Recenzje dla:
Imaret/ Yiannis Kalpouzos
-
"Imaret. W cieniu zegara" to fascynująca opowieść o Arcie, a jej oryginalność polega na tym, że dotyczy mało znanego okresu historycznego. Fabuła "Imaretu" rozpoczyna się w roku 1854, gdy Epir znajdował się pod panowaniem tureckim, kończy trzydzieści lat później w roku 1881, gdy na mocy Porozumienia Berlińskiego został włączony do Grecji. • XIX wieczna Arta to mozaika etniczna, w której mieszkają Żydzi, Grecy i Turcy, współistnieją, mimo dzielących ich różnic i małych codziennych potyczek. Autor odkrywa przed nami każdy zakątek miasta, pozostawiając odciski bohaterów swojej powieści w każdym zaułku, w każdym wielkim domu, który przedstawia z dokładnością architekta. W ten sposób autor przekazuje niezwykłą atmosferę tego pięknego miasta z różnych kultur z ich zwyczajami i tradycyjnymi obrzędami. Przedstawiony obraz sprawia, że dla czytelnika wycieczka przez Artę staje się prawdziwym przeżyciem, pełnym kolorów, aromatów i smaków. • To co ujmuje w powieści, to moralne poszanowanie poglądów każdej ze stron. Autor ukazując niezwykłą grecko-osmańską przyjaźń, stworzył pomost między tymi dwiema kulturami. • Taki rezultat autor uzyskał dzięki wykorzystaniu dwutorowej narracji. Historię poznajemy z punktu widzenia Necipa i Liondisa. Pisarz daje nam możliwość wysłuchania i zrozumienia obu stron, usłyszenia ich wersji wydarzeń. To wyjątkowy rodzaj narracji, który uczy nas empatii. • "Imaret. W cieniu zegara" to niespieszna opowieść, opowiadająca o prozie życia, ma w sobie jednak coś hipnotyzującego i pochłaniającego bez reszty. Zawierająca wiele mądrości życiowych, refleksyjna opowieść o boskim imarecie, "jadłodajni Boga", która jest otwarta dla każdego. • Yiannis Kalpouzus zabrał mnie w niezwykłą podróż po Arcie, której już nie ma, do Arty trzech kultur, trzech wyznań, trzech kalendarzy, ale w której ludzie tak różniący się między sobą potrafią ze sobą rozmawiać i potrafią żyć ze sobą. Warto w tę grecką podróż wyruszyć. • Marta Ciulis-Pyznar