Strona domowa użytkownika
Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
Najnowsze recenzje
-
Po przeczytaniu "Papierowych Miast" postanowiłam sięgnąć po kolejne utwory Johna Greena. I nie zawiodłam się. Chociaż "Szukając Alaski" moim zdaniem niesamowicie różni się od "Gwiazd naszych wina" czy "Papierowych miast", to i tak jestem pod wrażeniem. • Spodobała mi się narracja z perspektywy głównego bohatera Milesa który opuszcza dom aby zamieszkać w szkole z internatem, mianowicie w Culver Creek. Tam poznaje Takumiego, Pułkownika, Larę oraz Alaskę. Z tym że Alaska jest jak można przypuszczać inteligentna, ładna i niestety zajęta, co jednak nie zniechęca Milesa. • Ta książka jest urzeczywistnieniem tego, na co czekałam. Miło, lekko się czyta, i jest niczym tykająca bomba zegarowa która w pewnym momencie wybucha, i pozostawia wielkie pytanie w sercu czytelnika. Tej książki nie da się w pełni opisać słowami. • Dla mnie była po prostu doskonała.
-
Losy bohaterki Taylor Edwards są dość skomplikowane i to nie z byle powodu. Taylor jest typem „incognito” i ucieka od konfrontacji z otoczeniem. W wieku 12 lat popełniła błąd (a nawet dwa) wobec swojej pierwszej prawdziwej przyjaciółki Lucy i również pierwszego chłopaka Henry’ego. . W momencie gdy rodzina dowiaduje się o chorobie ojca, postanawia spędzić to ostatnie wspólne lato w domku nad jeziorem, gdzie bohaterka popełniła te niewybaczalne wręcz błędy. Oczywiście, Taylor nie jest chętna do tego wyjazdu, ale czego się nie robi z miłości do taty? • Książka jest świetnie napisana, przebieg wydarzeń jest zarazem cudowny jak i w pewnym momencie dramatyczny. Czytało mi się ją bardzo lekko i płynnie, autorka genialnie wprowadza nas między wątkami w przeszłość Taylor. Do tej pory nie wiem, jak twórczyni udało się wzbudzić we mnie takie emocje i uczucia, chociaż jestem już uodporniona na takie książki. Osobiście na pewno sięgnę po następny utwór tej autorki bo jestem zachwycona tą powieścią !
-
Sięgnęłam po tą powieść ze względu na wręcz wybitne opinie od czytelniczek. Ale nie ukrywam że ta książka nie spodobała mi się. Zaciekawiła mnie w niej fabuła, bo nie jest ona codzienna. Natomiast cała reszta moim zdaniem była po prostu zła. Było to trochę monotonne, momentami pomijałam 15 stron bo czułam się znudzona wątkiem. Nie sądzę żebym sięgnęła po następną część trylogii, chociaż było to ciekawe doświadczenie z tą książką .
-
Nie spodziewałam się, że stara książka może być tak dobra. Od pierwszych stron coś się działo. Jest stanowczo napisana językiem "teraźniejszym", nie trzeba zastanawiać się co dane słowo znaczyło 20 lat temu. Książka nie ma bardzo skomplikowanej fabuły. Typowy plan wydarzeń. Piętnastoletnia Amber z bogatej rodziny musi się przeprowadzić na wieś z konkretnego powodu i oczywiście gdzieś tam na wsi czeka na nią Rich, miejscowy przystojniak którego źle wspomina. Dawno się tak nie śmiałam czytając książkę. ;-)
-
Nie mam pojęcia co powinnam napisać o tej książce. Że jest wybitna? Romantyczna? Przygodowa? Żadne słowo jej do końca nie opisze.. Dla mnie ta książka była połączeniem wszystkich moich ulubionych gatunków, zachowań czy dialogów. Trzeba przyznać, że to jak bardzo autorka popisała się przy tworzeniu tych dialogów, sprawiło że zanim doczytałam połowy książki, już zamawiałam kolejne części w bibliotece. Nie ma co opisywać jej fabuły. Ta książka jest po prostu GENIALNA !