnej akcji, brak dynamiki, przesłodzone dialogi i zerowa wartość dla czytelnika. Poza kilkoma przyjemnymi cytatami to nic więcej nie zapamiętałam z lektury tej książki. A szkoda, bo na prawdę ta pozycja wydawała się być dla mnie wysoce dopracowana i pasjonująca. Niestety było inaczej. Przypuszczam, że więcej po twórczość Danielle Steel nie sięgnę. To już moja, o ile dobrze pamiętam, trzecia książka tej autorki i tylko jedna przypadła mi do gustu. Nie będę się dłużej rozwodzić na temat tej powieści. Przebrnęłam z bólem, a u mnie to rzadkość, jak sami zauważacie po ocenach przeczytanych przeze mnie książek. Jesteś ciekawy tej książki? Czytaj! Jeśli nie, cóż, mało masz do stracenia. • Nie chcę mówić, że nie polecam tej książki, bo ile osób tyle opinii, dla mnie ta książka była zdecydowanie stratą czasu. Jeżeli ktoś z Was ma ochotę na książkę lekką, łatwą i nie wymagającej zbyt dużej uwagi to ta pozycja będzie idealna.
-
"Tajniak. Prawdziwa Historia" to książka, która powstała z myślą o przedstawieniu pracy tajnych agentów policyjnych od środka. Głównym bohaterem i narratorem jest Joe Carter, który to właśnie stanie się takim policjantem, będzie opowiadał czytelnikom o swoich akcjach z przeszłości i o tym nad czym pracuje obecnie. • Literatura faktu nie zawsze do mnie przemawia. "Tajniak" autorstwa Joe Carter'a to zdecydowanie mój klimat. Książka napisana jest przyjemnym językiem co sprawia, że czytelnik z ogromnym zaciekawieniem pochłania każdą następną stronę, jednak ciągle nachodziła mnie myśl, czy to rzeczywiście książka oparta na faktach, czy jak mówi opis, niecała prawda o życiu Joe'go Cartera. Książka przedstawia losy policjanta, który pokazuje nam pracę tajnego agenta od kuchni. Mamy możliwość poznania jak od wewnątrz wygląda dobór policjantów wybieranych do prowadzenia operacji związanych ze zbieraniem dowodów przeciwko dilerom narkotyków, handlarzy ludźmi czy bronią. Joe zwraca również uwagę odbiorcy na to, że poza pracą taki agent ma również rodzinę, którą musi opuścić dla dobra spraw zawodowych. Nasz bohater walczy z wyrzutami sumienia, które nachodzą go każdego dnia kiedy pomyśli o rodzinie, o tym jak bardzo zaniedbuje relacje z żoną na rzecz przestępców. Jednak nadal oddaje się pracy, a my możemy przenieść się w świat gangsterów, ciągłych imprez i narkotyków. To książka idealna dla osób, które lubią takie klimaty, pracę policji, śledztwa, to coś więcej niż zwykły kryminał. Tutaj główny bohater staje się jednym z bandytów, zdobywa ich zaufanie, widzimy w jakie zażyłe relacje musi 'tajniak' się wdać ze złymi ludźmi aby jego praca i cała operacja miała sens. Autor w bardzo dobry sposób pokazał nam również to, że taka praca wiąże się z nieopisanym obciążeniem psychicznym. Każdy z nas jeśli pracuje w jakimś środowisku zawiązuje przyjaźnie, podobnie z tajniakiem, tylko on wie od samego początku, że będzie musiał zdradzić tych zaufanych ludzi przy zakończeniu operacji. To idealny portret psychologiczny każdego z nas. "Tajniak" to na prawdę wartościowa pozycja. Jej klimat spodoba się każdemu, kto lubi kryminały i książki związane z trudnymi sprawami, pracą policji i prowadzonymi śledztwami. Mamy tutaj sporą dawkę tajemnicy, jesteśmy w samym środku tajnej operacji i przeżywamy każdą chwilę razem z naszym bohaterem - ciągle na krawędzi życia i śmierci, strachu przed zdemaskowaniem i chęcią zemsty ze strony gangsterów. • Szczerze mówiąc nie spodziewałam się aż takich emocji po tej książce. Jestem bardzo miło zaskoczona i sądzę, że Wam również przypadnie ona do gustu. Czas spędzony z tą lekturą uważam za dobrze zagospodarowany!
-
Tomasz Bartoszewski zagwarantował czytelnikowi porządną dawkę strachu i niepewności w książce “Lichwiarz”. Czyta się ją jednym tchem mimo, że ma ponad 700 stron. A to co się tam wydarzyło jest nie do opisania w kilku zdaniach, to trzeba po prostu przeczytać. • ''Lichwiarz'' to intrygująca i bardzo oryginalna książka. Dla mnie to pierwsza przeczytana książka, która w powalający sposób łączy pracę policji w sprawie morderstw ze zjawiskami paranormalnymi i przeróżnymi zjawami nie z tego świata. Początkowo nic nie wskazuje na to, że czytelnik zostanie poczęstowany taka dawka emocji i wrażeń. Wszystko rozpoczyna się od zwykłego śledztwa w sprawie niecodziennej śmierci młodej kobiety. Policja uważa jednak, że ta sprawa to zwykły nieszczęśliwy wypadek. Innego zdania jest młoda policjantka Urszula Biała, która pomimo tego, że jest zawieszona w obowiązkach ze względu na swój stan zdrowia, zajmuje się tą sprawą i odkrywa coraz to dziwniejsze zjawiska i przyczyny śmierci kolejnych zamordowanych osób, bo takich w książce nie brakowało. Co lepsze, okazuje się, że nie bez powodu to właśnie ona zajmuje się tą sprawą. Jest naznaczona w taki sam sposób jak inni członkowie sekty poprzez blizny. Egzekucje wykonane mieczem, człowiek zamieniony w wilka, czary, zjawy, demony, sekty i zaklęcia - to wszystko można znaleźć w tej jednej historii. Dla mnie ta książka to całkiem niezła przygoda, która przysporzyła mi nie mały zawrót głowy. Dlaczego? Dlatego, że momentami miałam ochotę odłożyć ją, ale nie z powodu złej akcji, mało dynamicznych wydarzeń, ale właśnie przez to, że się zwyczajnie bałam przesunąć na następną stronę. Jako że należę do osób strachliwych dla mnie to nie małe wyzwanie, ale dokonałam tego, czyli dotrwałam do końca i cieszę się, że to zrobiłam bo całokształt książki jest tego warty. Całkowicie niespodziewane zakończenie, chociaż innego sobie nie wyobrażałam po tym jak na każdej stronie czyhało na czytelnika coraz to inne wydarzenie. Tomasz Bartosiewicz w genialny sposób połączył kryminał z horrorem, strach i niepewność co będzie dalej nieustannie siedział gdzieś w głowie w trakcie czytania co dodatkowo napędzało całą akcję. • "Lichwiarz" to jedna z bardziej nietypowych przeczytanych przez mnie książek. Polecić mogę ją każdemu kto lubi czytać książki przyprawiające o mocny dreszczyk emocji. To zdecydowanie pozycja taka, której nie należy czytać w nocy - bezsenność gwarantowana.
Należy do grup