Recenzje dla:
Były sobie świnki trzy/ Olga Rudnicka
-
Zawód? Żona. Tak na to proste pytanie mogłyby odpowiedzieć trzy kobiety: Jola, Kamelia i Martusia. Ich jedynym zajęciem jest godne reprezentowanie swojego męża. Wszystkie mają nadmiar czasu i pieniądze, o które nie muszą się martwić. Układ jest prosty, ale dziewczynom przybywa lat, a u boku mężów pojawiają się kobiety... młodsze kobiety. Pozycja żon staje się zagrożona, a w przypadku rozwodu zostaną z niczym. Prawnik, radca prawny i komornik zadbali swego czasu o to, aby ich wybranki podpisały intercyzę. Jedyny sposób na zmianę stanu cywilnego, to nie zostać rozwódką, a wdową! I to staje się wspólnym celem przyjaciółek. • Brzmi dobrze? Tak! I jest to naprawdę dobra komedia, mimo tego, że po drodze spotkamy kilka trupów... i takich, a właściwie takie, które po trupach dążą do celu. Mowa o Sandrze, która kiedyś była Sondrą i zarabiała na swoje marzenia własnym ciałem. Ten temat wydawałoby się uznała za zamknięty, zdobyła wykształcenie i planowała zostać panią mecenas. Pech chciał, że jej szefem okazał się jej były klient. • "Były sobie świnki trzy" to pełna humoru powieść Olgi Rudnickiej. Ci co znają twórczość autorki wiedzą, że nie będą się nudzić! Czy kobietom uda się zmienić zawód z "żony" na "wdowa"? Do tego "bogata wdowa"? To na pewno nie będzie proste zadanie, przekonajcie się sami! :)