Strona domowa użytkownika
Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
Najnowsze recenzje
-
"To tylko przypadek. I rzeka". • Każdy wie czym była powódź stulecia w 1997 roku. Potężne straty, płacz, bezsens, brak nadziei na lepsze jutro. Jednak pośród tej wzburzonej wody nadal toczyło się życie, grupa przyjaciół chciała wykorzystać wakacyjny czas, czytać komiksy, książki o wiedźminie, pisać powieści i zyskać w oczach szkolejnej miłości... jednak jak to w życiu, plany się zmieniają a wydarzenia przybierają niespotykany obrót .. bo tych trudnych i ważnych rzeczy nie zaplanujesz... • Książka wciąga od pierwszej strony i trzyma do ostatniego słowa. Ja osobiście (razem z Perem 😜) byłam tuż obok czwórki przyjaciół, czułam ich radość, ekstrakcję, strach, wściekłość, poniżenie i brak sił... czułam zapach wody, szalmu i nawet domu Pana Mietka.... • Polecamy z całego serducha, naprawdę warto!! • Panie @po.prostu.cwiek jesteśmy zachwyceni 🧡💥👍💪 • P.S i oczywiście postaramy się odwiedzić Głuchołazy 😁
-
Książka rozprawiająca przede wszystkim o śmierci, ale nie w jej negatywnym znaczeniu. Autor próbuje nam przekazać, iż Śmierć jest nieodłącznym i pewnym elementem naszego istnienia, nie ma w naszych życiach noc nieśmiertelnego. Dobrze mieć tego świadomość, pogodzić się z rzeczami, które sami przed sobą staramy się ukryć... • Autor przedstawia nam w książce mnóstwo osobistych refleksji na temat rodziny, religii, Boga, życia i śmierci, na temat straty i przechodzenia żałoby.. na temat tradycji i nas samych, naszej lęków, obaw, naszej niewiedzy i ucieczki od chęci poznania i pogodzenia się z nieuniknionym. • Mnie książka przypadła do gustu, chyba czegoś takiego mi właśnie na chwilę obecną brakowało . Polecamy serdecznie ☺️
-
Czy 10 lat wspólnego życia to wystarczająco dużo, aby się naprawdę poznać? Po śmierci żony Bernard przekonuje się, że wcale nie. Dopiero po śmierci Weroniki Bernard jedzie do jej rodzinnej miejscowości, aby poznać teścia oraz jak się okazuje swoją żonę. Jakie tajemnice kryją się w małych Sownikach i jak one wpłynął na dotychczasowe życie naszych głównych bohaterów ? • Książka choć lekko przewidywalna to nawet ciekawa.. fakt, że miało się nadzieję, że jednak coś mocna nas zaskoczy... no, ale mimo wszystko było naprawdę miło spędzić z tą książką czas 😊
-
" Nie ma żadnych potworów, Alice. Najgorsze, co nas może spotkać, to drugi człowiek". • Ujmująca pozycja. Każdy z nas zna "procesy czarownic " , tłumy ludzi, którym nie pozowała odmienność kobiet więc woleli nazywać je czarownicami i oskarżać o konszachty z diabłem. Wystarczy jeden człowiek, który podejmie się polowania na owe kobiety, a tlum umacnia wiarę , przekonania i pomaga osądzać. • Ciekawa pozycja, godna polecenia, człowiek towarzyszy głównej bohaterce przy każdym jej kroku, czuje jej strach, nadzieję i bezsilność....
-
Chyba spodziewałam się po tej książce czegoś więcej, no ale... mimo wszystko miło było spędzić z nią czas. Fabuła dość przewidywalna, jednak trzyma w nacięciu, zakończenie trochę rozczarowuje, no ale generalnie pomysł dość fajny . • Czy wiecie, że nadopiekuńczość to również forma przemocy ? W książce ukazana jest jej skrajność - matka, która tak martwi się o córkę, że izoluje ją od społeczeństwa i wmawia szereg chorób, aby móc się o nią troszczyć. Czy dorosła już córka wybaczy swej oprawczyni, czy zmieni się w jej następczynię ?