Strona domowa użytkownika

Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
[awatar]
emiliabojanowska
Najnowsze recenzje
1
...
14 15 16
...
31
  • [awatar]
    emiliabojanowska
    Z jakiegoś wyłącznie znanemu obsłudze portalu powodu, pozycje 'Amantów...' i 'Amantek...' są ze sobą połączone jakby to była ta sama książka, a przecież tak nie jest i z tego powodu opinie na temat tych dwóch publikacji będą napisane łącznie. Ubolewam. • Jako pierwszą przeczytałam 'Amantki...'. Świetna pozycja o wybranych przedwojennych aktorkach, która w wielu miejscach pozytywnie mnie zaskoczyła. Obawiałam się - jak to niestety często bywa w opracowaniach tego typu - dużej ilości domysłów i nieposkromionej wolnej interpretacji, ale autor faktycznie mocno trzymał się materiałów źródłowych, a jeśli jakieś treści należały do sfery plotek lub zwyczajnie nie miały jednocznacznego potwierdzenia, zaznaczał to. Na pewno najbardziej wyczerpujące opracowania dotyczyły pierwszych dwóch aktorek: Marii Malickiej i Jadwigi Smosarskiej, mam wrażenie, że kolejne opisy są już krótsze, ale w żadnym wypadku nie są mniej merytoryczne. Podziwiam autora i jego wysiłek aby wyjaśnić i sprostować pewne sprawy, które od dziesiątek lat są błędnie powielane i przedrukowywane. Życiorysy niektórych przedwojennych polskich aktorek wydawałoby się, że skazane zostały na zapomnienie i cieszę się przeogromnie, że są dziennikarze, a przede wszystkim są czytelnicy, którzy cały czas są ciekawi ich losów. Które to już pokolenie fanów? Mam nadzieję, że nie ostatnie. • W jakiś czas później przeczytałam 'Amantów...' i lekko się przeraziłam. Od początku biły po oczach tu i ówdzie pojawiające się literówki, a rozdział o Adamie Brodziszu to kopia rozdziału o Marii Bogdzie (albo raczej odwrotnie, ponieważ 'Amanci...' zostali wydani przed 'Amantkami', ale jednak) - rozumiem, że przecież byli małżeństwem, więc ciężko o zupełne oddzielenie życiorysów, jednak autor nawet się tutaj nie postarał by oprócz początkowej biografii coś jeszcze wyłuskać. • Z pewnością najbardziej drobiazgowe opracowania dotyczą Kazimierza Junoszy-Stępowskiego, Zbigniewa Staniewicza, Witolda Łozińskiego, Zbigniewa Rakowieckiego i Witolda Zacharewicza. Autor musiał dosłownie przekopać się przez tony źródeł, metryk i materiałów prasowych, za co mu chwała, ale przez to tym bardziej te pobieżnie opracowane życiorysy bardziej rzucają się i kłują w oczy, a przecież są naprawdę fascynujące w swoim, niestety często, tragizmie. Mimo wszystko mam wrażenie, że autor po wydaniu 'Amantów...' wyciągnął odpowiednie wnioski i późniejsze wydanie 'Amantek...' jest lepiej dopracowane, co od razu widać. Niemniej, obie pozycje z ich wadami i zaletami są bardzo potrzebne, ponieważ opracowań tego typu próżno szukać na rynku.
  • [awatar]
    emiliabojanowska
    Powiem tak. Słuchanie koncertu organowego na żywo to musi być niesamowite przeżycie, a słuchanie takiego w barokowym kościele w Kamieniu Pomorskim w zaśnieżony Bożo­naro­dzen­iowy­ dzień, to musiało być doznanie nie z tego świata.
  • [awatar]
    emiliabojanowska
    Utwory niezwykle mroczne i niepokojące, zapędzają słuchacza w ten dramatyczny róg i tak łatwo nie odpuszczają, a w 'Kościelcu 1909' naprawdę słychać tragizm, śmierć i niepewność.
  • [awatar]
    emiliabojanowska
    Książkę wypożyczyłam w ramach zapoznawania syna z moim ukochanym bohaterem z dzieciństwa - Plastusiem, ale okazało się, że paradoksalnie Plastuś (razem z Misiem) służy tutaj raczej jako narzędzie do wprowadzenia czytelnika do tytułowego przedszkola, a jako postać przewija się tutaj jedynie symbolicznie, pozostawiając pole do popisu dzieciom, zabawom, innym zabawkom oraz właśnie przedszkolu. Książeczka przypomina o tym, co większość z nas przeżyła w przedszkolu, ale zostało to już w odmętach naszej dziecięcej pamięci, o czym sami z siebie nie opowiemy, ale poszczególne ilustracje i rozdziały ożywają w naszych głowach kiedy o tym czytamy. Ja sama nie zdawałam sobie z sprawy z tego ile wspomnień z dzieciństwa pomogła mi obudzić ta książeczka, która jest tak uroczo ciepła i piękna. Powitanie Nowego Roku, przedstawienie na Dzień Mamy, wspólna uprawa roślinek i kwiatów, zabawy na świeżym powietrzu, zetknięcie z przyrodą, zasady współżycia społecznego w grupie, jak zachować się u lekarza czy chociażby jak utrzymać porządek w przedszkolnej szatni i przy obiadku - wszystkie te rzeczy tak pierwsze i tak nowe i tak bardzo ważne, na nowo ożywają przy lekturze 'Wesołego Przedszkola' - gotowe do przekazania następnemu pokoleniu.
  • [awatar]
    emiliabojanowska
    Luźno powiązane ze sobą historie, niejako wyrwane z kontekstu, co w jednych rozdziałach nie przeszkadza, za to w innych irytuje, co tylko podkreśla ich nierówność. 'Krajobraz z żelazkiem' i 'Tajlandia' to jedyne wątki, które od początku do końca przykuły moją uwagę i które mają serce, zapadając w pamięci na długo. Przy reszcie podnosiłam brew albo wydawały mi się nieco siłowe. Paradoksalnie wątek trzęsienia ziemi, które miało być motywem przewodnim całości, jest ledwie zarysowane, niemalże anonimowo. Ale być może na tym całą rzecz polegała - katastrofa dotykała poszczególne osoby w różnych okolicznościach życiowych, na różnym etapie życia, na różnych etapach zażyłości w relacjach. Ot, życie.
Ostatnio ocenione
1 2 3 4 5
...
26
  • Szkolne przygody Pimpusia Sadełko
    Konopnicka, Maria
  • Wileńska klątwa Jagiellończyka
    Święch, Zbigniew
  • Jagiełło pod... prysznicem
    Wakuła, Paweł
  • Ali Baba i czterdziestu rozbójników
    Marianowicz, Antoni
  • Noc u Wedla
    Zespół Instrumentalny pod dyrekcją Mieczysława Janicza
  • O Tadku Niejadku, babci i dziadku
    Chotomska, Wanda
Nikt jeszcze nie obserwuje bloga tego czytelnika.
KrakowCzyta.pl to portal, którego sercem jest olbrzymi katalog biblioteczny, zawierający setki tysięcy książek zgromadzonych w krakowskich bibliotekach miejskich. To miejsce promocji wydarzeń literackich i integracji społeczności skupionej wokół działań czytelniczych. Miejsce, w którym możemy szukać, rezerwować, recenzować, polecać i oceniać książki.

To społeczność ludzi, którzy kochają czytać i dyskutować o literaturze.
W hali odlotów Międ­zyna­rodo­wego­ Portu Lotniczego im. Jana Pawła II Kraków-Balice został uruchomiony biblioteczny regał – Airport Library! To kolejny wspólny projekt z Centrum Edukacji Lotniczej (CEL) Kraków Airport! Airport Library, czyli Odlotowa Biblioteka to bezpłatny samoobsługowy regał, z którego mogą korzystać pasażerowie oczekujący na lot. Można znaleźć na nim książki dla dzieci oraz dorosłych w wersji polskiej oraz obcojęzycznej. Udostępnione dzieła należy odłożyć na półki biblioteczki przed odlotem. • Książki na ten cel przekazała Biblioteka Kraków oraz krakowskie konsulaty, współpracujące z Instytutem Kultury Willa Decjusza nad Wielokulturową Biblioteką dla krakowian. • Konsulaty, które przekazały książki na regał Airport Library: Konsulat Generalny Węgier w Krakowie, Konsulat Generalny Republiki Federalnej Niemiec w Krakowie, Konsulat Republiki Indonezji w Krakowie, Konsulat Generalny USA w Krakowie, Konsulat Generalny Republiki Słowackiej w Krakowie oraz Konsulat Królestwa Hiszpanii w Krakowie. • Airport Library to kolejny wspólny projekt Centrum Edukacji Lotniczej (CEL) Kraków Airport i Biblioteki Kraków. Obie instytucje rozpoczęły współpracę w maju 2022 roku, podczas Święta Rodziny Krakowskiej. W czerwcu w CEL została otworzona stała biblioteczka o tematyce podróżniczej „Odlotowa biblioteka” działająca na zasadzie book­cros­sing­owej­. Od lipca w filiach Biblioteki Kraków rozp­owsz­echn­iane­ są egzemplarze kwartalnika „Airside” wydawanego przez CEL Kraków Airport.
foo