Recenzje dla:
Komora/ John Grisham
-
To nie jest wcale powieść o karze śmierci. Owszem, jest tu o niej sporo, ale Grisham wbrew pozorom nie zajmuje tu określonego stanowiska. Jest to raczej powieść o odkrywaniu: rodzinnych tajemnic, mrocznej przeszłości i jej skutków. Młody adwokat próbuje uratować przed egzekucją swojego krewnego, skazanego dawno temu na karę śmierci za rasistowskie morderstwo. Książka miejscami przegadana (jak to u Grishama), w napięciu raczej nie trzyma, jest jednak warta przeczytania.
-
Sam Cayhall był aktywnym członkiem KuKluXKlanu. W czasach kiedy tępienie żydowskich rodzin czy to afroamerykanów było na porządku • dziennym Sam również popełniał zbrodnie. Brał udział również w jednej ze zbrodni, która po kilku rozprawach sądowych zaprowadziła go do Parchman, gdzie wykonuje się karę śmierci. To nic, że sytuacja polityczna uległa zmianie i różnice rasistowskie straciły na sile. To nic, że Sam nie chciał śmierci dwójki dzieci Kramerów. To nic, że Sam robił za kierowcę podczas zamachu. To nic, że nie konstruował i podkładał tej bomby. Jego dni zostały policzone. Kiedy na scenie ukazuje się młody prawnik Adam Hall, który ma swoje powody aby zająć się sprawą Cayhalla, sprawy nabierają rumieńców. Grisham pompuje nadzieję w czytelnika, że jednak stracona pozycja może być obroniona. Do samego końca • autor wystawia kredyt zaufania wbrew decyzji wszelkich Sądów, nadzieją wciąż istnieje i zawsze umiera ostatnia. Honor z Klanu nie pozwala na odkrycie pełnej prawdy ale przecież chodzi o życie najbliższych. Czy warto poświęcić życie aby uratować inne? Po tej książce ciężko powiedzieć.