Recenzje dla:
Pozwól mi zostać/ Tijan
-
Ciągle pamiętając lekturę „Fallen Crest” oraz „Anti-Stepbtorher” spodziewałam się po Tijan kolejnej lekkiej książki, z którą całkiem nieźle spędzę czas, lecz szybko o niej zapomnę. Tymczasem Meyer swoją najnowszą powieścią niesamowicie mnie zaskoczyła. Zupełnie nie spodziewałam się akurat po tej autorce tak pełnej emocji, dojrzałej i chwytającej za serce historii. • „Pozwól mi zostać” jest zaskakująco mądrą, ale i trudną książką, która bez wątpienia pozostanie z czytelnikiem na długo. Tijan moim zdaniem perfekcyjnie poradziła sobie tutaj z opisywaną historią. Autorka skupiła się przede wszystkim na żałobie głównej bohaterki, a nie jak to często bywa w tego typu książkach na wątku miłośnym. Co prawda odgrywa on istotną rolę w fabule, lecz to właśnie motyw żałoby wiedzie prym w „Pozwól mi zostać”. Ucieszyłam się z takiego obrotu sprawy, bo choć polubiłam Mackenzie i Ryana oraz przygląda się ich kiełkującemu uczuciu, to jednak obserwowanie jak Mac przechodzi kolejne etapy żałoby oraz to jak jej rodzina zachowuje się w obliczu tak wielkiej straty było znacznie bardziej interesującym doświadczeniem. W szczególności, że jak już wcześniej wspomniałam autorka poradziła sobie po mistrzowsku z przedstawieniem sytuacji oraz przemian zachodzących w głównej bohaterce. • „Tkwi we mnie wiele warstw bólu. Takiego, którego nie potrafię opisać słowami, a pod nim kryje się piekło. Jest krwawe, płonie żywym ogniem. To agonia. Cierpienie. Tortura.” • Najbardziej zaskoczył mnie jednak epilog, a w zasadzie ostatnie jego zdanie. W ogóle nie spodziewałam się takiego zwrotu akcji na samym końcu książki. Szkoda tylko, że autorka po spuszczeniu na czytelnika takiej bomby postanowiła pozostawić zakończenie takim jakie jest. Dlatego że według mnie zbyt wiele istotnych wątków dla tej historii pozostało bez wyjaśnienia. Do samego końca na przykład nie dowiedzieliśmy się co zawierał list pożegnalny Willow ani dlaczego postąpiła tak a nie inaczej. Naprawdę wielka szkoda. • „Pozwól mi zostać” zwraca na siebie uwagę nie tylko świetną fabułą i mądrym przesłaniem, ale również wspaniałą szatą graficzną. Okładka tej książki oprócz tego, że jest piękna, subtelna oraz odrobinę smutna to jest również niesamowicie dopasowana do fabuły. • „Moja twarz. Moje ciało. Moje serce - to wszystko odeszło wraz z nią, bo ona była mną." • Podsumowując, jeśli spodziewacie się kolejnej historii podobnej do tej w „Fallen Crest” czy „Anti-Stepbrother” w wykonaniu Tijan Meyer to muszę Was rozczarować. Ponieważ tym razem autorka przeszła samą siebie tworząc niesamowitą i poruszającą historię, która nie pozwala oderwać się od niej czytelnikowi, aż do ostatniej strony. Gwarantuje Wam, że czytając wszystkie poprzednie książki Tijan nie doświadczyliście tyle emocji co podczas lektury „Pozwól mi zostać”. Drugiej tak autentycznej i bolesnej historii myślę, że prędko nie znajdziecie wśród literatury młodzieżowej. Dlatego naprawdę gorąco polecam wszystkim przeczytać tą książkę, bez względu na wiek. • Aleksandra • Wszystkie cytaty pochodzą z książki „Pozwól mi zostać” autorstwa Tijan Meyer. • Więcej na : [Link] oraz [Link]