Strona domowa użytkownika

Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
[awatar]
fiolka

Do czytania wybieram najczęściej literaturę sprzed XXI wieku, nie stronię od liryki i dramatu, czasami sięgam po reportaż, a najrzadziej decyduję się na literaturę popu­larn­onau­kową­. Bardzo lubię czytać biografie, wspomnienia, listy i dzienniki.
Poniższe wyrywki z czytanych przeze mnie tekstów mocno ze mną współgrają, więc są przedłużeniem tych kilku słów o sobie :)😊

„Ciekawe jest widzieć, że niemal wszyscy ludzie wielkiej wartości zachowują się z prostotą i że niemal zawsze owa ich prostota jest brana za świadectwo tego, że są niewiele warci”.
Myśli, Giacomo Leopardi

„Intensywność marzeń, ważniejsza jest od ziszczeń”.
Wysoki Zamek, Stanisław Lem

Najnowsze recenzje
1
...
7 8 9
...
22
  • [awatar]
    fiolka
    Po Wiecha sięgam zawsze naumyślnie, po prostu on mnie nie zawodzi i jest odskocznią od ordynarności i prostactwa serwowanego w niektórych współczesnych kabaretach i stand-upach. Nawet jeżeli jego niektóre teksty są dzisiaj nie do końca zrozumiałe, gdyż stanowią satyryczną reakcję na nieprzetrwałe do obecnych czasów, a wtedy bieżące wypadki i nawet jeżeli kilka z felietonów wcześniej czytałam, to nadal i ponownie się z nich śmieję. • Wiech stworzył nie tylko niepowtarzalny język, nie tylko galerię osobliwych bohaterów, ale także dzięki poczciwej ironii oraz uszczypliwym aluzjom nadał, tym z życia wziętym warszawskim gawędom, swoisty klimat i nastrój. Nikt w tym świecie jednak nikogo nie szkaluje, z nikogo nie szydzi, nie używa bez powodu wulgaryzmów, nawet węglarz, wyzywający swego konia od najgorszych, dostaje w miarę parlamentarną reprymendę od przechodnia: • „Panie szanowny, jak się pan, do wielkiej cholery, wyrażasz? Mnie pan nie zajemponujesz, ale na ulicy znajdują się kobiety, które nie mają życzenia pańskich perorów słuchać. Jednem słowem, z uwagi na płeć piękną i także samo uczącą się młodzież przymknij się smolipysku drobnym szabrem w ciemienie drapany”. • I jeszcze w kwestii tej kolekcji osobliwych postaci. • Walerek i Gieniuchna, szwagier Felek Piekutoszczak, wujo Wężyk i ciocia Wężykowa ochoczo komentują i angażują się w zaokienną rzeczywistość powojenną, a znany z oryginalnych interpretacji dziejów narodowych i sztuk wszelakich, a także przewodnik po mieście stołecznym Warszawie, Teofil Piecyk, posiadają swoją własną, mocno awangardową filozofię życiową. • Moimi ulubieńcami tym razem były felietony, w których pan Teoś Piecyk oprowadzał czytelnika po właśnie odbudowywanej Warszawie i z właściwym sobie zapałem i przekonaniem opowiadał o postępach prac, jednocześnie z sentymentem wspominając miejsca, których ubyło. • Świetna to była lektura, a czytana umiarkowanymi porcjami, długo utrzymywała mój dobry humor na wysokim poziomie. Nade wszystko polecam: „Świąteczny prymaprylus”, „Kłopoty, św. Mikołaja”, „Tenisiści”.
  • [awatar]
    fiolka
    Ależ to była świeża lektura, mimo iż przeszło dziewięćdziesięcioletnia. Ta świeżość objawiała się w sposobie patrzenia na świat, w naturze przemyśleń i spostrzeżeń zdecydowanie bliższych współczesnym, niż ówczesnym współplemieńcom Orwella. • Poglądy pisarza i jego obserwacje natury ludzkiej są mi niebywale bliskie, dodatkowo styl, w jakim utrzymana była całość, pozornie kpiarski i żartobliwy, przykrywał tylko, dotkliwie poważną, nędzę ludzkiej egzystencji w epoce pomiędzy dwiema wojnami, w Paryżu i Londynie, w dwóch z ówczesnych europejskich metropolii. • Czytając przytoczony poniżej fragment o „hotelu” w 5. dzielnicy, w którym autor mieszkał, miałam przed oczyma matkę Stefanii Grodzieńskiej, która w tejże dzielnicy mieszkała również, w podobnym hoteliku, też wśród różnych dziwaków i imała się także najprzeróżniejszych zajęć, by przetrwać. • „W hotelu mieszkali dziwaczni osobnicy. Paryskie dzielnice slumsów wabią takich ludzi — ludzi, którzy zostali dotknięci samotnością i na wpół popadli w obłęd; którzy już nawet przestali udawać, iż są normalni czy też przyzwoici. Nędza zwalniała ich od konieczności przestrzegania obowiązujących norm zachowania, tak jak posiadanie pieniędzy zwalnia od pracy. Niektórzy z lokatorów prowadzili życie tak osobliwe, że doprawdy trudno nawet je opisać”. • Praca autora w charakterze plongeura w Hôtelu X i perypetie, których doświadczył z zaprzyjaźnionym białym emigrantem z Rosji, Borysem, niektórym mogą nie pomieścić się w głowie. • Nędza w Londynie doświadczana wespół z ulicznymi żebrakami i bezdomnymi śpiącymi po noclegowniach, nieróżniących się wiele od dziewiętnastowiecznych przytułków odmalowanych w powieściach Dickensa, przedstawiona jest równie barwnie i dosadnie. • Podsumowując, jakże trafna w odniesieniu do tej lektury wydaje się fraza, punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. • I mimo iż sam T. S. Eliot nie był za tym, by książkę wydać, bo według niego była nierówna, niespójna i chaotyczna, ja ją skromnie polecam.
  • [awatar]
    fiolka
    Wbrew temu, co może sugerować tytuł, nie jest to ani kryminał, ani sensacja. To bardzo dobra proza psychologiczna, reprezentująca przemyślenia Segala na temat moralności, miary człowieczeństwa i odpowiedzialności za czyny. Autor, w tej swojej ostatniej powieści, szuka odpowiedzi na pytania dotyczące prawd uniwersalnych. • Przedstawia rodzinę, na której przykładzie sprawdza i bada ludzkie odruchy, a poprzez pogłębione studium psychologiczne pokazuje rozpad więzi oraz uwikłanie w wymuszone powinności i zobowiązania. By obraz tego życia był pełny, czytelnik poznaje je z perspektywy każdego członka tej czteroosobowej rodziny. • Tajemnicza przeszłość odkrywana jest stopniowo, napięcie rośnie, myśli kłębią się. Nie wszystko jest dopowiedziane, niektórych puzzli brakuje. • Świetnym językiem, precyzyjnym i obrazowym, tym z wyższej literackiej półki operował pisarz. • Liczy ta książka niewiele stron, ale ile na nich treści!
  • [awatar]
    fiolka
    W „Menażerii…”, jak na naturalistkę i znawczynię tematu człowieczej nędzy i filisterstwa przystało, odmalowuje pisarka obraz upadku i zepsucia, a ludzkie portrety podszywa zwierzęcą naturą. • W tych dwunastu opowiadaniach piętnuje Zapolska głupotę, chciwość, rozwiązłość, pijaństwo, pychę. Brutalnie, bynajmniej nie przez bibułkę, pokazuje zgniliznę świata, występek i zezwierzęcenie człowieka. • Z tego zbioru „Szakale” wybijają się na prowadzenie skalą swojej bezduszności i małostkowości, są wstrząsającym opisem ludzkich zachowań, a przy tym mają pewien teatralny klimat, jak u Reymonta.
  • [awatar]
    fiolka
    Na początku musiałam przyzwyczaić się do stylu tej tużpowojennej literatury, bardzo osadzonej w swoich czasach, w której dialogi są trochę wydumane i jakby nierzeczywiste, a świat, tak bardzo, na wielu płaszczyznach różni się od dzisiejszego, a jednak i w nim można znaleźć coś dla siebie. Odnalazłam to coś w przedstawieniu i opisaniu losu arystokracji, której czas, wraz z ostatnim stadium wojny, przemijał. Zmiany dziejowe, społeczne i obyczajowe pogrzebały dworkowo-pałacowy żywot konwenansów, pozorów, wyniosłości i sztuczności. • Ten ironiczny i trochę cyniczny dystans do starego stylu życia wyższych sfer u schyłku wojny, zaserwowany na koniec przez Dygata na przykładzie prowadzenia domu przez hrabinę Różę, podobał mi się o wiele bardziej niż początkowe perypetie przedwojennego, niedoszłego i zbuntowanego studenta, a także niż nieco późniejsze, paryskie losy. • Przesadnie afektowane czytanie lektora bardzo mnie męczyło i nie pozwalało zrazu docenić i polubić „Pożegnań”, ale ostateczna ocena wypada na ich korzyść. • Do drobiażdżków, które jeszcze zwróciły moją uwagę, mogę zaliczyć świetną scenkę rodzajową, w której widać obycie z Paryżem Polaka z „Kutna”, czyli przypadkowego znajomego głównego bohatera, który uosabia cechy i niektórych dzisiejszych podróżujących po świecie Polaków. • I zostanie ze mną jeszcze to hasło: „świata nie zmienisz”, które bez względu na czasy, ustroje, systemy i okoliczności nie traci na aktualności. Sama po wielokroć je słyszałam.
Niepożądane pozycje
Brak pozycji
Nikt jeszcze nie obserwuje bloga tego czytelnika.
KrakowCzyta.pl to portal, którego sercem jest olbrzymi katalog biblioteczny, zawierający setki tysięcy książek zgromadzonych w krakowskich bibliotekach miejskich. To miejsce promocji wydarzeń literackich i integracji społeczności skupionej wokół działań czytelniczych. Miejsce, w którym możemy szukać, rezerwować, recenzować, polecać i oceniać książki.

To społeczność ludzi, którzy kochają czytać i dyskutować o literaturze.
W hali odlotów Międ­zyna­rodo­wego­ Portu Lotniczego im. Jana Pawła II Kraków-Balice został uruchomiony biblioteczny regał – Airport Library! To kolejny wspólny projekt z Centrum Edukacji Lotniczej (CEL) Kraków Airport! Airport Library, czyli Odlotowa Biblioteka to bezpłatny samoobsługowy regał, z którego mogą korzystać pasażerowie oczekujący na lot. Można znaleźć na nim książki dla dzieci oraz dorosłych w wersji polskiej oraz obcojęzycznej. Udostępnione dzieła należy odłożyć na półki biblioteczki przed odlotem. • Książki na ten cel przekazała Biblioteka Kraków oraz krakowskie konsulaty, współpracujące z Instytutem Kultury Willa Decjusza nad Wielokulturową Biblioteką dla krakowian. • Konsulaty, które przekazały książki na regał Airport Library: Konsulat Generalny Węgier w Krakowie, Konsulat Generalny Republiki Federalnej Niemiec w Krakowie, Konsulat Republiki Indonezji w Krakowie, Konsulat Generalny USA w Krakowie, Konsulat Generalny Republiki Słowackiej w Krakowie oraz Konsulat Królestwa Hiszpanii w Krakowie. • Airport Library to kolejny wspólny projekt Centrum Edukacji Lotniczej (CEL) Kraków Airport i Biblioteki Kraków. Obie instytucje rozpoczęły współpracę w maju 2022 roku, podczas Święta Rodziny Krakowskiej. W czerwcu w CEL została otworzona stała biblioteczka o tematyce podróżniczej „Odlotowa biblioteka” działająca na zasadzie book­cros­sing­owej­. Od lipca w filiach Biblioteki Kraków rozp­owsz­echn­iane­ są egzemplarze kwartalnika „Airside” wydawanego przez CEL Kraków Airport.
foo