Recenzje dla:
Autopsja/ Tess Gerritsen
-
"Autopsja" zaczyna się od historii, którą opowiada nam Mila. Dziewczyna z Białorusi, która wyjechała za granicę, żeby pracować. Nie spodziewała się jednak, że stanie się żywym towarem. Szybko przekonała się, że nieposłuszeństwo jest surowo karane. W przetrwaniu tych trudnych chwil pomaga jej Olena. Dziewczyna taka jak ona, jednak z dłuższym "stażem". Tak okrutnym i wstrząsającym wstępem autorka wprowadza nas do długiej i tajemniczej historii... • Tess Gerritsen funduje nam kolejny wstrząs, a zwłaszcza Maurze, naszej pani patolog. Wyobraźcie sobie, że macie przed sobą plastikowe worki. I nagle coś słyszycie... To niemożliwe! Tutaj są sami zmarli, ale coś się poruszyło! Otwieracie jeden worek, drugi, trzeci... i bezimienna kobieta otwiera oczy! I tak od samego początku Gerritsen trzyma nas w napięciu, które nie opada do samego końca. Nie zabraknie ucieczek, przetrzymywania zakładników i żądań. A w środku tych wydarzeń znajdzie się Jane Rizolli, tuż przed porodem! Czy pani detektyw będzie potrafiła w końcu odpuścić i poświęci się macierzyństwu? • Historia jest bardzo trudna, wręcz przerażająca. Handel żywym towarem, władza i zatajanie prawdy. Czy znajdzie się ktoś, kto odważy się rozwiązać tę zagadkę?
-
"Autopsja" to moje pierwsze spotkanie z Tess Gerritsen i z pewnością nie ostatnie. Książka niesamowicie wciągająca już od pierwszych stron, trzymająca w napięciu, taka jak lubię. Pochłonęłam ją w mgnieniu oka i sięgam po kolejną pozycję Pani Tess. Myślę że miłośnicy tego gatunku nie będą rozczarowani