Recenzje dla:
Drugi przekręt Natalii/ Olga Rudnicka
-
Dalszy ciąg losów sióstr Sucharskich z powieści "Natalii 5". Nowa, tym razem błyszcząca tajemnica i świeże znajomości bohaterek wśród służb powodują coraz większy tłok w ich wspólnym domu w Mechlinie. • Mam do twórczości Olgi Rudnickiej stosunek ambiwalentny z powodu niemal slapstikowej formy opowieści. Pierwszy tom historii, opisany w "Natalii 5" przyciągał zabawnym pomysłem na główny wątek. W "Drugim przekręcie Natalii" też jest nieźle pod tym względem. Jednak sam sposób pisania irytuje, bo momentami wpędza bohaterów w rolę biegających bez ładu kukiełek z komedii romantycznej. Przez jakąś (dłuższą) chwilę poobserwuję twórczość Olgi Rudnickiej z pewnej odległości :)
-
Świetna dawka humoru w wykonaniu sióstr Sucharskich po raz drugi! Teraz to jest już rodzina pełną parą. Dziewczyny wskoczyłyby za sobą w ogień. Dalej wpadają w tarapaty, kłamią, zatajają prawdę, kombinują... i idzie im to co raz lepiej! ;) Dużo lepiej radzą sobie też panowie - przynajmniej Adrian, który całkiem dobrze zaczyna robić sobie z tym zwariowanym babińcem! • Do grona Sucharskich został włączony Janusz Zawada - były wspólnik ojca, który dla dzieci stał się niczym dziadek. Natalie regularnie odwiedzają starszego pana, zapraszają go do siebie na święta i martwią się, gdy ten nie odbiera telefonu... I wszystko od takiego nieodebranego telefonu się zaczyna. Gdy Natalie jadą zobaczyć czy pan Janusz przypadkiem nie zasłabł, okazuje się, że w jego mieszkaniu zostają znalezione pozbawione głowy zwłoki młodego mężczyzny, a pan Janusz znika bez śladu. To co dzieje się potem, przekracza wszelkie granice! • Dawno tak dobrze nie bawiłam się przy czytaniu książki. Zwłaszcza, gdy w grę wchodzi wątek kryminalny. Niesamowity klimat, mocne osobowości i z pozoru niewinne, ale zawsze lojalne dzieci, które wiedzą więcej niż się wszystkim wydaje! Seria o Nataliach trafia na moją półkę "ulubionych" :)