Mocno naciągana, ale ujdzie.

subtelna opowieść o losach kilku bohaterów; wspaniała na jesienne wieczory

Idealna powieść na świąteczne wieczory. Polecam.

Jak dobrze, że zostawiłam sobie tę książkę na świąteczne czytanie 🙂 Ta historia uświetniła mi cudownie, ten wyjątkowy czas 🙂 • 🎅 • Fabuła przedstawiana jest kilkutorowo, mimo że między bohaterami odnajdujemy liczne powiązania - te już istniejące i te nabyte 🙂 Krystyna i Adam to wieloletnie nie-małżeństwo, z których każde prowadzi swój biznes. Adam jest właścicielem centrum handlowego, którego dogląda osobiście. Krystyna prowadzi zaś Dom Spokojnej Starości Happy End. Podopieczni staruszkowie stanowią zaś oryginalną, dość niesforną i pełną indywidualności gromadkę 😂 • 🎅 • Mamy tu też historie miłosne - z których na pierwszy plan wysuwa się historia Agnieszki i Mikołaja. Dwojga młodych osób, dla których zasypane śniegiem Kaszuby okazują się znacznie cenniejsze niż Malediwy, na które wybierał się Mikołaj (syn Krystyny). A nie wydarzyło by się to wszystko, gdyby babcia Helenka nie okazała się takim łasuchem 😂 A tak biedaczka, ze złamaną nogą, w tajemnicy przed wnuczką postanawia spędzić Gwiazdkę w Happy Endzie- dołączając do wesołej kompanii seniorów. • 🎅 • Jest też historia Anny i Zosi. Historia trudna, momentami smutna, pełna obaw, domowej przemocy i walki o dobro córki. Mimo trudnej sytuacji Anna pokazuje Zosi potęgę marzeń, stara się za wszelką cenę przywołać uśmiech na twarzy pięciolatki, której ojciec woli towarzystwo kolegów i alkoholu niż własnej rodziny. A na koniec jeszcze znajduje się ona... dobrze, że zawsze w pobliżu jest Robert. • 🎅 • Ta ciepła, nastrajająca optymistycznie, zabawna i wzruszająca książka - ogrzeje Was nie tylko w święta. Zazębiające się losy bohaterów, kulminacyjny moment pod choinką i perypetie seniorów z Happy Endu to największe atuty tej powieści ❤️