Strona domowa użytkownika
Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
Najnowsze recenzje
-
O moim zachwycie tą książką przesądziło coś, czego poszukuje protagonista książki, młodzieniec przybywający w roku 1913 do Gobersdorf (obecnego Sokołowska), by podjąć próby kuracji choroby płucnej. Chłopak otrzymał od lekarza bezcenną radę : "Życie należy uczynić apetycznym" ("Empuzjon" str 21) . • Empuzjon spełnia ten postulat. Jego lektura to jedna z najbardziej apetycznych czynności jakie udało mi sie ostatnio podjąć. Styl narracji, szczegółowość opisów nie tylko przyrody, ale i codziennych czynności, strojów i posiłków bohaterów, wszystko to dostarcza czystych czytelniczych rozkoszy.
-
Nie wiem, czy babranie się w trupie jest warunkiem sine qua non kryminału noir, nie znam gatunku i dotąd mnie nie pociągał. W Tangu jest aż lepko od krwi oraz wszelkich człowieczych wydzielin. Przyznaję, że zawsze byłam zwolenniczką morderstw w stylu Agathy Christie, czyli estetycznych. Takich, co zostawiają tylko kroplę krwi na szyi zabitego zatrutą szpilą. A tu Michaśki rzeźnia! • Dlaczego więc nie rzuciłam książki? Ano przez Michaśkową babraninę. Odstawianą nie tylko na ludzkim ciele, ale i w polskim języku. Oraz w opisywanej epoce. Witkowski dwudziestolecia nie upiększa, pokazuje je w szczegółach, w całej ohydzie biedy i dzikiego kapitalizmu. Babrze się tez w ludzkich charakterach, w codzienności komisariatu policji, burdelu, cyrku i małomiasteczkowej rewii. • I jest to babranina dostarczająca niezwykłej uciechy. Szczegółowość i plastyczność opisów, na dodatek sporządzonych w jedynym w swoim rodzaju, błyskotliwym i bardzo sprawnym stylu pisarskim Michaśki, czyni tę książkę wyjątkową. W rezultacie czytałam nie żeby się dowiedzieć „kto zabił”, ale żeby poznać dokładnie zakamarki miasteczka N, nacieszyć przebywaniem w towarzystwie przewodnika i narratora w jednym, co tak wspaniale snuje opowieści. • Nie powiem, czy z Tanga dobry kryminał, szczerze mówiąc, guzik mnie to obchodzi. Ta lektura to znacznie więcej niż raport o zbrodni i karze. Jeśli lubicie Michaśkową babraninę w polszczyźnie, i polskiej, tym razem dawnej, rzeczywistości, to będziecie tą książką zachwyceni.