Strona domowa użytkownika

Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
[awatar]
fiolka

Do czytania wybieram najczęściej literaturę sprzed XXI wieku, nie stronię od liryki i dramatu, czasami sięgam po reportaż, a najrzadziej decyduję się na literaturę popu­larn­onau­kową­. Bardzo lubię czytać biografie, wspomnienia, listy i dzienniki.
Poniższe wyrywki z czytanych przeze mnie tekstów mocno ze mną współgrają, więc są przedłużeniem tych kilku słów o sobie :)😊

„Ciekawe jest widzieć, że niemal wszyscy ludzie wielkiej wartości zachowują się z prostotą i że niemal zawsze owa ich prostota jest brana za świadectwo tego, że są niewiele warci”.
Myśli, Giacomo Leopardi

„Intensywność marzeń, ważniejsza jest od ziszczeń”.
Wysoki Zamek, Stanisław Lem

Najnowsze recenzje
1
...
10 11 12 13 14
  • [awatar]
    fiolka
    Na początku książki autorka sama przyznała, że korespondencja z tajemniczym fanem stała się „ramą i łącznikiem” dla czterdziestu opowiadań satyrycznych. Ta wymiana listów to rodzaj „konferansjerki między opowiadaniami”. Każdy humorystyczny utwór lub ich grupa poprzedzone są listem nieznajomego, w którym przedstawia on jakieś uwagi (zazwyczaj krytyczne) związane z tematyką lub formą tekstów Grodzieńskiej, tych publikowanych lub tych scenicznych. Autorka zżyma się na te jego uwagi, obficie je komentuje oraz tworzy listowną odpowiedź. I ten schemat stanowi tę formalną ramę dla tekstów właściwych, czyli opowiadań satyrycznych. • A czy ta korespondencja to prawda, czy fikcja chyba nie ma znaczenia. Jako rama sprawdza się całkiem nieźle. I chociaż ciekawy zabieg zastosowała Grodzieńska, to czegoś mi w tych listach brakowało, może porozumienia pomiędzy piszącymi? Wydawało mi się, że autorka stale musi odpierać ataki, odbijać piłeczkę, coś udowadniać, etc. Mało optymistyczna była ta korespondencja, taka ciągła próba sił. • A same opowiadania? Jak zwykle dowcipne i zabawne, rozbrajające i krytyczne. Tylko kilka z nich znałam wcześniej, dlatego nie odczułam, że czytam ciągle to samo.
  • [awatar]
    fiolka
    Każde kolejne zderzenie z humoreskami autorki jest dla mnie przede wszystkim spotkaniem z nienaganną polszczyzną. Oprócz niej w pakiecie otrzymuję żywą inteligencję, niebywale trafną obserwację psychologiczno-socjologiczną Polaków doby PRL-u, wysokiej klasy i doskonałej jakości satyrę, bo jeszcze na przedwojennym poziomie, kiedy granicę dobrego smaku niektórzy mieli we krwi. • A żeby treści stało się zadość zbiór ten zilustrowała sama Ha-Ga. W swym wyrazistym stylu.
  • [awatar]
    fiolka
    „Plagi i plażki” mają tę przewagę nad innymi czytanymi przeze mnie tekstami Stefanii Grodzieńskiej, że posiadam je na wyłączność. Są jedyną książką tej autorki w moich zbiorach. I mimo swoich 73 lat, całkiem nieźle się trzymają, za co chwała wydawnictwu „Czytelnik”. A jeżeli chodzi o wydawnictwo, to na ostatniej stronie książki umieściło ono taki zwrot do szeregowego odbiorcy: „Wydawnictwo prosi o nadesłanie uwag o przeczytanej książce, dotyczących jej tematu, treści, języka, wyglądu zewnętrznego, popełnionych w niej błędów i omyłek oraz o wyrażenie życzeń, do których wydawnictwo mogłoby się zastosować w swej dalszej pracy”. • Z ukłonem i kurtuazją, „Czytelnik” - czytelnikowi ;) • A jak się czytało felietony satyrycznej pani Stefanii? - ktoś zapyta, nie wiem kto, ale może trafi się jakiś zaciekawiony amator. Śmiem donieść, że felietony są wyborne! Tak jak i te w „Rozmówkach”, wydanych dwa lata wcześniej, teksty w „Plagach i plażkach” ujęły mnie swoim staroświeckim urokiem i humorem, dość anachronicznym, ale z klasą i na poziomie.
  • [awatar]
    fiolka
    Stefanię Grodzieńską uczyniłam moją prywatną patronką 2024, czytelniczo-literackiego, roku, a „Dzionek satyryka” był, przeczytaną przez mnie w tymże roku, jej siódmą książką. • Chciałabym napisać, Stefania Grodzieńska, jaka jest, każdy widzi, ale, nie każdy widzi. Szkoda. • Bystre oko, błyskotliwy umysł i szalenie urocze poczucie humoru, przewrotne i pełne ironii, a przy tym eleganckie i z klasą. Grodzieńska doskonale potrafiła wyczuć granicę dobrego smaku i wiedziała, że nie należy jej przekraczać. • Tak było i tym razem. • Dzień satyryka zaś, wcale do łatwych i przyjemnych nie należy, a i tak, takiego satyryka stale spotyka krytyka! Dlatego „oczekujemy, by pisarze krytykowali, lecz nie tak i nie nas”. • A ile taki satyryk musi się natrudzić, by znaleźć właściwy temat do felietonu, na szczęście społeczeństwo służy radą i pomocą ;) • I na koniec, jeden z ulubieńszych fragmentów, życzenie klientki u manikiurzystki: • „Paznokcie trochę skrócimy. Ja wiem, że do mojej ręki pasują długie, ale nie na tym etapie. Tylko nie za krótko, moja pani Krysiu złota, żeby jednocześnie ręka wyglądała pracująco, ale nie masowo”.
  • [awatar]
    fiolka
    „Rozmówki” Stefanii Grodzieńskiej bardzo poprawiły mi nastrój. Grodzieńska była świetną obserwatorką życia codziennego i potrafiła na ludzkie problemy i dramaty spojrzeć z innej perspektywy, tej, w krzywym zwierciadle. Bardzo w tym przypomina mi Wiecha. Uwielbiam jej śmieszne komentarze, celne riposty i ironiczne spostrzeżenia. Wszystkie podane elegancko i taktownie, jak na panią Stefanię przystało. • „Rozmówki” wydane zostały dawno temu, bo w 1949 roku i ten powojenny klimat, zaklęty w tych tekstach można odczuć. Są uroczo niedzisiejsze i pewnie dlatego pełne klasy. Dopełnieniem tego starutkiego tekstu są charakterystyczne ilustracje Ha-Gi. • Grodzieńska + Ha-Ga = pełnia szczęścia i radości oraz gwarancja dobrego stylu i jakości ;) • Garść rozbrajających mnie zdań z „Rozmówek”: • „Ale zbyt jestem kobietą, żeby cokolwiek po prostu wyrzucić.” • „Już dawno nie widziałam Alicji tak wzburzonej. Nieomal, że prawdziwe rumieńce wyzierały jej spod warstwy różu.” • „Tak specjalnie, to się nigdy sportem nie interesowałam. Z letnich sportów uprawiałam tylko opalanie, a z zimowych jazdę tramwajem.” • Wypisy dla zain­tere­sowa­nych­ i wytrwałych ;) • Z „Rewanżu”: • „- Ależ, proszę pani! • - Ależ, panie doktorze! • - Ależ pani mnie obraża! • - Ależ pan doktór mnie stawia w kłopotliwej sytuacji! • Powiedzieli jeszcze do siebie czternaście zdań rozpoczynających się od „ależ”, mimo to lekarz honorarium nie wziął”. • Ze „Spódnicy”: • „Jest śliczna. Szara w brązowe paski, z prawdziwego materiału. W układane fałdy. Na automatyczny zamek. Taka, o jakiej zawsze marzyłam. I pasuje do wszystkiego. W ogóle, jak ją zobaczyłam, to sobie pomyślałam, że już nigdy, nigdy mi się żadna inna nie spodoba. • - Wyobraź sobie, tak się roztyłam, że nie mogę się zmieścić w tę spódnicę, a taka ładna. … – rzekła smutno Alicja. • Spojrzałam głodnymi oczyma. • - Na ciebie byłaby w sam raz – rzekła. - Przymierz. • Przymierzyłam. Leżała na mnie, jak gdybym się w niej urodziła. Było mi w niej do twarzy, do nóg, do wszystkiego. • - Wiesz co? Noś ją tymczasem. Możesz nosić tak długo, aż ja nie schudnę, wtedy mi oddasz. • I tu się zaczęło. Od chwili, kiedy ją włożyłam, nie mogłam znieść myśli, że będę musiała ją oddać. … • O, marni psychologowie! Każdy znawca duszy kobiecej wie, że cudza spódnica zawsze jest lepsza, a powiedzieć: kup sobie inną, zamiast tej, to tak, jakby poinformować zakochanego, że przy tych samych staraniach mógłby mieć inną, dużo ładniejszą kobietę”. • Z „Jak zużytkować męża w czasie podroży”: • „Podróż, drogie panie, daje liczne okazje do zastosowania męża, lecz czynić to należy umiarkowanie i umiejętnie. Temu właśnie zagadnieniu poświęcam dzisiejszą pogadankę. W jakim celu zabiera się męża w podróż? Przede wszystkim w celu przeniesienia z miejsca na miejsce bagażu”.
Ostatnio ocenione
1
...
6 7 8
...
12
  • O jednym takim, któremu ukradziono słońce
    Urbanek, Mariusz
  • Skrzydła
    Widłak, Wojciech
  • Pan Kuleczka
    Widłak, Wojciech
  • Spotkanie
    Widłak, Wojciech
  • Opowieść o miłości i mroku
    Oz, Amos
  • Fima
    Oz, Amos
Nikt jeszcze nie obserwuje bloga tego czytelnika.
KrakowCzyta.pl to portal, którego sercem jest olbrzymi katalog biblioteczny, zawierający setki tysięcy książek zgromadzonych w krakowskich bibliotekach miejskich. To miejsce promocji wydarzeń literackich i integracji społeczności skupionej wokół działań czytelniczych. Miejsce, w którym możemy szukać, rezerwować, recenzować, polecać i oceniać książki.

To społeczność ludzi, którzy kochają czytać i dyskutować o literaturze.
W hali odlotów Międ­zyna­rodo­wego­ Portu Lotniczego im. Jana Pawła II Kraków-Balice został uruchomiony biblioteczny regał – Airport Library! To kolejny wspólny projekt z Centrum Edukacji Lotniczej (CEL) Kraków Airport! Airport Library, czyli Odlotowa Biblioteka to bezpłatny samoobsługowy regał, z którego mogą korzystać pasażerowie oczekujący na lot. Można znaleźć na nim książki dla dzieci oraz dorosłych w wersji polskiej oraz obcojęzycznej. Udostępnione dzieła należy odłożyć na półki biblioteczki przed odlotem. • Książki na ten cel przekazała Biblioteka Kraków oraz krakowskie konsulaty, współpracujące z Instytutem Kultury Willa Decjusza nad Wielokulturową Biblioteką dla krakowian. • Konsulaty, które przekazały książki na regał Airport Library: Konsulat Generalny Węgier w Krakowie, Konsulat Generalny Republiki Federalnej Niemiec w Krakowie, Konsulat Republiki Indonezji w Krakowie, Konsulat Generalny USA w Krakowie, Konsulat Generalny Republiki Słowackiej w Krakowie oraz Konsulat Królestwa Hiszpanii w Krakowie. • Airport Library to kolejny wspólny projekt Centrum Edukacji Lotniczej (CEL) Kraków Airport i Biblioteki Kraków. Obie instytucje rozpoczęły współpracę w maju 2022 roku, podczas Święta Rodziny Krakowskiej. W czerwcu w CEL została otworzona stała biblioteczka o tematyce podróżniczej „Odlotowa biblioteka” działająca na zasadzie book­cros­sing­owej­. Od lipca w filiach Biblioteki Kraków rozp­owsz­echn­iane­ są egzemplarze kwartalnika „Airside” wydawanego przez CEL Kraków Airport.
foo