Strona domowa użytkownika
Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
Najnowsze recenzje
-
Dzisiaj mam dla Was recenzję książki, która jako pierwsza wpadła w moje ręce w bieżącym Nowym roku. Jest to połączenie ognistego romansu, zakazanej miłości i dwóch przeznaczonych sobie dusz, które mimo przeciwności losu zrobią wszystko by być ze sobą. • "Bogaty i grzeszny" to pierwszy tom trylogii Bogactwo i grzech stworzonej przez jedną z moich ulubionych autorek. Fabuła tej powieści opiera się na motywie zwaśnionych rodów. Odniosłam (myślę, że zamierzone przez autorkę) wrażenie, że nawiązuje swoim stylem do "Romea i Julii" autorstwa William'a Shakespeare'a, jednak z akcją osadzoną w ramach współczesnych. Głównymi bohaterami są tu Whitney z rodziny Gable'ów oraz dziedzic fortuny Riscoff'ów - Lincoln Riscoff. Ich pierwsze spotkanie przed laty odcisnęło piętno na każdym z nich. Przygodne spotkanie zamieniło się w coś więcej niż kilka namiętnych chwil. Zdawali sobie sprawę, że ich związek nie miałby przyszłości. Mocno skłócone ze sobą rodziny nigdy nie są w stanie zaakceptować uczucia, które pojawiło się między tą parą. Mezalians nie wchodził w grę. Dlatego też, kiedy tylko Whitney dowiedziała się kim jest Lincoln, zdecydowała, że to nie jest mężczyzna dla niej. Oczywiście do czasu. Kiedy po latach wraca do rodzinnego miasta, poturbowana przez los i własne, nie do końca odpowiednie wybory, bez grosza przy duszy i bez dachu nad głową, życie tych dwojga ludzi nie będzie takie samo. Początek tej książki nie zapowiada niczego spektakularnego, ot, zwyczajny romans jakich wiele, jednak później akcja się rozkręca i to pozytywnie. Nie jest to powieść, która zostanie w waszych głowach na długo, jest to pozycja raczej z tych, które czyta się szybko, łatwo i przyjemnie. Pełna intryg, rodzinnych zawirowań i tajemnic, pozostawiająca czytelnika z większym apetytem na poznanie dalszych losów, dość przyjemnych w odbiorze, bohaterów. Myślę, że fani/fanki lekkich romansów z dużą dawką emocji i szybką, zawrotną akcją będą zachwyceni. Autorka nie wdaje się w zbędne szczegóły i nie rozwleka fabuły o niepotrzebne i nic nie wnoszące wątki, co jest, jak dla mnie, dużym plusem tej historii. Spędziłam z nią przyjemne wieczory, myślę, że nie jeden z Was będzie miał podobne zdanie w tej kwestii. Tę książkę mogę polecić wszystkim, który lubią proste, a zarazem przyjemne i lekkie romanse z wątkami tajemnicy, pełne uczuć i zakazanej miłości.
-
To było dla mnie wyjątkowe wydarzenie, gdy zobaczyłam tę książkę! Kontynuacja tak cudownej historii, to spełnienie moich marzeń. • Autorka postanowiła, że wrócimy do Holly w stanie, w którym znajdowała się w pierwszej części. Sama nie wie co czuje i jak poradzić sobie z własnymi myślami. Strach o przyszłość, niepewność powoli zostaje zastąpiona pozytywnymi wspomnieniami i działaniami. Mamy możliwość przyglądania się tej przemianie głównej bohaterki. To zdecydowanie wzruszająca historia, która daje nadzieję na to, że na każdego z nas czeka szczęście, a banalne przysłowie "po burzy zawsze wychodzi słońce" jest w stu procentach prawdziwe. Jestem szczęśliwa, że miałam okazję poznać dalsze losy Holly i ponownie wkroczyć w świat stworzony w "PS. Kocham Cię". Niech Was nie zmyli lekkość tej powieści, bo chociaż wydaje się lekka i przyjemna, to niesie ze sobą ciężar refleksji, miliona przemyśleń i trudnych życiowych spraw, które mogą dotyczyć każdego z nas.
-
Pierwszy tom serii Bezlitosna siła nie wywarł na mnie takiego wrażenia, na jakie liczyłam dlatego też do drugiej części podchodziłam lekko sceptycznie. Niestety spełniły się moje obawy i książka "Polluks" niczym mnie nie zaskoczyła. W tej części autorka skupia się na losach Patryka i Martyny, czyli bohaterów, których mieliśmy okazję poznać w "Kastorze". Schemat podobny, on, cudowny mężczyzna, brutalny kiedy musi, prowadzi klub z nielegalnymi walkami MMA, jest również przyjacielem Kastora, napędzany do działania dzięki chęci zemsty i nienawiści, natomiast ona, Martyna kobieta z pozoru silna i niezależna, ale wewnątrz słaba i delikatna, krucha tak, że trudno jej otworzyć się przed kimkolwiek. Daje się poznać tylko bezwzględnemu Patrykowi, kiedy między nimi zaczyna rodzić się uczucie, oboje uciekają przed czyhającym na nich szczęściem. Autorka kolejny raz daje nam obraz bohatera obciążonego okrutną przeszłością, która pomimo upływu czasu nadal ma wpływ na życie teraźniejsze. To właśnie ona ogranicza i odbiera każdą możliwość na bycie szczęśliwym. Jest główny pozytyw tej powieści, bo niestety poza takim dobrym przekazem spodziewałam się większej ilości emocji, bardziej dynamicznej akcji i może więcej oryginalności, bo gdyby nie inni bohaterowie to miałabym wrażenie, że ponownie czytam tom pierwszy. Agnieszka Lingas-Łoniewska ma talent do zawierania mocnego przekazu w swoich książkach, jest odważna w tym co robi i to mnie niezmiernie cieszy, chociaż oczekiwałam więcej od tej pozycji, był to miło spędzony czas.
-
"Zgryźliwe wiadomości" to kolejna niesamowita książka autorstwa duetu Vi Keeland i Penelope Ward. Cudowna historia miłosna oprawiona w jeszcze lepszą fabułę! Te kobiety tworzą piękne, życiowe powieści, które przenoszą nas w dopracowany i niepowtarzalny świat. • Główną bohaterką jest Charlotte, która niedawno zerwała swoje zaręczyny z uwagi na zdradzieckiego narzeczonego. Próbując sprzedać swoją nieużywaną suknię ślubną napotyka tajemniczą i cudowną karteczkę wszytą w inną niesamowicie piękną i oryginalną sukienkę. W przypływie emocji postanawia wymienić swoją suknię na tę znalezioną i obmyślić historię, w wyniku której trafiła ona do tego sklepu. Jest niepoprawną romantyczką wierzącą w to, że na każdego czeka miłość. Reed Eastwood, bo tak podpisał się wyznający miłość nadawca karteczki to bogaty, arogancki i momentami bardzo chamski przedsiębiorca. W wyniku szalonych wydarzeń oboje spotykają się w nieoczekiwanych okolicznościach, jednak Charlotte zdecydowanie inaczej wyobrażała sobie tego zakochanego autora liściku. Zadając sobie pytania, co się stało z tym cudownym mężczyzną, los splata kolejny raz ich ścieżki. Zaczynają wymieniać coraz większą ilość zgryźliwych wiadomości, a przekomarzania sprawią, że tych dwoje całkowicie innych ludzi znajdzie ze sobą niewielką nić porozumienia. Zakochałam się w tej książce. Kolejny raz, wykreowany przez te autorki świat wciągnął mnie tak mocno, że ani na sekundę nie chciałam rozstawać się z tym tytułem. To przezabawna, słodka, romantyczna, a zarazem wzruszająca, smutna i łamiąca serce historia, którą przepełnia ogrom emocji. Nie jest to zwykły romans o drugiej szansie i życiu chwilą, bardziej przypomina mi to piękną historię przepełnioną emocjami, humorem i prawdziwym życiem. Gwarantuję, że z każdą mijającą stroną będziecie śmiać się i płakać na zmianę. Autorki nie boją się trudnych tematów jakim jest choroba, która w tej historii gra główną rolę. Nie obawiają się ukazywać dosadnie bolesnego poczucia odrzucenia, które czują osoby niepełnosprawne. W doskonały sposób unaoczniają wszystkie wady naszego społeczeństwa, jednocześnie w subtelny sposób dają nadzieję na to, że jednak wszystko da się naprawić i życie może być cudowne nawet kiedy pojawiają się w nim niesamowicie gorzkie dni. Jeśli lubicie książki z przyjemnym romantycznym klimatem, w którym nie brakuje napięcia i cudownej atmosfery to ten tytuł z całą pewnością sprawi Wam wiele przyjemności. • Jedyne co mogę jeszcze powiedzieć to to, że chcę więcej takich książek. Kocham te autorki za lekkość i dynamikę, które nadają każdej książce wyrazu i charakteru. Z czystym sercem polecam Wam tę lekturę. To pozycja obowiązkowa na te jesienne wieczory!
-
Przygoda z "Kastorem" to moje kolejne spotkanie z twórczością Agnieszki Lingas-Łoniewskiej, która jest chyba moją jedyną ulubioną pisarką z Polski, dlatego też z wielką ciekawością pochłonęłam kolejną jej powieść. Jak tym razem wypadła historia przedstawiona w pierwszym tomie cyklu Bezlitosna siła? • "Kastor" to powieść o walce o lepsze jutro, wojnie z własnymi demonami i ograniczeniami. Książka jest pełna miłości, brutalności i błędów z przeszłości, z którymi walczą wszyscy bohaterowie. Główną postacią tej powieści jest Anita, skromna dziewczyna, która wiele w swoim życiu przeszła, jednak nie poddaje się i pragnie wreszcie normalnie żyć, uciec przed przeszłością i cieszyć się teraźniejszością. Z początku jeszcze nie wie, że tytułowy Kastor, czyli Konstanty Lombardzki, pomoże jej spełnić wszystkie marzenia, zwalczyć obawy i lęki. To właśnie dzięki niemu wyjdzie ze skorupy strachu i żalu. Autorka skupiła naszą uwagę na walkach MMA, męskiej sile i dominacji, kontrastując to z kruchością i delikatnością kobiet. Połączenie znane mi już, lubiane, ale tutaj coś jednak mi nie zagrało. Nieustannie miałam wrażenie, że czegoś tu brakuje, może to niedosyt emocji, zbyt powierzchowni bohaterowie, a może mało rozbudowana i zbyt szybka akcja, która momentami biegnie tak prędko, że kartki uciekają nam w oczach. Z jednej strony to dobrze, bo rzeczywiście nie da się tu nudzić, a z drugiej strony jestem przyzwyczajona do głębszych i bardziej emocjonalnych powieści tej autorki, a tutaj miałam wrażenie, że cała fabuła jest zbyt płytka. Pomimo tych wad historia sama w sobie jest przyjemna, choć przewidywalna i powiela wiele znanych mi już schematów. Pokazuje nam, że każdy, nawet najbardziej skrzywdzony człowiek, jest w stanie otworzyć się na drugą osobę i obdarzyć ją cudownym uczuciem. Z sentymentu do twórczości Agnieszki Lingas-Łoniewskiej łaskawszym okiem patrzę na wszelkie niedociągnięcia, a było ich tu sporo. Jeśli jednak macie ochotę na książkę, w której zderzają się dwa całkowicie odrębne światy to ta historia będzie dla Was dobrą propozycją. Myślę, że wielu z Was przypadnie do gustu "Kastor". Za z ciekawością zabieram się za kolejną część i liczę na znacznie więcej emocji i niepokoju, niż było to w tomie pierwszym. • Ta książka znajdzie wielu fanów i przeciwników, dla mnie była to krótka chwila przyjemności, a szkoda, bo potencjał miała wielki! Jeśli jednak macie wątpliwości czy sięgnąć po ten tytuł - myślę, że warto dać jej szansę!
Należy do grup