Strona domowa użytkownika
Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
Najnowsze recenzje
-
"Po prostu bądź" to piękna, a zarazem smutna, poruszająca, wzruszająca i emocjonująca powieść pełna bólu, cierpienia, rozpaczy, ale także przyjaźni, miłości i nadziei. Jest to bardzo życiowa historia o trudach życia codziennego i o tym, jak kruche i ulotne jest życie. Bohaterowie zostali wspaniale wykreowani, byli tacy prawdziwi i razem z nimi przeżywałam wszystkie ich emocje. Książkę czyta się szybko i jednym tchem. Skłania też do przemyśleń i refleksji. Bardzo polecam.🥰
-
"Matka mojej córki" to poruszająca, przejmująca, emocjonująca i wciągająca powieść o macierzyństwie, miłości, trudnych relacjach rodzinnych i międzyludzkich, o rodzinnych sekretach, dylematach i trudnych wyborach. Historia przedstawiona jest w dwóch przedziałach czasowych - "teraz" i "wtedy". Autorka porusza w niej trudne, ważne i bolesne tematy. Bardzo lubię książki autorki i jej książki biorę w ciemno. Polecam🥰
-
"Kryształowe motyle" to poruszająca, przejmująca, emocjonująca, chwytająca za serce i wywołująca łzy powieść o trudnych relacjach rodzinnych, macierzyństwie, stracie, żałobie, bólu, cierpieniu, rozpaczy, wyrzutach sumienia, ale i o przyjaźni, miłości i nadziei. Ta historia pokazuje, jak trudną walkę trzeba stoczyć ze sobą każdego dnia, aby móc funkcjonować. To piękna, wartościowa i trudna opowieść o życiu, które rzadko jest kryształowe, a często bywa ulotne jak motyle. Książka zaczyna się i kończy wstrząsająco. To był dla mnie szok i niedowierzanie. Łzy same leciały po policzkach. Nie da się przeczytać tej powieści bez łez, po prostu się nie da.😰😭 Mimo bardzo trudnego tematu książkę czyta się szybko, jest wciągająca i skłania do przemyśleń i refleksji. Warto przeczytać. Polecam 🖤
-
Autorka w książce poruszyła trudną i ważną tematykę, która powinna wywoływać wiele emocji, ból, cierpienie, a niestety nie wywołuje nic. Historia jest taka trochę nijaka. Oczywiście były momenty ciekawe i chciało się wiedzieć co dalej się wydarzy, ale były też nużące. Plusem tej historii było przedstawienie jej z perspektywy wielu bohaterów, dzięki czemu poznajemy ich uczucia, myśli, rozterki i dylematy. Ale ja nie potrafiłam wczuć się w ich emocje. Nie przemówiła niestety do mnie ta historia. Zawiodłam się też na zakończeniu. Myślałam, że dowiem się jak dalej potoczyły się losy Mii, Lucy i Marilyn, a tu niestety nie. Zakończenie zostało za szybko ucięte. Książkę czyta się szybko, ale jako tako nie zrobiła na mnie wrażenia. To jest tylko moje zdanie o tej książce i nie musicie się z nim zgadzać.😉
-
"Szczęście ma smak szarlotki" to urocza, przyjemna, lekka i bardzo wciągająca powieść z wątkiem romantycznym i z nutką humoru. Jest to zwykła historia o codziennym życiu, jakie większość z nas zna, o problemach, pragnieniach, marzeniach, o przyjaźni i miłości (nie tylko rodzicielskiej). Nie zabrakło też intryg, manipulacji, kłamstw i emocjonalnych momentów. Bohaterowie zostali świetnie wykreowani i polubiłam ich, chociaż jeden bohater wkurzał mnie na maksa i miałam ochotę mu przywalić.😁 A zakończenie normalnie wbiło mnie w fotel.😱 Pani Weroniko - jak można zakończyć w takim momencie książkę 😳 Mam nadzieję, że będzie druga część, bo bardzo jestem ciekawa dalszych losów bohaterów.😉 Książka idealna na oderwanie się od rzeczywistości, odstresowanie się i zrelaksowanie. Bardzo przyjemnie spędziłam z nią czas.🥰 Polecam😊