Recenzje dla:
Zanim przyjdzie potop/ Dolores Redondo
-
Przeżyć własną śmierć i poświęcić ostatnie miesiące życia, jakie daje nam lekarska diagnoza na złapanie seryjnego mordercy. Tak właśnie wygląda w roku 1983 życie szkockiego detektywa Noaha Sherringtona. Noah zwolniony z zawodowych obowiązków policjanta, wiedziony przeczuciem i pewną poszlaką z kartki pocztowej udaje się incognito na kontynent do Bilbao, aby tam poszukiwać Biblijnego Johna - odpowiedzialnego za morderstwa kilkunastu kobiet. • Powieść hiszpańskiej autorki Dolores Redondo to slow criminal w którym od początku wiadomo, kto jest dobrym gliną, a kto mordercą. Nie ma tu intrygującej zagadki, niespodziewanych zwrotów akcji, zaskakujących rozwiązań. Bardziej to przypomina powieść obyczajową z historią wielkiej powodzi, która nawiedziła Bilbao w roku 1983. Trudno jednak nie zaangażować się uczuciowo w opis perypetii prostodusznego, empatycznego i niezwykle zdeterminowanego w działaniu Noaha Sherringtona. Czy jego samotna wyprawa do Bilbao to tylko pogoń za mordercą? Czy to nie wyścig z czasem jaki mu pozostał do końca życia? Co przyniesie ten darowany mu przez los czas? Czy jest w nim miejsce na życie prywatne, na uczucia, na nowe przyjaźnie, na miłość? • Zegar tyka, serce jest coraz słabsze, a wody rzeki Nervión przybierają z dnia na dzień. Do tego regionalna stacja radiowa na życzenie Noaha puszcza piosenkę Nika Kershawa: ,,Wouldn't it be good". Warto zatopić się w lekturę tej powieści i dać ponieść czytelniczemu nurtowi.
-
📗zupełnie inna niż seria „Dolina Baztán”. Czyta się ją zupełnie inaczej niż poprzednie. Oprócz wątku kryminalnego jest też o odrzuceniu, nienawiści, miłości, przyjaźni, poświęceniu i przeznaczeniu. Chyba jest tak, jak pisze autorka, że to📗 najbardziej osobista. I może, świadomie lub nie, masz ochotę dopisać Bilbao do swojej listy miejsc do odwiedzenia. Zobaczyć Dzielnicę Siedmiu Ulic i być na święcie Semana Grande de Bilbao, znanym również jako Aste Nagusia (w języku baskijskim).